Skocz do zawartości
tokarex pontony

Wisła w Krakowie


Gość Holik

Rekomendowane odpowiedzi

Miałem ze sobą 15 cm nożyk, a wiem że tyle ma bo go mierzyłem kiedyś, wiec albo mnie oszukał, albo źle przeliczyłem. Niewiem, Jeżeli twierdzicie że 50cm, to niech będzie 50 ;] Dla mnie i tak to wielki sukces wyciągnąć taką rybke. Tymbardziej że żyłka 0,14 przyneta to smużak mała bromba ;]

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Wiadomo jak to jest, zawsze nam się wydaje że nasza zdobycz mierzy więcej niż ma:) 50, 55 czy 60cm - nieważne, i tak należą się duże graty, oby tak dalej kolego! :)

Rozlało się i to nieźle, rząd straszy powodzią heeheh - ale aż tak drastycznie to nie będzie. Niemniej jednak Wisełkę na gdzieś 10 dni trzeba chyba odpuścić..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No narazie to z 3-4 dni bite żeby woda sie uistabilizowała, narazie kawunia i jeszcze miejscami poza korytem ;/ chociaż na jakiś spławiczek można by sprubować, w tamtym roku na takiej wodzie ładne rybki brały. Pozdr ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj jest mniejszy , złowiłem takie dwa.

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f2fd7550a54a432b.html

a tutaj ten duży, słaba jakość bo mam marny aparat.

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4c3ebe262ba8c9fc.html

Pozdrawiam

Widziałem klenie pod 70 cm jak wygrzewały się kiedyś zaraz przy brzegu , być może i takiego miałem na kiju lecz nie jestem w stanie stwierdzić że był to kleń. Kleni powyżej 50 cm złapałem dość dużo. Złapałem klenia który miał równe 60 cm , zaraz obok łba miał grubość jak moje udo powyżej kolana - do momentu gdy jeszcze był w wodzie myślałem że to amur bo miał takie wielkie łuski a pysk mutanta. Kleń z twojego pierwszego zdjęcia to przedszkolak w granicach 30 cm , ten drugi który jest niby siedemdziesiątakiem ma co najwyżej 50 cm. Tak wnioskuje po zdjęciach które oglądałem. Dla porównania poniżej jeden z kilku kleni powyżej 50 cm które złapałem w tym roku a zdjęcie tu zamieściłem. Różnica niecałych dwudziestu centymetrów widoczna byłaby od razu .

http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=19530&postdays=0&postorder=asc&start=15

Trzymając rybe dłonią która jest bliżej łba obejmuje ją do połowy grubości jej ciała , na twoim zdjęciu obejmujesz rybe od góry do płetw - musisz być naprawde Shaquillem :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, to najlepszy okres na spin :cool:

Dawno, dawno temu przy bardzo podniesionej i brudnej wodzie miewałem na Sanie świetne wyniki na czereśnie. Pięknie brały klenie i to zazwyczaj te grubsze. Na spinning natomiast w takich warunkach zawsze notowałem brak jakichkolwiek wyników. Podziel się swoją metodą na takiej wodzie, chętnie spróbuję, bo krew mnie zalewa jak pomyślę że na tydzień trzeba będzie odłożyć kijek do szafy :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z uwagi na to ze drapieżnik przy mętnej wodzie z nurtu przemieszcza się bliżej brzegu jest szansa na kapitalnego bolenia przyłowem może być sandacz lub sum. Niezawodne jest kopytko 4L fluo lub białe. Powodzenia. Ja dziś jadę na nasza Wisełkę. Oczywiście wszystkie rybki spowrotem wypuszczamy:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

platinumx ma rację z tym drapieżnikiem, warto na niego teraz zapolowac zwłaszcza teraz jak woda zaczyna powoli opadac i zmieniac kolor.

Wcześniej jak woda była na maksa wysoka i brudna to jedynia leszcza można podchaczyc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś Wisła niestety wciąż duża i kawa.

Utaplałem się w trawach z rosą po szyje, całe skarpy podmyte i grząskie, wpadłem w błoto po uda ledwo wylazłem i cały w pokrzywach poparzony.... ale i tak warto było zobaczyć jak się mają miejscówki.

Na rybki trzeba poczekać do kolejnego razu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam kolegów

Wodę na Wiśle mamy nadal wysoką i ''kawową''.Jeszcze parę dni i powinno się coś unormować..Czy są wśród Nas, jacyś wędkarze czekający na początek czerwca i czekający na połów sandaczy w Krakowskiej Wiśle?...Jeżeli któryś z forumowiczów chciałby się ze mną wybrać na wspólny wypad na spinning w czerwcu,to byłbym chętny..Dodam że tylko i wyłącznie wędkuję na odcinku od stopnia Dąbie do Przewozu,gdyż polegam na rowerze :razz: ..Z łowieniem sandaczy na ''opad'' zajawiłem się na jesień zeszłego roku..Niestety bez większych rezultatów..Tylko szczupki,bolenie,okonie...Jakby był ktoś zainteresowany wypadem z Gierkiem to zapraszam :wink:

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś Wisła niestety wciąż duża i kawa.

Utaplałem się w trawach z rosą po szyje, całe skarpy podmyte i grząskie, wpadłem w błoto po uda ledwo wylazłem i cały w pokrzywach poparzony.... ale i tak warto było zobaczyć jak się mają miejscówki.

Na rybki trzeba poczekać do kolejnego razu ;)

Hehe, miałem ostatnio podobną sytuację na Brzegach 1, szedłem po świeżo wysypanej skarpie w woderach, nagle ziemia stała się strasznie grząska i noga wpadła mi za kolano... Chcąc wyciągnąć tą nogę zacząłem zapierać się na drugiej - i ta też zaczęła iść pod ziemię. W końcu miałem obie nogi głęboko w grząskiej glinie, do tego stopy wylazły mi z butów w woderach. Siłowałem się z 30 minut, wcale mi nie było do śmiechu. Po tym jak się odkopałem, nie mogłem ustać na nogach ze zmęczenia, do tego cały brudny jak nieboskie stworzenie... Masakra, dobrze że sytuacja miała miejsce na brzegu ;o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czesc, dzis 2 godzinki na Wisle w Kostrzu. Cel leszcze. Niestety zamiast tego 2 sumiki. Ciekawsze od tego jest to co dzialo sie w sasiedniej klatce - woda sie gotowala, nie jestem pewien co to za ryby ale chyba wielkie leszcze. Czy mozliwe jest to ze maja jeszcze tarlo? na brzegu straszny gnój, masa mulu, zejscie z podbierakiem do wody praktycznie niemozliwe. na koniec zakopalem sie autem i walczylem o zycie z pol h - szkoda ze nie bylo szwagra zeby mnie wypchnal. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hahaha miałem podobną sytuacje tylko, że w nocy podczas desczu jeszcze zakopałem się, dzwoniłem do wszystkich znajomych spali, po 20 minutach udało mi się, cały w błocie do pasa auto również z błotka całe, jest na to sposób ruszać z 2 biegu bo są mniejsze obroty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, wczoraj po pracy wypad do Tyńca na Wisłe, DS z rosówką. Brań sporo ale tylko 2 krótkie leszcze. Woda kawa z mlekiem, uciąg duży ale koszyk 80g dał rade. Coś nie mogę trafić na te osławione łopaty, następnym razem spróbuje z drugiej strony od Piekar, tam jest chyba głębsza woda. A na pierwszą nocke może wybiorę się na drugi koniec miasta bo widze że tam właśnie łowicie. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.