Skocz do zawartości
tokarex pontony

Czy strażnik miał takie prawo???


ogro

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrałem sie na ryby z kolegom na stawy w Ujeździe. Złowiłem 32 cm karasia, a że zapomniałem z domu wziąć siatke, muciałem go uśmiercić kilka krotnie udeżając go w głowę metalowym prętem. po ok 5 minutach przyszedł strażniki wtedy karaś zaczoł ruszać skrzelami, a wtedy strażnik zaczoł się wydzierać ze trzymam na brzegu żywom rybe, ze poda mnie do Sądu Koleżeńskiego(jest taki wogóle?) i mimo że pokazałem mu rozbity łeb karasia, on kazał mi go wypuścić (!!!) spowrotem do stawu, i zabrał mi licencje. Powiedział że mogłem wrzucić rybe do siatki kolegi, i zeby kolega ją wpisał do swojej licejncji, a co jest sprzeczne z regulaminem! Powiedział też ze jak chce odzyskać licenje to mam posprzątać jeden brzeg stawu ( a staw jest duży). Czy strażnik miał prawo kazać mi wypuścić utłuczonom rybe, zabrać mi licejcje i kazać sprżtać brzeg??? Co wy o tym sądzićie drodzy forumowicze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 99
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Trzeba było przy strażniku dać karasiowi w łeb i było by po sprawie pewnie .

Na świecie tak juz jest , że jak ktoś ma trochę władzy to ją wykorzystuje na maxa.

Teraz musisz się dostosowac do tego co mówił straznik , który tez popełnił błąd bo ryb uszkodzonych (rozbita głowa), chorych, martwych nie powinno się wpuszczać do wody.

Możesz iść do koła lub do straży rybackiej (tam gdzie jest licencja) i przedstawić swoją wersję wydarzeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja uważam, że jeśli było jak mówisz, to strażak znalazł młodego i najnormalniej w świecie chciał Ci pokazać, kto tu ma władzę. Nazwe go wręcz kretynem, skoro kazał Ci wypuścić martwą rybę. To, ze skakała ... hmmm, a wyfiletowany karp na patelni nie skacze?!

To, że kazał Ci sprzatac brzeg ... nic Ci sie nie stanie ;):lol: ale, ze zabrał Ci licencję? A powiedział choć ... za co? Na jakiej podstawie? A czy zostawił Ci jakies pokwitowanie za nią? A przedstawił sie? Podał swój nr słuzbowy i jednostke maciezystą?

A tak przy okazji ... jaka to licencja? To jakies łowisko specjalne?

A moze ściemniesz z tym okładaniem karasia stalowym prętem, bo kto takowy przy sobie nosi, heee? ;):mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja uważam, że jeśli było jak mówisz, to strażak znalazł młodego i najnormalniej w świecie chciał Ci pokazać, kto tu ma władzę

Otóż to- jakby trafił na nerwowego gościa to miałby miskę oklepaną za takie pierdoły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem, troche głupie było tez zostawianie karasie na widoku, skoro miałeś go wziąźć do domu mogłeś go schować do torby albo gdzieś. A jeśli chodzi o zabijanie ryby prętem, to o wiele szybciej i skuteczniej było by wbić nóż między oczy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Zakladajac ze bylo tak jak pisze Ogro to moim zdaniem straznik nie mial racji

Po pierwsze ryba byla usmiercona (kazdy kregowiec bedzie mial skurcze miesni nawet jesli juz mozg nie bedzie pracowal - widzialem kiedys jak dzieciaki sie bawily w wyrywanie nog pajaka i taka noga mimo ze byla oderwana od organizmu ruszala sie - wiec co tu mowic o calym organizmie stojacym wyzej w hierarchii rozwoju) a jak mowi regulamin ryby przeznaczone do zabrania nalezy zabic lub przechowywac w siatce

Po drugie ryb nie mozna wpuszczac do siatki kolegi - jak pozniej sie udowodni ze ryba jest twoja a nie kolegi - szczegolnie zalozmy ze kazdy z nich zlapal by po 2 szczupaki ale sa w jednej siatce, wtedy twoj kolega znajac zycie mialby problem tzn zabrana licencje

Poza tym straznik tak jak zauwazyl Szogun powinien sie wylegitymowac i jesli cos zabiera to tylko za pokwitowaniem (jesli nie najlepiej wzywajcie policje bo skad wiecie ze ktos kto szczegolnie pod takim glupim pretekstem chce ci zabrac sprzet czy dokumenty to jest straznik)

Poza tym napisales licencje a to co napisalem wyzej w 100% odnosi sie do kart wedkarskiej

Po slowie licencja sadze ze mogles lapac na komercyjnych stawach (jednak troche ten sad kolezenski mi nie pasuje) ktore moga miec inny regulamin i byc moze go zlamales niemniej jednak straznik nie ma prawa nic ci zabrac bez okazania dokumentow swoich i bez pokwitowania

A stawianie sprawy w stylu ze on ci odda jak posprzatasz staw jest hmmm szukaniem jelenia :lol:

Bo wedlug mnie na wodach PZW w opisnaej sytuacji Ogro nie zlamal regulaminu a padl ofiara pokazywania kto tu rzadzi

Jesli bylo tak jak opisal to, to wowczas pozostaje mi jako czlonka tej organizacji przeprosic za skostnialy system i zachecic by walczyl dalej

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja uważam, że jeśli było jak mówisz, to strażak znalazł młodego i najnormalniej w świecie chciał Ci pokazać, kto tu ma władzę

Otóż to- jakby trafił na nerwowego gościa to miałby miskę oklepaną za takie pierdoły.

Tomek miske jak miske mysle ze by zazyl kapieli ewentualnie jak by trafil na kogos bardziej obeznanego i pewnego siebie przestal by pewnic ta funkcje w atmosferze nie malej awantury

Tomek generalnie jesli by ci chcial zabrac dokument to nie sa pierdoly wedlug mnie :wink:

Przykre jest jedynie to ze walka mlodego moze byc ciezka bo teraz po sprawie i tak bedzie prezentowane stanowisko kazdej ze stron po fakcie i znajac zycie dziadki ze strazy beda sie sklaniac ku stanowisku swojego kolegi bo powiedza pewnie ze "dzieciaki klamia"

Zachecam do walki o swoje

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek generalnie jesli by ci chcial zabrac dokument to nie sa pierdoly wedlug mnie

Pierdoły to mówienie że karaś z rozwalona czachą nadaje się do wypuszczenia :wink:

E tam pierdoly widac nie umiesz uszanowac jego punktu widzenia :wink::lol:

A swoja droga moze on wypuszcza np wedzone makrele czy inne tego typu rybki :lol:

A tak calkiem serio to kazdy kto ma wladze interpretuje prwao inaczej

Tak jak mu w danej chwili pasuje :???:

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na Twoim miejscu nawet bym mu nie pokazywal licencji bez pokazania papierow itp.Skad wiadomo,czy to nie byl przebieraniec.Moj tata zawsze mi powtarza,ze nikomu nie mam dawac do reki karty wedkarskiej jesli mi nie udowodni,ze ma prawo ja sprawdzic.Ja na Twoim miejscu w takim przypadku zadzwonil bym po starszego i on by z nim sie jakos dogadal :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że to strażnik to wiem bo już kilkakrotnie mnie kontrolował, zresztą o nim chodzom już legendy, jaki to bezmózg. We wodzie juz 3 razy pływał i ta na wiosne jak woda zimna... jest on poprostu .........................

i wystarczy epitetów, rozumiem że jesteś zły, ale trochę hamuj, ok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przepraszam jezeli kogoś uraziłem a co do kłusownictwa to jestem jego przeciwnikiem a wszystkie złowione ryby wypuszczam i dlatego w rejestrze mam tylko daty.

Wiecie ile ostatnio musiałem się tłumaczyć że ja ryb do domu nie zabieram a w siatce akurat pływały 2 karpie. Tylko że na koniec ja je wypuszczam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale szczerza mówiąc jak by trafił na mnie to już by pływał bo ja nie uznaję żadnej kontroli jeżeli gość jest sam. Chcecie kontrolować to przynajmniej we dwóch a dlaczego

Kolega ma uprawnienia i kiedyś ktoś zajoł mu miejsce, więc poszliśmy w 3 i sprawdzamy kartę a że wszystko było w porządku więc przyczepiliśmy się że pieczątki są jakieś nie wyraźne i albo opuści staw albo zabieramy wędki.

Niewiem czy dobrze rozumiem twoją wypwiedź :???: ale jeżeli dobrze ją odczytuję, to .............................niewiem co powiedzieć :shock::shock::shock::shock: ....... bo nie chciałbym tu nikogo obrażać. A takich rad to lepiej nikomu nie udzielaj.............

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

to co opisał siwy to jest chamstwo,takich jak ty to się usówa z szeregów pzw sam kontroluje wędkarzy i wszystko co jest związane z przyrodą ,patrole są częste ale bez chamstwa i ludzkie. Jak sobie przypominam to takich pare cwaniaków jak ty to już może i tylko może kłusowac a kary są coraz to surowsze. Mam nadzieje że ta ostatnia wypowiedz twoja to skrucha i przemyślana wypowiedz.

WĘDKARSTWO NIE POLEGA NA CHAMSTWIE !!!!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej.

Kolega OGRO pisał, że zabrano (bądź próbowano zabrać) mu licencję za trzymanie na brzegu żywej ryby. Według mnie słowo licencja wskazuje na to, że łowił na jakimś specjalnym łowisku, dla którego wymagane jest dodatkowe zezwolenie.

Wydaje mi się że tego typu łowiska mogą posiadać odrębne lub dodatkowe regulaminy, którego nikt poza OGRO nie miał okazji poznać. Trudno w takiej sytuacji powiedzieć czy strażnik miał rację czepiając się "pobitego" karasia czy też nie.

Sam łowiłem na łowisku, którego regulamin mówił m.in. " 1) zabrania się wypuszczania złowionych ryb, 2) zlowione ryby wolno przechowywać wyłącznie w siatce wędkarskiej"

Natomiast odnośnie sprzątania brzegów to wg mnie typowe nadużycie władzy bo nie słyszałem o regulaminie, który przewidywałby taki sposób karania.

A tak na przyszłość:

- strażnik powinien być umundurowany, posiadać odznakę i legitymację, które ma obowiązek okazać przed rozpoczęciem kontroli podobnie jak przedstawić się przynajmniej co do swojego pochodzenia

- ryby przeznaczone do zabrania z łowiska powinno się przechowywać w siatce albo uśmiercać zaraz po złowieniu. Jak zapomniałeś siatki to zamiast okładac rybę prętem weź nóz i przetnij kręgosłup zaraz za łbem. Tylko nie odcinaj głowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jest to łowisko specjalne, regulamin jest na odwrocie licencji, i pisze ze rybe zatrymaną uważa się rybe któraą wędkarz umieścił w śiatce, lub uśmierćił. Na inne ryby typu kleń, szczupak pała wystarczała, a że karaś odzyskał ducha........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Ogro.

Przeczytałem wszystkie posty, również Twój i powiem Ci, ile popełniłeś błędów niezależnie, czy łowiłeś na wodach komercyjnych, czy PZW:

1. Jak zauważył jeden z Kolegów wcześniej, trudno uwierzyć, że zabijałeś rybę stalowym prętem. Skąd go miałeś nad wodą? Raczej zabijałeś rybę tłukąc jej głową o kamień - jak zauważam to u młodych wędkarzy, lub kamieniem bezpośrednio.

Inaczej - musiałeś się źle zachowywać wobec ryby, na łowisku, lub wobec osoby kontrolującej. A wędkarstwo, to też kultura.

Ale Ty mniej jesteś tutaj winny, bo zabijanie ryb, to temat TABU. Ja w Szkółce Wędkarskiej uczyłem dzieci, jak mają to robić, jeśli chcą rybę zabrać. Bez żenady, powiem to też Tobie. Uderzasz trzonkiem noża w łeb ryby dość mocno (aby wystąpiły nerwowe drgawki), następnie wbijasz nóż w głowę ryby szybkim ruchem w głowę w tzw. ciemiączko. Śmierć ryby natychmiastowa.

2. Kiedy jechaliśmy na kontrolę naszych wód, mój nieżyjący Kolega Prezes Koła najpierw pokazywał blachę, następnie przedstawiał się i prosił o kartę wędkarską z aktualnym wpisem łowiska. Brak wpisu, lub brud na łowisku kończył się karą w postaci sprzątania np. 50 m łowiska. A wracając, zabieraliśmy worek ze śmieciami. Robią tak - jak wiem - i inni kontrolerzy.

To proste, trzeba spisać protokół, wysłać do Zarządu Okręgu itd. To nieżyciowe przepisy. A wędkarz też jest zadowolony, ponieważ nie ponosi wymiernej kary.

3. Jeśli obrażasz kontrolującego, który poświęca swój czas, abyś łowił na czystym łowisku, uczył się szacunku do przyrody, a poza tym, kontrolerzy robią to zupełnie za darmo i często za własne pieniądze, eksploatując samochód, kupując paliwo, to Szanowny Kolego nie rozumię, kto wystawił Ci kartę wędkarską?

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Witaj Mirosławie na forum po Twoich dotychczasowych postach widać że odpowiednia osoba znalazła się w odpowiednim miejscu.Życzę miłego pisania.

John

Ps.Pewnie będzie uwaga że nie w tym temacie Cię witam ale co tam tu mnie naszło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



Dodaj link lub baner - >


Polecamy

TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich
Dragon
https://www.iparts.pl/
Pomocnik wędkarza
przewodnicywedkarscy.pl
Blog Zwędkowani
TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich

Pontony - TOKAREX - super oferta pontonów firm BUSH, Fiord, YRT i HONDA

Akumulatory żelowe i AGM; Zamów online! do łodzi, jachtów, silników, echosond itp.
www.akumulatory-zelowe.pl






Dodaj link lub baner - >


Partnerzy

Corona-fishing.pl - sklep wędkarski



Telefony, smartfony, tablety - jaki kupić, jaki wybrać?





  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.