Skocz do zawartości
tokarex pontony

Koniec PZW ?


wanpio

Rekomendowane odpowiedzi

Prosta zależność, niestety nie do pojęcia dla leśnych dziadków.

Gdyby nie ta garstka " LEŚNYCH DZIADKÓW" ludzi którym jeszcze się chce narażać zdrowie, to by już nic nie zostało w wodach dzierżawionych przez PZW,których właścicielem jest Skarb Państwa i to ON POWINIEN ZADBAĆ O SWOJE MIENIE, a nie dzierżawca który za rok może nim nie być.

A w jaki sposób oni narażają swoje zdrowie ?? Chyba nadmiernym eksploatowaniem wątroby. Jedyne co pzw robi to mami ludzi, wmawia im że to nie ich wina, że w naszych wodach nie ma ryb. W takim razie czyja to wina? Wiem, według propagandy prowadzonej przez pzw to kłusownicy, kormorany, wydry, zanieczyszczenia itp. itd. Pomijając fakt "oskarżania" o brak ryb zwierząt rybożernych (jak głupio to brzmi) to chyba w kwestii pzw jest zapobieganie kłusownictwu i ogólnie pojęta opieka nad wodami. Ryby łowie od 5 roku życia, czyli już okołu 20lat. Na rybach jestem średnio raz w tygodniu,licze całodzienne wypady, co daje mniej więcej 50wypadów rocznie. Łatwo obliczyć, że wędkowałem około tysiąc razy na wodach publicznych. W tym czasie byłem kontrolowany 2 (!!) razy. Gdzie jest ta ochrona wód?? Prawda jest taka, że jedynie na czym zależy pzw, to zarybianie rybami z własnych hodowli, na podstawie operatów, które ustalają ich koledzy przy flaszce. 3 lata temu powiedziałem sobie dość. Zapisałem się koła wędkarskiego, które dzierżawi jeden zbiornik przy piaskowni. W ciągu tych 3 lat pobiłem swoje rekordy wędkarskie w większości gatunków ryb, w tym takich gatunków, którymi naszego zbiornika się nie zarybia. Co kilka/kilkanaście wypadów jestem kontrolowany przez naszą SSR, w tym roku ustaliliśmy obowiązek jednej kontroli w ciągu roku dla każdego członka koła. I to w zupełności wystarcza ! Nie potrzeba gigantycznych zarybień głupimi prosiakami, dużo ważniejsza jest ochrona wód, budowa tarlisk, opieka nad łowiskiem. W tym roku chyba wypnę się dupą na pzw i w ogóle nie opłace wód publicznych bo z roku na rok coraz bardziej się rozczarowuje i zastanawiam się czy warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 117
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

roman gawlas, to czemu nikt nie wprowadza zmian? Wszyscy przeca tego oczekują. Wędkarz patrzy na PZW. PZW oczekuje od Skarbu Panstwa i tak "w koło macieju". Ale jak to mawia mój znajomy "burza najbardziej daje się we znaki na samym dole". Cierpi ekosystem. A tak naprawdę nikt nie ponosi odpowiedzialności za swoje decyzje.

Jest jeszcze sporo luk we wlaściwym podejściu do zarybień także po stronie PZW, jednak na pewno nikt się nie odważy zarybiać rybą introdukowaną wód otwartych, w wodach zamkniętych czyli jeziorkach i stawach to wędkarze wymuszają zarybienie karpiem czy amurem

Wędkarze na domiar złego zasiadają we władzach PZW. Może to jest problem. Może potrzeba osób postronnych z racjonalnym podejściem nie do mięsa ale do gospodarki śródlądowej. Wypadałoby się wreszcie zmierzyć z niekompetencją i tzw. niechciejstwem i pójść wreszcie krok naprzód ku dobru wspólnemu.

Czemu zapatrujemy się na zachód na ich łowiska a nie zastanowi się nikt dzięki czemu mają taki stan posiadania a nie inny? Tu jest problem. Nie sztuką jest negować i zazdrościć ale wdrażać dobre wzorce - których nie brakuje nawet w naszym kraju - na większą skalę. To właśnie tego oczekuję od TRUTNI zasiadających w strukturach PZW. Mniemam, iż nie tylko ja... .

W tym roku chyba wypnę się dupą na pzw i w ogóle nie opłace wód publicznych bo z roku na rok coraz bardziej się rozczarowuje i zastanawiam się czy warto.

you are not alone. Ja już tego nie traktuje w ramach rozczarowania. Upatruje w tym celowości dziadzi nad becnym stanem rzeczy. Wedle hasła moja zamrażarka jest najważniejsza i h..j Ci do tego jak często jest pełna... .

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro wszyscy widzicie zło i macie na to receptę, w PZW to dlaczego nikt z Was nie ruszy d...y i nie zrobi porządku, żeby nie było niedomówień nie bronię zażarcie PZW bo są regiony gdzie jest burdel i korupcja, ale na podstawie jednego nie sądźcie wszystkich-na Boga!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro wszyscy widzicie zło i macie na to receptę, w PZW to dlaczego nikt z Was nie ruszy d...y i nie zrobi porządku

Może dlatego że prezez PZW ma już kadencję trwającą 24 lata. A ilu ma funfli w swoim bagienku?

Młodzi widzą problem i wymagają więc są złem.

Ganiają kłusoli na własną rękę są złem.

Próbują przeniknąć do władz są złem.

NAjlepiej dla PZW byłoby chyba gdyby wszyscy płacicli składki a nie chodzili na ryby. Wtenczas ich coroczne raporty o stanie Naszych łowisk nie budziłyby tyle kontrowersji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skąd wiesz czy nie próbowałem czegoś zrobić ?? Przez 2 lata chciałem się zapisać do SSR, niestety raz nie mógł komendant, raz wyjechał w delegacje, a dzień później widziałem go nad wodą jak pił wódeczke ze znajomymi. Ile razy telefonowałem do straży rybackiej, gdy widziałem jak ktoś łowił na 4 wędki na żywca a obok machał spiningiem wiem tylko ja, za każdym razem słyszałem : "wszyscy strażnicy są na patrolu, powiadomie ich ale są XX km od miejsca gdzie pan łowi". Jeśli osobom, którym zależy na tym żeby coś robić rzuca się kłody pod nogi na każdym kroku to jak ma być lepiej ? Tak jak pisał wyżej kolega, płaćcie pieniądze i łówcie karpie, bo lepiej nie będzie bo się nie da!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby nie ta garstka " LEŚNYCH DZIADKÓW" ludzi którym jeszcze się chce narażać zdrowie, to by już nic nie zostało w wodach dzierżawionych przez PZW,których właścicielem jest Skarb Państwa i to ON POWINIEN ZADBAĆ O SWOJE MIENIE, a nie dzierżawca który za rok może nim nie być.

No jak to? To poco dzierżawca bierze w dzierżawę wode? Żeby prowadzić racjonalną gospodarkę. Operatem nie ma co się zasłaniać bo operat to minimum, które trzeba spełnić, a można zrobić więcej.

Nie ma co robić więc z "leśnych dziadków" bohaterów którzy dbają o nieswoje. Jest to rodzaj pracy(nie przecze że ciężkiej), której podjęli się i jak sobie nie radzą to niech odejdą. Jakoś rzadko słychać o zmianach personalnych tam na górze. A na 100% znajdą się następcy z nieco innym podejściem do sprawy.

Nie uważam że wszystko jes złę i każdy działacz pzw to leśny dziadek. Ale czy to nie jest obciach, że mając tyle różnorodnej wody w kraju, rządząc na niej praktycznie pełnią władzy, jesteśmy zadupiem wędkarskim?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeklejam tu swojego posta z innego tematu. Moim zdaniem to nie jest wina związku, że nie ma ryb. Winne jest polskie prawo, które nie nakłada żadnych ograniczeń ilości, wielkości łowionych ryb, czy okresów ochronnych, prawo które dopuszcza łowienie ryb sieciami na rzekach i jeziorach przez ich dzierżawców.

Ustawa o rybactwie śródlądowym to zbiór przepisów i dobrych i niedobrych, które jako całość w ogóle nie przyczyniają się do poprawy rybostanu - raczej do jego utrzymania na dzisiejszym dennym poziomie. Po co nam zarybienia, operaty rybackie, racjonalna gospodarka rybacka? Widać, jak to działa. W ustawie są co prawda przepisy karne za nieprzestrzeganie wymiarów i okresów ochronnych, ale już żadna z tych kwestii nie została w ustawie szczegółowo uregulowana. To do dzierżawcy należy ustalanie okresów, wymiarów, limitów i innych przepisów regulujących wędkarstwo na ich wodach. Stąd różnice w różnych okręgach PZW, czy u innych dzierżawców. Tak samo do dzierżawców należy decyzja, czy będzie można łowić sieciami, czy tylko na wędkę. Skoro prawo nie zakazuje sieci – to się nimi łowi. Wszyscy narzekają na PZW, ale jak wygląda sytuacja na wodach dzierżawionych przez inne podmioty? Z komentarzy na różnych forach wynika, że w cale nie jest lepiej.

Wiem, że przez internet nie zmienię świata, ale chociaż przedstawię swoje przemyślenia – może ktoś, kto ma większy wpływ na kreowanie rzeczywistości w Polsce, to przeczyta...

1. Myślę, że wszyscy wędkarze byliby zadowoleni, gdyby do ustawy o rybactwie śródlądowym został wprowadzony jeden krótki przepis o treści mniej więcej: "połów ryb na wodach śródlądowych Rzeczypospolitej Polskiej dozwolony jest wyłącznie za pomocą wędki". Siatki trafiłyby wtedy tam, gdzie ich miejsce czyli na wysypypiska śmieci, albo na stawy hodowlane.

2. Niestety samo zakazanie łowienia sieciami nie rozwiąże do końca sytuacji. Będąc na rybach, często słyszę teksty w stylu: kiedyś to było ryb. Jak się pojechało to i 20 kilo się nałapało. Pewien "wędkarz" pochwalił mi się osobiście swoim rekordem "tam to były ryby, ku... w jeden dzień złapałem 56 kilo leszczy. Musiałem sąsiadom rozdawać, a teraz taka chu...ia, że nic nie można złapać. W PZW coś drgnęło, bo są mniejsze limity, niż kilka lat temu, ale dlaczego limity nie zostały przewidziane dla wszystkich ryb?

3. Wymiary ochronne. W tej chwili w większości okręgów nie ma górnych wymiarów ochronnych, tym samym najcenniejsze okazy nie mają żadnej ochrony. Są to ryby, które przetrwały gorące lata, surowe zimy, przyduchy, choroby. Ryby, które mogłyby dać najcenniejsze potomstwo są zabijane, bo można.

Gdyby kwestie limitów i wymiarów były ustalone prawem powszechnie obowiązującym, to i PZW i inni dzierżawcy musieliby się do nich zastosować. Ryb by przybywało w naturalny sposób i w przestałyby być potrzebne zarybienia, operaty, okręgi, racjonalana gospodarka rybacka, a w końcu i PZW i dzierżawcy...

Wymieniłem powyżej swoje pobożne życzenia, które raczej mają nikłe szanse na spełnienie, dlatego pozostaje mi iść na ryby i wziąć się do roboty nad łowiskiem. Najlepszym sposobem jest dawanie przykładu innym wędkarzom, że wędkarstwo nie ma być chodzeniem po ryby. Starej gwardii się nie zmieni, ale wśród młodszych wędkarzy duży odsetek nie traktuje już ryb jak taniego mięsa. Ja sam kiedyś przynosiłem większość ryb do domu. Od kilku lat przynoszę ich coraz mniej, ale nie dlatego, że mniej ich łowię (chociaż faktycznie mniej łowię), ale dlatego, ze zacząłem większą przyjemność czerpać z ich łowienia niż z ich jedzenia. Sam zostałem na tym forum skarcony raz słusznie, raz wg. mnie niesłusznie, ale dzięki temu stałem się lepszym i bardziej etycznym wędkarzem. Fora wędkarskie przeglądam od kilku dobrych lat i wiedza z nich czerpana też mnie jakoś ukształtowała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młodzi widzą problem i wymagają więc są złem.

Z tym akurat zgadzam się w 100%-tylko nikt palcem nie tknie aby coś zrobić aby to zmieniać, a mówców jest sporo, powiem tak jestem członkiem koła liczącego 1700 członków, na zebrania sprawozdawcze przychodzi coraz mniej ludzi okoł 50 osób w porywach, średnia wieku zarządu to 45-48 lat a liczba członków zarządu z prezesem jeszcze kilka lat temu liczyła 15 osób, na dzień dzisiejszy jest nas 8 i dwóch odejdzie od czerwca młodych oczywiście(27 i 30 lat) POZOSTANIE 6 I BĘDZIE BRAKOWAĆ DO OBSADZENIA PODSTAWOWYCH FUNKCJI

Czy jeszcze czegoś potrzeba? To Wy młodzi tak ochoczo rwący się do społecznej pracy na forach i nad wodą przy piwku i na luziku- czemu nie zbierzecie grupy podobnie wam myślących i nie zrobicie rewolucji w swoich kołach- macie takie same szanse jak każdy jeden czlonek PZW- A NAWET WIĘKSZE BO BĘDZIECIE W WIĘKSZOŚCI. Tylko to pewnie za trudne dla niektórych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznijmy od tego,że trzeba zlikwidować Rybaków i pseudo dzierżawców,którzy płacą po parę zł za hektar akwenu, a piłują jak się da i czym sie da.ale jak im się dobrać do dupy jak tam kolega kolegi lub brat szwagra.......czasem myślę ,ze jakby faktycznie nikt choć na jeden sezon nie wykupił pozwolenia,to brak złotówek na kontach dało by do myślenia.bo wiadomo,iż wpływy z pozwoleń są znacznie większe niz wpływy z odłowów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młodzi widzą problem i wymagają więc są złem.

Z tym akurat zgadzam się w 100%-tylko nikt palcem nie tknie aby coś zrobić aby to zmieniać, a mówców jest sporo, powiem tak jestem członkiem koła liczącego 1700 członków, na zebrania sprawozdawcze przychodzi coraz mniej ludzi okoł 50 osób w porywach, średnia wieku zarządu to 45-48 lat a liczba członków zarządu z prezesem jeszcze kilka lat temu liczyła 15 osób, na dzień dzisiejszy jest nas 8 i dwóch odejdzie od czerwca młodych oczywiście(27 i 30 lat) POZOSTANIE 6 I BĘDZIE BRAKOWAĆ DO OBSADZENIA PODSTAWOWYCH FUNKCJI

Czy jeszcze czegoś potrzeba? To Wy młodzi tak ochoczo rwący się do społecznej pracy na forach i nad wodą przy piwku i na luziku- czemu nie zbierzecie grupy podobnie wam myślących i nie zrobicie rewolucji w swoich kołach- macie takie same szanse jak każdy jeden czlonek PZW- A NAWET WIĘKSZE BO BĘDZIECIE W WIĘKSZOŚCI. Tylko to pewnie za trudne dla niektórych.

Zgadzam się. Dużo prawdy.

Robienie hałasu słowem jest najłatwiejsze (aczkolwiek również potrzebne). Natomiast w naszym przypadku to już trzeba działać a nie tylko mówić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym akurat zgadzam się w 100%-tylko nikt palcem nie tknie aby coś zrobić aby to zmieniać, a mówców jest sporo, powiem tak jestem członkiem koła liczącego 1700 członków, na zebrania sprawozdawcze przychodzi coraz mniej ludzi okoł 50 osób w porywach, średnia wieku zarządu to 45-48 lat a liczba członków zarządu z prezesem jeszcze kilka lat temu liczyła 15 osób, na dzień dzisiejszy jest nas 8 i dwóch odejdzie od czerwca młodych oczywiście(27 i 30 lat) POZOSTANIE 6 I BĘDZIE BRAKOWAĆ DO OBSADZENIA PODSTAWOWYCH FUNKCJI

Czy jeszcze czegoś potrzeba? To Wy młodzi tak ochoczo rwący się do społecznej pracy na forach i nad wodą przy piwku i na luziku- czemu nie zbierzecie grupy podobnie wam myślących i nie zrobicie rewolucji w swoich kołach- macie takie same szanse jak każdy jeden czlonek PZW- A NAWET WIĘKSZE BO BĘDZIECIE W WIĘKSZOŚCI. Tylko to pewnie za trudne dla niektórych.

U mnie jest w krakowskim kole 1400 -1600 członków. Zarząd koła od lat stanowią ci sami ludzie. Dopiero w tym roku dzięki rozmowom z różnymi grupami młodszych kolegów udało się nam dokoptować do składu trochę świeżej krwi. Za wyjątkiem mnie starego za przeproszeniem "pierdoły" czy jak niektórzy wolą "dziadka betona". Są tutaj na naszym forum również i młodsi koledzy z innego krakowskiego koła, którym również coś się chce i dostali się do władz. Myślę że się tutaj odezwą :lol:

Teraz mamy / tak mi się wydaję / wspólny cel na przyszłość ,a siła z dwóch kół a i w innych po wyborach również mam znajomych będzie łatwiejsza w nacisku na ZO.

Trzeba tylko chcieć pracować i dać coś z siebie / nie tylko klikać w klawiaturę/ aby nastąpiły zmiany na lepsze. To możemy zrobić TYLKO MY SAMI!!!!

Jednak studiując różne fora najwięcej informacji jest w dziale "Co nowego kupiliście...".

Jak widać nie zmiany na lepsze są najważniejsze ale szpan zakupami przed kolegami z forum. Ważniejsza jest nowa wędka albo żyłko od tego czy będzie gdzie lub co złowić.

Ehhh samo życie. :sad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak studiując różne fora najwięcej informacji jest w dziale "Co nowego kupiliście...".

Jak widać nie zmiany na lepsze są najważniejsze ale szpan zakupami przed kolegami z forum. Ważniejsza jest nowa wędka albo żyłko od tego czy będzie gdzie lub co złowić.

Ehhh samo życie. :sad:

Ja już 3 albo 4 sezon łowie na tej samej zyłce i wędce.

Jakoś nie przywiązuje do tego az tak uwagi.W tamtym roku kupiłem z 7 blaszek na szczupaka i to mi na długo starczy.

Mysle że przez długi czas nic się nie zmieni w PZW , bo co jest nad woda to sami wiemy.

I nie ma takiej siły ani mocy by to zmieniła.

A takich pare osób czy paredziesiąt to nic nie zmieni.......

Tu na forum możemy tylko porozmawiać niestety rozmowa a rzeczywistość nad wodą to "woda a ogień"

U mnie w kole odeszło 9 osób bo powiedzieli że mają dość płacenia "cieżkich" pieniędzy a do domu wracajac bez ryby.

Mase wedkarzy opłaca tylko składkę członkowską , inni tylko PZW

nie wspomne ile osób zrezygnowało z opłaty gór górskich.....

Zamiast być na lepsze jest ku gorszemu ...i spójrzmy prawdzie w oczy .Tak bedzie .

Pamiętam jak mi ojciec i wyjek opowiadali jak 20-30 lat temu szli na ryby to było ich jak "much w lecie" a teraz sami wiemy co jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, nie wszystko co robi Pzw mi sie podoba,mam 34 lata,ryby łowię od 6 roku życia,do związku należę od 1992r.Nie wiem czy nie będzie gorzej jak Pzw nie będzie,powinno zostać ,zrobić reformę,przede wszystkim powinno słuchać wędkarzy. Pozytywny przykład to wprowadzenie górnych wymiarów ochronnych:

Od nowego roku w całym Okręgu Ciechanowskim wprowadzone są górne wymiary ochronne szczupaka, sandacza i suma, W rzeszowskim karp.

Są jeszcze inne okręgi?

Nie wiem czy nie będzie tak jak jest w Szczecińskim że każdy prawie przetarg wygrywa Modeh-polmo ,czy słusznie?.

Jakiś czas temu rozmawiałem na ten temat z prezesem Tokarskim,sklep u prezesa na dawnym Turzynie.Mówił mi że oni oferują nierealne ilości zarybień na hektar wody a mimo to wygrywają,pzw protestuje w RZGW a nic to nie daje.Przykład na hektar woda może "przerobić" np 16tys szt jakiejś ryby i jest to biologicznie uzasadnione,poparte badaniami,a oni (Modeh-polmo)w operacie zarybień piszą że wpuszczą 18tys sztuk i wygrywają...

Nikt nic z tym nie może zrobić?Czy na ich wodach (Modeh-polmo)jest mega dużo ryb,okazów,jest ład i porządek.Pytam bo nie wiem na prawdę jak jest?

Jak tak dalej pójdzie to w jednym okręgu trzeba będzie wykupywać zezwolenia od 10 firm,nie mam nic przeciwko byleby jakość szła w parze z ceną,a nie jak to zwykle bywa doić frajera ile się da!Przykładów w Polsce mamy wiele,podatki,fotoradary che che.Nadzór nad takimi dzierżawcami jakiś by się przydał na pewno,uczciwy i rzetelny.

Pozdrawiam wszystkich,komentarze i opinie mile widziane,ciekaw jestem jak to jest u was w okręgach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

założyłem na ten temat osobny wątek http://www.haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=17398

ale bez specjalnego odzewu - oczywiście ze są okręgi wprowadzające górne widełki i należy o tym głośno mówic aby inni przejrzeli w koncu na oczy

widełki są w okręgach:

Ciechanów

Siedlce

Gorzów

Toruń

Najlepsze jest to ze to okręgi wprowadzają widełki bo tego chce coraz większa rzesza świadomych bandyckich jak dotąd regulacji w RAPR wędkarzy ( i całe szczeście ze to robią) podczas gdy zarząd główny uważa widełki za bezcelowe a nawet (SIC !!) szkodliwe !

po co wiec istneije ZG PZW? po co na niego łożyć kasę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widełki to górne wymiary ochronne.

Obecnie, na podstawie rozporządzenia ministra rolnictwa, obowiązują w Polsce dolne wymiary ochronne dla poszczególnych ryb. Np. szczupak wg. tego rozporządzenia ma wymiar 45cm. Większe sztuki można zabierać. Okręgi PZW mogą zaostrzać te przepisy na swoich wodach (jak i okresy ochronne i limity ilościowe), ale nigdy zaniżać! Np u mnie w Krakowie okręg podwyższył wymiar ochronny szczupaka do 50cm (już dość dawno temu).

Pomysł górnych wymiarów ochronnych polega na tym żeby dodatkowo PZW ustaliło wymiary dla pewnych gatunków, powyżej których ryby trzeba wypuścić do wody.

Np. dla szczupaka - 80cm. Co za tym idzie szczupak w krakowie miałby WIDEŁKI 50-80cm i jeśli złowisz rybę z tego przedziału długości to możesz ją zabić. Jak mniejszą niż 50cm to do wody, jak większą niż 80cm to też do wody.

Jest to zgodne z ustawą o rybactwie i rozporządzeniem, które daje wolną rękę dzierżawcy w prowadzeniu "racjonalnej gospodarki".

Teraz do czaplisiwej - nie wiem czy chodzi o mnie i moje koło, ale jeśli tak to potwierdzam w tym temacie, jak i innym, że mamy 3 nowych młodych ludzi w zarządzie koła i jest to świeża krew, zmobilizowana do działania. Wniosek o górne wymiary który przegłosowaliśmy jest pierwszym krokiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz do czaplisiwej - nie wiem czy chodzi o mnie i moje koło, ale jeśli tak to potwierdzam w tym temacie, jak i innym, że mamy 3 nowych młodych ludzi w zarządzie koła i jest to świeża krew, zmobilizowana do działania. Wniosek o górne wymiary który przegłosowaliśmy jest pierwszym krokiem.

:lol: o Tobie i o Was jest mowa. Podobnie świerza krew jest w kole Kolejarz. Wspólnymi siłami więc pchamy taczki z napisem PZW okręg krakowski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widełki to górne wymiary ochronne.

Obecnie, na podstawie rozporządzenia ministra rolnictwa, obowiązują w Polsce dolne wymiary ochronne dla poszczególnych ryb. Np. szczupak wg. tego rozporządzenia ma wymiar 45cm. Większe sztuki można zabierać. Okręgi PZW mogą zaostrzać te przepisy na swoich wodach (jak i okresy ochronne i limity ilościowe), ale nigdy zaniżać! Np u mnie w Krakowie okręg podwyższył wymiar ochronny szczupaka do 50cm (już dość dawno temu).

Pomysł górnych wymiarów ochronnych polega na tym żeby dodatkowo PZW ustaliło wymiary dla pewnych gatunków, powyżej których ryby trzeba wypuścić do wody.

Np. dla szczupaka - 80cm. Co za tym idzie szczupak w krakowie miałby WIDEŁKI 50-80cm i jeśli złowisz rybę z tego przedziału długości to możesz ją zabić. Jak mniejszą niż 50cm to do wody, jak większą niż 80cm to też do wody.

Jest to zgodne z ustawą o rybactwie i rozporządzeniem, które daje wolną rękę dzierżawcy w prowadzeniu "racjonalnej gospodarki".

Teraz do czaplisiwej - nie wiem czy chodzi o mnie i moje koło, ale jeśli tak to potwierdzam w tym temacie, jak i innym, że mamy 3 nowych młodych ludzi w zarządzie koła i jest to świeża krew, zmobilizowana do działania. Wniosek o górne wymiary który przegłosowaliśmy jest pierwszym krokiem.

aaaaaaa teraz rozumiem.U nas w kole nie ma czegoś takiego i na 100% nie bedzie.

A chodzby coś takiego weszło to załozę się że 90% wędkarzy tego nie bedzie przestrzegać.

Przynajmniej ja jestem PRZECIW takiej ustawie.

Czaplasiwa znasz kogoś z mojego koła? Bo ja Ciebie chyba kojarzę.

Nie masz przypadkiem siwej brody i wiek koło 50 ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czaplasiwa znasz kogoś z mojego koła? Bo ja Ciebie chyba kojarzę.

Nie masz przypadkiem siwej brody i wiek koło 50 ?

Opis mojej facjaty zgodny w 100%. To właśnie ja.

Pewnie nawracasz do sławetnego mojego wpisu i dyskusji na forum okręgu krakowskiego w sprawie Waszych zawodów na Pilicy. :roll:

A z Waszego koła niestety ale nie dane jest mi kogokolwiek znać. Może kiedyś przy jakiejś okazji nad wodą? :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

aaaaaaa teraz rozumiem.U nas w kole nie ma czegoś takiego i na 100% nie bedzie.

A chodzby coś takiego weszło to załozę się że 90% wędkarzy tego nie bedzie przestrzegać.

Przynajmniej ja jestem PRZECIW takiej ustawie.

Widełki to jedyne realne narzędzie do uratowania resztek atrakcyjnej ryby jaka u nas pływa bo jak sobie czytam regulaminy i śledzę to robi PZW to odnosze wrażenie, że ryba u nas się nie rozmnaża ;) , ale nieważne, nie musisz się z tym zgadzać. Nie wszyscy muszą brać okaz do domu aby być w pełni usatysfakcjonowani z połowu, czasem wystarczy foto ;) Poza tym ryba duża to stara i niekoniecznie najlepsza. Mamy idealne warunki na szczupakowi eldorado, Jestem przekonany ze jakby obowiązywały widełki na szczupaka i byly by przestrzegane w całej Polsce za 5 lat nikt nie mówiłby że na szczupaki to mozna jechac do Norwegii lub Szwecji bo w Polsce okazów nie ma.

Nie zgadzam się też z tym że wędkarze widełek nie będą przestrzegać. Wędkarska brać ma wiele wad ale tez trochę zalet, jedna z nich jest paradoksalnie coś co nazywa się "pies ogrodnika" i jest częstą przywara wędkarzy.

Wyobraź sobie kiedy na 10 wędkarzy którym nie bierze nic jeden łowi metrowego szczupaka i mimo widełek chce mu dać w łeb... cała reszta (nawet tych, którzy również chętnie by ją zeżarli) kolesia zlinczuje jeśli jej nie wypuści. Gwarantuje ;) ;) ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym akurat zgadzam się w 100%-tylko nikt palcem nie tknie aby coś zrobić aby to zmieniać, a mówców jest sporo, powiem tak jestem członkiem koła liczącego 1700 członków, na zebrania sprawozdawcze przychodzi coraz mniej ludzi okoł 50 osób w porywach, średnia wieku zarządu to 45-48 lat a liczba członków zarządu z prezesem jeszcze kilka lat temu liczyła 15 osób, na dzień dzisiejszy jest nas 8 i dwóch odejdzie od czerwca młodych oczywiście(27 i 30 lat) POZOSTANIE 6 I BĘDZIE BRAKOWAĆ DO OBSADZENIA PODSTAWOWYCH FUNKCJI

To całkiem odwrotnie jak u mnie. Na zebraniach byłem kilka razy. Prób zmian jakie chcieliśmy wraz z kumplami wprowadzić kilkanaście przy różnych okazjach. A dopchać się do "koryta" aby móc coś zmienić - nierealne. Myśla przewodnią jest prosiak i jego rola na patelni. Koniec zebrania. Raporty sprawozdawcze z zarybień czy kontroli - kabaret. Ile można walić głową w mur! Cieszy mnie niezmiernie jak czytam, że są inne koła wędkarskie gdzie młodzi mają jakąś siłę przebicia. Chwała im za to. Pogratulować.

Mam tylko pytanie czemu oczekujecie od młodych czegoś czego sami przez tyle lat nie potrafiliście zrobić? To obecne władze PZW uczyniły z naszych wód takie pustkowie! Czy to nie hipokryzja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam tylko pytanie czemu oczekujecie od młodych czegoś czego sami przez tyle lat nie potrafiliście zrobić? To obecne władze PZW uczyniły z naszych wód takie pustkowie! Czy to nie hipokryzja.

Dlaczego młodzi? Jak tutaj widzisz młodzi twierdzą że "emeryci to beton i komuchy". Może i trochę racji w tym mają. Na pewno mają inne spojrzenie na wiele spraw i nowocześniejszy sposób podejścia do wędkarstwa. Szkoda tylko że unikają pracy w najniższych szczeblach PZW czyli kołach jak ognia.

Starym mówimy koniec, dość czy coś w tym stylu a zastępować ich w tej pracy nie będziemy. Czy nie o to w tym chodzi? :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzam się też z tym że wędkarze widełek nie będą przestrzegać. Wędkarska brać ma wiele wad ale tez trochę zalet, jedna z nich jest paradoksalnie coś co nazywa się "pies ogrodnika" i jest częstą przywara wędkarzy.

Wyobraź sobie kiedy na 10 wędkarzy którym nie bierze nic jeden łowi metrowego szczupaka i mimo widełek chce mu dać w łeb... cała reszta (nawet tych, którzy również chętnie by ją zeżarli) kolesia zlinczuje jeśli jej nie wypuści. Gwarantuje ;) ;) ;)

Tutaj trochę bym polemizował i jednak mocno naciskał że trzeba równolegle naciskać na zwięĸszenie kontroli. Stawiam, że ten kto będzie chciał zabrać to zabierze i u mnie takich jest więcej (taka własna prognoza z obserwacji). Ja również jestem przykładem wędkarza który już swoje lata spędził i nigdy nie był kontrolowany.

A drugie - moim zdaniem Polaka trzeba zawsze kontrolować - statystycznie :-) to pozostałość w genach po komunie. Szwajcarami to my nie jesteśmy jeszcze.

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Starym mówimy koniec, dość czy coś w tym stylu a zastępować ich w tej pracy nie będziemy. Czy nie o to w tym chodzi?

Żyjemy w kraju gdzie ludzie znają się na wszystkim. Jak skakał Małysz to każdy wiedzaił co to telemark, wyjście z progu. Jak Kubica szalał w F1 to większość znała się na spojlerach, dyfuzorach itp. itd. I czy takich ludzi nam potrzeba?

Jeżeli ktoś wnikliwie zastanowi się nad sensem istnienia PZW na przykładach z własnego podwórka i niedaj Boże był już gdzieś za granicą na połowach ryb to go kurw..ca bieże! Nawet u Ruskich mają więcej ryby jak u Nas! Jak to jest, że ludzie przez tyle lat "działaja" i pozoztaje po tych działaniach pustka w wodzie? Dlaczego nikt za nic nie ponosi odpowiedzialności!

Wszycy jak jeden mąż udzielający sie tutaj zdają sobie sprawę, iż nie jest dobrze ze stanem naszych wód. Ale dlaczego? Kto jest temu winien?

Nim coś się będzie poprawiać najpierw trzeba wyciągnąć wnioski dlaczego jest jak jest. A zwalanie wszystkiego na "młodych" i ich brak zaangażowania to jakieś kpiny.

Czy jak jeżdżę po podziurawionych drogach powinno to od razu skłaniać mnie do pracy przy wylewaniu asfaltu?

Za coś płacę! Skoro płacę to wymagam. Czy aż tak wiele oczekuje? Jak chcę kupić chleb to idę do sklepu i kupuje chleb. Nie muszę chyba od razy zostać piekarzem.

A drugie - moim zdaniem Polaka trzeba zawsze kontrolować - statystycznie to pozostałość w genach po komunie. Szwajcarami to my nie jesteśmy jeszcze

Gorsza od kontroli jest niepewność i kary działające na wyobraźnię. Prewencja zawsze odniesie większy skutek jak monitoring. Ale fakt faktem Polak powinien się bać - to jedyna metoda.

.

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.