Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Bystrzyca


Piotr25

Rekomendowane odpowiedzi

przynęty na klenia   Dragon

ladies and gentlemen and, in particular gentlemen.

Mam pytanie do wędrowników i inny wałęsaży wzdłużbrzeżnych: czy zauważaliście może we wzdłuż obydwu brzegów naraz, zastępy ( lub inne plutony) kormoranów, które to w/g najnowszych wieści z twarzo-książki kingsajsa obległy były rzekę Bystrzycę na szczególnie chronionym odcinku Mietków - ujście do Odry ? W/g tej pięknej opowieści, całe tabuny tychże krwiożerczych potworów, dniami a zwłaszcza nocami (krwiopijcy nocni), wybiórczo wybiera jedynie słuszny na tym odcinku rzeki Bystrzycy rybostan - pstrąga. Pozostałych rybów nie ruszają (bo to relikty przeszłości czy może skażone Czarnobylem ?) Wiele bajek w życiu słyszałem, ale że latające rybojady tylko jeden gatunek sobie upatrzyły ? Widzę, że absurd kinsajza sięga już granic obłędu.

  • Super 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
  • 6 months later...

Byłem dziś z myślą złowienia czegoś innego niż na Odrze, głównie wymarzył mi się pstrąg bo słyszałem, że można go tam wyhaczyć, a od tej ryby rozpocząłem moją przygodę z wędkarstwem za gówniaka w Kotlinie Kłodzkiej. W ciągu kilku godzin na odcinku od mostu Jarnołtowskiego w górę rzeki do drugiego progu wodnego złapałem jednego klenia 28cm. Było kilka puknięć, pewnie małe klenie, chociaż czasami coś małego goniło przynętę, coś podobnego do pstrąga, ale mikruski. W krzakach i na drzewach zostawiłem jednego woblera i dwa meppsy, w trzecim pękła kotwiczka, przy żyłce 0,16 :o, przynajmniej wrócił do pudełka, no i podarte spodnie bo nie chciałem ryzykować spaceru koło bydła i postanowiłem przeskoczyć przez płot druciany :). Rzeka jest piękna na tym odcinku, aż dziwne że nic przy progach nie brało, wymarzone miejsce dla pstrąga. Startujące samoloty trochę odbierały otoczeniu całego uroku. Jak wracałem coś sporego i brunatnego płynęło w górę rzeki, aż mi okulary zaparowały z wrażenia :D  szybki zarzut ale okazało się, że to jakaś wydra :D dobrze że nie chwyciła błystki :D. Jak to wygląda z pstrągiem w Bystrzycy w okolicach Wrocławia? Ciężko go dopaść czy go tam nie ma? Z okolic Kłodzka pamiętam, że brały na wszystko co wpadło do rzeki, przynajmniej te małe. Czy tu są bardziej ostrożne, wybredne?

DSC_0259.JPG

  • Super 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, to znowu ja :) Od ostatniego postu byłem jeszcze trzy razy nad Bystrzycą w poszukiwaniu kropkowego drapieżcy.

Pomyślałem, że może w górę rzeki będzie się więcej działo i decyzja padła na Małkowice. Zaparkowałem obok mostu. Rzeka wyglądała nieciekawie, jakaś taka zielona, nie wiem czy to glony czy zanieczyszczenia. Kilka rzutów przy moście i siadł okonek ok 15cm, jakiś taki blady był i nieruchliwy. Kilka rzutów w górę rzeki od mostu i nic. Wyruszyłem w dół rzeki i zero kontaktu z rybą, a że było gorąco, pokrzywy po pachy, to nie spędziłem tam zbyt wiele czasu. Fotki przedstawiające widok z mostu w dół i górę rzeki:

malkowice1.thumb.jpg.abec9191ec01c0f774fa8d1b3d49b01d.jpgmalkowice2.thumb.jpg.b698928b2edcfcce915fb555eee7be1b.jpg

Następny wypad jeszcze bardziej w górę rzeki, start przy moście na Bystrzyckiej w Mietkowie. Tutaj rzeka wyglądała dużo lepiej, zwłaszcza pod mostem, lubię takie kamieniste i rwące odcinki. Pierwszy rzut i od razu coś uderzyło, kilka rzutów i siedzi, oczywiście kleń :) taki ok 20cm. Od mostu w dół rzeki jeszcze kilka podobnych i mniejszych siadło plus kilka małych okoni i malutki szczupaczek. Jak wracałem to rzuciłem kilka razy poniżej mostu i siadał okoń za okoniem, chyba z 10 z jednego miejsca wyciągnąłem, nawet ładne i waleczne do max 20cm. 

Ostatni wypad był dziś. Po nie wiem, którym z kolei przeszukiwaniu map google stwierdziłem, że wrócę do Jarnołtowa, ale tym razem wyruszę w dół rzeki. Najładniejszy odcinek Bystrzycy na jakim do tej pory byłem. Powalone drzewa, rwące i spokojne odcinki, żwir, piach, kamienie, a wszystko na odcinku troszkę ponad 1km :) Ryb tych po kilkanaście cm było widać sporo na płytkich odcinkach. Całe stada goniły za przynętą. Co do rezultatów to o dziwno nie trafił się żaden okoń, a z mniejszych kilka kleni i mały szczupaczek. Z większych które uwieczniłem na zdjęciu to:

kleń 34cm34.thumb.jpg.3d4db0836758b7683df11d82fc858850.jpg 

i szczupak 40cm 40.thumb.jpg.68cb7e1737c4055383c8680686efd683.jpg

Ale nawet jakby same maluchy się trafiły to i tak byłbym zadowolony z wyprawy, na prawdę piękne miejsce.jarnoltow1.thumb.jpg.cd4be0bbae6411ca5611823dc366b614.jpgjarnoltow2.thumb.jpg.ed010696afc2b0a8daacc5f2b6f40a1c.jpg

 

  • Super 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za podpowiedź. Przy okazji każdej wizyty nad Bystrzycą widziałem miejsca przygotowane pod spławik czy grunt, więc domyślam się, że większość ryb z zarybiania wylądowała na patelni. Sezon na pstrąga kończy się lada dzień, a na następny sezon, w zależności od porozumień pomiędzy pzw, chyba wykupię składkę na pzw Wałbrzych i przy okazji kilku wolnych godzin będę odwiedzał tamte wody gdy najdzie mnie ochota na coś innego niż Bystrzyca czy Odra :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O 27.08.2017 o 21:34, artxyz napisał:

Przy okazji każdej wizyty nad Bystrzycą widziałem miejsca przygotowane pod spławik czy grunt, więc domyślam się, że większość ryb z zarybiania wylądowała na patelni...

Nie łowię na Bystrzycy, bo regulamin, a zwłaszcza podziały na odcinki (muchowe, bez zadziorów, bez spławika...) trochę mnie chyba przerasta, zwłaszcza, że nie znam okolicy, a tym samym granic tych odcinków, niemniej często przez nią przejeżdżam w różnych miejscach i widzę, że rzeka jest urokliwa. Ostatnio kilka dni z rzędu wracałem do domu przez m. Samotwór. Popołudniami siedzą tam regularnie przy moście grunciarze z kijami na sztorc i żyłką na tyle grubą, że widać ją z auta.Zastanawiam się na co mogą polować, choć patrząc na wodę - można się tam spodziewać wszystkiego.Wracając jednak do pierwszego wątku, próbowałem odnieść jakoś to miejsce do lokalnego RAPRu i prawdę mówiąc nie wiem który to odcinek i jakie zasady połowu na nim obowiązują, a przyznam, że sam bym chętnie "przycupnął" tam na chwilę po pracy z jakimś lekkim spinningiem.

Pomożecie? :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To odcinek nizinny, granica jest jakieś 300-400 m powyżej tamy w Skałce, w samotworze można trafić ładne leszcze i płocie na wiosne podbierałem 62 cm leszcza, po za tym szczupak okoń, poniżej tamy jest sporo klenia.

 

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co ja rozumiem z regulaminu to można spinningować na całej Bystrzycy, ale powyżej Marszowic obowiązują haczyki bezzadziorowe i podbieraki bezwęzłowe. Są jakieś trzy odcinki selekcyjne gdzie można na spławik i żywca, i bez haczyków zadziorowych, ale w spinningu na tych odcinkach ciągle obowiązują haczyki bezzadziorowe. Gdzieś też widziałem, że przynęta może mieć tylko jeden haczyk/kotwiczkę, ale może to być już nieaktualne. Tutaj możesz sprawdzić jak to dokładnie wygląda http://pzw.wroc.pl/zezwolenia/dane/pl-2-2.pdf. Mi osobiście haczyki bezzadziorowe odpowiadają, nie zauważyłem większej różnicy w wypinaniu się ryb, a dużo łatwiej samemu taką rybę wypiąć, więc polecam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Po niedawnych nieudanych wypadach nad Bystrzycę dziś dałem jej kolejną szansę. Co do tych wypadów, to podczas jednego okazało się, że płynie kawa z mlekiem, więc podróż przez całe miasto i przez pokrzywy po pachy okazała się daremna, a przy drugim, po stracie kilku blaszek stwierdziłem, że tej ostatniej nie dam sobie zabrać i najwyżej zmoczę się do kolan, niestety było trochę głębiej :)

Dziś chciałem nowe odcinki zwiedzić. Na początek okolice mostu kolejowego na Złotnikach, fajna miejscówka z rwącą wodą. Dobry dostęp z brzegu. Powyżej mostu woda już spokojniejsza i sporo zarośli. w kilku miejscach widziałem zwisające żyłki z drzew, nie zdziwię się jeśli któryś z forumowiczów coś tam swojego zostawił, ale spokojnie, ja też udekorowałem drzewo swoją blaszką :) Rzeka przy progu wodnym wygląda tak zlotniki1.thumb.jpg.c6a6d12995518e4338feed452ac578cc.jpgzlotniki2.thumb.jpg.595f9db2b870488eacbb8db9cc76a45a.jpg

A pod mostem tak zlotnikimost2.thumb.jpg.85960dda4bc0137aa639463b33ae0c99.jpgzlotnikimost1.thumb.jpg.279d9ce64b637f348cd8acbe3189fd21.jpg

Później wybrałem się dokończyć mój nieszczęsny odcinek przy ogródkach działkowych na Jarnołtowie. Pokrzywy po szyję żeby dojść do wody ale ładny, dziki terenjarnoltow3.thumb.jpg.8667b1062d819529c85729ea215ef6f9.jpg

Niestety nie wszędzie rzeka wygląda malowniczo. Takie małe wodne wysypisko śmieci :)jarnoltow4.thumb.jpg.d8dee7ad212ca28c07080bde4b517365.jpg

Co do dzisiejszych sukcesów rybnych to kilka okoni i małych kleni, ale 3 okonki były naprawdę ładne. Jednego musiałem uwiecznić na zdjęciu, bo to mój rekordowy okonek :). Te z Odrzańskie mogą się przed nim schować. garbaty.thumb.jpg.35c8e840bbdfbc630679039302cdd53b.jpg

  • Super 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak obserwuję Twoje poczynania i widzę, że kroczysz mniej więcej podobnymi ścieżkami do moich, gdy się zauroczyłem tą rzeką i zacząłem odkrywać :)

Nie jest lekko, nie wszędzie da się łatwo dojść, ale to dobrze, bo rzeka jest warta, by nie wszyscy ją deptali. Nie zawsze darzy rybami, ale okolica bajeczna.

Okonek ładny. Kropek w przyszłym sezonie szukaj wyżej

  • Super 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O 30.08.2017 o 23:46, artxyz napisał:

..gdzie można na spławik i żywca, i z haczykami z zadziorem...

O ile pamiętam, to w zezwoleniu są opisane odcinki, gdzie i jak można łowić. 

I trzeba też sobie przypomnieć, że na odcinku od Marszowic do Odry można jeszcze w tym sezonie łowić tylko we wrześniu. Później spotykamy się dopiero w lutym na trociach;)

I mnie wzięło na szamotanie się z chaszczami nad Bystrzycą. Nastawiłem się na okonie. Nigdy nie mogłem na tej rzece ich połowic. Dzisiaj coś się przełamało. Po około dwudziestym pasiaku zacząłem mylić ile ich właściwie złowiłem. Niestety o takiego ponad 20cm było bardzo trudno. Łowiłem na "kajtki" 2" i 3" z główką 1,9g. Pod koniec tylko te większe. I tak łykały te maluchy, że główka była w przełyku.

P1280434_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.63143d96fbde3b2a1e3c236aa4951373.jpg

P1280443_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.ad284a4a8220b86befb34dbcfcc12696.jpg

P1280437_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.a2fa4b61cb856bafb75816228c8b4798.jpg

 

 

  • Super 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godzin temu, jaceen napisał:

I mnie wzięło na szamotanie się z chaszczami nad Bystrzycą. Nastawiłem się na okonie. Nigdy nie mogłem na tej rzece ich połowic.

Na przyujściowym odcinku Bystrzycy dużo się w tym roku zmieniło. Zupełnie inna rzeka. Zima i kilka razy dość wysoka woda przemodelowały koryto i powalone drzewa. Rybostan też jakiś inny. Tam, gdzie w zeszłym roku stały piękne klenie, trudne zresztą do podejścia:

20160706_185053.thumb.jpg.33071c0d8442cec1d5bafe444183c0b3.jpg

teraz kręci się drobnica. Klenie gdzieś poznikały. Pojawiło się za to sporo średnich boleni:

20170523_bolen_46cm_1.thumb.jpg.1379755944381bb7309fe7bfb491aa8b.jpg

i jakby więcej okoni.

Brodzić środkiem też już nie tak komfortowo, bo można się zapaść w muł po kolana. No i chyba jest mniejsze zainteresowanie tym kawałkiem wody, bo w chaszczach nie widać za dużo przetartych ścieżek.

 

  • Super 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo dla tych którzy uwierzyli w pstrągi na Bystrzycy :) Jakoś ich nie ma :) tylko proszę nie pisać że łowcy na robaka je zjedli . Od początku było wiadomo że pomysł kretyński i to się teraz tylko potwierdza a i działalność Kingsajsa coś ucichła czyżby po oderwaniu od koryta ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, rybarobert napisał:

Brawo dla tych którzy uwierzyli w pstrągi na Bystrzycy :) Jakoś ich nie ma :) tylko proszę nie pisać że łowcy na robaka je zjedli . Od początku było wiadomo że pomysł kretyński i to się teraz tylko potwierdza a i działalność Kingsajsa coś ucichła czyżby po oderwaniu od koryta ?

 

Nie do końca jest tak jak myślisz. Nie zdajesz sobie sprawy jak szybko można wyłowić rybę i to nie koniecznie na robaka😜

A zarybienia kongsajza byly w innym miejscu jak zarybienia PZW. 

Ryba może i tam jest a może jej nie ma. Na pewno większość tych dużych Pstrągów z zarybienia w które wykładał łapy kingfisher już są zjedzone 😯

Jak dla mnie lepiej żeby wszyscy myśleli że to fikcja a Pstragi niech rosną i się mnożą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to, że był to mój ostatni wypad na ujściowy odcinek w tym sezonie.

P1280698_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.2784a31f8cb7e8faf4e7be9771aa7752.jpg

Planowałem łowić okonie. Niestety, bardzo słabo dzisiaj reagowały. Może z dziesięć ugrałem.

P1280694_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.35c2706494ec3d5be7308c7280cccf48.jpg

Rybki słabo, to była okazja do podglądania, co w trawie...ups, co w drzewa puka.

P1280690_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.25feee52690c2f9434fac8442a945f45.jpg

I w końcu doszedłem do znajomej miejscówy z kleniami. W tamtym roku wyszła mi poczciwa klucha, aż miękko w kolanach się zrobiło. W odwodzie mam zawsze swoje wynalazki. Jakoś ten sezon zapomniałem o nich. Zakładam łamaną osę i podsyłam rybkom. Pierwszy tylko skubnął i czmycha. Podrzucam drugi raz i nic. Trzeci raz...i bęc! Piękny dźwięk zassanej osy i czuję natychmiastowy ciężar na wędce. Kleń daleko nie odjeżdża, jakby bał się opuścić swoją kryjówkę. Najtrudniejszy moment przede mną. Wysoka skarpa zarośnięta pokrzywami i jeżynami. Jedyne miejsce, gdzie mogę podebrać rybę, to "ślizgawka bobra". Tylko, jak tam głęboko? Zsuwam się powoli i udaje się złapać grunt. Wystarczyło woderów i teraz pozostało naprowadzić go do podbieraka. kleń waleczny, ale nie widać po nim wielkiej paniki. Kije bardziej spolegliwe nie wprowadzają panicznej walki i hol jest spokojny. Tym razem ja jestem zwycięski. Piękna ryba. W tym sezonie prawie nie łowiłem na swoje owady. To była nagroda za to, że wierzę w ich skuteczność.

P1280681_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.7e98ddf16d7b562e82ecd5248e5011b1.jpg

Jestem przekonany, że to nie był największy ze stada. Ponad 50cm wędkarskiego szczęścia:)

P1280666_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.1628d4be45574f99806b2231a0c148e7.jpg

I jeszcze takie spostrzeżenie. Jak ktoś go jeszcze złowi, to spoglądnijcie na pokrywę skrzelową. Ma ubytek. Miejsce jest zagojone.

P1280678_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.2056085c4c29d4c79573a2b29e62b27c.jpg

  • Super 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...

Świąteczne gRzYBY.

P1290976_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.d7d41cb2042d5d47b8569f04edb77684.jpg

Postanowione. Nie będę w ten dzień deptał po przechodzonych przez cały sezon miejscówkach. Miejskie bulwary zostawię na powszednie dni. Jak nie będzie ryb, to chociaż mam się nacieszyć otoczeniem. Przy okazji poszukam zimowych grzybów.
Wybrałem się na Bystrzycę.
Odcinek od Leśnicy do Marszowic. Do przejścia jakieś 4 km linii brzegowej. Pewnie nie zdążę, bo zmrok mnie dopadnie. Jak będą brały ryby albo obrodzi grzybami, to połowę może przejdę? Zobaczymy.
Dziesięć stopni na plusie i lekkie porywy wiatru. Po kilkuset metrach dochodzę do wniosku, że zbyt ciepło się ubrałem.
O tej porze roku nie rozpaczam z tego powodu. Podchodzę do rzeki. Ciekawość mnie zżera, bo nigdy nie wędkowałem na tym odcinku.

P1290962_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.402708358fb57230b6c21748c93f18af.jpg

Rozpoznanie było wcześniej na spacerze i wiem, że teraz rzeka jest dostępna z brzegu. Nie uzbrajam wędki. Jak zacznę łowić, to z poszukiwań stanowisk zimówek i uszaka bzowego nic nie będzie. Szczęście sprzyja. Po kilkunastu minutach znalazłem uszaki. Dawno ich nie widziałem.

P1290970_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.c947bef243c1e7aa0532a0d3f02fb51e.jpg

P1290968_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.c123d14c83ff778f48c7006da4e30233.jpg

Zaczęły pojawiać się interesujące mnie miejsca. Składam spinning. Jest niżówka i zakładam szczytówkę, do 2 gram. Będę szukał okoni. Marzy mi się kilka fajnych garbusów. Nie z zimowisk, starorzeczy, czy kanałów. Właśnie z takiej rzeki, na takim odcinku, gdzie pozornie nie powinno ich być. Będę zatrzymywał się, przy każdym obiecującym miejscu, gdzie są dołki, spowolnienia, powalone drzewa, wsteczne prądy, zatopione karcze.

P1290963_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.033fe7e65df46b76717d5ef3a4b40d62.jpg

Między kolejnym miejscem dostrzegam grzyby. Nie znam. Wyglądają na jakieś ciżmówki. Robię zdjęcie i idę dalej.

P1290994_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.cf51d14d3c4eb6c92e2002e92ccc1167.jpg

Widzę dobre miejsce. Nie wziąłem okularów, ale dostrzegam kilka małych ryb. Trzeba próbować. Minęła godzina i jestem bez brania. Znowu szczęście się uśmiechnęło. Po kilku drobnych puknięciach następuje mocne przygięcie. Widzę nastroszoną płetwę dużego okonia. Bardzo się cieszę. Okazuje się, że całkiem przyzwoita rybka (30 cm).

P1290984_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.37880bae7b92f68bbe6809a25d2b2581.jpg

Z tego miejsca jeszcze dostaję małego szczupaczka. W sumie na całej wyprawie miałem trzy szczupaki, które wypięły się pod nogami i dwa w domyśle. Bobry wyczuwając pogodę z silnymi wiatrami, ostro wzięły się do roboty. Sporo drzew czeka na silniejszy podmuch. Wtedy cel być może zostanie osiągnięty.

P1290975_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.ab7aedb4e3b1d6d7201085208b067d46.jpg


Doławiam jeszcze małego okonka. W kilku miejscach zaliczam delikatne brania, by w końcu cieszyć się trzecim gatunkiem. Tym razem przechytrzyłem klenika 30 cm.

P1290991_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.b32d35a143b2addb64321f8f8c82e8ae.jpg

Całość zakończyła się sześcioma rybami i drugie tyle wyraźnymi braniami. A na koniec wyprawy znajduję jeszcze płomiennicę zimową?

P1290998_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.4183d4a3f94ffb3824baec2712a9b3a6.jpg


Wszystko, co zaplanowałem, udało się zrealizować. W tym sezonie często się to nie zdarzało.

  • Super 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio zacząłem "eksplorować" odcinek powyżej Wrocławia. Jeszcze bez wędki, na razie tylko z psem. Szukam miejsc, gdzie przynajmniej na mapie wygląda to dziko i rzeczywiście jest dziko. Rzeka węższa niż na zdjęciach kolegi jaceena, bajecznie pokręcona, ze sporą ilością drzew w wodzie, mnóstwem łach i dołków... aż pachnie rybami, a mimo to ani widełek wbitych w brzeg, ani puszki po piwie, czy kukurydzy, nawet ścieżki wzdłuż rzeki nie uświadczysz. Nie wiem, czy rzeczywiście, jak kilka razy słyszałem - "panie tu już dawno nie ma tam ryb", czy nikt ich tam po prostu nie szuka, a może jednak szuka, tylko robi to na tyle subtelnie, że śladu po nim nie widać.

Korzystając z okazji życzę wszystkim udanego sezonu 2018 i coraz więcej miejsc tak nieskażonych cywilizacją jak opisywana wyżej Bystrzyca :)

 

IMG_20171231_163850-002.jpg

  • Lubię to 1
  • Super 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Z tego co widzę, odstępstwa do RARP w stosunku do Bystrzycy w tym roku się mocno zliberalizowały (przynajmniej w stosunku do tego co było w poprzednich latach):

http://www.pzw.org.pl/wroclaw/wiadomosci/162659/60/odstepstwa_regulaminowe_obowiazujace_w_2018_roku

btw. czy tylko mi się obiło o uszy, że wymiar okonia miał od tego roku być zmnieszony do 15cm? Nic tutaj na ten temat nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.