Skocz do zawartości
tokarex pontony

Dorsze, Nurek, Kołobrzeg


wędkarz111

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Chciałbym się podzielić wrażeniami z mojej ostatniej wyprawy na dorsze w Kołobrzegu na kutrze [shadow=red]Nurek[/shadow] rezerwowałem z około dwu miesięcznym wyprzedzeniem i to niestety było zbyt krótkie wyprzedzenie na te kutry, które cieszą się najlepszymi opiniami na forach internetowych, stąd wypadło akurat na Nurka. Już przed samym wypłynięciem trochę się zdziwiliśmy (przyjechaliśmy w czwórkę), że kuter akurat w tak urlopowy termin nie ma pełnej obsady i wszyscy wędkarze, z którymi rozmawialiśmy byli pierwszy raz na tym kutrze. Ale obsługa na kutrze była bardzo sympatyczna i pomocna. Jedynie szyper przy próbie nawiązania rozmowy i wyjaśnienia tego co pokazuje echosonda sprawiał wrażenie jakbyśmy dla niego byli intruzami. Przez pierwsze kilka godzin wyniki były bardzo mizerne, na kilka napłynięć po 1-2 dorsze na kuter ale dorsze faktycznie nie brały gdyż większość z wyciągniętych była zahaczona przypadkowo, żaden nie był złapany na przywieszkę. Dopiero po siódmej godzinie naszego rejsu dorsze naprawdę zaczęły brać i przy każdym napłynięciu padało po kilka dorszy. Nie zdążyliśmy jeszcze się z tego faktu nacieszyć a kuter już zawrócił do portu. W sumie na morzu byliśmy około 8 godzin, armator na swojej stronie informuje, że rejsy trwają do dziesięciu. Po przypłynięciu do portu grupą około 10-ciu wędkarzy udaliśmy się do armatora (nie płynął razem z nami) chcąc wyjaśnić dlaczego skrócił nam czas, na co nawet nie próbując nawet nam wyjaśnić ruszył na nas z „pyskiem”. Zaraz po naszym zejściu na ląd następna ekipa wchodziła na kuter. Na pewno już nie wybierzemy się do tego armatora, który nastawiony jest przede wszystkim na zyski a kompletnie nie interesuje go satysfakcja klienta. Dodam tylko, że średnio przypadło od 2-3 dorszy na głowę ważących około 1kg.

:evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Jeśli nie dotrzymał tego co prezenuje w swojej ofercie możecie go zaskarżyć na podstawie ustawy konsumenckiej i domagać się zwrotu pieniędzy. Wiem że "komu się chce" ale tacy właśnie na tym bazują. Tak czy siak trzeba zamawiać miejsca tak gdzie jest sprawdzone - a fryzjerów ścigać bez litości i uprzykrzać im życie. Dzięki za informacje - to bardzo cenna wiadomość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kolega nie przegląda netu?? Takie życie-jak piszą, że coś jest do... to z reguły jest tylko po najmniejszej linii oporu. W Kołobrzegu właśnie praktykują to, że w sezonie od wiosny do jesieni wypływają na 2 zmiany z wędkarzami. A z której części Wielkopolski jesteś??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

:shock:

No panowie ja też z Wielkopolski, z samego Poznania, ale widzę że zupełnie róznimy się opiniami. Od dwóch lat jak zaczełem pływać na dorsze wybrałem sobie Kołobrzeg i jednostkę Nurek. od samego początku bardzo mi się tam spodobało, szczegulnie właśnie uczciwe podejście do sprawy. Mało tego- dwa razy na proźbe większości wędkarzy szyper przedłużył rejs o godzinę za symboliczną opłatą. Ryba jest zawsze, pewnie że nie zawsze tyle ile by się chciało, ale odpowiedni sprzęt i doświadczenie szypra robią swoje (wcześniej pływał sam armator, z którym przy okazji świetnie się gadało). Nurek jest duży, zawsze znajdzie się miejsce nawet gdy jest max 15 łowiących. Znajomi pływali na Baltic Star i szybko ztamtąd rezygnowali. Kiedy usłyszeli: Nurek, też nie bardzo chcieli zaufać, ale po kilku razach się przekonali. Załoga pomocna, dobre jedzenie i zawsze domowy smalec który na morzu smakuje jak kawior :lol:

Kołobrzeg ma już trochę tych jednostek, ale moim zdaniem to właśnie Nurek zasługuje na zaufanie.

Pozdrawiam i połamania kija!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 months later...

Otóż byłem na [shadow=red] NURKU[/shadow] w sobotę 18 lipca , nie było wielkiej rewelacji ,ale praktycznie każdy cos złowił , wszystko zależało od techniki łowiącego i trochę od zajmowanego stanowiska , widzialem że sternik napływał na każde łowisko raz jedną , a raz drugą burtą , tak żeby kazdy miał możliwość łowienia w dryfie napływającym i odpływającym , po równo padło kilka sztuk powyżej 4 kg , jeden ok. 6 kg (nie był ważony) obsługa w porządku , pomocna zwłaszcza przy uwalnianiu przynet z zaczepów , mniej doświadczeni mieli z tym problemy , ogólnie jetem zadowolony z rejsu i kazdemu polecam , sam osobiście mam zamiar jeszcze wrócic na NURKA , a kto wie byc może zmontujemy ekipe na rejs 3-dniowy na Bornholm , ale to już blizej września

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Witam.

Stanowczo odradzam kuter NUREK z Kołobrzegu. Nie jestem konkurencją tylko zawiedzionym klientem. Zarezerwowałem wyprawę na dorsza na wrzesień (cały kuter) z 6 miesięcznym wyprzedzeniem. W sierpniu dostałem telefon od armatora z prośbą o zmianę wrześniowego terminu na październikowy lub o zamianę kutra na inny. Armator stwierdził, że dzwonili do niego stali klienci i im musi dać ten termin???. Nie zgodziłem się. Dwa dni później jeszcze raz zadzwonił z prośbą o przesunięcie terminu o jeden dzień. Również odmówiłem, ponieważ nie poto rezerwuję termin z 6 miesięcznym wyprzedzeniem, aby wypłynąć na dorsze na innym kutrze lub w innym terminie, który też mi nie pasował. Armator stwierdził, że nie ma, co ze mną rozmawiać i anulował wszystkie kolejne moje rezerwacje. Jeśli niechcecie być rozczarowani nie rezerwujcie wyprawy na NURKU. Armator nie równo traktuje klientów. Są dla niego klienci stali i nowi. Nie czuję się klientem nowym, ponieważ kilkakrotnie na tym kutrze juz pływałem (z różnymi wynikami). Ponadto armator jest opryskliwy i chamski.

KATEGORYCZNIE ODRADZAM KUTER NUREK. Jeśli nie chcecie być rozczarowani zmianą terminu wypłynięcia lub zamianą kutra i zachowaniem (chamskim) armatora to nie rezerwujcie wyprawy na tym kutrze.

Pozdrawiam i życzę połamania kija.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...

Witam. Czytam wszystkie komentarze na temat NURKA i powiem tak... Pływam regularnie co miesiąc i nigdy się nie zawiodłem. Zawsze jakieś ryby były. Oczywiście jak ktoś nie potrafi łowić to tylko narzeka. . W grudniu byłem 2 razy i jutro znów płyne. Pierwszy raz grudnia złapałem 5.800kg przy mnie facet wydobył 6.300 kg a jeszcze jeden miał rybki ok 2,5 łącznie jakieś 30kg. Kazdy cos złowił. Owszem był okres gorszy po zmianie szypra ale gośc poleciał za olewactwo. Teraz pływa sam armator i jest OK. Obsługa jest super zawsze pomocna. i jako stały klient mogę liczyc na rabat. A w wędkarstwie jak to w wędkarstwie raz jest lepiej raz gorzej. . Nie sztuką jest wyciągnac 50 dorszy jak biorą nawet na klamkę , a sztuką jest złapać kilka sztuk i umiejętnie je zachęcic jak nie biorą. POZDRAWIAM I POLECAM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że wszyscy przeglądający i czytający ten temat teraz i w przyszłości, zauważą, że cześć opinii pochodzi od użytkowników, którzy zarejestrowali się, raz - dwa razy zalogowali. Napisali w tym temacie swoją pozytywną lub negatywną opinię i więcej się na forum nie pokazali ani niczym innym nie wykazali. Proponuję bardzo "ostrożnie" sugerować się takimi opiniami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że wszyscy przeglądający i czytający ten temat teraz i w przyszłości, zauważą, że cześć opinii pochodzi od użytkowników, którzy zarejestrowali się, raz - dwa razy zalogowali. Napisali w tym temacie swoją pozytywną lub negatywną opinię i więcej się na forum nie pokazali ani niczym innym nie wykazali. Proponuję bardzo "ostrożnie" sugerować się takimi opiniami.
popieram , aczkolwiek kazdy ma prawo do wyrazania opinni i wlasnego osadu,

a ludzie rozsadni nie wyrabiaja sobie opinni po przeczytaniu jednego postu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Witam ponownie.Tak jak pisałem wcześniej wybrałem się na rejs \\\\\\\\\\NURKIEM\\\\\\\\\\ tuż przed świętami . Ale była zabawa Mróz jak diabli mgła i odropny wiatr . Zaczynamy na łowisku i pierwsze rzuty ku memu zdziwieniu przelotki zaczęły zamarzać ,myślę sobie będzie jazda i trochę zrezygnowałem . Problemy z dobraniem wagi pilkera a że łowisko płytkie pokusiłem się na lżejszy ale wcale nie czułem dna . czas na 150 a co mi tam rzucam i i i i choroba znów nie czuję jak bije w dno i kiedy zaczynam zwijać nagle łup okazało się że pilker nie zdążył opaść :-) kilka minut walki i pierwsza rybka w skrzynce. ogólnie było ich 7 takie do 2kg . jednego ogroma straciłem po dosyć długiej walce niestety zamarzł mi sprzęt i ... koniec marzen o rybie. ale obiecałem jej że następnym razem ją wyjmę.DŁUGO ZAPAMIĘTAM TEN REJS BO BYŁA TO JAZDA DLA PRAWDZIWYCH POSZUKIWACZY PRZYGÓD szykuję się w najbliższym czasie oczywiście znów na nurka gdyż uważam że warto. MIŁO SYMPATYCZNIE I DOBRE TRAFIENIA. POWIEM TAK---NIGDY NIE OPUŚCIŁEM NURKA BEZ RYBY. POLECAM SERDECZNIE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:grin: Witam wszystkich :mrgreen: Internet to potęga, więc od czasu do czasu szukam przez google opini o statkach, na których chciałbym popłynąć na wędkowanie morskie. Tak się zdarzyło że kilka razy w ubiegłym roku byłem ze znajomymi na NURKU. Zdziwiłem się złymi opiniami na temat Nurka na tym forum bo ja ani razu nie mogłem narzekać na obsługę. Teraz już WIEM że krytykuje konkurencja, bo Nurek jest jednym z kilkudziesięciu kutrów wypływających na dorsza i jednym z tych, którzy w Kołobrzegu pływają najdłużej. Rozmawiałem z ludźmi z portu jachtowego na ten temat i niestety oni potwierdzili moje obawy że nieuczciwa konkurencja będzie opluwała innych (nie tylko Nurka) tak długo aż sama na tym skorzysta. Jak wiadomo w Polsce można opluwać innych anonimowo więc dlaczego nie. Po co wydawać kasę na reklamę jak mozna za darmo powrzucać krytykujące posty na forum. Panowie, taka jest prawda.

A przecież każdy z nas będzie starał się raczej szukać dobrych opinii i plusów o których piszą inni niż negatywnych opinii. I tak powinno być - niech walkę o klijenta wygra najlepszy a nie ten co nawrzuca innym na forum i będzie udawał że jest zawiedzionym klijentem.

Może jestem nieobiektywny bo w Kołobrzegu pływałem tylko na NURKU, ale wkurza mnie nieuczciwa konkurencja. Jedno wiem na pewno: Nurek Kołobrzeg dostarczy nam tego, na co liczymy wybierając się na morze. Polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

byłem na nurku 2 razy i uważam ten kuter za najlepszy w całej flocie kolobrzeskiej ,dlatego iż to najbardziej profesjonalna załoga , i przemiły armator ,osobiście urwałem mu kilka pilkerów za które nie kazał mi zapłacić z uśmiechem stwierdził NEPTUN CHCIAŁ nie narzekałem też na połów było w 100 % ok . niestety w tamtym roku jesienią przeszukując oferty postanowiłem troszke zaoszczędzić i zarezerwowałem rejsy na Cerwonym Skwale i Ark

konkluzja moja jest taka do panowie po lekcje .Zasada że za jakość trzeba zapłacić jest tu na miejscu . W tym roku nie popełnię już tego błędu i zjawie się tylko i wyłącznie na tej jednostce

Pozdrowienia dla pana Krzysztofa i kol mechanika od kac gum do żucia , banda nyska

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Oj oJ oJ troche mam zaległości w pisaniu... A więc dwie kolejne wyprawy za mną... Na bałtyku coś kiepsko z rybami było dwa rejsy i po 5-15 sztuk z czego połowę treba było wypuścić bo małe ale satysfakcja z rajsu była. Byliśmy dosyć daleko na tzw BANANIE. tam coś brało ale rewelki nie było. Mam nadzieję że na dniach uda mi się znów wybrać bo zasoby w zamrażarce się kurcza... Pozdrawiam wszystkich wędkujących... Czas na RYBY...:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 months later...

wITAM PONOWNIE WSZYSTKICH DORSZOMANIAKÓW. kOLEJNE WYPRAWY ZA MNĄ. KORZYSTAJĄC Z SUGESTII KOLEGÓW POSTANOWIŁEM SPRAWDZIĆ TEŻ INNE STATKI. tAK WIĘC TIBIA-MAŁA ŁÓDZ ALE MIŁA OBSŁUGA I OGÓLNIE JEST FAJNIE TYLKO NIESTETY BARDZO BUJA ALE JEŚLI CHODZI O RYBY TO JAK NA OBECNY ROK TO STANDARD OKOŁO LIMITU. dRUGI NA JAKIM PŁYNĄŁEM TO CZERWONY SZKWAŁ I TEGO STATKU NIE POLECĘ NIKOMU. MASAKRA JAKAŚ MOŻE I OBSŁUGA I JEDZENIE OK ALE NIE PO TO JADĘ. SZYPER TAK NAPŁYWAŁ ŻE NIE BYŁO NAPŁYWU BEZ PLĄTANINY I NIE CHODZI TU O NIEUDOLNOŚĆ WĘDKARZY A O KUTER KTÓRY PO ZARZUCENIU DRYFOWAŁ JAK WŚCIEKŁY BARDZIEJ PRZYPOMINAŁO TO TROLLING NIZ POŁÓW Z DNA... MAŁO RYBY DUŻE STRATY W SPRZĘCIE... NO I OSTATNIO ZNÓW WRÓCIŁEM NA NURKA I TU BYŁO BARDZO OK WŁAŚCICIEL ZA STEREM SPOKOJNE ŁOWIENIE MAŁE STRATY W SPRZĘCIE I SĄ RYBY. Z TEGO REJSU WRÓCIŁEM ZADOWOLONY. pOZDRAWIAM WAS I DO NASTĘPNEGO... :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Och maniek , koledze Fishi11 przypadkiem w ferworze płodzonego opisu włączył się Caps-lock a Ty go tak strofujesz.

Zamiast pochwalić kolegę za udany połów którym się z nami podzielił , straszysz go usunięciem postu.

Niech chłopak pisze!!!

Nie wszystkim udało się wypłynąć w te sztormowe czasy ,a te opowieści to miód dla duszy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months later...
Witam

Osobiście chciałbym serdecznie zachęcić wszystkich do wędkowaniu na NURKU. Byłem ostatnio na wyprawie z Nurkiem i bedę wspominał ten rejs z sentymentem, gdyz była to niezapomniana przygoda. Złowiłem 22 dorsze, a więc powędkowałem... Wpominam dobre jedzonko, super klimat i oczywiscie szypra, który doskonale zna swój fach...Kiedyś gdy znów będę chciał popłynąć na dorsza wróce na NURKA....

Ale mi tu Reklama armatora śmierdzi!!!!!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...
Witam.

Stanowczo odradzam kuter NUREK z Kołobrzegu. Nie jestem konkurencją tylko zawiedzionym klientem. Zarezerwowałem wyprawę na dorsza na wrzesień (cały kuter) z 6 miesięcznym wyprzedzeniem. W sierpniu dostałem telefon od armatora z prośbą o zmianę wrześniowego terminu na październikowy lub o zamianę kutra na inny. Armator stwierdził, że dzwonili do niego stali klienci i im musi dać ten termin???. Nie zgodziłem się. Dwa dni później jeszcze raz zadzwonił z prośbą o przesunięcie terminu o jeden dzień. Również odmówiłem, ponieważ nie poto rezerwuję termin z 6 miesięcznym wyprzedzeniem, aby wypłynąć na dorsze na innym kutrze lub w innym terminie, który też mi nie pasował. Armator stwierdził, że nie ma, co ze mną rozmawiać i anulował wszystkie kolejne moje rezerwacje. Jeśli niechcecie być rozczarowani nie rezerwujcie wyprawy na NURKU. Armator nie równo traktuje klientów. Są dla niego klienci stali i nowi. Nie czuję się klientem nowym, ponieważ kilkakrotnie na tym kutrze juz pływałem (z różnymi wynikami). Ponadto armator jest opryskliwy i chamski.

KATEGORYCZNIE ODRADZAM KUTER NUREK. Jeśli nie chcecie być rozczarowani zmianą terminu wypłynięcia lub zamianą kutra i zachowaniem (chamskim) armatora to nie rezerwujcie wyprawy na tym kutrze.

Pozdrawiam i życzę połamania kija.

:twisted: PODOBNY NUMER NA NURKU.

W bardzo podobny sposósb armator wykręcił 7 osób z Jeleniej Góry umówionych na 26 września 2011 na połów dorsza. Zadzwonił 3 dni wcześniej i powiadomił, że trzeba przełożyć rejs bo bedzie sztorm!!!!!. Oniemieliśmy po tej informacji bo armator miał chyba łączność z innym wymiarem, bowiem wszystkie prpgnozy włącznie z WIND GURU, pogodynką, onetem i kapitanatem portu w Kołobrzegu nic o mającej nastąpić złej pogodzie nie wiedzieli. Ja osobiście wziałem wolne w pracy (planowane wypłynięcie w poniedziałek) podobnie inni uczestnicy. Szczęściem w tym samym czasie była planowana inna wyprawa na ten sam termin z Jeleniej Góry na kuter Globtroter i koledzy mnie dołączyli, za co jestem i bardzo wdzięczny, bo wyprawa była bardzo udana a wszystko organizacyjnie na 5+ (szkoda, że dorsze słabow spółpracowały - dużo podczepień za boki a mało za paszczę).

Wracając do NURKA, to właśnie w poniedziałek 26.09.2011, (miał być przecież rzekomy sztorm i zakaz wypływu z portu) pozwolił spotkać się na łowisku Globtroterowi właśnie z NURKIEM, który tam za nami się przywlukł i ciągał się po łowisku jak smród po gaciach. Teraz mam pytanie do tych co popłynęli w miejsce naszej ekipy, ile musieli dopłacić temu Fryzjerowi, że naszą ekipę pogonił morskim wiatrem i sztormem i zatrzymał ten sztorm dla WAS???.

Obiecałem sobie i kumplom z Jelonki, że sprawę tak nie zostawię.

Zastanawiam się nad oddaniem sprawy do sądu, bo umowa ustna (rezerwacja telefoniczna) jest chyba tak samo ważna i wiąząca jak i pisemna.

Proszę o pomoc i poradę kolegów, prawników, którzy znają temat.

Koledzy ponieśli wymierne i niewymierne straty przez tego niby armatora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

Witam panowie chciałem odświeżyć temat Nurka ponieważ zmienił on właściciela i w tej chwili jest bardzo dobrze i super.Bylem u nich 18.08.2013.Sam bylem w szoku jak armator ja wyremontował i udoskonalił.Mesa duza przestronna, czystko świeżo i przytulnie.Jeśli chodzi o załogę to jest dwóch bardzo sympatycznych i uczynnych ludzi którzy pomagają i motywują do łowienia. Kucharz naprawdę stara się każdemu dogodzić a posiłki naprawdę rewelacja.Szyper jest po prostu najlepszy każdy wracał z uśmiechem na twarzy,bo wyniki od jakiegoś czasu są bardzo zachwycające.Także chciałbym utrzeć ta stara opinie i powiedzieć ze teraz jest to kuter godny polecenia.Pozdrawiam Artur :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.