Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Wędkowanie ze Stefan Seuss, Maj 2010 .


MarioFr

Rekomendowane odpowiedzi

Stefan Seuss ( Szef Black Cat Team) (Radical Team Carp) I Ja na zdjęciu przy zapoznaniu

10e3594adea28328med.jpg

Moja znajomość ze Stefanem zaczęła się tak: Potrzebowałem kilku zdjęć do jednego projektu który niedługo pewnie zobaczycie na allegro i oczywiście zgody Stefana na umieszczenie jego zdjęć w tymże projekcie. W piątek zadzwoniłem więc do Stefana z prośbą o zgodę na umieszczenie jego zdjęć w projekcie oczywiście Stefan się zgodził. W mailu spytałem też czy jest możliwe wspólne wędkowanie jeśli będzie we Francji na co odpowiedział twierdząco. W niedziele przysłał zdjęcia i odpisał że jeśli czegoś jeszcze potrzebuje to teraz tylko kontakt telefoniczny gdyż wyjeżdża na tydzień do Paryża w celu nakręcenia filmu. Skoro już był w Paryżu to grzechem by było nie zadzwonić do Niego i umówić się na rybki.

We wtorek dzwonie do Stefana i pytam czy możemy razem powędkować, odpowiedział że jeśli wyrobią się wcześniej z filmem to bez problemu możemy połowic razem i żebym zadzwonił za 2 dni. Ucieszony że może coś z tego będzie postanowiłem czekać cierpliwie 2 dni lecz już następnego dnia SMS od Stefana który pisze że jeśli chce z nim łowić to możemy umówić się na czwartek na nockę i żebym przywiózł robale i żywca.

Jak dla mnie bomba odpisuje więc że przywiozę robale na 100% a o żywca się postaram. Następnego dnia zawiozłem pracowników na budowę i wracam do domu by się przygotować na rybki. Ruszam do wędkarskiego po robale i zanętę na leszcze. Po dokonaniu zakupów ruszam nad wodę by nałapać żywca. Tak jak rok temu nie lubiłem łowić leszczy to tak samo mocno tego dnia pragnąłem ich nałapać cala masę.

Około 15:00 zacząłem łowić żywce lecz po 3 godzinach musiałem zakończyć gdyż nadeszła korków na drogach spotęgowanych strajkiem komunikacji miejskiej i nie chciałem się spóźnić na 20:00 na spotkanie ze Stefanem. Znając rozmaite skróty dotarłem na 19:05 w umówione miejsce. Miałem jeszcze prawie godzinę więc ponownie wziąłem się za łapanie żywca, niestety bez rezultatu.

W pobliżu zauważyłem ciekawą miejscówkę wiec się tam udałem. Na miejscu spotykam Słowaka który łowił tam sumy, łowił na wątróbkę z kurczaka. Podkreślał ze wątroba musi być świeża i on kupuje ją w mięsnym i przy nim rzeźnik wyciąga wątrobę z kurczaka. Zakładał kilka małych kawałków na kotwice i zmieniał wątróbkę co jakieś 15 - 25 minut. Pokazał mi zdjęcie największego suma złapanego na wątróbkę miał 150 cm i 35kg wagi, krotki ale grubasek. Przy mnie miał jedno branie lecz źle zaciął. Patrząc na wysokość wody a brzeg różnica jakieś 220- 250cm pytam go jak wyciąga sumy z wody a on na to pokazuje mi metalową tyczkę z wielkim hakiem na końcu. Widząc ten przyrząd stwierdziłem że to nie humanitarne gdyż wyciągając tak rybę może ją zabić ale jemu to nie przeszkadzało bo ryby zabierał ze sobą i sprzedawał je w chińskiej dzielnicy do restauracja chińskiej za 5 euro za kilo, smutne ale prawdziwe.

10 minut przed 20:00 wracam na umówione miejsce. Wybija 20:00, dzwoni Stefan który też już jest na miejscu. Parkuje swoje auto i zabieram się za sprzęt lecz on mówi ze wszystko ma i żebym zabrał robale, żywce, śpiwór i łózko gdyż reszta jest zbędna. Kilka metrów dalej zacumował swoja łódź więc załadowaliśmy wszystko na na łódź i płyniemy na miejscówkę.

Tam poznaje Patricka, Patrick Hass (Radical Team Carp)

7c888cb95a36a969med.jpg

Zostawiamy zbędne rzeczy i ruszamy na połów suma. Metoda połowu to Clonker. Wędki Clonker Black Cat o długości 240cm, kołowrotek Fin-Nor i multiplikator Rhino, plecionka Black Cat, zestaw końcowy Clonker Black Cat z małą przeróbka a wiec: Przypon żyłka przeponowa Black Cat 68kg około 70cm długości na której na umocowany był clonker z ciężarkiem 250g, 20cm niżej pierwsza kotwica i jakieś 20cm niżej kolejna kotwica. Stefan zabrał się za uzbrajanie zestawu a ja się przyglądałem i uczyłem. Na każdą z odnóg kotwicy nadział po jednej lub dwie rosówki kanadyjki po około 20 cm długości i na koniec założył kawałki kalmarów. Na zdjęciu jest pokazany standardowy zestaw bez przeróbki,

6255d8d33a2cdfd9.png

679841aa8195ad74med.jpg

Około 21:00 zestawy uzbrojone i zaczynamy wędkować. Stefan trzymał w jednej ręce plecionkę z zestawem zanurzonym w wodzie a drugą ręką zwabiał sumy za pomocą swojego ekskluzywnego kwoka, wędka stała w uchwycie na łodzi.

31c4874867b28ac0med.jpg

Stefan pyta czy chce piwo? Ba pytanie oczywiście że chce ;) ale już po wypiciu pierwszego łyka mi się odechciało, cieple jak cholera. Pytam go więc czy chce zimnego browara? Odpowiada że on nie ma, wiec dzwonię do brata i mówię mu że za godzinę będzie z dostawa.

Po około 15 minutach mam branie lecz źle zaciąłem, po kolejnych 10 minutach to samo. Około 21:35 jest!! Siedzi!! Uśmiech od ucha do ucha i holuje rybkę a po 5 - 7 minutowej walce już jest przy łódce. Stefan go klepnął w głowę ( podobno tak się sprawdza czy ryba ma ochotę na dalsza walkę i czy nie będzie stawiać większego oporu przy wciąganiu jej na łódkę) na co sum zrobił odjazd. Doholowany po raz kolejny zostaje wciągnięty na łódź. Kilka fotek i rybka wraca do wody.

f94374b659a8bc3cmed.jpg

Gratki od Stefana i łowimy dalej, około 22 dzwoni brat że jest na miejscu, podpływamy więc do brzegu odbieramy i piwko.

Przy brzegu znajduje się punkt wyrabiania prawa jazdy na łodzie i chyba po zdanych egzaminach Francuzi zrobili sobie imprezę. Podeszło do nas kilka osób i zaczęli wypytywać co to za ryba itp itd... Wytłumaczyłem im więc co i jak i pokazałem fotki. Poczęstowali nas kiełbaskami z grilla, polali wina i zapraszają na imprezkę. Zrobiliśmy kilkunastu minutowa przerwę w wędkowaniu i znów do łodzi. Stefan stwierdził ze Francuzi i Polacy to bardzo mili i gościnni ludzie. W Niemczech nawet szklanki wody by nam nie podali. Po kilkunastu minutach jest kolejny sum 130cm.

2565da26ffe6eb37med.jpg

Później popijając piwko ze Stefanem wyholowałem jeszcze 3szt, 100cm 70cm i 60cm. Stefan chciał żebym ja sobie połapał wiec gdy coś siadało na jego wędkę to ja brałem i holowałem rybki. Około 1:20 został nam jeden uzbrojony zestaw lecz po 10 minutach zaczep. Po 2 minutach udaje się Stefanowi wyciągnąć zestaw i około metra od powierzchni wody zaczep spada z powrotem na dno. Nie wiedzieliśmy co było zaczepione za kotwice ale kotwica lekko się odgięła i Stefan mówi do mnie ze plecionka jest bardzo dobra, co zresztą widziałem na własne oczy i poczułem gdy próbowałem mu pomóc wyciągnąć zaczep.

Stefan odciął nadwyrężoną plecionkę i wróciliśmy na miejscówkę gdzie był Patrick który poławiał karpie. Jako przyłów miał 2 sumy takie po 100cm. Dyskutowaliśmy około godziny potem Stefan poszedł spać a ja zostałem z Patrickiem i dyskutowaliśmy dalej.

Patrick testuje wędki Quantum Radical i pokazał mi kilka wędek które miał do testów, Jeden model nie zdał egzaminu gdyż wokół mocowania przelotek odłupał się kawałek wykończenia a wiec ten właśnie model nie będzie w sprzedaży w ofercie Zebco na 2011 rok. Inna karpiówka wyholowała dużo więcej karpi i miedzy innymi kilka sumów przez Stefana (ostatni to 190cm dzień wcześniej) i nie ma żadnego uszczerbku. Patrick bardzo ją chwalił i jeśli wytrzyma wszystkie testy to trafi na rynek. Patrick pokazał mi swoje zanęty, sprzęt i techniki połowu lecz to nie na moja kieszeń. 30kg zanęty, kulek, pelletu dziennie z Quantuna nie jest tanie a wiec na jedna zasiadkę to on zużywa tyle zanęty co ja na cały sezon.

Stwierdziliśmy ze kończymy piwo i idziemy spać i tak też uczyniliśmy. Około 5:00 branie karpia, Patrick wsiada do pontonu i płynie w kierunku karpia gdyż ten wszedł w zaczep. Po chwili rybka się spina. Do rana nie było już więcej brań. Około 8:00 budzi mnie Stefan i częstuje kawą. Kawa papieros i powoli zebrałem swoje rzeczy. Fotki na pamiątkę. pożegnanie z Patrickiem i Stefan odwozi Mnie do auta. Patrick obiecał że jeśli będzie się wybierał do Francji na karpia to da znać i się omówimy na wspólny połów. Podziękowałem za wspólne wędkowanie i ustawiliśmy się na październik na kolejne wędkowanie na Guiding. Lecz niestety nie moglem pojechać z kilku powodów.

04ef662fed9f6dbamed.jpg

Guiding jest to wyprawa organizowana przez Black Cat, na fotce jest opis dokąd i kiedy będą organizowane wypady. Dodam jeszcze ze podczas wyprawy w maju w ciągu 12 dni złowili 150 sumów w tym 30szt ponad 2 metry.

d57cb2480c1d5547med.jpg

Guiding na 2011 rok.

9912b9703dbf0f07med.jpg

Dla zainteresowanych wędkowaniem z Stefanem Seuss mam możliwość zorganizowania wyjazdu na sumy.

A to jedna z rybek złapana w maju we Francji, albinos 207cm nazwali ja Biała Emma.

150c97f15d813e0cmed.jpg

Podsumowując wyprawę stwierdzam że warto było zarwać nockę bo chociaż nie złowiłem jakiś kolosów to może następnym razem będzie lepiej.

Podziękowania dla Stefana i Patricka , są to naprawdę świetni goście.

Dla zainteresowanych zakupem sprzętu sumowego zapraszam do sklepu www.sklepsumowy.pl znajdziecie tam wszystko co niezbędne do połowu suma od haka po wędkę.

Z wędkarskim pozdrowieniem, połamania kija.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.