Zbiornik Bagry

Łowisko ciekawe, aczkolwiek najwiekszym utrudnieniem jest gęstość zarośla na dnie. Spinningowo mozna tam trafic szczupaka - slyszalem o potęznych okazach, nie wiem jak z okoniem, nigdy go tam nie trafilem aczkolwiek ostatni raz bylem tam 2 lata temu. Pstraga cos wpuszczali w tym roku wiec jesli jeszcze plywa to fajnie . Jest tez zapewne karp zarybieniowy, co do reszty to poprostu nie wiem

Dziękuje Dadi za informacje ponieważ wizualnie bardzo mi się tam podoba i z miłą chęcią tam spędzę czas o ile pogoda pozwoli Jako ze nalezę do osób łowiących na spławik może ktoś udzieli informacji w tym temacie?

Wiecie czy już jeziorko rozmarzło?

A chciałem zapytać jak z tymi tenczakami jest na Bagrach po podobno zarybiali. Złapał juz ktoś ?

Witam odkopmy temat

Czy na bagrach warto sie zasiąść z federami???

Pewnie że warto.... tylko dopiero od popołudniowego piątku bo wczoraj podobno było zarybienie Karpiem.

Na federach sie nie znam. Ale na Bagrach trochę. Głównym minusem jest fakt zarosnięcia glonami dna. Nie wiem jak sobie ludzie z tym radzą. Na spławik widziałem że są miejsca gdzie grabią dno...

Woda jest czysta i często obserwuję ryby podczas spiningowania. Jest dużo linów i są pstrągi.

Pstrągi zachowują sie jakby dostały korby i mkną jak strzały zupełnie bez celu a linki pływają sobie leniwie...

Są piekne płocie i wzdręgi,naprawdę duże. I bardzo dużo ptaków wodnych tak że akwen przyjemny ale chyba tylko w gorszą pogodę bo tak to się ludzie kąpią.

Ja tam chodzę za szczupakiem i łowie dużo ale bez wymiaru.

Zakaz jest od 9 do 11 na bagrach, przylasku i kryspinowie, zarybiali karpiem handlowym ponoc jedna tona wylądowała na bagrach.

Na spinning tam też bywam za okoniem, szczupaków niemiarowych jest sporo to prawda.

Zgadza się z tym co napisaliście, dodać można jeszcze iż kiedyś było dużo węgorza, teraz już niestety sporo go mniej, oraz są leszcze i to całkiem fajne i się trafiają, nawet nie rzadko. Atrakcją-przyłowem może być żółw czerwonolicy, który się niestety zaaklimatyzował oraz oczywiście piękne karasie.

Oczywiście są też duże amury, sumy i sandacze... tak że cały przekrój ryb naszych słodkowodnych nic tylko moczyć kija i czekać na to jedno konkretne branie....

Witam odkopmy temat

Czy na bagrach warto sie zasiąść z federami???

Jednak wygrał spinning z federami...

Trafiliście coś jeszcze dziś??

Witam odkopmy temat

Czy na bagrach warto sie zasiąść z federami???

Jednak wygrał spinning z federami...

Trafiliście coś jeszcze dziś??

Aaa kolega od porannego spina??

Pomachaliśmy jeszcze z 30 min i do domu bardzo słąbiutko, jedno obciecię szczupakowe i tyle.

Zgadza się

Godzinka machania i taki największy był:

brakło 2 cm do wymiaru krakowskiego więc nie najgorzej... jak na ten rok choć nie ma czym się chwalić. Może następnym razem będzie lepiej.

Całkiem ładny.

Ja w zeszłym roku złowiłem ok 20 i żaden nie osiągnął zeszłorocznego wymiaru.

Po której stronie koledzy śmigacie ze spinem?

Całkiem ładny.

Ja w zeszłym roku złowiłem ok 20 i żaden nie osiągnął zeszłorocznego wymiaru.

Niestety w tamtym roku miałem podobnie na Bagrach z małym wyjątkiem, mianowicie na pierwszego maja w drugim rzucie siadł mi 58 cm szczupły, a reszta tak jak piszesz.

Po której stronie koledzy śmigacie ze spinem?

Nie ma reguły. Jak mam czas to i całe Bagry przejdę dookoła, a jak czasu mniej to stawiam auto w pierwszym lepszym (dozwolonym ) miejscu i obrzucam całą okolicę. Jeśli żerują to wszędzie można trafić rybkę.

a i ja dziś byłem na bagrach trafiłem takiego 53 cm i miałem jeszcze 6 uderzeń ale biły centralnie w głowę gumy bez możliwości zacięcia..

Dzisiaj obszedłem drugi raz Bagry i trafiłem cztery szczupaczki ale takie w przedziale 30-40. Urwałem standardowo 2 gumy. Ale i tak miło spędziłem czas Pozdrawiam spinningistów z Krakowa.

Dzisiaj obszedłem drugi raz Bagry i trafiłem cztery szczupaczki ale takie w przedziale 30-40. Urwałem standardowo 2 gumy. Ale i tak miło spędziłem czas Pozdrawiam spinningistów z Krakowa.

W większości takie tam są szczupaki, na wiosnę złowiłem największego 52cm chudzielca szału nie ma jakoś bagry mnie zniechęcają do siebie niemowlakami.

Ja w zeszłym roku złowiłem 17 szczupaków na bagrach i wszystkie bez miary.

Ale zabawa jest. Na delikatną wędkę brania daleko od brzegu i hol jak młody walczy z gumą i tak wpuszczam wszystko!

Tak to jest z bagrami..... spędziłem tam dużo lat..... rybę trzeba wysiedzieć albo raczej wychodzić... oczywiście nie mam tu na myśli zarybieniówek...

Co roku pada tam kilka metrówek (choć trudno w to uwierzyć ). W tamtym roku na przykład na początku listopada padł przeszło metrowy szczupak, tak że można się na prawdę miło zaskoczyć

Wczoraj 2 szczupaki: 41 i 42 cm. Ten drugi dużo grubszy. Rano ok godziny 6 woda się normalnie gotowała. Gdzie nie spojrzeć tam pluskały się szczupaki. Ale niekoniecznie chciały współpracować. Niektóre pluski wskazywały na dość duże okazy. Panowie wędkarze mówili, że ponoć 2 dni temu jakiś szczęśliwiec na żywca wyciągnął 80 cm. Także na Bagry jeżdżę tylko z racji, że mam najbliżej. Poza tym dojazd jest bardzo wygodny i miło spędzam czas obchodząc zbiornik.

Pozdrawiam.

W zeszłym roku też takiego ok 80 cm widziałem na zywca. No cóz... tych szczupaków już nie złowimy. Ja dzisiaj byłem na prawdę długo i tłukłem wodę bardzo dokładnie. Niestety zero. W ogóle się zastanawiam jak w tej kałuży moga być jeszcze ryby? w poniedziałek od 14 do 18 spotkałem 7 osób ze spiningiem. W PONIEDZIAŁEK! a co sie dziej w wekend? plus te wszystkie żywcówki co 5 metrów...

Strasznie mało mamy wody a bardzo dużo chetnych do łowienia w Krakowie. To jest pole do popisu dla PZW żeby ładnie zarybiać a nie jak w zeszłym roku " sum kroczek do Wisły "

Trochę z innej beczki:

Dlaczego nie zarybia się szczupakiem Kryspinowa czy ktoś wie???

Pewnie go tam za duzo i sie boja ze wyżre inne ryby

Też byłem wczoraj, tylko że z samego rana w ten deszcz:) Widziałem skaczące szczupaki, ale za cholerę nie chciały brać, na nic. Albo po prostu słabo się starałem.

A i przy okazji. Nie wiem czy to przypadek, ale w dwóch miejscach widziałem martwego szczupaka ok 40 cm przy brzegu, brzuchem do góry. To nie był ten sam. Bo daleko od siebie.

Ostatecznie trochę ten deszcz dał mi popalić i pojechałem pierwszy raz na Brzegi... tylko, że od strony S7 i troszkę żałuje bo musiałem prać buty. Czas zainwestować w gumiaki.

Pozdrawiam!