Rudawa

Nie wiem jeszcze tylko na co wolno na Rudawie łowić, czy żywiec i trupek wchodzą w grę? Jutro będe w głowatce więc zapytam.

Nie zapomnij zabrać ze sobą granatów i agregatu prądotwórczego żeby przypadkiem żadna ryba się nie ostała w wodzie.

Woda od wielu lat zarybiana pstrągiem i lipieniem ale jak jest okazja to wydrzeć wszystko do spodu na robaka na żywca na siaty jak się tylko da.

Nie zapomnij zabrać ze sobą granatów i agregatu prądotwórczego żeby przypadkiem żadna ryba się nie ostała w wodzie.

Woda od wielu lat zarybiana pstrągiem i lipieniem ale jak jest okazja to wydrzeć wszystko do spodu na robaka na żywca na siaty jak się tylko da.

Spokojnie kolego, ja tylko pytam. Chcę tam tylko spiningować.

W głowatce powiedziano mi że w chwili obecnej ta woda nie ma właściciela wiec defacto mozna łowić na wszystko. Za kilka chwil podobno ma byc przetarg na tą wodę kto wygra ten stawia warunki.

Na wszystko oczywiście co mieści się w granicach rozsądku i na co pozwalaja przepisy. Musisz mieć "białą" kartę i tyle łowisz.

Oj połowi sie a jest co podeszedł piekny szczupak

Taka woda jest świetnym testem- kto jest wędkarzem a kto zwykłą mięsiarską.....

Znam kilku "sportowców" (w tym paru no kilowców) którzy na takiej wodzie nie mają litości

Ja jedyne co sobie obiecałem to to że swojego 1 szczupaka w życiu którego złowie i bedzie wymiarowy to go wezmę tylko po to aby sprawdzic walory smakowe, w moim jadłospisie pierwsze skrzypce gra zawsze panga.

Czytam i czytam i bierze mnie obrzydzenie.

Mnie też bierze obrzydzenie jak widzę jak ktoś nie wnosi nic do tematu...

Biała karta wędkarska zobowiązuje wędkarza łowiącego na danym łowisku do przestrzegania sposobu połowu ryby, przestrzegania limitu dziennego oraz wymiarów ochronnych. To tak jakby ktoś nie wiedział... Kto posiada kartę wedkarską zobowiązany jest do przestrzegania powyższych zasad, w innym wypadku jest zwykłym kłusownikiem którego ściga się z ramienia prawa...

O czym mam się rozpisywać. Mam podobne zdanie jak Dwie sety. Brzydzi mnie podejście niektórych osób do wędkarstwa. O Rudawie pisał nie będę, co ja tam szaraczek będę polemizować z takimi ekspertami. Połamania

Spinku kazdy ma inne podejscie i kazdy to musi uszanować.Jeden woli płotke drugi szczupaka.

Wiec tylko nieśmiało przypomnę iż szczupły ma okres ochronny, ale to na pewno wiecie.

Raczej wiemy Podobno ma do końca kwietnia okres ochronny

O czym mam się rozpisywać. Mam podobne zdanie jak Dwie sety. Brzydzi mnie podejście niektórych osób do wędkarstwa. O Rudawie pisał nie będę, co ja tam szaraczek będę polemizować z takimi ekspertami. Połamania

Broń Boże, Ja jestem laikiem jeżeli chodzi o szczupaka, rudawe i wedkowanie w krk , a okres ochronny znam.

Nie raz widziałem jak nieopodal mnie gdy łowiłem na Rudawie pstraga na Salwatorze goście wyciągali w okresie ochronnym szczypaki i jeszcze niewymiarowe. Ale cóż odezwać sie nie ma co bo byłem sam a i jeszcze mógłbym nachytać po grzbiecie od takich dwóch "pudzianów"

Witam

Niedawno byłem świadkiem na Rudawie sytuacji w której to starszy facet łapał ryby."Większe"(wielkości dłonie i nieco większe) pakował do siatki nylonowej, "mniejsze"(wielkości palca u ręki!)do reklamówki na brzegu.Pytam zatem faceta czy wie,że tak ryb przechowywać nie wolno i ,ze biedactwa się duszą w marketowej siatce z Lewiatana.W dodatku po co panu takie małe rybki-pytam.

On na to,ze zna regulamin i ma to gdzieś

Gdzieś?!A chce pan mieć straż i policje na karku??

....

po 2 minutach ryby zostały wypuszczone

Odwiedziłem to miejsce na dzień następny,był tam tez ów dziad,jednak tym razem każdą rybe wypuszczał.Bał się mimo,ze byłem po drugiej stronie rzeki??a może(w to akurat wątpie) sumienie go ruszyło??

Co do Rudawy,rzeka technicznie jest trudna,ale uporczywość i wytrwałość wynagrodzić potrafi

pozdrawiam,Kamil

Bluzer, piękna akcja!! Więcej takich jak ty

Bluzer, piękna akcja!! Więcej takich jak ty

To dopiero początek Wraz z kolegą chcemy zrobić kurs na SSR (koledze powiedziano ,ze potzrebujemy jeszcze 2-3 chętnych ażeby zorganizować kurs) i chcemy tez założyć nieformalne koło przyjaciół Rudawy,które zajęło by się kontrolowaniem i sprzątaniem rzeki.

Mieszkam 5 minut piechotą od Rudawy i traktuja ja troche jak "swoje",bywam tu częśto i serce krwawi jak się widzi ten syf i wysypiska smieci,do czasu.....

Kolego Kamilu gdyby zamiast tegop dziadka byli Ci goście co ja koło nich łowiłem to wtedy napewno byś im uwagi nie zwrócił , bo nie wiem czy byś o własnych siłach byś od rzeki odszedł. Dziadek to nie problem gorzej z takimi co myślą ze im wszystko wolno i co mało kogo sie boją.A jestem pewien ze i by policja mało interweniowała jakby ich ujżala. Poresztą ja ich czesto widze nad Rudawa i widze jak męczą te niewymiarowe ryby , ale cóz "chce mieć kości całe więc wole sie nie odzywać".

Jasne,nie będę zwracał uwagi kilku mięśniakom,nie szukam guza....choc i na takich rada jest prosta-997-zawsze przyjeżdzają(wały są częstym miejscem picia alkoholu więc zawsze jakis patrol jest w pobliżu)

Opiprzanie dziada ma też inne znaczenie-jest on upokarzany przed ludźmi którzy spacerują wzdłuż wałów,a jak zwracam uwage to tak by nie tylko dziad usłyszał.

Powiem szczerze,ze na Rudawie bywam często i naprawde bardzo rzadko spotykam wędkarzy łowiących wspólnie,zwykle są to pojedyńczy wędkarze-takim zwrócić się uwagi nie boje.

może i zwrócenie uwagi staremu mięsiarzowi nie jest sztuką,ale często byłem świadkiem bierności innych łowiących.

Starajmy się tempić (w ramach rozsądku i możliwości) wszystko co niezgodne z RAPR...nieważne czy to stary dziad czy jakiś smarkacz...

Bluzer, gaz pieprzowy kosztuje naprawde niewiele a działa cuda wierz mi. To w razie samo obrony . A jeśli chcesz kogoś skutecznie z jakiegoś miejsca wystraszyć to jest sposób: jeśli masz znajomego cross-owca którego motor naprawdę głośno daje to powiedz żeby kilka razy przyszedł i śmigał kolesiom koło ucha. Ja z taką pomocą wystraszyłem ekipe meneli z moich okolic

Rudawa ma blisko 40 km,jeśli ktoś nie wytrzyma dźwięków motoru to znajdzie inne miejsce do kłusowania,a to nie o to chodzi,a o to żeby ludzie poszli po rozum do głowy...

Gaz mam,a 4 rok na KRAV MAGA chodze-mam nadzieje,ze nigdy nie bedzie mozliwosci użycia izraelskiego systemu czy gazu

Jeśli już weszlismy na temat Krav Waga to dla mnie to żadny styl walki tym stylem nic sie nie wskura im .Jeśli goście są cwani to nawet ten styl nie pomoże , 1 ich konkretne uderzenie i kol. Kamilu jest po Tobie.Znam ten styl walki i dla mnie to nic specjalnego.