Dzięki, ale one należą się Tobie- taki wynik tylko spinningiem!? Szacunek.
W moim przypadku to jest drugi sezon gdzie naprawdę przykładam się do GP, kompletuję gatunki itd. Np. żeby złowić jedyną świnkę, odbyłem 3 wyjazdy po parę godzin 30 km od domu😆. Normalnie w tym czasie powinien być komplet, ale z trudem wpadła jedna, która została rekordem tury
Oczywiście mam do siebie też trochę zastrzeżeń. W kilku gatunkach jak okoń, wzdręga, karp, jesiotr, jaź, lipień powinienem zapunktować zdecydowanie lepiej. Niestety fiksacja na tle drapieżników nie pomaga. Wiele nocy na suma i sandacza, bez efektu. Szczupaki- z moich napłynięć łowili koledzy, u mnie zero. Na koniec tury ładny sandacz 83 cm z rzeki uratował trochę honor.
W drugiej turze zamierzam mocno powalczyć o zwycięstwo. Planuję powtórzyć komplety z pierwszej tury, komplet belon zamienić na komplet brzan, poprawić się w rybach, które zaniedbałem i zdecydowanie lepiej zapunktować drapieżnikami. Jak zdrowie i czas dopisze.