Skocz do zawartości
Dragon

Ranking

  1. Kierownik

    Kierownik

    Użytkownik


    • Punkty

      6

    • Liczba zawartości

      16


  2. jaceen

    jaceen

    Redaktor


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      5 357


  3. jamnick85

    jamnick85

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      328


  4. Larry_blanka

    Larry_blanka

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      669


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 10.10.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Rachunek czasu był szybki, a wyniki jasne. Da się jak najszybciej wyjść z roboty i nie zawalić. I motywacja - "coś tam baranie jeden im się odgrażałeś że nawyczyniasz, taki byłeś mądry to teraz idź i pokaż!" Udało się zrealizować plan. 22:40 start. Woda trochę niżej niż wczoraj. Wschodni wiatr? A olej to. Wobler spoko lata. Ciśnienie nie teges? Nawet nie patrzyłem. Ale za to woda płynie! Fajnie się łowi. Nikogo w okolicy. Za plecami most daje trochę światła i stanowi punkt odniesienia. Stoję w kaloszach w wodzie. Całkiem dużo da się wejść i lepiej zaprezentować przynętę. Widać aktywność ryb na powierzchni, ale bez jakichś fajerwerków. Dzisiaj dużo większy zasięg, kij 3m i mocny wiatr w plecy. Siek ukleja 12 lata jak rakieta. Tempo prowadzenia? Wooolno i momentami jeszcze wooooolniej. Tak aby aby tylko linka była napięta i przynęta zagrała w nurcie. Fajnie na stopa można se go przytrz...coś tam się poluzowało. O! Jest. I myślałem że tys większy. Jak ja se chłopie z tobą poradzę? Generał błoto nie odpuszcza. Straty są wyraźne. Uwalona kurtka, utytłane spodnie i piach na kołowrotku. Jeszcze ci prysznic zrobimy do zdjęcia. Pstryk! 62cm. Miarę se podpisałem, żeby nie było że odgrzewane zdjęcia wrzucam xd Cześć sandacz. Ja lecę, bo jutro do roboty, a kurtka uwalona Pozdrawiam P.S. Może i mial 63, ale mam nadzieję zostanie zepchnięty przez wyższy wynik
    6 punktów
  2. Bardzo dawno mnie tu nie było - oj bardzo dawno. Kilka wyjazdów w obrębie dolnego śląska zaowocowało super przygodami, sporą ilością rybek - niestety bez okazów, ale na własne przynęty 💪. Niestety po powodzi zapewne rzeki się znacznie zmieniły i teraz wielka niewiadoma co to będzie w przyszłym roku 🤷‍♂️
    1 punkt
  3. 1. jaceen 75sz + 75s + 52s = 202 2. SebaZG 3. moczykij 4. Zbynek1111 5. Marienty 64sz 6. andrutone 62sz. + 54sz. + 50sz. = 166 7. Fido 64s. + 51s + 51s = 166 8. RafalWR 57sz + 51 sz + 108 9. Elast93 10. Messi ... a nie, czekaj, Jamnick 11. Kierownik 66s + 62s + 0 = 128 12. Larry_blanka 66sz + 0 + 0 = 66 Czy ktoś tu wspominał, że sandacze są banalne?;)
    1 punkt
  4. Cześć. Sandacz nie jest łatwą rybą. I dlatego tu jesteśmy, by chociaż trochę swojej wiedzy udostępnić. Czasami wystarczy zaopatrzyć się w przynętę, która sprawdza się u kogoś innego. Nie zawsze to działa, ale warto próbować. Czy będzie tajemnicą, na co złowiłeś swojego mętnookiego? Piszesz o opaskach, to obstawiam na woblera. Jeżeli tak, to czy to seryjna produkcja, rękodzieło własne, czy kogoś innego? Pzdr. 1. jaceen 75sz + 75s + 52s = 202 2. SebaZG 3. moczykij 4. Zbynek1111 5. Marienty 64sz 6. andrutone 62sz. + 54sz. + 50sz. = 166 7. Fido 64s. + 51s + 51s = 166 8. RafalWR 57sz + 51 sz + 108 9. Elast93 10. Messi ... a nie, czekaj, Jamnick 11. Kierownik 66s + 0 + 0 = 66 12. Larry_blanka 66sz + ) + 0 = 66
    1 punkt
  5. Hej Wczoraj się trafił przyłów w postaci szczupaka na zestaw okoniowy więc może się zmotywuję nastawić na parę dodatkowych rybek w tym sezonie Szczupak złowiony na czerwoną larwę od Lurecraft (5 cm). Miarka pokazuje 66 cm, proszę o dopisanie do konkursu
    1 punkt
  6. Dodając ostatni wpis, nie spodziewałem się, że to nastąpi w ten sam dzień. Chciałem wspomnieć, że zależy mi, by osiągnąć wynik 200 pkt+ i udało się w dobrym stylu go osiągnąć. Wyruszyłem w poniedziałek trochę wcześniej. Nad Odrą byłem kilka minut po 15:00. W ciągu godziny mam jedno i jak się okazało później jedno jedyne branie na gumę Q-Paddler. Sandaczyk około 45 cm dobrze trafił gumę i dał nadzieję na więcej. Niestety nic. Zmieniałem przynęty i kombinowałem z obciążeniem. Wydawało się, że na te powyżej 12 cm i od gramatury 12 g w górę zaczęło się jakieś delikatne opukiwanie. Może to były tylko liście? A może podczas przesuwania się tuż przy dnie guma trącała jakieś kamyki? Nie wiem. Nie mogłem zostać dłużej niż zazwyczaj. Na koniec, już po zapadnięciu zmroku poszedłem na miejsce, gdzie od kilku dni obserwowałem. Prawie zawsze coś większego podchodziło do powierzchni. Następowały dwa lub trzy ataki i potem cisza. Więcej szans dawałem boleniowi, ale doświadczenie podpowiadało, że sandacz też tam może w ten sposób się zachowywać. Przykucnąłem około 10 m przed tym miejscem. Zmieniłem gumy na woblery. Poleciał do wody jeden, a później drugi i nic. Przypomniałem sobie, że ostatnio wkleiłem ster do woblera HMS Spinnermana, który obluzował się po wielu sezonach i kilku fajnych rybach. Może to był piąty rzut? Późniejsze emocje i wyskakująca ryba z podbieraka przytępiła zdarzenia z wcześniejszych podchodów. Branie mocne. Dobrze je skwitowałem. Wygięcie wędziska dało znać, że będzie coś większego. Kolega Rafał, jakby przewidział i przyszedł z pomocą. Bez niego by się chyba nie udało. Sandacz oczywiście nie dał się tak łatwo podebrać. Kto łowi na wysokich miejskich burtach, to wie. Muszę zainwestować w podbierak z większym koszem. Rozglądam się, ale nie ma nic, co by mnie interesowało. Powinien być maksymalnie składany. Najlepiej w słupek. No i sztyca o odpowiedniej długości. W tamtym sezonie większego niestety nie wyciągnąłem, bo właśnie podbierak nie dał rady i zbyt długo podchodziłem do stanowiska, by podebrać. Sprzęt: Flagman Blackfire 2.44/7-28g, Ryobi 4000 z plecionką n.n. 0,14?, wobler HMS 8cm/7g. Na zdjęciu szczęśliwy łowca z okazem 75 cm:) 1. jaceen 75sz + 75s + 52s = 202 2. SebaZG 3. moczykij 4. Zbynek1111 5. Marienty 64sz 6. andrutone 62sz. + 54sz. + 50sz. = 166 7. Fido 64s. + 51s + 51s = 166 8. RafalWR 57sz + 51 sz + 108 9. Elast93 10. Messi ... a nie, czekaj, Jamnick
    1 punkt
  7. Wrzucam rybki z weekendu. Mała podwrocławska rzeczka zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Okoni nałowiłem się w opór. Jakby mi się chciało mierzyć to bym kilka kompletów w te dwa dni uzbierał. Wiadomo, że większośc rybek była w granicach 20cm, ale takich 23-25 było naprawdę dużo. Do zabawy zgłaszam dwa największe. Okonie brały praktycznie na wszystko co leciało do wody. Kopytka, jaskółki, robactwo. Brały w zarówno w opadzie jak i przy jednostajnym ściąganiu. Największą przynętą jaką próbowałem był Shad Teez 7cm (regular, nie slim). Brania były, ale okonie miały problem, żeby go dobrze zassać. Był też bardzo fajny bonusik, ale o tym napiszę w "jak było na rybach".
    1 punkt
  8. Temat świeci pustkami 🧐. Sporadycznie zaglądam na haka ale widzę że carloss83 dzielnie walczy. I dobrze byle do przodu. Wstawiam filmik z ostatniego wypadu. Ryb mało ale rzeka piękna, dzika, pełna błotnych niespodzianek 😜. ✌️
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.