Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

utopia

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    55
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez utopia

  1. eeee? mańku cosik pomieszałeś - to był cytat . suma wogole bym niepolecał do małego stawu choć jest widowiskowy wieczorami lub w pełnym słońcu. pewna hodowla ma 4 takie pupile po ok 1 metrze sztuka i karmi je nawet mrozonkami mają wręcz nieograniczony apetyt . biorą nawet chleb z ręki jednak szybko go wypluwają.. dla mnie jednak szokiem było jak zamrozony lin wypadł mi z reki i natychmiast został skonsumowany
  2. żyłka 14kG? prawie jak na suma......... napisz co to za wedka ? obawiam sie że to sztywny kij od miotły czyli albo mocny spining albo gruntówka i w tym tkwi problem do spławika 1g dałbym max 0,14-0,16 -poprostu tak lekki zestaw niepociagnie grubej i sztywnej żyłki . podpowiem Ci że na bacie 8 metrów mam żyłkę 0,16 i uzywam spławików do 5gram jeśli kij bedzie zbyt sztywny to nawet plecionka niepomoże..
  3. tak ale karp jest pożywieniem szczupaka tylko przez krótki okres ze wzgledu na wygrzbiecone ciało . znajomy kiedys wpuscił troszkę karpików -szczupaki wybiły liny i karaski a małe dotąd karpiczki maja się dobrze ipo 3 latach juz osiagneły wage ok 1,5 -2 kg -zasadniczo staw pół dziki ryba niedokarmiana
  4. a tego to kurka wodna niewiem ale przyjacieł lowi tam zarówno golce jaki takie dziwne mutanty z krótkimi płetwami o sztywniejszych promieniach .miejscowi mawiaja "shit fish" co wiele wyjaśnia . ponoć sa akweny gdzie nic innego już nie pływa znalazłem kilka fotek w sieci oraz i ciekawy artykuł: http://www.pierwszy.hg.pl/kartki_australia.php http://www.wici.info/modules.php?name=News&file=article&sid=6301 a już wracając do tematu hitem hodowlanym staje się wiosłonos - niesamowite przyrosty wagowe http://pl.wikipedia.org/wiki/Wios%C5%82onos_ameryka%C5%84ski http://www.aquaagroproject.tpi.pl/AQUA%20-%20AGRO%20PROJECT_pliki/page0006.htm ponownie w kręgu zainteresowań wielkich hodowców
  5. odradzam karmienie chlebem -jesli tak to w niewielkich ilościach bo silnie zakwasza wodę a w temperaturach powyżej 10stopni błyskawicznie pleśnieje karmienie ziarnem jest ok i jest to normalna praktyka nawet na stawach hodowlanych ale tam czesciej ze wzgledów ekonomicznych wolą granulaty bo to wychodzi taniej -lecz taka ryba czesto "zalatuje " Maniek - pewnie nie zakumałem sensu pytania w razie co wal kijem między oczy jeszcze raz jesli tylko wiem to odpowiem
  6. swego czasu dostałem okularki ale jak się okazało z powodu błednej dignozy okulisty a nie wady wzroku - własnie wybrałem fotochromatytczne z antyreflexem itd... ale one niemają nic wspolnego ze szkłami polaryzacyjnymi . wadą fotochromu jest wolne rozjaśnianie -jesli wchodzimy z ostrego słońca w ciemne miejsce (piwnica , cień pod drzewem ) mozemy sie dosłownie zabic bo prawie nic niewidac (no jak zwykle przesadzam,,,) edit - pytałem znajomego (optyk ) robił juz szkła korekcyjne i polaryzacyjne jednoczesnie ale to droga zabawa i bardziej polecał jesli ktos sporadycznie potrzebuje to nakładki polaryzacyjne zapinane na szkła korekcyjne -ponoć dobrze zaoptrzony zakład optyczny przytnie je na szlifierce do wymiaru noszonych okularów
  7. - wyjatek potwierdza regułę? co do tego jak karp trafił do australii jest wiele sprzecznych teorii podobno pierwsze próby introdukcji były juz w okolicach roku 1900 , potem 1936, 1961 nielegalny i ponoc udany imprt karpia do walii spowodował prawdziwą epidemię plagi tej ryby -klimat był wrecz idealny dla potrzeb rozrodu i wzrostu tej ryby .jak trafiły karpie na 100% niewiem ale teorie o tym ze sa tam z wód balstowych statków mozemy wsadzic między bajki bo karp wystepuje w wielu jeziorach nie majacychnawet okresowego kontaktu z rzekami wpadajacymi do oceanu (swoja droga niezdziwilo by mnie gdyby tam te karpie zawlekli nasi rodacy bo przecież znanie sie na wszystkim jest jedną znaszych cech narodowych ) to samo czyniono u nas -część ryb to podróżnicy na gapę w zbiornikach balastowych statków zawleczone jako ikra lub wyleg -część wpuszczona przez własnie bawiacych się w pana boga , przyszły:amur ,tołpygi , sumiki karłowate , trawianka, czebaczek , babki , karaś srebrzysty ,pojawia się lipień bajkalski który dał dyla z hodowli w czechosłowacji wlatach 70-tych , bass słoneczny -niegdys chetnie hodowany w akwariach ....itd itd..........tilapia nilowa -kto wie czy tez nie dzieło znudzonych akwarystów podobnie jak okresowe łowienie piranii w naszych wodach -te na szczęście nieprzetrwaja u nas zimy... to samo tyczy się raka amerykanskiego -zupełnie odpornego na dzume raczą przez co jeste jej bezobjawowym nosicielem i skutecznie wypiera nasz rodzime raki szlachetne
  8. aleś się Pan podniecił ..przecież własnie proponowałem by skonsultował się z ichtiologiem , pozatym karp nie jest nasza rodzimą rybą i basta ! tak samo jak amur tołpyga itd... a to że wodę paskudzi ...pokaż mi zbiornik gdzie hoduje się karpie niech będzie te 100kilo a nawet 90 i woda jest krystaliczna ? niestety nie spotkałem i niemam na myśli stawów hodowlanych gdzie ryby wystają z wody bo się niemieszczą... zajmowałem się tym tematem zawodowo, pozatym prowadziłem chodowlę ryb akwariowych (30.000 litrów łącznie ) i niestety są ryby co produkuja odchody na metry i sa takie których produkty przemiany środowisko jest w stanie spokojnie przetworzyć . Fakt że masz rację co do często przesadnych ilości zarówno ryb w zbiornikach jak i podawanej potem karmy...sam mam pod nosem zbiornik PZW zarybiany z maniakalnym wręcz uporem białą rybą której jest na tony -tyle że wszystko skarlałe śmierdzące mułem i produktami rozkładu co do karpia to wyrażam swoje stanowisko raz na zawsze i jasno - chwast i tyle i chetnie widział bym ustawę taką jak w australii -tam też bawili sie w pana boga- teraz KAZDY wedkarz jest zobowiązany pod rygorem kary złowionego karpia zabic! Emigranci chcieli zrobic dobrze a zniszczyli środowisko ale teraz sie narażę zaraz odezwia sie oburzeni karpiarze i na stos mnie zaprowadzą.......... jakby co zapalniczkę mam w tylnej kieszeni spodni
  9. co do karpia to bym się zastanowił....... wszak to jak "świnia "- "NIC INO WODĘ PASKUDZI..." podejdx do problemu jak zawodowiec zbadaj ph wody i zawartośc azotanów i fosforanów ,potem pogadaj z ichtiologiem w stacji weterynaryjnej .. znam ludzi co wpuscili sobie karpie" bo beda na święta "- teraz mają śmierdzace bajora ...a ich akweny były wczesniej krystalicznie czyste
  10. niełączył bym szczupaka z sandałem jesli woda klarowna wygra szczupak jesli metna sandacz - sprawdzone na kilku zbiornikach ale to twoja woda....... generalnie zabawa w pana boga średnio wychodzi
  11. to ze pali o niczym nie świadczy ... tak samo np w samochodzie silnik zapala ale skrzynia biegów rozwalona - i nie pojedziesz.. jeśli zarył w piach to: prawie zawsze idzie pompa wodna-czasem zapycha się tylko kanał..- jeszcze ok jeśli zarył w piach to: możliwe ze zgieta jest cała koluma bądź wał - naprawa nieopłacalna to samo dotyczy uszkodzeń spodziny jeśli zarył w piach to : często pada sprzęgło/ bezpiecznik -metalowogumowy element pełniący role tłumika drgań skretnych i mający własnie za zadanie zerwać się przy zablokowaniu śruby... jeśli silnik pracował na wysokich obrotach moze byc wygiety wał korbowy ,korbowód lub zniekształcony tłok od nagłego zatrzymania - te objawy niepojawiają się odrazu sumujac - jeśli masz złota rączkę kumatą w kwestii silników to jest szansa ze to doprowadzi do ładu - jesli masz oddać do warsztatu - niewarto biorac pod uwage koszt zakupu kota w worku śruba też napewno będzie do wymiany jeśli bicie łopatek jest większe niz 1mm to zniszczysz łozyska znam wile osób co same prostowały śruby napedowe -przeciez żadna filozofia -tu klepnąć tam klepnąć...już niemają silników -podobno płoszyły ryby...
  12. utopia

    CHOROBY RYB

    Jeśli była jak piszesz z nadętym bebechem to bardziej obastawiał bym inna teorię niz lokator- sieci wyjęto z wody po czasie dłuższym niz 24H od zastawienia. wtedy zaczynają działać bakterie i dochodzi do rozkładu tkanek -znam rybaków którzyz powodu sztormu niemogli wyjąć sieci a gdy to zrobili starali się jaknajwiecej odzyskać robiac filety -choc mięso już samo odlaziło od osci......... raczej spytał bym się w jakim stanie kolega patroszył ryby - moze za dużo świerzego powietrza zaszkodziło tasiemiec żyje w przewodzie pokarmowym a nie w mięśniach ...........
  13. Silniki poważnych producentów sa na tyle szczelne i dokładnie wykonane że nawet przewożenie silnika tłokami w dół zalanego olejem nie powoduje katastrofy . Najwyżej lekko zakopci przy rozruchu . Przysłano mi kiedyś dwa motory mercurego zakupione przez neta -ktoś odwrotnie oznakował skrzynie . Silniki kupiłem używane wiec były z olejem - nie było żadnych problemów z odpaleniem. Nie bardzo rozumiem co ma kosiarka do silnika zaburtowego ??Trochę nie miejscu porównanie - nieuważasz? tak jakby pisac że wiertaką można wysuszyć włosy tak samo jak suszarką bo ma silniczek co sie kreci ....no i filozofia chyba nie ta - i nie ta trwałość a co do kosiarek poszukaj a znajdziesz takie z 4taktem...beda tylko nieco wieksze..ale to już offtop
  14. co dozakupu polecam 4 suwa ale niestety są drogie . no i 4-kę można przewozic w dowolnej pozycji -bynajmniej nigdy nic sie nie działo . 2 suwy smarowane sa mieszanką więc gdy niema paliwa -silnik jest prawie suchy... trzeba wyraźnie rozróznić zapłon elektroniczny od rozruchu !!! niespotkałem silników poniżej 10km do tego 2 suwowych z rozrusznikiem elektrycznym- zawsze szarpane linką -zapłon oznacza sterowanie samym czasemi momentem podania iskry na świecę rozwiązania tak jak w samochodach -np maluch miał zapłon na przerywaczu mechanicznym -proste lecz ułomne rozwiązanie -źle działa przy bardzo małej predkości kątowej wału zapłon elektroniczny poznacza najczęsciej moduł zapłonowy podobny do tych stosowanych wnowoczesnych samochodach -typowe ECU z procesorkiem i cewką WN załaczaną za pomocą tranzystora -zero cześci ruchomych plus wysoka niezawodność. edit: nowoczesne moduły zapłonowe przy rozruchu całkowicie zmieniaja parametry zapłonu -iskra jest podawana dopiero w momencie gdy tłok jest poza górna pozycją i porusza sie już "od świecy " - niejako silnik sam sobie pomaga zaskoczyć - po osiagnięcuy zadanej minimalnej predkości np 800obr/min przywracane sa dane z mapy zapłonów..a jak trafi sie motorek z wtryskiem........ wogole bajka
  15. tak tylko co zrobic gdy w pronmieniu 80km wszystkie jeziora to strefa ciszy ??? potem ludzie się dziwia ze jak spuści człowiek krypę na rzeke to zapina dwa motory po225 koni kazdy EDIT :przypominam że w strefach ciszy niewolno używac silników spalinowych . na wybranych akwenach wolno uzywac np 100 lub 200metrów od brzegu co jest bezsensem biorac pod uwage wymiary jezior !! warto popatrzec ile moze miec jezioro szerokosci bo ludzie z ochorny srodowiska maja dokładne mapkii okzuje sie ze na silniku mozna ganiać na obszarze np 20x500metrów bo zbiornik długi i wąski
  16. ok niemogłem odpisać ale ciesze sie że wreszcie właczył się ktos inny -odpowiadam hurtem: - kup silnik jak najlżejszy - kolumna tak długa by śruba wystawała poza dno łodzi .. zdecydowanie parcie na 4-ro suwa a to za sprawą tzw. ekoterrorystów bo tak ich nazywam - by nagle niezmienili przepisów i nie okazało sie ze wszystkie dwusuwy są be a 4-ro suwy są cacy .....(unia nie takie rzeczy wymyślała) - zdecydowanie ODRADZAM silnik chłodzony powietrzem.. chałas do kwadrata sprawdx czy silnik ma elektroniczny zapłon - naprawde ułatwia rozruch .
  17. miałem stycznośc z yamachą F225A- niestety mnieszych nikt niemiał . TOHATSU I MERCURY to podobne motory - brał bym lżejszy
  18. są ale w całej unii jest parcie na 4-ro suwa . czwórki są droższe ale za to mniej palą i sa trwalsze
  19. tutaj bywa róznie - czasem spece od marketingu popisuja sie zdolnosciami więc najlepiej organoleptycznie...
  20. Inaczej- nad śrubą najczęściej jest TZW. "płyta antykawitacyjna" -silnik powinien być tak głęboko zamontowany by nie tylko śruba napędowa ale również płyta antykawitacyjna cały czas pozostawała w zanurzeniu. Chodzi o to by łódź która "schodzi z fali " i unosi rufę -wynurza jednocześnie silnik . Przez pewien czas śruba napędowa pracuje w wynurzeniu lub zanurzona częściowo - wzrastają obroty silnika , gdy łajba wchodzi na kolejną falę śruba nagle zostaje obciążona co powoduje powstawanie znacznym momentów skręcających na wale – przysłowiowo –silnik dostaje w dupę. Wybitnie widać to zjawisko przy większych łodziach i jachtach . Osobiście wybrał bym ten motor z dłuższa kolumną – i tak nikt nie podchodzi do brzegu na silniku . Możesz tez zmierzyć ile masz od pawęży do linii wodnej i wtedy będzie jasne jaki silnik można wybrać pamiętając by śruba cały czas była zanurzona. Jeszcze jedno- w łodzi wędkarskiej odległość napędu od rufy jest niewielka z tego powodu obrys rufy nie powinien przesłaniać koła kreślonego przez śrubę napędową. Jeśli tak się stanie-często dochodzi do wibracji –silnik zasysa wodę nie „sprzed siebie” ale z boków i z góry, czasem zasysa powietrze na śrubę a to poza rozbryzgami wody niczego dobrego za sobą nie niesie a znacząco zmniejsza trwałość silnika EDIT: zdjecie w TYM artykule ładnie obrazuje pozycję śruby wzgledem linii dna choć tam temat omawiany inny to polecam
  21. żeby nie generalizować - wszystkie tohatsu z którymi miałem do czynienia byływ miare ciche róznica 0,5konia nie jest az tak wielka -czasem cena jest kozystniejsza przy słabszym . odradzam zakupy w sieci -tak mozna kupic papier toaletowy (choc i tego bym nieprobował) obskocz kilka sklepów w okolicy popatrz popytaj -czasem jak maja zastoje sami proponuja rabacik.. pytałes o suzuki-nie miałem do czynienia z zadnym wiec nie zabiore głosu
  22. zapraszam do mnie na działke........... cały zasiedmiogórogród oddam temu kto je wytepi... cholerstwo wper... wszystko co rosnie.. szlag byje trafił ...własnie po tym jak sasziad przywiózl nawoz na działke mamy plagę.......
  23. Szczerze to doradzam kupno 4konnego- to wydatek na lata -niewarto się spieszyć choć kasy sporo idzie. Przyszłosciowo patrząc warto rozważyć zakup 4-ro suwa.Generalnie -mniejsze zużycie paliwa , niższe obroty a i czesto zapłon elektroniczny więc nie ma strachu jak w rusku że przestawi sie przerywacz i trzeba rozebrać na fali pół silnika by chciał zaskoczyć. Osobiscie wole silniki gdzie wszystko jest obsługiwane z rumpla - mozesz obserwowac wodę przed łodzią majac jednocześnie kontrolę nad wszystkim.
  24. zdecydowanie będzie.. z moich doświadczeń wynika że rosjanie lubili niespodzianki raz wyszło lepiej innym razem -szkoda gadać. Miałem kiedys speca od remontów silników ale "nieżyw juz teraz" a był to gość ze złota i diamentu -potrafił skład mieszanki ustawić "na ucho" i kto chce niech wierzy ale zawsze było ok. Generalnie stary silnik to dużo problemów -a silnik ruski to problemy do kwadratu czesci braknie a to co mozna trafić to czesto albo częsci kradzione gdzies po fabrykach albo odrzucone na kontroli jakosci. Jesli bedziesz miał fundusze to kupuj nowy silnik . inna sprawa to koszty remontów -tłoka od komarka się niepodtoczy by pasował a wiele zakładów wogole niebierze do szlifu takich silników (wielu chetnie weźmie ale nie da żadnej gwarancji...)
  25. utopia

    wybór spinningu

    takie to tylko w erze.... smutna prawda ale za 200zyla nie kupisz kija na suma . Jeśli nastawiasz sie na takie osobniki to poczytaj nieco i przemyśl........ dziadowski kij strzeli na rybie życia i potem bedzie tylko żal.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.