Czołem Wędkarskiej Braci!
W lipcu wybrałem się na krótki wypad nad Narew. Planowałem połowić na prostym i dość wartkim odcinku rzeki, przed Pomiechówkiem (jadąc od strony Warszawy). Niestety jako, że była to niedziela, wczesne popołudnie, a pogoda typowo wakacyjna, to wszystkie stanowiska na piachu były okupowane przez rodziny z dziećmi. Trzeba było poszukać czegoś innego. Na mapach googla znalazłem obiecujące łowisko na wysokości Czarnowa. Nie wiedząc do końca co zastanę po prostu zapakowałem sprzęt z powrotem do samochodu i ruszyliśmy.
Miejscówka moim zdaniem rewelacyjna. Z małym uciągiem, ale wymytą dość głęboką rynną. Niestety miałem ze sobą bardzo mocny i ciężki sprzęt. Zupełnie nie na to łowisko. Zupełnie nie wykorzystałem potencjału tego miejsca. A myślę że mogą tam żerować przyzwoite leszcze, klenie i płocie.
Zdecydowanie jeszcze tam wrócę.
Co więcej w czasie kiedy tam łowiłem pięknie biły bolenie. I było ich naprawdę sporo. Plusk jaki robiły sugerował, że to nie był boleniowy narybek.
Reasumując, pogoda, pora dnia i sprzęt nie pozwoliły dobrze połowić ale i tak jestem zachwycony tym łowiskiem. Jeszcze nie raz się tam pojawię.
Krótka relacja dostępna jest na moim kanale YouTube:
https://youtu.be/n8ww2vA7na0
Gdy ktoś z Was chciał się tam wybrać to proszę o informację. Wrzucę współrzędne GPS w komentarzach.
Z wędkarskim pozdrowieniem,
Wędkarz Niedzielny Piotr