Witam, jestem tu nowy i zamieszczam krótką relację z dzisiejszej wyprawy na Rudawę-zapomnianą rzekę na którą często jeżdżę .
Wyszliśmy o 8 rano.
Mieliśmy ze sobą spławik i spinning. Przemieszczaliśmy się. Złowiłem najpierw na spławik parę płotek i kiełbia. Później na spinning okonia 30 cm.😄 Fajna była z nim zabawa.
Później towarzysz na spinning na woblerka wyciągnął Karasia. Strasznie się dziwiliśmy, musiał być głodny. Jako że srebrniaków, tego chwastu nie wypuszczam wziąłem go. Choćby dla kota. W domu mi ożył w wiadrze po 3 godzinach bez wody. Mam go teraz w tym wiaderku i sobie pływa:). Mogę go tam mieć?
ma około 20 cm.