Mieszkam na Podlasiu od urodzenia i pierwsze poważne ryby łowiłem właśnie na Narwi,głównie na odcinku od Żółtek,aż do Strękowej Góry.Jeszcze kilka lat temu,był to moje ulubione łowisko.Nad brzegami było pełno krzaków,za którymi tworzyły się wręcz bajkowe miejsca,tworzyły się piękne zastoiska i tam trzymała się ryba.Pamiętam jak łowiłem śliczne okonie,płocie,trafiał się leszczyk i inne miłe niespodzianki np.w postaci linka czy karasia.Obecnie przez działalność bobrów brzegi są gołe,poznikały krzaki,a wraz z nimi pewne miejscówki na rybę.Rzeka zrobiła się zdecydowanie mniej ciekawa,ot taka prosta,trudniej łowi się teraz na spławik,bo po prostu nie ma już tak ciekawych miejsc jak kiedyś,mimo wszystko zawsze jest tam sporo wędkarzy.Królują grunciarze,którzy łowią głównie leszcze,płocie,trafia się jaź.Zwolennicy spinningu też znajdą coś dla siebie.Na licznych burtach można trafić szczupaka,okonia,bolenia na małe woblerki trafia się jaź i kleń.Na odcinku od Strękowej Góry aż do Bronowa można trafić Sandacza.W Narwi jest tez sporo suma.Jeżeli chodzi o samą Narew to chyba już wystarczy,ale muszę wspomnieć też o licznych starorzeczach występujących na całej długości rzeki.Jedne są niewielkie,z trudnym dojściem,ale dostanie się do takiego miejsca może nam czasami dać zaskakujące rezultaty,drugie natomiast to ogromne odnogi mające po kilka kilometrów,stale połączone z rzeką,z dobrym dojazdem i zazwyczaj oblegane przez wędkarzy.Na starorzeczach można w zasadzie złowić wszystko to co na Narwi z tym że jeżeli się trochę ponęci jedno miejsce to łatwiej trafić lina czy wyrośniętego karasia.No to chyba było by na tyle.W razie jakichś pytań możecie śmiało pisać,nie tylko na temat Narwi ale także innych Podlaskich łowisk.Postaram się pomóc.
Pozdrawiam. - Asterix.