Poniewaz akurat w kwestii utrzymania natury w stanie nienaruszonym moznaby sie sporo od nich nauczyc...
Tak, z tym ze tam mamy do czynienia z obyczajem spolecznym ktory przeksztalcil sie w norme prawna. Mysle ze wiele do powiedzenia ma sytuacja skandynawskiego spoleczenstwa (szczegolnie ta materialna). W Polsce, zalegalizowanie uzywania sieci doprowadziloby nie do zaglady ryb ale do braku oplacalnosci tego procederu. Rozwinalby sie kulejacy w tej chwili rynek, ktory troszczylby sie o obfite polowy.
Ktos tam cos wspomnial o kopaniu wlasnych stawow, zakladaniu gospodarstw itd...Jak najbardziej popieram!! Szkoda tylko ze utrudnia to mur glupich przepisow i biurokratow.