Skocz do zawartości
tokarex pontony

Borsuck

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    115
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Borsuck

  1. Gdyby rzeczywiście Tica biła o klasę konkurentów na D i S byłaby światowym liderem w produkcji kołowrotków a nie jednym z wielu solidnych wyrobników...

    Może zobacz kiedy firma powstała i ile osiągnęła w tym czasie... :roll:

  2. pewnie mu chodzi o ten przepis: nie można łowić ryb w odległości mniejszej niż 50 metrów: od: jazów, śluz, tam, zapór, przepływanek oraz innych służących do piętrzeń wody..... ale nei wiem ja to sie ma do mostu

    Dawid - teraz nie można 200 m od spiętrzeń ;-)

    Dwa ostatnie wypady za Hutę - 2 szczupaki 50 i 52 cm, później przegrana walka z większym - we wtorek miałem "szczupaczy" dzien - półtorej godziny łowienia tylko... Pare kleni - z okoniem słabdo. Z boleniem też - miałem wczoraj kilka brań Bolka, ale zeszły wszystkie :???:

  3. Znalazlem taka oto twoja wypowiedz:

    Borsuck napisał/a:

    Co do firmy Tica - Libra kosztuje teraz niecałe 300 zł, a jest dużo lepszym kołowrotkiem niż Daiwy i Shimano z zakresu 1000 - 1500 zł

    Zapytam wiec ty zakochałeś się w Tice Librze?

    Odsyłam na outdorlife.com jeśli wiesz na czym polega dziłanie kołowrotka o stałej szpuli, to dane zamieszczone tam mogą Ci co nieco rozjaśnić. Nawet nie wiesz z jakich materiałów masz kołowrotek i chcesz na ten temat dyskutować... :lol: Weź sobie kredyt w banku i kup kołowrotek ze złotą obudową za pare tys. to już będziesz gość. Będziesz go trzymał w szafie i opowiadał na forach jak to on lekko na sucho nie kręci :lol:

  4. Wiesz porównywać nawet najgorsza Team Daiwe do twojej Ticy jest przynajmniej nie na miejscu,bo tica jest to o 5 klas gorszym kołowrotekiem.

    Wg. kogo? Ciebie? Jesteś chyba jedyną osoba, ktora krecenie korbką "na sucho" traktuje jako wyznacznik tego czy kołowrotek jest dobry, czy nie.

  5. Moze zaczne od ceny 200$ z przesylka,obudowa prawdopodobnie stop magnezu i aluminium waga 280g,Made in Taiwan,kreci sie bardzo plynnie i przyjemnie.Jeszcze nie testowana nad woda.Narazie jest to najlepszy kreciol jaki mialem w reku,poprzedni najlepszy to Dawia Adwantage.Narazie moge powiedziec tylko tyle ze jak mi sie po roku rozpadna to powiem ze warto bylo

    Po pierwsze - CENA!!!

    Po drugie - zrob sesję rozbieraną po dwóch latach kogutowania, taką jak zrobił bodajże Shogun Tice - wtedy pogadamy który jest lepszy ;-)

    Bo jeśli porównujemy TYLKO kulturę pracy w młynku, ktory kręci leciuteńko, do młynka, ktory kręci odrobinę lżej (i kosztuje 2 razy tyle, nie mając gwarancji - albo mając za oceanem), to chyba mamy nieco inne priorytety jeśli chodzi o młynki. P.S. Czym pokryty jest rant, rolka i kabłąk? Pytam, bo dla mnie to też ważne - długowiecznośc plecionki to też ważna sprawa.

  6. Borsuck, kiedy kupowałeś tą Ticę ??? To "stary" model czy już z tago nowego wypustu??

    to chyba stary model (mocna przecena była). Mam model 3000 SA. Masz zdjęcie jakiejś "nowej" Libry? Moja wygląda tak:

    TICASPIN.jpgTICASPIN.jpg[img]

    z tą różnicą, że ma podwojną korbkę.

    Na zawodach porównywałem swój TD 2508 z "hamerykańskim" Exellerem kolegi. Ten ostatni faktycznie ma duże luzy na swej pojedynczej korbce i o połowę cieńszy kabłąk, dyskwalifikujący wg. moich upodobań łowienie nim plecionką. Reasumując- nie wszystko co robione na rynek amerykański jest dobre .

    Moja Daiwa jeszcze luzow nie ma... jeszcze... ale zaznaczam, że łowiłem nią raptem kilka razy.

  7. Pzyznam ze exeler z USA szalu nie robi,ale mozna go kupic za tam za 180zl,bo 450 za wersje europejska robi wrazenie czyba ze jest to calkiem inny mlynek lepiej dopracowany.

    To ten sam młynek - wersja w USA jest tańsza ze wzgl. na kurs dolara.

    Za to Tica hmm praca przekladni pozostawia wiele do zyczenia,przynajmniej na sucho jest nieporównywalnie gorsza od exelera.

    Pierwszy raz się spotykam z taką opnią o tym młynku. Każdy kto ma ticę i przerabiał shimance i daiwy za ceny poniżej 1000 pln. twierdzi, że Tica ma lepszą kulturę. Co do tego "na sucho" - wiesz... dobrze nasmarowany jaxon też może ładnie pracować...

    Jak łowię na Nidzie (rzeka wyglądająca na pstrągową o silnym nurcie, słynąca z dużych szczupaków), to Ticą mogę kręcić jednym palcem zaraz przy osi korbki i ciągnąć aglię 5 pod prąd. Zrób to samo z Daiwą :wink: Bo jak Daiwą próbowałem łowić w Nidzie to przy obrotówkach nr. 3 już charczała.

  8. Którymi z nich łowiłeś??

    Ja osobiście mam mieszane uczucia jeżeli chodzi o Spro.

    ja też mam mieszane uczucia jeśli chodzi o tą firmę. Łowiłem chwilę Redem - bodajże 2 razy i pchnąłem go na allegro. Nie pasował mi. Nie to żeby był zepsuty - chodził dobrze, ale miałem wrażenie jakiejś takiej "toporności w nim". Espinę kupiłem i sprzedałem od razu koledze - nie podpasowała mi już samym swoim wyglądem. Ale kolega nie narzeka - spisuje mu się świetnie. Co do klonów Zaubera - znam parę osob co łowią tymi młynkami (są po przejściach ze stradicami itp.) - wszyscy je chwalą. Najwyższe noty z nich zbiera właśnie ZAUBER. Ja w tej chwili łowię głównie Librą - dla mnie bije na głowę klony Ryobi - nie tylko kulturą pracy, ale też "bajerami" typu spora warstwa tytanku azotu tam gdzie trzeba (rant, rolka, kabłąk), podwójną korbką i hamulcem przy którym chyba 99% kołowrotków się chowa. Po prostu polubiłem Librę i tyle - przypadła mi do gustu i tyle (ale o gustach się nie dyskutuje). Skusiłem się na nią jak zobaczyłem tabelę z wynikami testów młynkow gdzie Libra miała wyższe wartości niż Twin powery i parę innych młynkow, znanych ze sporej mocy. Co do Daiwy - amerykański odpowiednik excelera, ktory mam - jest "rezerwowy". Zabrałem go kilka razy na ryby żeby przetestować i mogę powiedzieć, że do Libry mu brakuje przynajmniej kilku klas. W rzece z obrotówkami o rozmiarze powyże 3 sobie nie radzi. Dziwnie hałasuje przyściąganiu większych przynęt. Na "sucho" kręci cicho i lekko... Moc przekładni i jakość pozostawia wiele do życzenia... Dobrze, że kupiłem go okazayjnie (100 zł - wyprzedaż likwidowanego sklepu w Kanadzie), bo jak widzę po ile jest ten kręcioł na allegro, to podejrzewam, że ładnie bym się wkurzył jakbym go kupił jako "główny" sprzęt i to w dodatku za takie pieniądze (około 450 zł)... Podejrzewam, że jakbym tylko nim łowił, to 2-3 miesiące i po przekładni. A na innym forum czytałem, że zanim padnie przekładnia, to jeszcze szybciej pada jakiś plastik w rolce. :shock: Jedyne co mogę powiedzieć na + o nim - bardzo równo nawija (ale Tica chyba jeszcze równiej). O innych młynkach jakie mam na chodzie nie ma sensu się rozpisywać, bo naprawdę rzadko nimi łowię (cormoran, balzer, RILEH REX :cool: ABU i mała składnica "złomu" w szafie - pozostałosci zajechanych młynków, które trzymam "na części" - na ich podstawie sobie częściowo wyrobiłem zdanie o niektórych markach wędkarskich :wink:

  9. Borsuck, a jakie kołowrotki uważasz za najlepsze ?? Pytam bez złośliwości i sarkazmu. Interesuje mnie Twoja opinia.

    Przede wszystkim moim zdaniem liczy się stosunek jakości do ceny.

    W tej chwili można nabyć: SPRO, Ticę i Ryobi, oraz droższe okumy (np. espina). Bardzo dobre młynki o połowę tańsze, które kręcą po kilka sezonów. Godnymi uwagi jest też kilka młynków firm u nas średnio dostępnych (Rhino, Quantum, pflueger, balzer, shakespeare), ale wiadomo jak jest z serwisem, nawet gdyby je sprowadzić...

    A NAJLEPSZE są Penny i Vanstale :wink:

  10. wyciągnąłem w tym roku 90 cm na laitowszy sprzęt i mi takich sztuczek nie robił wiec ten twój to musiał byc niezły drań

    ja takie sumy też już ciągnąłem na kij do 16 g ;-)

    A co do reszty - chłopaki, urwać musiałem (i to jest prawda straszna) - decyzję podjąłem świadomie, bo linka się kończyła w zastraszającym tempie, a potwor nie rokował żadnych szans na zatrzymanie się. Zaznaczam - dokręcenie hamulca na full nie spowodowało absolutnie nic! Tomek - teren nie był "czysty", ale o tym nawet nie pomyślałem wtedy i tak.

    borsuku nie tylko na hucie sumiska biorą

    oj wiem, wiem, na Dąbiu jest ich więcej zdecydowanie, no i w kilku jeszcze moich miejscowkach ;-)

  11. Dzisiaj w Hucie - spotkanie z sumem gigantem (albo łodzią podwodną) :shock:

    Krótko: MIAŁEM NA KIJU RYBĘ ŻYCIA! dziś rano. Oczywiście przegrałem... plecionka do 10,6 kg, kij 20-40 nie podołały - tzn. wszystko odbywało się bardzo płynnie i gładko - ryba zrobiła potężny odjazd na hamulcu - w czasie odjazdu dokręciłem hamulec do oporu, chociaż linka znikała w ogromnym tempie... Nawet odrobinę nie zwolniła po tym manewrze... Przytrzymałem dodatkowo szpulę palcem i wtedy sum się urwał... Po prostu byłem bezradny. Wszystko trwało około 30 sekund. Następnym razem jadę tam z Rilehem Rexem i żyłką 0,45 mm. Panowie - BURZA TO CZAS WIELKICH SUMÓW! O tym się dzisiaj przekonałem, bo zaciąłem potwora rano, gdy lało jak z cebra, a ja już byłem cały przemoczony. Jak żyję nie widziałem takiego agresora - nawet u innych wędkarzy (a wierzcie mi - sporo już widziałem). Owładnęła mną choroba - jak kapitana z "Moby dicka" - musze bestię upolować. Nie wiem tylko co będzie jak trafię na niego z REXEM i on nie podoła... Może zakupię sprzęt do połowów morskich :neutral:

  12. dzięki za info

    tak podejrzewałem ze cieżko bedzie tam się dostać autobusem ale lubie wyzwania i moze kiedys zaryzykuje tam wyprawe a mam jeszcze jedną sprawe bo zastanawiam sie czy bedzie mozna przejsc śluzą i przepławką przez obie nogi wisły gdybym juz znalazł sie tam od strony huty???

    nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi, ale jeśli chcesz się dostać z "Brzegów" na drugą stronę Wisły, to zaporą nie przejdziesz (nie żeby się nie dało, ale Cię nie wpuszczą)

  13. Borsuck mam do ciebie pytanie? nie wiem czym jeździsz na stopień "przewóz" ale nie orientujesz sie jak tam można sie dostać mniej wiecej z mogilskiego szybko i sprawnie??? nie dorobilem sie jeszcze autka i musze tłuc sie MPK a nie wedkowalem tam jeszcze a miejsce bardzo ciekawie wyglada

    kaaawał drogi. Ja też nie dysponuje w tej chwili autem i MPK nawet się tam nie wybieram. Jeżdże tylko z kumplami. Od strony miejscowości Brzegi - zapomnij, jak tam dotrzesz z Mogilskiego w 2,5 h to będzie dobrze.

  14. nie wiem jak w tych kołowrotkach... ale aż tak bym nie uogólniał, są tworzywa sztuczne mocniejsze niż stopy aluminium, czy niektóre stalowe...

    kompozyt kompozytowi nierówny, podobnie jak stop stopowi ;-) To tak w skrócie ;-)

  15. Możesz zdradzić to miejsce kleniowo-jaziowe?

    każde na Wiśle, gdzie jest szybszy nurt i kamienie na dnie ;-)

    poniżej zapory "Przewóz" - za miejscem gdzie wpada "śmierdziucha". Tam można brodzić kilkaset metrow - bardzo silny nurt i całe multum kleniojazi - zdarza się też bolesław, ale jego tam ciężko upolować.

  16. Spro ma bez porównania lepszy/dokładniejszy hamulec poza tym obudowa aluminiowa. Tice można kupić za 200zł a spro za 280 myślę, że warto dołożyć 80zł do spro. No i waga przemawia na kożyść spro.

    Masz trefną Ticę - bez porownania hamulec w Tice to majstersztyk. Ja jestem zachwycony nim. W produktach Ryobi to kuleje moim zdaniem. Ale da się przeżyć. To, że obudowa aluminiowa - co z tego? Tica ma kompozyt, który jest sztywniejszy niż samo alu.

    Wolapbym Blu arca,Tica chodzi jakos ciasno.

    A co to znaczy, że "chodzi ciasno"?

  17. PS. A tak na marginesie: Roman Gawlas robi lepsze wobki niż jakiś tam GLOOG, z jedną małą różnicą: ręcznie!

    Roman Gawlas robi lepsze wobki, niz każda firma! Chciałbym mieć połowę jego umiejętności w robieniu wobkow - wtedy moje dzieła by nie wyglądały jak pokraki ;-)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.