Borsuck
-
Liczba zawartości
115 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez Borsuck
-
-
pewnie mu chodzi o ten przepis: nie można łowić ryb w odległości mniejszej niż 50 metrów: od: jazów, śluz, tam, zapór, przepływanek oraz innych służących do piętrzeń wody..... ale nei wiem ja to sie ma do mostu
Dawid - teraz nie można 200 m od spiętrzeń
Dwa ostatnie wypady za Hutę - 2 szczupaki 50 i 52 cm, później przegrana walka z większym - we wtorek miałem "szczupaczy" dzien - półtorej godziny łowienia tylko... Pare kleni - z okoniem słabdo. Z boleniem też - miałem wczoraj kilka brań Bolka, ale zeszły wszystkie
-
I zdajesz sobie sprawę że pod mostem łowienie jest zabronione?
od kiedy niby?
-
Znalazlem taka oto twoja wypowiedz:
Borsuck napisał/a:
Co do firmy Tica - Libra kosztuje teraz niecałe 300 zł, a jest dużo lepszym kołowrotkiem niż Daiwy i Shimano z zakresu 1000 - 1500 zł
Zapytam wiec ty zakochałeś się w Tice Librze?
Odsyłam na outdorlife.com jeśli wiesz na czym polega dziłanie kołowrotka o stałej szpuli, to dane zamieszczone tam mogą Ci co nieco rozjaśnić. Nawet nie wiesz z jakich materiałów masz kołowrotek i chcesz na ten temat dyskutować... Weź sobie kredyt w banku i kup kołowrotek ze złotą obudową za pare tys. to już będziesz gość. Będziesz go trzymał w szafie i opowiadał na forach jak to on lekko na sucho nie kręci
-
Wiesz porównywać nawet najgorsza Team Daiwe do twojej Ticy jest przynajmniej nie na miejscu,bo tica jest to o 5 klas gorszym kołowrotekiem.
Wg. kogo? Ciebie? Jesteś chyba jedyną osoba, ktora krecenie korbką "na sucho" traktuje jako wyznacznik tego czy kołowrotek jest dobry, czy nie.
-
Moze zaczne od ceny 200$ z przesylka,obudowa prawdopodobnie stop magnezu i aluminium waga 280g,Made in Taiwan,kreci sie bardzo plynnie i przyjemnie.Jeszcze nie testowana nad woda.Narazie jest to najlepszy kreciol jaki mialem w reku,poprzedni najlepszy to Dawia Adwantage.Narazie moge powiedziec tylko tyle ze jak mi sie po roku rozpadna to powiem ze warto bylo
Po pierwsze - CENA!!!
Po drugie - zrob sesję rozbieraną po dwóch latach kogutowania, taką jak zrobił bodajże Shogun Tice - wtedy pogadamy który jest lepszy
Bo jeśli porównujemy TYLKO kulturę pracy w młynku, ktory kręci leciuteńko, do młynka, ktory kręci odrobinę lżej (i kosztuje 2 razy tyle, nie mając gwarancji - albo mając za oceanem), to chyba mamy nieco inne priorytety jeśli chodzi o młynki. P.S. Czym pokryty jest rant, rolka i kabłąk? Pytam, bo dla mnie to też ważne - długowiecznośc plecionki to też ważna sprawa.
-
Możesz napisać o nim coś więcej?
-
Borsuck, kiedy kupowałeś tą Ticę ??? To "stary" model czy już z tago nowego wypustu??
to chyba stary model (mocna przecena była). Mam model 3000 SA. Masz zdjęcie jakiejś "nowej" Libry? Moja wygląda tak:
z tą różnicą, że ma podwojną korbkę.
Na zawodach porównywałem swój TD 2508 z "hamerykańskim" Exellerem kolegi. Ten ostatni faktycznie ma duże luzy na swej pojedynczej korbce i o połowę cieńszy kabłąk, dyskwalifikujący wg. moich upodobań łowienie nim plecionką. Reasumując- nie wszystko co robione na rynek amerykański jest dobre .Moja Daiwa jeszcze luzow nie ma... jeszcze... ale zaznaczam, że łowiłem nią raptem kilka razy.
-
Pzyznam ze exeler z USA szalu nie robi,ale mozna go kupic za tam za 180zl,bo 450 za wersje europejska robi wrazenie czyba ze jest to calkiem inny mlynek lepiej dopracowany.
To ten sam młynek - wersja w USA jest tańsza ze wzgl. na kurs dolara.
Za to Tica hmm praca przekladni pozostawia wiele do zyczenia,przynajmniej na sucho jest nieporównywalnie gorsza od exelera.Pierwszy raz się spotykam z taką opnią o tym młynku. Każdy kto ma ticę i przerabiał shimance i daiwy za ceny poniżej 1000 pln. twierdzi, że Tica ma lepszą kulturę. Co do tego "na sucho" - wiesz... dobrze nasmarowany jaxon też może ładnie pracować...
Jak łowię na Nidzie (rzeka wyglądająca na pstrągową o silnym nurcie, słynąca z dużych szczupaków), to Ticą mogę kręcić jednym palcem zaraz przy osi korbki i ciągnąć aglię 5 pod prąd. Zrób to samo z Daiwą Bo jak Daiwą próbowałem łowić w Nidzie to przy obrotówkach nr. 3 już charczała.
-
Którymi z nich łowiłeś??
Ja osobiście mam mieszane uczucia jeżeli chodzi o Spro.
ja też mam mieszane uczucia jeśli chodzi o tą firmę. Łowiłem chwilę Redem - bodajże 2 razy i pchnąłem go na allegro. Nie pasował mi. Nie to żeby był zepsuty - chodził dobrze, ale miałem wrażenie jakiejś takiej "toporności w nim". Espinę kupiłem i sprzedałem od razu koledze - nie podpasowała mi już samym swoim wyglądem. Ale kolega nie narzeka - spisuje mu się świetnie. Co do klonów Zaubera - znam parę osob co łowią tymi młynkami (są po przejściach ze stradicami itp.) - wszyscy je chwalą. Najwyższe noty z nich zbiera właśnie ZAUBER. Ja w tej chwili łowię głównie Librą - dla mnie bije na głowę klony Ryobi - nie tylko kulturą pracy, ale też "bajerami" typu spora warstwa tytanku azotu tam gdzie trzeba (rant, rolka, kabłąk), podwójną korbką i hamulcem przy którym chyba 99% kołowrotków się chowa. Po prostu polubiłem Librę i tyle - przypadła mi do gustu i tyle (ale o gustach się nie dyskutuje). Skusiłem się na nią jak zobaczyłem tabelę z wynikami testów młynkow gdzie Libra miała wyższe wartości niż Twin powery i parę innych młynkow, znanych ze sporej mocy. Co do Daiwy - amerykański odpowiednik excelera, ktory mam - jest "rezerwowy". Zabrałem go kilka razy na ryby żeby przetestować i mogę powiedzieć, że do Libry mu brakuje przynajmniej kilku klas. W rzece z obrotówkami o rozmiarze powyże 3 sobie nie radzi. Dziwnie hałasuje przyściąganiu większych przynęt. Na "sucho" kręci cicho i lekko... Moc przekładni i jakość pozostawia wiele do życzenia... Dobrze, że kupiłem go okazayjnie (100 zł - wyprzedaż likwidowanego sklepu w Kanadzie), bo jak widzę po ile jest ten kręcioł na allegro, to podejrzewam, że ładnie bym się wkurzył jakbym go kupił jako "główny" sprzęt i to w dodatku za takie pieniądze (około 450 zł)... Podejrzewam, że jakbym tylko nim łowił, to 2-3 miesiące i po przekładni. A na innym forum czytałem, że zanim padnie przekładnia, to jeszcze szybciej pada jakiś plastik w rolce. Jedyne co mogę powiedzieć na + o nim - bardzo równo nawija (ale Tica chyba jeszcze równiej). O innych młynkach jakie mam na chodzie nie ma sensu się rozpisywać, bo naprawdę rzadko nimi łowię (cormoran, balzer, RILEH REX ABU i mała składnica "złomu" w szafie - pozostałosci zajechanych młynków, które trzymam "na części" - na ich podstawie sobie częściowo wyrobiłem zdanie o niektórych markach wędkarskich
-
Borsuck, a jakie kołowrotki uważasz za najlepsze ?? Pytam bez złośliwości i sarkazmu. Interesuje mnie Twoja opinia.
Przede wszystkim moim zdaniem liczy się stosunek jakości do ceny.
W tej chwili można nabyć: SPRO, Ticę i Ryobi, oraz droższe okumy (np. espina). Bardzo dobre młynki o połowę tańsze, które kręcą po kilka sezonów. Godnymi uwagi jest też kilka młynków firm u nas średnio dostępnych (Rhino, Quantum, pflueger, balzer, shakespeare), ale wiadomo jak jest z serwisem, nawet gdyby je sprowadzić...
A NAJLEPSZE są Penny i Vanstale
-
Coś dla fanów Stradiców http://www.wcwi.pl/index....d=74777&catid=5 (nie wiem czy nie trzeba być zalogowanym)
już dawno powtarzałem że shimano poniżej 1500 zł są do niczego, z reguły zostawałem przekrzykiwany na forum przez tych, co innego kołowrotka w rękach nie mieli i nie mają porównania, a dają sobie wmówić słynne "shimano i daiwa są najlepsze".
-
wyciągnąłem w tym roku 90 cm na laitowszy sprzęt i mi takich sztuczek nie robił wiec ten twój to musiał byc niezły drań
ja takie sumy też już ciągnąłem na kij do 16 g
A co do reszty - chłopaki, urwać musiałem (i to jest prawda straszna) - decyzję podjąłem świadomie, bo linka się kończyła w zastraszającym tempie, a potwor nie rokował żadnych szans na zatrzymanie się. Zaznaczam - dokręcenie hamulca na full nie spowodowało absolutnie nic! Tomek - teren nie był "czysty", ale o tym nawet nie pomyślałem wtedy i tak.
borsuku nie tylko na hucie sumiska biorąoj wiem, wiem, na Dąbiu jest ich więcej zdecydowanie, no i w kilku jeszcze moich miejscowkach
-
Dzisiaj w Hucie - spotkanie z sumem gigantem (albo łodzią podwodną)
Krótko: MIAŁEM NA KIJU RYBĘ ŻYCIA! dziś rano. Oczywiście przegrałem... plecionka do 10,6 kg, kij 20-40 nie podołały - tzn. wszystko odbywało się bardzo płynnie i gładko - ryba zrobiła potężny odjazd na hamulcu - w czasie odjazdu dokręciłem hamulec do oporu, chociaż linka znikała w ogromnym tempie... Nawet odrobinę nie zwolniła po tym manewrze... Przytrzymałem dodatkowo szpulę palcem i wtedy sum się urwał... Po prostu byłem bezradny. Wszystko trwało około 30 sekund. Następnym razem jadę tam z Rilehem Rexem i żyłką 0,45 mm. Panowie - BURZA TO CZAS WIELKICH SUMÓW! O tym się dzisiaj przekonałem, bo zaciąłem potwora rano, gdy lało jak z cebra, a ja już byłem cały przemoczony. Jak żyję nie widziałem takiego agresora - nawet u innych wędkarzy (a wierzcie mi - sporo już widziałem). Owładnęła mną choroba - jak kapitana z "Moby dicka" - musze bestię upolować. Nie wiem tylko co będzie jak trafię na niego z REXEM i on nie podoła... Może zakupię sprzęt do połowów morskich
-
Ostatnio wpadłem na taki sam pomysł i przeczesywałem net w poszukiwaniu info o tym jak zbudować jerka Czekam na odpowiedzi tutaj. Może ktoś ma doświadczenie?
-
Exceller to wybitnie nieudany model. Niesłyszałem jeszcze żeby po roku spinningu komuś poprawnie działał. Mam wersję USA excellera i staram się nie używać - jest rezerwowym.
-
Ja wczoraj dorwałem klenia na około 25 cm. Miał rany kłute po zębach sandacza - rozstaw około17 cm
-
Orwon - a za jaką cenę masz okazję go kupić? Nówka?
-
dzięki za info
tak podejrzewałem ze cieżko bedzie tam się dostać autobusem ale lubie wyzwania i moze kiedys zaryzykuje tam wyprawe a mam jeszcze jedną sprawe bo zastanawiam sie czy bedzie mozna przejsc śluzą i przepławką przez obie nogi wisły gdybym juz znalazł sie tam od strony huty???
nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi, ale jeśli chcesz się dostać z "Brzegów" na drugą stronę Wisły, to zaporą nie przejdziesz (nie żeby się nie dało, ale Cię nie wpuszczą)
-
Borsuck mam do ciebie pytanie? nie wiem czym jeździsz na stopień "przewóz" ale nie orientujesz sie jak tam można sie dostać mniej wiecej z mogilskiego szybko i sprawnie??? nie dorobilem sie jeszcze autka i musze tłuc sie MPK a nie wedkowalem tam jeszcze a miejsce bardzo ciekawie wyglada
kaaawał drogi. Ja też nie dysponuje w tej chwili autem i MPK nawet się tam nie wybieram. Jeżdże tylko z kumplami. Od strony miejscowości Brzegi - zapomnij, jak tam dotrzesz z Mogilskiego w 2,5 h to będzie dobrze.
-
nie wiem jak w tych kołowrotkach... ale aż tak bym nie uogólniał, są tworzywa sztuczne mocniejsze niż stopy aluminium, czy niektóre stalowe...
kompozyt kompozytowi nierówny, podobnie jak stop stopowi To tak w skrócie
-
Możesz zdradzić to miejsce kleniowo-jaziowe?
każde na Wiśle, gdzie jest szybszy nurt i kamienie na dnie
poniżej zapory "Przewóz" - za miejscem gdzie wpada "śmierdziucha". Tam można brodzić kilkaset metrow - bardzo silny nurt i całe multum kleniojazi - zdarza się też bolesław, ale jego tam ciężko upolować.
-
Do autora - wystaw na allegro od 1 zł bez ceny minimalnej. Niech wolny rynek ukształtuje jego wartość ;-D
-
Spro ma bez porównania lepszy/dokładniejszy hamulec poza tym obudowa aluminiowa. Tice można kupić za 200zł a spro za 280 myślę, że warto dołożyć 80zł do spro. No i waga przemawia na kożyść spro.
Masz trefną Ticę - bez porownania hamulec w Tice to majstersztyk. Ja jestem zachwycony nim. W produktach Ryobi to kuleje moim zdaniem. Ale da się przeżyć. To, że obudowa aluminiowa - co z tego? Tica ma kompozyt, który jest sztywniejszy niż samo alu.
Wolapbym Blu arca,Tica chodzi jakos ciasno.A co to znaczy, że "chodzi ciasno"?
-
PS. A tak na marginesie: Roman Gawlas robi lepsze wobki niż jakiś tam GLOOG, z jedną małą różnicą: ręcznie!
Roman Gawlas robi lepsze wobki, niz każda firma! Chciałbym mieć połowę jego umiejętności w robieniu wobkow - wtedy moje dzieła by nie wyglądały jak pokraki
Kołowrotki Daiwa
w Spinningowe
Napisano
Może zobacz kiedy firma powstała i ile osiągnęła w tym czasie...