jeżeli to niewielki zbiornik, niepisana zasada o której piszesz jest powszechnie znana, a przynajmniej ty znasz panów którzy faktycznie dbają o te miejscówki ok. Wypada ustąpić bo to kwestia chociażby dobrego wychowania, ale jak nie znasz takich ludzi z chociażby z widzenia to każdy może ci powiedzieć że coś takiego robi.
Np na odrze w szczecinie są pomosty z roku na rok coraz mniej, nie wiadomo kto je robił, a co najważniejsze zostały wybudowane bez pozwoleń, wiec wychodząc z takiego założenia nie było by nawet sensu nawet na nie wchodzić gdyż często znajduje się "prawowity właściciel", a po kilku pytaniach, brak papierka, a z rozmowy wynika, że nawet nie wie kiedy i z czego robiony był pomosty.
Takich ludzi odsyłam tylko śmiechem.