Prawda jest taka, że kłusownictwo nigdy nie zniknie. Prawo w Polsce jest stanowczo za łagodne. Druga rzecz to PZW, które w większości ( NIE WSZĘDZIE, ale w wielu miejscach- żeby nie było, że uogólniam) jest skorumpowane. Większość "działaczy" to tzw. "betony" i tego nie da się zmienić, trzeba czekać aż powymierają. Jeżeli zauważycie kłusownika to radzę zadzwonić na policję. Z moich doświadczeń wynika, że oni częściej reagują. A jak nic nie pomoże, to co szkodzi porobić zdjęcia albo nakręcić film kłusolowi ? Oczywiście z ukrycia. Potem podejść, najlepiej z kilkoma wędkarzami z łowiska i zaszantażować, a jak nie to nawet poszarpać. Nic nikomu nie powie bo musiałby się przyznać do kłusownictwa. Ja na ten przykład jak odpowiednie organy nie reagują to robię tak jak mówiłem bo nie dam się okradać. Patrzylibyście spokojnie jakby okradali wasz dom ? A te ryby są w zbiorniku za Wasze pieniądze. Inną sprawą jest, że ryby, które są w zbiornikach za nasze pieniądze, a raczej za ich skromną część, bo reszta trafia do kieszeni działaczy PZW, należą do Skarbu Państwa...ale to już sprawa na oddzielny temat.