Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

adik

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    14
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Lokalizacja
    Stalowa Wola

adik's Achievements

0

Reputacja

  1. adik

    Co najdziwniejszego zlowiłeś?

    pewnego razu zdecydowalem sie odwiedzic bagno u mnie w pobliskim lesie.Bagno to jest dosc spore, chcialem sprawdzic czy sa tam jakies ryby.Wiec poszedlem tam z wedka,sprobowalem na biale robaki, po chwili branie, okazalo sie ze zlapalem traszke grzebieniastą pozniej nastepna wziela na chleb.Wiec postanowilem przestac, co bede kaleczyl traszki.. wiec to bylo cudo co zlapalem na wedke.Choc to nie koniec moich cudów. Raz na rzece złapałem raka na czerwnonego robaka.I na tym koniec jak narazie połowów dziwnych okazów. Dodam ze tym razem nie zlapalem ale widzialem bardzo rzadkiego w Polsce zółwia błotnego w mokradłach w poblizu lasów janowskich na jednej z przejazdzek rowerowych.
  2. adik

    San

    nie ma za co,a na Sanie to jesli na spinning to zapoluj na bolenia, sandacza.Sa tez sumy ale na spinning nie wiem czy tam lapią, wiem ze na zywca na ukleje leci i sum i sandacz na Sanie.Szczupaki i okonie wiadomo tez tam ich sporo.Ja szczupaki i sandacze lowilem na obrotowke srebrna.Okonie tez leca i na woblery i obrotowki.A tak to glownie nastawiam sie na spokojnego zeru ryby, gruntowka, splawik,zywiec najczesciej tymi metodami tam łowie.Ale z kolegami czasami porzucamy i spinningiem jak nie ma co robic po poludniu.Tylko o brodzeniu w Sanie to lepiej zapomnij bo ta rzeka jest tak niebezpieczna ze nawet na brzegu sie czasami boje stac gdy lowie.O czym dowodzi moja historia powyzej.Odpisuje teraz bo nie zwrocilem uwagi na twoja wczesniejsza wypowiedz a skupilem sie na tej o Sannie.Wiec kolego pisaq zycze polamania kija.Ryby sa tam naprawde zajebiste.
  3. Ja tez zabieram niektóre wymiarowe ryby z łowiska bo lubie jeść ryby.I nie widze nic w tym złego.Oczywiście zdecydowaną większośc wypuszczam.Jak facet przestrzega regulaminu połowu ustalony przez gospodarza łowiska to co sie do niego przyp... dalacie. Niektórzy tak chorobliwie przestrzegają metodę no kill że głupieją.Nie dziwota więc że są ataki pózniej na faceta który wymiarowego szczupaka zabiera do domu.
  4. adik

    San

    Ja łowiłem na Sannie własnie w Zaklikowie, fajne sa tam łowiska, poniżej zapory w Zaklikowie.Ryby są tam rożne, bo i uciekinierzy z Zalewu i typowo rzeczne jak klenie i jazie i podobno tez pstragi.Duzo jest linow,okoni,ploci i szczupakow.Sa tez karpie,amury,krapie, trafiaja sie leszcze i sandacze.A wiec rzeczka nie dosc ze urokliwa to i rybna.Przynajmniej byla, bo po raz ostatni lowilem tam 2 lata temu.Ja łowiłem tam na grunt (feeder) miałem duzego karpia ale wygrał ze mna walke i sie spiął, poza tym zawsze łapałem tam mnóstwo małych linów karpiki 20 cm ( nie wiem skad tam tyle tych ryb ale uciekinierzy ze stawu chyba) choc trafialy sie i wieksze sztuki, ploci to multum, okoni tez.Na zywca tam szczupaki lowili, tez male sztuki zazwyczaj, slyszalem o sandaczach (mnie sie nie udalo zlapac).Powyzej zapory jest staw i obok zalew.Sanna laczy sie ze stawem gdzie tez mozna polowic, na karpia amura albo duzego szczupaka.Ale rzeka naprawde interesujaca.
  5. ja robie podobnie.Choć czasami nie ma to znaczenia o czym sie przekonałem.2 lata temu złapałem amura na Sanie 7 kg na 2 średnie ziarna kukurydzy z puszki, czym byłem zdziwiony bo sie aż na takie ryby nie nastawiałem.Troche z nim powalczyłem i musiałem to robić bardzo ostrożnie bo 4 kg wytrzymałości żyłka na mojej spławikówce, szczęśliwie rybe wyprowadziłem na główkę od mojej miejscówki (mieści się między wejściem na główkę a brzegiem, dołek ze spokojną wodą) a tam przestrzeni dużo i walka zakonczyła się powodzeniem.Jak ryba głodna to i weźmie na każde ziarno.
  6. super przynęta, na zasiadkę rzeczną i do nęcenia.Wystarczylo że jedna puszką kukurydzy nęciłem moją miejscówkę na Sanie co tam byłem, to następnym razem branie na braniu, od dużej płoci, leszcza certy do karpia i amura.Co jestem tam to nęce puszką kukurydzy i tylko nią, zadnych tam zanęt kupnych nie stosuję itp.I tak do połowu ryb wystarczy mi jedna skromna puszka kukurydzy na jeden wypad.Choc zabieram tez robaki.Łowię na 2 splawikówki, na jednej 2 ziarna kukurydzy, a na drugiej robak czerwony + kukurydza.I na to i na to brania są świetne.
  7. adik

    San

    San to moja ukochana rzeka.Łowię w okolicach Ulanowa, od ujścia Tanwi w dół.Nie jedną piękną rybę tam złapałem i niestety też urwałem.Ale przekonałem sie na własnej skórze ostatnio jaka ona jest niebezpieczna i zdradliwa.Strzeżcie się piaszczystych łach na tej rzece bo to groźne pułapki.Sam sie o tym przekonałem.Chodziłem sobie ze spinningiem nad brzegiem rzeki i zauwazyłem ciekawą przykosę, była ona za piaszczystą łachą (plażą) wystającą ponad wodę.Wszedłem na tą niby plaże, i nagle zacząłem sie zapadać w piach, najpierw po łydki póżniej po kolana a na koncu wpadłem prawie po piersi, poprostu ugrzązłem w piachu, dobrze ze nie bylem sam i kolega mi pomógł wygramolić się z tego piachu.Zapadałem się i jakbym zrobił krok dalej jeszcze to nie wiem co by było.Prawodpodobnie trafiłem albo na podwójne dno albo na wciągający muł.Dla mnie nauczka, żeby nie wchodzić na takie niegroźne z pozoru łachy piachu na Sanie.Podzieliłem sie przygodą to podzielę sie też tym jak tam łowię.Głównie łowię na spławik, mam miejscówkę którą nęce i pare ładnych ryb tak wyciągnąłem, głównie leszcze, karpie a także certy.W tamtym roku złapałem pare łądnych karpi (największy 5 kg) i też pare ładnych ryb (prawdopodobnie dużych karpii i amurów) urwałem.Jak sie będzie regularnie nęcić i to nie strasznie dużo (ja co jestem to nęce puszką kukurydzy) to sukces na tej rzece gwarantowany.Miejscówka na której łowię nie jest jakoś specjalnie głęboka.Obecnie 1.5 metra do 2 m głębokości.Ale ryby tam są i to spore, pięknie rano cmokają karpie (amury).Teraz nastawiam się na sandacza/suma z gruntówką i z ukleją na haku.Czasami też pochodze tam ze spinningiem choć w tym roku sukcesów na razie nie ma specjalnych (pare okoni i to wszystko).San jest piękną ale też zdradliwą rzeką.Topi się tam co roku sporo osób,te podwójne dna, pułapki w którą omal sam nie wpadłem, trzeba bardzo uważać.
  8. adik

    Rzeka Łęg

    Opisze choć trochę dość niedocenianą niewielką rzekę, dopływ Wisły który zaczyna swoje źródła gdzieś w rejonach Kolbuszowej (jak sie nie myle) a konczy w Gorzycach ujściem do Wisły.To jest moze bardziej obecnie wspomnienie z dziecinstwa ale zawsze chetnie nad ta rzeke przybywam bo ryby wciaz w niej są.Choć zdecydowanie mniej niż to było choćby w 90tych latach.Teraz obecnie Łęg jest traktowany jako kąpielisko i atrakcja dla terenowców.Jest rzeka dość płytka, choc są i miejsca z głębokim korytem.Dno jest głównie piaszczyste,przejrzyste a woda dość ciepła.Dla wędkarzy atrakcyjna jest najbardziej od Wilczej Woli w dół aż do zapory we wsi Krawce.Oraz w dolnym biegu za Jamnicą.Ryby w niej występujące są wszelakie.Szczególnie atrakcyjna rzeka staje sie w czasie wiosennych przyborów wody, wtedy z Wisły wchodzą duże ilości ryb.Z ryb dominują płocie, klenie, jelce,okonie i szczupaki.Złapać je można praktycznie wszędzie na Łęgu.Pozostale ryby to leszcze (zwlaszcza swietnie biora na wiosne gdy wchodzą z Wisły) jazie,krąpie,pstrągi, karasie,karpie, miętusy i trafiają sie podobno też amury (ale w okolicach Wilczej Woli) pewnie ucieczkowicze z zalewu.Metodą stosowaną jest głównie przepływanka ze spławikiem i spinning.Ja łowiłem głównie na spławik, zarówno na przystawkę jak i przepływankę.Wspomnianych płoci multum, żeby złapać coś konkretniejszego leszcza czy jazia trzeba być cierpliwym.Rzeka jest polecana głównie początkującym wędkarzom, bo jest dość łatwa.Sam nad nią stawiałem swoje 1-sze wędkarskie kroki i dużo jej zawdzięczam.Teraz głównie łowie na Sanie ale czasami odwiedzam Łęg.Bo jest wciąz atrakcyjny wędkarsko zwłaszcza wiosną przy wysokim stanie wody.Moja największa ryba złowiona na Łęgu to karp 6.5 kg w Krawcach ale to było dobre 12 lat temu.A czy ktoś z was wędkuje jeszcze na tej rzece?
  9. Zdarza mi sie zabrać rybki do domu.Ale zdecydowaną większość wypuszczam.I nie widze nic zlego w tym ze raz na jakis czas zabiore złowioną rybę do domu.Oczywiscie wymiarowa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.