Myślę,że co do pogody to masz racje,ale dajmy na to sezon 2004 tez nie było stałych wiatrów i ciśnienie skakało a sandały brały!Ja osobiście myślę,że to winawedkarzy bo jak sandacz brał to gruntowcy na nocy ciągneli ile sie dało no i wkonicu zabrakło!słyszałem o opowieściach jak to kiedys dało sie 12 szt za noc wycholować ,a teraz?to człowiek sie cieszy jak wogóle coś pociagnie trupka Rozmyślam jeszcze nad rakami których to ostatnio w zbiorniku przybyło moze to też zmniejsza brania bo to łatwiejszy łup dla sandacza niz rybka?co otym sadzisz shogun_zag