Skocz do zawartości
tokarex pontony

ESSOX

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 747
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    118

Odpowiedzi dodane przez ESSOX

  1. O 9.07.2020 o 12:29, jaceen napisał:

    ......na crawlery

    Wczoraj trochę połowiłem crawlerem. Woda podniesiona  o jakiś metr, ciągnęła solidnie, nie do końca czysta ale tragedii nie było. Nie wiem czy z uwagi na silny nurt czy jakaś wada tej przynęty ale niesamowicie plącze żyłkę , nie pomaga krętlik z agrafką. 2 identyczne cykady (skrzydełka silikonowe ruchome) i jedna dosłownie wiruje dookoła swojej osi , a druga trochę wiruje i trochę się kolebie na boki. Do tego crawler ze skrzydełkami z sztywnego plastiku trochę mniej plącze i chodzi bardziej subtelnie. Miałem dwa uderzenia po zmroku przy brzegu ale obstawiał bym raczej niewielkie rybki. Nie złowiłem nic , woda musi jeszcze opaść do swojego w miarę normalnego poziomu . 

  2. Nie wiem jak u Ciebie jest ale chyba większość okręgów wprowadziła zakaz łowienia na żywca przyniesionego ze sobą . Więc nawet jak złowiłeś go na danym zbiorniku i zabrałeś do domu a na drugi dzień przychodzisz nad wodę i akurat napatoczy sie kontrola wędkarska to jak trafisz na upierdliwego strażnika to raczej nie obronisz swojej tezy że to ryba z tej wody tylko złowiona wczoraj. 

    Na żywca już dawno nie łowiłem , ale miałem na łowisku zawsze 5 litrową butlę po wodzie mineralnej ponacinana w kilkunastu miejscach aby woda w niej stale się wymieniała a ryby przez to nie uciekały., Wszystko było zatopione w wodzie i przywiązane linką gdzieś na brzegu. Zostawało to w wodzie na kolejne dni i ryby (najczęściej ukleja) nie padały nigdy. Kilka razy widziałem nad wodą takie pojemniki zatopione z rybami przez innych więc pomysł sprawdza sie nie tylko u mnie. 

  3. Rzeka wciąż bez szans na sukces , naniesione błoto wolno obsycha i nie da sie podejść do brzegu, więc pozostaje woda stojąca. 

    Wczoraj po dłuższej przerwie w końcu ręka dotykała ryby :) i na tym wypadało by zakończyć bo ryby nie miały więcej niż 15 cm :) Pierwsza miejscówka i tylko dropshot na lekko na casta, 6 okoni wyjętych i kilka spadów, łowiłem tylko na larwe ważki.

    Zmiana miejscówki i zarośnięte płytkie bajorko pożwirowe. Nawet puknięcia , łowiłem tylko żabą powierzchniową . 

    Pod wieczór 3 miejscówka, porzucałem troche jerkami , troche powierzchniowcami. Głowwnie sprawdzanie możliwości nowo nabytych przynęt. Jedno wyjście do boleniowego bezsterowca, pewnie okoń bo boleni nie ma w tym łowisku. 

    Dobrze że rozpoczął sie nowy miesiąc bo o czerwcu chciał bym jak najszybciej zapomnieć :) 

  4. O 23.06.2020 o 23:59, jaceen napisał:

     Pozostało wziąć w łapki spinning i coś wyczarować z tej kawy, co teraz płynie.

    Jak patrzę na te zdjęcia to nawet nie herbata , nie wspominając już o kawie. 

    Kawa to płynie u mnie i to 3 metry plus :) O rzece to można zapomnieć na 2 tygodnie , nawet jak woda zejdzie to błoto będzie schło kila dni. W czerwcu byłem 2 razy nad wodą , jedno branie , ryby nie widziałem . Przez ostatni miesiąc może ze 2 dni były bez deszczu . Dzisiaj akurat nieźle to mnie ręka boli i nie da rady wędką pomachać :( 

  5. - Gatunek ryby: Boleń
    - Długość w cm: 53 cm
    - Data połowu: 28.05.2020
    - Godzina połowu: 20:33
    - Łowisko: Wisłok w Rzeszowie
    - Przynęta: 10 cm wobler powierzchniowy (10g) 
    - Bardzo krótki opis połowu: Podniesiona po deszczu woda , wziął pod brzegiem przy zalanych trawach, wypatrzony wcześniej świadomy rzut w tamto miejsce

    - Gatunek ryby: Boleń
    - Długość w cm: 70 cm
    - Data połowu: 28.05.2020
    - Godzina połowu: 20:44
    - Łowisko: Wisłok w Rzeszowie
    - Przynęta: 10 cm wobler powierzchniowy (10g) 
    - Bardzo krótki opis połowu: Podniesiona po deszczu woda , wziął w dołku na zalanej kamienistej rafie, wypatrzony wcześniej świadomy rzut w tamto miejsce

    IMG_20200528_203334.jpg

    IMG_20200528_204452.jpg

  6. Wczoraj miejski Wisłok od 17 do 21. Woda podeszczowa podwyższona o jakieś pól metra, ale nie taka tragiczna , już się oczyszcza. Przez 3 godziny martwa woda , nic się nie chlapnęło nawet , nie widziałem oznak aktywności ryb, nawet ukleja nie zaoczkowała. Różne gumeczki, woblerki, wahadełka i wirówki i zero reakcji. 

    Po 20 kilka razy pogoniły bolenie więc biorę drugą wędkę uzbrojoną pod bolenia. Wobler to 10 cm i 10 gramowy plastikowy chińczyk. Nie zanurza się wcale, idzie po powierzchni, nie robi zakosów jak "wtd" i nie plumka jak popper. Ja go prowadzę krótkimi skokami i przerwa na 1-2 sekundy pomiędzy pociągnięciami. 

    W 20 minut 3 brania w tym jedno obstawiał bym klenia jednak . Mniejszy boleń 53 cm przy zalanych trawach pod brzegiem , większy 70 cm w dołku na zalanej kamienistej rafie . Oba zasygnalizowały wcześniej swoją obecność w tych miejscach . 

    Nie miałem jeszcze bolka z 7 z przodu więc wygląda na to że to PB :) 

    Nie było szalonych odjazdów ani gwałtownych zrywów , raczej pewność siebie i majestat wielkiej ryby . W pewnym momencie stanął sobie po prostu w silnym nurcie przy tej podwyższonej wodzie i stał z minutę :) jak bym nie wiedział że tam nic nie ma to bym obstawiał że w zaczepy wlazł. Nie dał się ruszyć z miejsca. Żyłka 0.16 to ja też nie szarżowałem za bardzo. Karczycho takie że nie dałem rady objąć i wyjąć z wody :) 

    IMG_20200528_203334.jpg

    IMG_20200528_204452.jpg

    • Super 7
  7. Myślałem że coś dołożę ale ryba nie wspólpracuje albo deszcz leje :) więc tylko jeden zaległy

     

    - Gatunek ryby: Okoń
    - Długość w cm: 27 cm
    - Data połowu: 18.05.2020
    - Godzina połowu: 18:23
    - Łowisko: Wisłok w Rzeszowie
    - Przynęta: 10 cm imitacja dżownicy podana na 1 gramowej łezce
    - Bardzo krótki opis połowu: zalany kamienisty przelew, powolne i delikatnie podbijane skoki przynętą pomiędzy kamieniami, prowadzenie pod prąd

    IMG_20200518_182341.jpg

  8. Trafiła się mała luka między deszczami więc wyskoczyłem nad wodę , z mała przerwą na przeczekanie ulewy w aucie. Pada od kilku dni więc rzeka odpada. Okazało się już na miejscu, że ta fajna zatoczka na zalewie zarosła w expresowym tempie, wszędzie rogatek tak wylazł że nie da się łowić więc na ten rok już tu nie zaglądnę :(

    Druga miejscówka też zaczyna już zarastać. Co gorsza zaczyna mocno dominować "orzech wodny" więc tylko na mocny zestaw można jeszcze coś tam między zielskiem podrażnić. 

    Łowiłem tylko żabą , miałem 3 wyjścia do przynęty. Z uwagi na umiejscowienie haków w antyzaczepowej żabce całowanie jej w brzuch nie wiele daje ;) trzeba zagryźć też od góry, a biorąc również pod uwagę wizualny efekt tych ataków to były to jakieś niewielkie potworki :) 

     

    IMG_20200527_195317.jpg

    IMG_20200527_195646.jpg

    • Super 3
  9. O 21.05.2020 o 12:03, jaceen napisał:

    Kto nie chodzi, ten nie łowi;)

    No nie do końca :) 

    Wczoraj 9 godzin na zarastającym małym zalewie. 

    Chodziłem sporo , oba brzegi , dłubałem powierzchniowo głównie , ale też trochę pod powierzchnią. Na casta więc spore przynęty, praktycznie na wszystko duże co posiadam . W kapelonach tylko bezzaczepowa żaba. 

    Jedyne branie pod brzegiem i nie wcięte niestety. 

    Zębate nie chcą ze mną współpracować. Jak coś się trafi to niewymiarowe. 

  10. Ja mam takie pytanie odnośnie widoku strony głównej forum.

    Po prawej stronie jest kolumna 

    OSTATNIE AKTUALIZACJE STATUSU

    Status
    i to co poniżej czyli .............wgląd do prywatnych wiadomości użytkowników . 
    Czy faktycznie tak ma być czy to jakieś przeoczenie ? 
    Dopiero teraz zwróciłem na to uwagę  a widoczne to jest od dłuższego czasu. 
    PW to  sprawy 2 zainteresowanych osób a nie połowy populacji zamieszkującej ziemie pomiędzy Odrą a Bugiem . 
    edit.
    To jednak nie PW tylko jakieś wiadomości pomiędzy zainteresowanymi osobami ale widoczne dla wszystkich . Bez sensu jak dla mnie i tak. :) 
  11. 3 godziny temu, Bronko5 napisał:

    Witam mam takie pytanie czy na Topoli jak rzeka wpływa to na lewo przed tym ja ziem do wodowania łudek można wętkować bo wszyscy siedzą tam dalej od strony betonówki

    jazem , łódek, wędkować 

     

     

  12. Dzisiaj woda stojąca, wypadło na żwirownię rzeszowską.

    Na gruby casting, tylko duża guma - nic 

    Na ultracast , drop shot - tylko mały szczupak na larwę ważki

    Na ultraspina trochę okoni małych pod trzcinami na mały woblerek i różne gumki. 

    Wczoraj rzeka , kamnienisty zalany przelew , trochę małych kleni i małe okonie na gumki.

    Jeden osiągnął aż 27 cm więc ląduje w fotce :)

    Złowiony na imitację dżownicy , taka ziemna glizda 10 cm na 1 gramowej główce. 

    IMG_20200518_182341.jpg

    • Super 2
  13. O 15.05.2020 o 17:11, Krzychu33 napisał:

    OK rozumiem zdjęcie nie ma na celu "chwalenia się" a pokazanie rybostanu polowionego

    Jak wspomniałem wszystkie ryby całe i zdrowe wróciły do wody 

    Chwalenie się czy pokazanie rybostanu nie ma znaczenia w tej akurat sprawie. 

    Jest na forum regulamin który określa co można a co nie. 

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.