-
Liczba zawartości
841 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
20
Zawartość dodana przez KrzysiekG
-
Jednak wygrał spinning z federami... Trafiliście coś jeszcze dziś??
-
Zgadza się z tym co napisaliście, dodać można jeszcze iż kiedyś było dużo węgorza, teraz już niestety sporo go mniej, oraz są leszcze i to całkiem fajne i się trafiają, nawet nie rzadko. Atrakcją-przyłowem może być żółw czerwonolicy, który się niestety zaaklimatyzował oraz oczywiście piękne karasie. Oczywiście są też duże amury, sumy i sandacze... tak że cały przekrój ryb naszych słodkowodnych nic tylko moczyć kija i czekać na to jedno konkretne branie....
-
Ooo czyli da się łowić na Wiśle, wydawało mi się że nie ma co jechać po wczorajszych deszczach a tu proszę woda do łowienia!!
-
Pewnie że warto.... tylko dopiero od popołudniowego piątku bo wczoraj podobno było zarybienie Karpiem.
-
Fajne brzany. Mi się takie marzą na przepływankę. Widać warto podjechać na Skawinkę. Ciekawe tylko czy woda w najbliższym czasie będzie do łowienia... bo z tego co prognozują to ma solidnie padać :/
-
Prezes koła to prezes... a nie informacja... Też o tym pomyślałem, tylko jakoś nie było zapału zadzwonić ale trzeba będzie się doinformować i następnym razem zgłosić sprawę jeśli ewidentnie będzie ktoś łamał przepisu.
-
Ten był stacjonarny. tomek1, Gratki życiówki, kawał prosiaka.... A tak w temacie, dziś trochę wzdręg, linków, płoci, okonków i jeden szczupły koło 50 cm, na jednym z podkrakowskich zbiorników.
-
Własnie miałem jechać dziś, ale jednak skończyło się piknikowo na Przylasku. W sumie widząc co piszecie to chyba dobrze wybrałem.
-
Nie orientuje się ktoś jaka woda na Rabie??
-
Pytałem strażnika i stwierdził, że to zależy od indywidualnych interpretacji.... więc się załamałem... i pomyślałem iż może ktoś tu będzie wiedział coś na ten temat.
-
Dokładnie i biorą biorą.... Dzisiejszy z nocki największy, były jeszcze dwa jeden troszkę mniejszy oraz jeden maluch.
-
Jakiś czas temu miałem taką sytuację nad wodą: Łowiłem na łowisku "miejskim", których w Krakowie jest kilka. Można tam łowić bez opłat okręgowych posiadając jedynie białą kartę. Woda należy do miast. Łowiący niedaleko mnie złowił szczupaka, nie wyglądał na miarowego (wymiar ochronny szczupaka w Krakowie 60 cm) ale widzę ,że zmierzył go i rzucił na brzeg. Podszedłem i pytam czy ma wymiar bo nie wygląda by miał. Na co usłyszałem iż ma. Pytam się ile... odpowiedź 53 cm. Tłumaczę iż wymiar jest 60 cm na co usłyszałem odpowiedź: "Łowisko należy do miasta i łowić wolno na białą kartę, i nie potrzebne są opłaty okręgowe a więc nie obowiązuje regulamin okręgowy tylko regulamin RAPR, w którym jest napisane szczupak wymiar 50 cm." W sumie chyba miał rację więc poszedłem sobie dalej łowić, ale jednak dobrze by było jakby ktoś kompetentny wyjaśnił tę powyższą kwestię czy rzeczywiście miał rację ten wędkarz ?!
-
Dziś podkrakowska rzeczka na nimfę 3 potoczki, więc bez szału. slav, jeśli to nie tajemnica to na jakiej rzece trafiłeś świnki?? Marzy mi się przepływanka z ich udziałem ale jakoś nie mogę ich zlokalizować, albo nie mam szczęścia
-
Oby wiecej ludzi tak myslalo bedzie wiecej ryb dla mnie Hehe niestety PePe., połowa ich dla mnie I jak wyniki?? Ruszyło się coś?? Nie byłem tam już ze 3 tygodnie....
-
Łowiłem kilka razy na tym starorzeczu. Przeważnie na spinning rybki szczupłe i okonie. Na spławik i grunt wzdręgi, jakieś karasie a poza tym trafiają się leszcze i karpie oraz liny. Po dużej wodzie zawsze jakaś ryba tam zostaje z Wisły. Miejscami jest tam bardzo głęboko i słyszałem też o sumach.... ale widzieć nie widziałem. Ps. Są też raki.
-
Taaaa tych wspomnień już Ci nikt nie zabierze... 0,16 to i tak dość grubo jak na można powiedzieć "suchara", ale z drugiej strony łowisz po zmroku więc.....
-
jaceen, ................ Brak słów.... czyli mogę za "wróżkę" robić Po raz kolejny wielkie gratki, to już jest kluska i to jeszcze na muchówce to już bajka..... Aż się zastanawiam czy to pisać ale co mi tam... ... teraz czekam na fotkę 70 Mam pytanie jakiej żyłki używasz na przypon końcowy?? Bo na fotce dość grubo wygląda..
-
jaceen, tak myślałem że Cię zmotywuje ta moja rybka i będziesz chciał takiego poholować na muchówkę i wiedziałem, że się do tego przyłożysz, ale nie myślałem iż aż tak. !!! Cóż można rzecz chyba tylko tyle, że gratki za wytrwałość w dążeniu do celu i za samozaparcie. Czapki z głów... Aż strach pomyśleć za jaką następną metodę się weźmiesz i jakimi zdjęciami rybek nas uraczysz.... To teraz czekam na fotkę 60+.......... bo któż inny jak nie Ty może tego dokonać
-
elmer, Szczerze to spławik u mnie też z doskoku tylko i wyłącznie. U mnie głównie spinning i mucha. Ze spinningiem rzeczywiście troszkę marnie na przylasku złowiłem w tym roku 22 szczypłe z czego jeden tylko miał miarę krakowską a dokładnie 65 cm, plus dwa okonie jeden 33 cm drugi mały. Masz rację nęcić nie ma co długotrwale bo i tak miejsce ktoś zajmie, a jak jeszcze zobaczą że coś złowiłeś to już możesz zapomnieć na dłuugo o tym miejscu - zresztą tak akurat jest na wszystkich zbiornikach krakowskich. Co do zbiorników na przylasku to nie wędkuje na stawach kół.... ba.... nawet nie mam pełnego zezwolenia..... więc stawów zostaje niewiele do wyboru.....
-
Dziś muchowanie a właściwie nimfowanie na jednej z podkrakowskich rzek. Wynik 4 potoczki niemiarowe plus jeden mały klenik plus jedna strzebla potokowa na spooorą nimfę. Do tego kilka zejść małych potoków, plus jeden 40+ po trzech przepięknych świecach z saltami odpiął się plus jedna jakaś "lokomotywa" odjechała około 6 metrów pod prąd przy samym dnie i zostawiła mnie ze szczęką na poziomie wody i urwaną żyłką.... Cóż może następnym razem się uda.... ale rybka musiała być konkret.... podejrzanych raczej trzech.... 1. Potok ale to musiał by być 60+ i to grubo...... 2. Konkretna brzana. 3. Szczupak metrówka które trafiają się w tych okolicach... lecz pewnie nigdy się nie dowiem...
-
Też mam nadzieję, że nie dojdzie do skutku ten plan. W sumie to dopiero odkrywam Przylasek bo obecnie mam tam dość blisko i na razie jestem pozytywnie zaskoczony. Co prawda ostatni raz byłem tam dwa tygodnie temu ale linki i karpiki brały całkiem całkiem, więc martwiące Twoje elmer, bezbraniowe wypady. Trzeba będzie się wybrać i sprawdzić co tam w wodzie piszczy Co do linków to już od maja ich sporo zdechłych leżało przy brzegach na większości zbiorników ale nie wyglądały na chore. Widziałem kilka karpi zarybieniowych z pleśniawką poruszających się przy powierzchni ale linków nie było.
-
Niestety i dziś Wisełka nie dała mi się pobawić..... Najpierw prawie dwie godziny w korku - trasa którą rano się pokonuje w 15 minut, a następnie tony zielska niesione wodą.... masakra..... Jakieś bolenie w tym zielsku biły ale nie było szans poprowadzić przynęty bez zaczepienia o jakąś zieleń.......
-
Eeee tam w zeszłą jesień nie było źle... sandacze i szczupłe gryzły... wielkością może nie grzeszyły ale były, i były też większe ale niestety wygrywały.... W tym z braku czasu byłem dopiero dwa razy na Wiśle i dwa razy baaardzo niekorzystne warunki. Był ktoś może w ostatnim czas i mógłby napisać jak woda wygląda?? Może dziś wieczorem się wybiorę.
-
Eeee tam w zeszłą jesień nie było źle... sandacze i szczupłe gryzły... wielkością może nie grzeszyły ale były, i były też większe ale niestety wygrywały.... W tym z braku czasu byłem dopiero dwa razy na Wiśle i dwa razy baaardzo niekorzystne warunki. Był ktoś może w ostatnim czas i mógłby napisać jak woda wygląda?? Może dziś wieczorem się wybiorę.
-
Widzę, że ruszasz pełną parą... jeśli tylko czas pozwoli... to się upomnę o piwko A w temacie wczoraj pierwsza nocka zaliczona na jednym z krakowskich zbiorników za drapieżnikiem. Efekt 4 brania niestety 3 falstarty wąsate i jedno "coś" poszło z całym zestawem.