Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'grudzień' .
-
No to może ja zacznę bo byłem dziś na rybach i nawet coś złowiłem 1 Grudnia u mnie było od rana +1/2 stopnie na zewnątrz, miałem czas od około 11:00 więc postanowiłem ruszyć nad wodę bo niedługo będzie mróz i to spory.. Najpierw pojechałem nad Wisłę, ale zastałem już niską w porównaniu z ostatnim miesiącem wodę.. Porzucałem trochę ponad 2 godziny na dwóch miejscówkach oczywiście bez brania i postanowiłem zmienić rzekę na wodę stojącą. Ostatnio jak gdzieś jadę to mam ze sobą 3 kije, pod sandacze i szczupaki oraz UL do 8g Mniej więcej 13:20 docieram na miejsce, a dosłownie 8 min później w pierwszym rzucie mam piękne branie z opadu na 2' keitecha z obciążeniem 3g.. Rybę wcinam i jakoś tak chodzi dziwnie nie jak okoń tylko tak bardziej po szczupaczemu Jednak po pół minutki okazuje się że to jednak okoń i do tego duuuży. Niecała minuta spokojnego holu i jest w podbieraku, szybkie mierzenie tradycyjnie kilka fotek.. Miarka pokazała równo 40 cm Jest to mój pierwszy w życiu okoń 40+ złowiony w grudniu Poprzednie 40tki miałem tylko w październiku i listopadzie.. Łowiłem w sumie do 16:10, miałem jeszcze 2 brania i wyjąłem drugiego okonia +- 28-30 cm Wrzucam jak zwykle 2 pamiątkowe fotki : PS. Grudniowy porządny okoń zaliczony, do końca roku będę próbował złowić jeszcze jakiegoś szczupaka lub sandacza 60+ Ostatnio jest już u mnie nocami kilka stopni na minusie, myślę że na dniach złapie lód na moich zbiornikach.. Broni nie składam, sezon zakończę 30 grudnia
-
To może znowu ja zacznę Ostatnie kilka wypadów miałem stricte z nastawieniem na szczupaki, w Listopadzie złowiłem kilka ryb 60-70+ więc stwierdziłem że Grudzień zacznę podobnie.. Wybrałem się dzisiaj sam koło 9 rano, i wędkowałem do 13 więc około 4 godziny. Miałem ze sobą dwa zestawy jeden na szczupaki drugi na ewentualne okonie.. Oczywiście na szczupakowym zestawie ze stalką miałem tylko jedno branie którego nie wciąłem, a pozostałe dwa na lekkim zestawie z cienkim fluo na przyponie.. Jakimś cudem udało mi się wyholować szczupaka prawie 80 cm który uderzył w 2 calewego keitecha i zapiął się w kąciku paszczy Drugie branie też miałem na takiego samego keitecha, ale niestety ryba po może 20 sekundach holu spadła. Przypuszczalnie był to drugi fajny szczupak Wrzucam jedno pamiątkowe zdjęcie z dziś : PS. Plany na resztę sezonu bez zmian, może się uda jeszcze trafić jakiegoś porządnego szczupaka lub sandacza do końca grudnia
-
Mamy 4 grudnia a tu dalej brak tematu, już nikt nie wędkuje ? Ja byłem nad wodą przez ostatnie 4 dni codziennie po 3-5 godzin.. Dwukrotnie łowiłem na żywca na wodzie stojącej złowiłem w sumie 12 szczupaków ale największy miał może 55 cm, straciłem też wtedy dwa fajniejsze jeden w okolicach 60+ a drugi mógł być nawet lepszy. Raz byłem na starorzeczu spiningowo za szczupakiem ale skończyło się na jednym braniu i spinki ryby w okolicach 50-60 cm. Dzisiaj postanowiłem się pokręcić na jednej z podkrakowskich żwirowni z nadzieją na jakiegoś okonia, wędkowałem w sumie jakieś trzy godziny. Wypracowałem jedno branie na obrotówkę nr 3 i wyjąłem pstrąga tęczowego około 40 cm z listopadowego zarybienia.. W planach na najbliższe wyjazdy trochę spiningu za okoniami oraz szczupakami na wodach stojących i może jakiś wyjazd nad rzekę z nastawieniem na sandacze.. Wrzucam tylko pamiątkowe foto tęczaka z dzisiaj :
-
Panowie to już nikt nie wędkuje w Grudniu? Ja wczoraj zachęcony "ładną" pogodą wyskoczyłem na dwie godziny z bratem i kumplem nad Wiślane starorzecze gdzie obowiązuje zasada no kill. Wędkowaliśmy od 13:15 do 15:20, w sumie wyjęliśmy około 20 ryb prawie same szczupaki ale rozmiarowo bez szału tylko jeden złowiony przez kumpla miał nieco powyżej 60 cm, u mnie poza zębatymi zameldował się jeden okoń już taki fajny 31 cm
-
Witam, Chciałbym się poradzić bardziej doświadczonych kolegów sposoby namierzania drapieżników późną jesienią. Obecnie temperatura już w ciągu dnia zbliża się do zera, życie nad wodą praktycznie zaczyna zamierać. Niby wspaniały czas na drapieżnika ale jakoś od kilku wypraw nie mogę ich namierzyć, nawet okoni. Łowię przeważnie na Odrze w południowej Polsce w pobliżu jazów, mostów (w odpowiedniej odległości oczywiście), kanałach. Szukam szczupaka na wypłyceniach wewnętrznych zakrętów rzeki, wśród trzcin a sandacza tam gdzie zaczyna być głębiej. Używam już większych przynęt od 10 do 15 cm typu lunatic oraz w innych kolorach. Mam problem z namierzeniem ryb. O ile jeszcze we wrześniu i październiku miałem wymierne wyniki i życiowego szczupaka 80cm, o tyle teraz jakby w ogóle nie mam żadnych brań. Z tego co wiem to teraz jest niby święty czas na drapieżniki. Czy możecie mi wyjaśnić jak szukać ryb, gdzie można się ich spodziewać? Czy zmieniają swoje stanowiska z nadejściem tak niskich temperatur? Czy też może schodzą do głębin albo wyjechały na wakacje do ciepłych krajów ? Będę bardzo wdzięczny za wszelkie wskazówki.