Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Jak dziś było dzisiaj na rybach-Marzec 2017


lechur1

Rekomendowane odpowiedzi

9 minut temu, Booryss napisał:

Mój wczorajszy wypad nad wódę sprawił że jestem sam jak karpik😎

A z głębokim oddychniem mam problemy😯

Tyle tak dla rozluznienia sytuacji

 

w tym momencie zostałeś satanistą masz 666 postów 😈

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Razem z kolegą Łukaszem wybraliśmy się w sobotę na małą rzeczkę na pstrągi. Nad wodą rano czuć było już wiosne ale nie brakowało momentów w których zmarzliśmy mokrzy od deszczu.

.1.thumb.jpg.9889176c62dc0e6d93f14497719d44f5.jpg

Zestaw jakim łowił Łukasz to wędka Sicario SL 238cm do 7gram i kołowrotek Golden Eye 2000, ja standardowo zabrałem mocniejszy zestaw, najgrubszy Specialized z Rivalem 3007. Obaj używaliśmy żyłki LX Saphire o średnicy 0,20mm. Ryby brały strasznie chimerycznie. Na początku wyjeliśmy dwie nieduże ryby. Obie na woblery.

2.thumb.jpg.b5322dc12274bf8ab1d681b4c8f8a073.jpg3.thumb.jpg.6e0a669f45845f5569279afade12631e.jpg4.thumb.jpg.a389e7c2d63cb3fbfbf92fc1beb70f38.jpg

W trakcie wyprawy mieliśmy dwie naprawde wielkie ryby na kijach. Pierwsza moja uderzyła pewnie w woblera niestety nie zacinając się. Druga najpierw wyszła Łukaszowi z pięknego miejsca na jiga, po czym po kilku rzutach znowu wzięła jednak się wypięła. Na pocieszenie udało mi się wyholować pięknego pstrąga na muchowego zonkera podczepionego pod czeburaszke.

5.thumb.jpg.212aaf8babd5d2556d16baa782225284.jpg

Oczywiście wszystkie pstrągi pływają dalej :)

 

  • Super 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękne ryby. A daleko od Wrocławia trzeba jechać na takie pstrągi? Pytam, bo po prostu nie wiem.  Mi się to kojarzy z górskimi rzekami, ale w tle na zdjęciach widzę niziny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inauguracja sezonu 2017.  4h na łowisku  na którym 1.5 tygodnia wstecz był sam lód :lol:

Myślałem że wrócę o kiju, ale w końcu jakimś cudem dwa leszki się załapały (40 i 25 cm).

Ale generalnie było bardzo przyjemnie  - temp w południe dochodziła do 15C, chłodny zmienny wiaterek, cisza  i  ...pustka :)

 

20170321_102240a.jpg

20170321_105410a.jpg

  • Super 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy dzień wiosny zacząłem z batem w ręce po zanęceniu od razu zaczęły się brania najpierw kilka małych płotek i wzdręg,później płoć 30cm.Następne brania to trzy spinki fajnych ryb i zaczynam się denerwować kolejne branie i siada coś naprawdę ładnego po niecałej minucie szykuję się do podebrania,na powierzchni pojawia się piękna płoć wygląda na 45cm i spina się przed samym podbierakiem do tego plącząc zestaw po wodzie lecą ch....je i inne. zmieniam zestaw łowię jeszcze kilka płotek i dwie grube wzdregi.Brania kończą się jak zaczyna padać.O 21 dogrywka ale tym razem celem są klenie na spinning.Najpierw na Ślęzy zamiast klenia siada szczupły i odpływa z Sendalem w pysku.Później jadę nad Odrę tam w pierwszej miejscówce siada kleń ale się spina i znów lecą....W kolejnej miejscówce konkretne branie i tym razem kleń ląduje w mojej ręce.Nie jest wielki 40+ ale cieszy bardzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj po raz trzeci w tym miesiącu, byliśmy w czwórkę na ulubionej komercji. Wędkowaliśmy od ok 8 rano do 15:00, brat i kumpel tradycyjnie spinning a ja i kumpela spławiczek i grunt.

Na spina wyniki kiepskie, za to karpie całkiem fajnie już żerują. Kumpela łowiła tylko na jedną wędkę tj maczówkę, prawie z marszu złowiła dwa karpie ok 40 cm na rosówkę a później było już słabiej kilka brań ale nic więcej nie wyjęte.

Natomiast ja przez te 7 godzin wyholowałem 6 karpi od 1-3 kg / 35-50 cm, brań miałem ok 15 w tym około 5 spinek i kilka dziwnych brań nie do zacięcia. Łowiłem na metodę, znowu na jednej wędce dumbells pop up ananas, a na drugiej dumbells o zapachu skorupiaków, 5 karpii skusiło się na ananaska a jeden tylko na śmierdziela.

Co dziwne złowiłem też pstrąga tęczowego na metodę z tym właśnie śmierdziuchem :D 

Poniżej kilka fotek z wypadu : 

20170321_091835.thumb.jpg.71856df87b954f8c0c5059ea3893795a.jpg

20170321_125829.thumb.jpg.d357f3021754e911999c652ab2944e86.jpg

20170321_131905.thumb.jpg.cf4dc4d7b624028271b6c9c66c1af3fb.jpg

large.20170321_100539.jpg.0e25cdaa84717d

 

large.20170321_142444.jpg.cc2f3b335fc61e

 

  • Super 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeka wielkością jak i rybostanem raczej nie powala. Wybrałem się dzisiaj tylko dlatego, że podczas przedpołudniowych wiosennych prac ogrodniczych znalazłem jedną piękną rosóweczkę a że nad rzeczkę mam 200 metrów to nie mogłem sobie odmówić sprawdzenia co w wodzie się dzieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja do rzeki mam 300m :) jutro zobaczę co tam słychać , chociaż nie nastawiam się na złowienie czegokolwiek , gdyż u mnie ryba pojawia się dopiero w połowie kwietnia :huh: mam nadzieję jednak że w tym roku będzie lepiej gdyż dawno takiego stanu wody nie było .

Zdjęcie1084.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluje tym co łowią, muszę w końcu i ja znaleźć choć godzinę na jakiś wypad i rekonesans...
Widzę Wernicjusz, że u Ciebie już się jaski ruszyły, ciekawe czy w moich rejonach też już zaczynają żerować....
Nic trochę czasu, którego ciągle brakuje i sprawdzę... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam 

Znam ten ból ostatni wypad z metodą przy zakładaniu peleciku nagle ostry ból i haczyk wbity głęboko w paluch pól godziny mocowania i setka słów nie do zacytowania ^_^ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już wiemy dlaczego na wyposażeniu każdego wędkarza powinny być pożądane szczypce do wyczepiania ryb bądź siebie samego!

Wyrywalem kotwice z palca nie jedno krotnie ale jak dobrze zlapiemy i mocno się szarpnie to za pierwszym podejściem wychodzi 😎

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weekend spędziłem nad małą nizinna rzeczką ganiając jazie i klenie. ryby brały ale zdecydowanie lepiej popołudniu niż rano. Ładnie atakowały woblerka prowadzonego powoli pod prąd wzdłuż starych zalanych traw. Dwie największe na zdjęciach reszta nie była fotogeniczna :-)large.58d8012132c4a_ja35cm_20170326_163256.jpg.3be4de57656188c9bcfc5ea6c83ceced.jpglarge.58d8011c55ed8_kle39cm_20170325_140250.jpg.61bb7602384f13c06807b1707a4a7a85.jpg

  • Super 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś krótki wypad wieczorny.

Nad wodą zonk- nie zabrałem podbieraka- a ojciec dojedzie za pół godziny... No cóż- plan awaryjny ułożony, do wody tylko jedna wędka i plan podbierania ryby wymyślony. Okazało się, że szybko się przydał, bo po dziesięciu minutach branie na feederze i pod brzegiem widzę, że na haku amur.

Dociągam rybę na płyciznę i jedną nogą wchodzę po kostkę do wody, bo amurek szaleje. Wreszcie udaje się go chwycić w obie ręce i wyjąć na brzeg. Może to nie olbrzym, ale grubiutki 63 cm wyjęty rękami ... :)

Potem wziął jeszcze jeden karpik, po zmroku brania się skończyły

  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.