madi Napisano 16 Września 2009 Share Napisano 16 Września 2009 czupa a zapytaj tego szwagra znajomego czy wczesną wiosną nie kręcił się po Kotlinie Kłodzkiej, może i moją znalazł Żartuję oczywiście Masz farta kolego jak nic, mistrzostwo świata. A totka to ja bym na Twoim miejscu puściła, a nóż widelec i jeszcze szóstka wpadnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czupa Napisano 16 Września 2009 Share Napisano 16 Września 2009 Limit fartu już chyba wyczerpałem na kilka najbliższych lat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Robal Napisano 22 Września 2009 Share Napisano 22 Września 2009 Prawdopodobnie zostawiłem scyzoryk nad wodą do tego 2 krzesełko w sezonie '09 mi się rozpieprzyło i w tym samym miejscu co poprzednie . Mam jeszcze jednego składaka, potem przerzucam się na fotel karpiowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kocur Napisano 22 Września 2009 Share Napisano 22 Września 2009 A ja straciłem dzisiaj Henryka. W pudełku jest żałoba bo Henio był najlepszą dendrobeną w stadzie. Był liderem i urodzonym przywódcą a zarazem robalem który ocalił inne w ostatniej godzinie połowu. rzutem na taśmę sprowokował 53 cm leszcza do brania. Niestety pomimo wielu wysiłków nie udało się Heniowi wrócić w dobrej kondycji do pudełka. Jedyny który z tego cieszy się to jest Zdzicho, ale tylko do jutra... PS. Normalnie nie mogłem powstrzymać się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
warszawa_24 Napisano 22 Września 2009 Share Napisano 22 Września 2009 Ja połamałem ostatnio kilku letnie siedzisko z Jysku za 10zł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
madi Napisano 22 Września 2009 Share Napisano 22 Września 2009 A ja straciłem dzisiaj Henryka. W pudełku jest żałoba bo Henio był najlepszą dendrobeną w stadzie. Był liderem i urodzonym przywódcą a zarazem robalem który ocalił inne w ostatniej godzinie połowu. Przyjmij moje najszczersze kondolencje...... [*] [*] [*] PS. Normalnie nie mogłem powstrzymać się Przepraszam, ja też Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
suhhar Napisano 22 Września 2009 Share Napisano 22 Września 2009 2 tyg temu zgubilem swoje ulubione kleszczyki do wyciagania przynet ktore byly ze mna dlugie lata i tyle ryb mi pomogly odczepic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
warszawa_24 Napisano 11 Października 2009 Share Napisano 11 Października 2009 Wczoraj straciłem Catanę 2500 FA. Przynajmniej jest okazja kupić coś lepszego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
madi Napisano 11 Października 2009 Share Napisano 11 Października 2009 Wczoraj straciłem Catanę 2500 FA Coś więcej o okolicznościach tego zdarzenia.... ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
warszawa_24 Napisano 11 Października 2009 Share Napisano 11 Października 2009 Catana od dawna miała luzy straszne, zaczęła terkotać. Tydzień temu zniknęły tylnie obroty korbki. Wczoraj, gdy wywyijałem żyłkę, robiłem przegląd i pakowałem wszystko by czekało na nowy sezon, po kilku obrotach się zacięła. Co najlepsze, podczas powodzi w lipcu (Słubice i Poznań oraz coś tam jeszcze) kartonik z gwarancją został doszczętnie zniszczony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czupa Napisano 11 Października 2009 Share Napisano 11 Października 2009 Jak masz paragon od tej Catany i nie minęły jeszcze 2 lata od zakupu to karta gwarancyjna nie jest potrzebna, piszesz reklamacje a tu potrzebny tylko dowód zakupu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
warszawa_24 Napisano 11 Października 2009 Share Napisano 11 Października 2009 Też nie mam, nawet nie pamietam nazwy sprzedającego. Trudno. Teraz mam kartoniki w moim pomieszczeniu gospodarczym, a wszelkie gwarancję i paragony w domu, w dokumentach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
warszawa_24 Napisano 30 Czerwca 2010 Share Napisano 30 Czerwca 2010 Byłem na rybach z kuzynem Simsonem. Ja wziąłem jego wędki do mojego pokrowca, on go wziął a ja jego plecak. Po dotraciu wędki wypadły z pokrowca, moja ukochana Maxima się postrzępiła na segmencie trochę , pokrowiec spalony od tłumika,na ktrym trochę go zostało, zamek rozerwany i rozdarty dół od koła. Co gorsze w przedziale, gdzie się zamek rozerwał był mój kuferek TB z wszytskim co mam (miałem). Straty znacze, został mi ostatni zestaw na Maximie. Reszta stracona. Tyle razy jeździłem na ryby a takie coś pierwszy raz się przytrafiło. Może dlatego, że dał sobie ten pokrowiec z innej strony niż zawsze? Trzeba przeboleć: płacz i płać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maju Napisano 30 Czerwca 2010 Share Napisano 30 Czerwca 2010 warszawa_24 to rzeczywiście spore straty Tak to jest ,czasem podczas transportu łatwo jest uszkodzić sprzęt. Ja w podobny sposób połamałem spinning konger aviator, który wysunął mi się z pokrowca jak na rowerze jechałem na rybki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eM_Si Napisano 30 Czerwca 2010 Share Napisano 30 Czerwca 2010 Zerwane 3 rippery, twisterek, ok. 10 metrów żyłki i złamana szczytówka pickera (10-35 g cw) przy jego "dziewiczym" rzucie (koszyczek b. obciążenia, rzut "finezyjny" ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kocur Napisano 30 Czerwca 2010 Share Napisano 30 Czerwca 2010 Feeder i kołowrotek wciągnięty do Regalicy przez suma. Teraz się kijem rybska bawią Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Deuuu Napisano 30 Czerwca 2010 Share Napisano 30 Czerwca 2010 więc tak... prawie cała szpula plecionki 0,08 która została porwana mi przez latającego sk***iela tzn. chyba chciał zasmakować w woblerku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Endryou Napisano 3 Lipca 2010 Share Napisano 3 Lipca 2010 Po przejściu ,dwóch fal na Wiśle - jak sami zresztą wiecie koryto rzeki znowu zmieniło się nie do poznania .Skutek jest taki ,że w ciągu kilku wypadów nad wodę urwałem tyle przynęt - ile urywam średnio w ciągu całego sezonu . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jimijons Napisano 5 Lipca 2010 Share Napisano 5 Lipca 2010 No i stało się to czego obawiałem się od dawna. Żyłka zawinęła sie na przedostaniej przelotce i moja okoniówka Mikado Lexus Sapphire postrzępła się . A tak fajnie się ją łowiło klenie na małe woblerki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lampard214 Napisano 6 Lipca 2010 Share Napisano 6 Lipca 2010 Ja parę lat temu razem z ojcem znaleźliśmy pokrowiec z 4 wędkami i torbę z całym wyposażeniem. Ci co to zostawili byli po nocce i chyba nieźle sobie pobalowali, bo kieliszki zostawili. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Endryou Napisano 16 Lipca 2010 Share Napisano 16 Lipca 2010 Wędka i kołowrotek - sum okazał się zdecydowanie większym refleksem niż właściciel sprzętu - nauczka na przyszłość - spać to w domu ,a nie na rybach . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Czerwony Diabeł Napisano 14 Lutego 2011 Share Napisano 14 Lutego 2011 W sezonie 2010 jak zwykle "troszkę" urwanych przynęt; i kradzież łódki. Zawsze stała przypięta łańcuchem do pomostu, i podobno strzeżona. Aż pewnego dnia przyjeżdżam na ryby, a po łódce tylko wolne miejsce i obcięty łańcuch na dnie... Na szczęście znalazła się po trzech tygodniach na drugim końcu jeziora. W trzcinach. Cóż, że się znalazła, to dobrze. Pech polegał na tym, że to były ostatnie trzy tygodnie do końca DROGIEGO zezwolenia. Zaś z brzegu nie ma tam gdzie łowić (trzcinowiska dookoła). Najprawdopodobniej łódka postanowiła się trochę przewietrzyć. Łańcuch jej przeszkadzał więc go przegryzła, i bujała się swobodnie po 145 hektarach wody. Niestety zapomniała przypłynąć z powrotem, albo zwyczajnie nie pamiętała jak wrócić A tak poważnie to może dobrze że nie spotkałem "pożyczającego", bo pewnie teraz bym miał kilka lat na wspominanie za kratami "jak to drzewiej bywało" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zajac222 Napisano 15 Lutego 2011 Share Napisano 15 Lutego 2011 Czerwony Diabeł-pewnie posłużyła kłusolom, miałem identyczną sytuację.Znalazłem swoją po miesiącu na tyle byli fajni że przypieli ją do drzewa i załozyli własną kłódkie.wcześniej poznałem tam miejscowych i dowiedziałem sie od nich do jakich celów służyła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Czerwony Diabeł Napisano 16 Lutego 2011 Share Napisano 16 Lutego 2011 zajac222- z całą pewnością. Gdy strażnicy ją znaleźli, we wspomnianych trzcinach, stała tam zakotwiczona Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gobio Gobio Napisano 12 Maja 2011 Share Napisano 12 Maja 2011 dzisiaj posłałem salmo thrilla wraz z 50 metrami nowej power pro do wody ..boli oj boli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.