Skocz do zawartości
Dragon

Jak dziś było na rybach ?


tomik

Rekomendowane odpowiedzi

Udało mi się złowić na błystkę kilka okoni

gratuluje!

Ja byłem wczoraj i nic ani jednego,ale to byl w zasadzie taki wypadzik rekreacyjny :smile: Jutro mam nadzieje ze tez wyskocze,lod grubieje z dnia na dzien,mozolnie ale jest juz taki ze nie trzeszczy pod nogami,nawet jak sie idzie we trojke :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 9,2k
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Gość wobler129
juz taki ze nie trzeszczy pod nogami,nawet jak sie idzie we trojke :mrgreen:

Ale zawsze tak przerażająco strzela :mrgreen: Zawsze mam pełne majtki jak idę i takie coś słyszę :lol:

PS wczoraj pojeździłem trochę na łyżwach, bo łąki wylały a lód prawie do ziemi :cool: I jak słyszałem te strzelanie to troszkę sie przestraszyłem :mrgreen: To już chyba tick :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam dzisiaj lekko wiało ale sie udało 4 z kolei troc morska, 600gr. 43 cm piekna walka warto pomarznąć.Ide jeszczezaraz na dorsza bo sie troche nudzę, a jutro z nowu na trocie lecę hehehe. Moze spotkam zapoznanego dzisiaj muszkaza i udzieli parę rad bo jestem bliski spróbowania.To co ten koles wyprawiał z komarem przywiazanym do sznura to niewyobrazalna masakra!!!!!

post-3386-14544971461095_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

1 złapałem na rasóweczki

a 2 na wątróbkę

nie wiem ile wazyły nie mam wagi nie walczyły podobnej długości w lecie to było coś i to w nocy brały

ps moge zdradzić co miałny z żołądkach małrze te czarne kurna nie pamiętam jak sobie przypomne to dam znać ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj pierwszy wypad na lód zaowocował kilkoma okonkami na blaszkę

grubość lodu wahała sie 8-10cm wiec było w miarę bezpiecznie

ale przezroczysty był jak szkło i wszystkie rybki uciekały ponieważ średnia głębokość to 1,5-2m

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś w ten jakże senny dzień, z lekkim poświątecznym bólem brzucha, wybrałem się na pstrągowy rekonesans(bez wędki oczywiście). Nad rzeczką zastałem piękny widok, wdrapałem się na "punkt obserwacyjny" i widzę że "kropki" żerują już całkiem, całkiem :wink: , co prawda, są chudziutkie jeszcze strasznie, ale... :grin: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sezon podlodowy otworzyłem już w niedzielę. Uzbrojony w nową wędkę postanowiłem sprawdzić jak okoń reaguje na moje błystki. Jezioro Krzywe jeszcze nie zamarzło. Baa, "moja" zatoka zamarzła tylko w połowie. Przypomina mi się rozmowa dzień wcześniej z Grześkiem. Ja nie wejdę? Pewnie, że wejdę. No i wszedłem. Pierwszy, drugi, trzeci krok i ląduję po pas w wodzie. Kilka słów marudzenia i przebieram się w domu. Z powodu krzyku rodzicielki rezygnuję z dalszej wycieczki na podwórko.

W Wigilię dopada mnie nuda i myślę co by tu wolnym czasem zrobić. Błąkam się tu i tam, mijają godziny. W domu przeszkadzam, bo trwają prace przygotowawcze do uczty. Zostały 2 godziny do zachodu. Przychodzi mi pomysł, żeby zobaczyć co dzieje się na jez. Rajgrodzkim. Z początku miałem wziąć rower, później zdecydowałem się iść pieszo. Ten 2km spacerek minął na podziwianiu lasu w zimowej szacie.

a5e8ffa520376220.jpg

Dochodzę wreszcie do jeziora. Strasznie mnie zdziwił poziom wody. Od poprzedniego razu obniżył się o ponad metr. Idąc po pomoście obserwuję stada okoni buszujących po trzcinie. Zauważam kilka sztuk 20cm i troszeczkę większych. Partie wody do około 1.5m skrywa cieniutki lód.

4ffc079bbeab32fc.jpg

ed650051c6f53cc0.jpg

Cisza, spokój i te widoki.

8652868e43e3d319.jpg

Czas wracać powoli do domu. Nadrabiam jednak jeszcze 1km i zaglądam jeszcze na inną część jez. Krzywe

4cc73a349af971ba.jpg

42f4e7edf5aec116.jpg

Wracam do domu, teraz czas dla rodziny.

I dzień świat mija jak to święta. Rodzinny obiad, a mnie ciągnie na jezioro. Wszyscy się rozjeżdżają, a ja wskakuję w cieplejsze ubrania i idę na lód. Znaczy się próbuję. Jezioro jest całe skryte lodem, ale jego grubość nie pozwala na bezpieczne poruszanie. Robię przerębel tuż obok pomostu. Kilka ruchów wędziskiem i mały okoń atakuje błystkę. Cieszy jak nigdy. W końcu pierwsza ryba sezonu zimowego.

II dzień świąt mija podobnie z tym, że mam więcej czasu na wędkowanie. Teraz już wariaci mogą wejść na lód. Podkreślam wariaci. Robię kilka przerębli wzdłuż pasa trzcin. Lód ma grubość jakiś 3-4cm. Dołącza do mnie tata. Tata łowi 6 sztuk, a ja kończę z wynikiem zerowym.

Czwartek. Ten dzień spędzam praktycznie na łowieniu. Mój wynik to jakieś 50 okoni tej wielkości:

6d8fcd868fcfc58a.jpg

Pojawiło się parę sztuk większych, ale to tylko wyjątki. Okonie "siedziały" w trzcinowisku. Próby łowienia na głębszej wodzie kończyły się kompletną klapą. Zostałem także obdarzony braniem szczupaka. Wędka gnie się jak może, a ja się modlę byle tylko nie przegryzł żyłki. Po kilku sekundach wariacji ryby żyłka się luzuje, a ja zostaję z dziwnym wyrazem twarzy. Szczupak odgryzł moją ulubioną błystkę. Felerny brak przyponu. Wieczorem zaczął padać śnieg.

W piątek łowię tylko parę minut. To z braku czasu. Moim łupem padło kilka okoni w wielkości wyżej pokazanej na zdjęciu. Ryby jak dzień wcześniej brały tylko przy trzcinie. Miejscowi też odważyli się wejść na lód co widać po licznych śladach:

7277dbda7f113df1.jpg

To by było na tyle.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

daniel zarzecki świetna relacja :wink:

Przypomina mi się rozmowa dzień wcześniej z Grześkiem. Ja nie wejdę? Pewnie, że wejdę. No i wszedłem. Pierwszy, drugi, trzeci krok i ląduję po pas w wodzie. Kilka słów marudzenia i przebieram się w domu. Z powodu krzyku rodzicielki rezygnuję z dalszej wycieczki na podwórko.

A powinno być: z powodu własnej wyobraźni i szacunku do niebezpieczeństw jakie przygotowuje nam natura.

Teraz już wariaci mogą wejść na lód. Podkreślam wariaci.

Oby jednak nie. A to chyba jednak nie wariaci tylko totalni idioci :roll:

Ten dzień spędzam praktycznie na łowieniu. Mój wynik to jakieś 50 okoni tej wielkości:

Gratuluję udanego spędzenia dnia, jak również zabawy :wink:

P.S. Może mi się uda jutro wyskoczyć, modlę się jednak o brak lodu na zbiorniku :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A powinno być: z powodu własnej wyobraźni i szacunku do niebezpieczeństw jakie przygotowuje nam natura.
daniel zarzecki napisał/a:

Teraz już wariaci mogą wejść na lód. Podkreślam wariaci.

Oby jednak nie. A to chyba jednak nie wariaci tylko totalni idioci :roll:

Madi już się tłumaczę. Wariatem na punkcie wędkarstwa byłem, jestem i będę. Idiotą? Pewnie też. W morsa nie z własnej woli bawiłem się już kilka razy. Prawda nie jest to miłe uczucie. Powiem tak. Skoro jednego dnia zaliczyłem kąpiel pod lodem i to powiem, że się cholernie wówczas przestraszyłem, a ja za godzinę znów byłem na lodzie i łowiłem. Czy ja nie jestem wariatem lub idiotą? to wszystko zależy od naszego podejścia do własnego zycia. Jedyne czego się tak na prawdę boję to straty bliskich. Inne rzeczy nie wchodzą w grę. Nawet moje choroby ciągnące się latami i lekarze rozkładający ręce mnie nie martwią. Po prostu łowienie daje mi siłę.

Jeszcze odnośnie tej rozmowy z Grześkiem. Brak szacunku do natury? Nie, nie powiedziałbym. Raczej luźny stosunek, a dzięki tej kąpieli uratowałem kolegę przed być może także zabawą w morsa.

Pozdrawiam wszystkich wariatów i tych normalnych też ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz już wariaci mogą wejść na lód. Podkreślam wariaci.

No nie wiem jak u was ale u mnie lód jest coraz grubszy i ma już ok.10cm.Nikogo nie namawiam do chodzenia po lodzie(zwłaszcza samemu)gdyż w dzień jest odwilż ale na płytkich zbiornikach(3-5m.) jest on już dostatecznie gruby...Ja złowiłem dzisiaj kilkanaście niewielkich okoni,ostatnio było lepiej...

2541946614745c71m.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość wobler129

chomik ja jutro nawet się pokuszę ;) Tylko, że u nas będzie coraz cieplej, lepiej cieszmy się ostatkami - u mnie pierwszymi ostatkami :???:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjazd na ostatni w okolicy kawałek niezamarzniętej wody (10x30 m) a tam zajęte :???: Ruszyliśmy więc z ojcem na poszukiwanie wody. Goczałkowickie zamarznięte w całości. Dotarliśmy do Strumienia na odcinek "prywatnej Wisły" a tam też lód i goście siedzą z nad dziurami zrobionymi przy brzegu :shock:

Chcąc nie chcąc wracamy nad "oczko" i przysiadamy się do gościa, rzucając po jednym kiju. Efekt oczywiście zerowy. Jeszcze w Sylwestra ostatni wypad i koniec sezonu :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość VooDoo

Niestety umnie jezioro jest juz tak zamarzniete ze mozna chodzic po calym jeziorze, byli tacy co rowerami po jeziorze jezdzili , choc to nic nie zwyklego skoro juz samochodami jezdzili :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie wczoraj kilkanaście okoni wymiarowych w tym tylko 2 ładniejsze po ok 22cm. Dzisiaj martwica i pomimo sporej ilości brań tylko na mormyszkę, ani jednego wymiarowego. Było dużo takich jak palec (u nogi). Złowiłem tylko parę sztuk na blaszkę i w dodatku tak duże jak ona.

Niby pierwszy lód a ryba niezbyt skora do żerowania (u mnie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość wobler129

W właśnie wróciłem z lodu. Było cieniutko. Nic nie złowiliśmy :lol: Ale to z powodu małego uzbrojenia - jutro znów atakujemy, ale pierw do Międzyrzecza do sklepu ;)

d5a1201569041ef0.jpg

d5a1201569041ef0.jpg

A najlepsze było to... idziemy i idziemy, a tam znajomy samochód - znamy go z innego zbiornika :grin: I spotkaliśmy znajomych :mrgreen:

006239502bea1926.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myslalem ze dzis zakoncze sezon ale ....od poczatku. W poludnie wyskok nad Barrow.

Niestety ,jak przystalo na rzeczke ktora ma poczatek w gorach(jakies 50/60km w linii prostej) szybko "zareagowala" na ostatnie opady deszczu.Wystarczy ze poziom wody podniesie sie o metr i niezle "miejscowki" staja sie "bezuzyteczne" :sad:5b977fccf8ec1474m.jpg109fb62498abb0a6m.jpg

W takich warunkach uznalem ze "zelazo" i "ciezka guma" beda najlepszym wyborem.

"Od auta"-blachy,z powrotem gumt.Na wachadlowki nic sie nie polakomilo,za to na gume mialem solidne "targniecie".O dziwo nie przy "burcie" lecz ze srodka rzeki.Zabawa trwala moze pol minuty ,moze ciut dluzej.A final?

Guma stracila ogon,jeden z grotow kotwiczki i kolejny rozgiety :!:5375d37194c09027m.jpg0318fbce7ae05562m.jpg

No i tyle na dzis :sad:.A w ogole to ten irlandzki Grudzien,w krzewach juz kraza soki6ed23e2c5ba7adf9m.jpg,

jalowiec zabiera sie do kwitnienia2b3888f54bc1a375m.jpg,

a na wierzbachd78609a13929ea26m.jpg

Nie na darmo irlandzkie dzieciaki uczone sa w szkolach ze pierwszy miesiac Wiosny to...Luty :!: Pozdro-Radek.

P.S.Jutro dogrywka,jesli aura pozwoli :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to widzę że chyba u nas aura nie ta...Też byłem dzisiaj na lodzie i złowiłem chyba 4 małe okonki a byłem z kolegą na dwóch jeziorach.Jutro pass bo organizuje sylwestra a pojutrze wiadomo-odtajanko :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość wobler129

chomik łowiłem 2 lata temu na tym "mega" lodzie i łowiłem ostro - okoń za okoniem. W tym roku w ogóle okoń nie chce brać. U Ciebie też jest podobnie? :wink:

PS jutro z rana będę u Ciebie w mieście :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



Dodaj link lub baner - >


Polecamy

TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich
Dragon
https://www.iparts.pl/
Pomocnik wędkarza
przewodnicywedkarscy.pl
Blog Zwędkowani
TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich

Pontony - TOKAREX - super oferta pontonów firm BUSH, Fiord, YRT i HONDA

Akumulatory żelowe i AGM; Zamów online! do łodzi, jachtów, silników, echosond itp.
www.akumulatory-zelowe.pl






Dodaj link lub baner - >


Partnerzy

Corona-fishing.pl - sklep wędkarski



Telefony, smartfony, tablety - jaki kupić, jaki wybrać?





  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.