Tomaszek Napisano 16 Października 2005 Share Napisano 16 Października 2005 Wymieniłem żyłkę. Nawijałem ją na kołowrotek metodą - przez książkę. Niestety po zakończeniu operacji, czyli przewinięciu całej żyłki jest ona poskręcana Co poszło nie tak? Czy teraz muszę przewinąć żyłkę np. a drugą szpulkę kołowrotka - czy też jest już do wyrzucenia i powinienem nawinąć nową? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gregorek Napisano 17 Października 2005 Share Napisano 17 Października 2005 A czy odwijajac zylke z oryginalnej szpuli, umiesciles ja na dlugopisie (lub czyms innym) tak zeby mogla sie krecic, odwijajac zylke? Czy moze polozyles szpule na podlodze, a zylka z niej spadala "po krawedzi". Rolka kablaka sprawdzona? Pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomaszek Napisano 17 Października 2005 Autor Share Napisano 17 Października 2005 Na podłodze - ale nie rozumiem co masz na myśli że "spadała po krawędzi"? Szpulka kręciła się swobodnie a żyłka cały czas była napięta. Wiem że to może być też kwestja tej rolki - niby się kręci ale ponieważ ten kołowrotek to syf więc nie mogę gwarantować.. Ale ważniejsze co teraz? Przewinąć żyłkę czy wywalić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gregorek Napisano 17 Października 2005 Share Napisano 17 Października 2005 Jest bardzo istotne, zeby zylka sie odwijala ze szpulki, a nie "spadala" z nieruchomej szpuli. W drugm wypadku zylka ulega skrecaniu... Z tego cp piszesz to powinno byc ok. Co do kolowrotka: Nieruchoma rolka powoduje tarcie zylki. Tarcie zawsze powoduje wzrost temperatury A ze zylka to nylon wiec jest bardzo wrazliwa na podwyzszone temperatury To moze powodowac skrecanie sie zylki pozostaje jeszcze kwestia jakosci zylki< ale w tym temacie nie jestem znawca pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gregorek Napisano 17 Października 2005 Share Napisano 17 Października 2005 co do wywalania zylki: trzeba przyjrzec sie rolce kolowrotka bo inna zylka tez moze ulec skreceniu Gre cos mi klawisze szwankuja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomaszek Napisano 17 Października 2005 Autor Share Napisano 17 Października 2005 co do wywalania zylki: trzeba przyjrzec sie rolce kolowrotka bo inna zylka tez moze ulec skreceniu Wiem - kołowrotek też wymienię - chodzi raczej o to czy na nowy będzie można nawinąć tę żyłkę czy lepiej o niej już zapomnieć i nawinąć nową. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Anonymous Napisano 17 Października 2005 Share Napisano 17 Października 2005 To juz musisz sam rozstrzygnac. Sugeruje nie wyrzycac dudkow. Sprobuj nawinac zylke na nowy kolowrotek i troche polowic. Sam bedziesz wiedzial czy zylka jest w miare ok, czy nadaje sie tylko na smietnik. Aha. Im dluzej bedziesz uzywal kolowrotka z wadliwa rolka, tym mniejsza szansa na "uratowanie" zylki. GRe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomaszek Napisano 17 Października 2005 Autor Share Napisano 17 Października 2005 Nie używam jej już. Jest tylko nawinięta tak aposkręcana - więc pewnie tez lepiej żeby za długo tak nie leżała. A jeszcze pyt. z innej beczki czy szpulka po żyłce może się do czegoś przydać? Czy też mogę ją ze spokojem wywalić? Dzięki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shogun_zag Napisano 17 Października 2005 Share Napisano 17 Października 2005 Jesli żyłke masz juz na kołowrotku, znajdź jakiegos pomocnika i idź z nim w plener z wedusia i kołowrotkiem, znajdź miejsce w miare równe, daj pomocnikowi koniec żyłki i niech gna do przodu (najlepiej z wiatrem). Jak uznasz, ze wystarczy, zablokuj kabłąk, naciągnij wedusia mocno żyłkę i niech pomocnik puści ją ... strzeli z niej jak z gumy od majtek Zrób taki 3-5 razy i bedzie po problemie. W momencie strzału żyłka w stanie luxniym bardzo ładnie sie prostuje i odkreca. Najlepiej takie rzeczy robić na wodzie ... w dwie łódki Jest też inny sposób "na spinacza od pościeli", lecz jest bardziej pracochłonny i wolniejszy. Strzelanie jest najszybszym sposobem na odkrecenie pokręconej żyłki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomaszek Napisano 17 Października 2005 Autor Share Napisano 17 Października 2005 Siemasz Zag. Sądzisz że 150 metrów żyłki da się rozwinąć na raz i napiąć do strzału? Tak, na łódkach było by najlepiej, ale to w moim przypadku odpada A jak wygląda metoda "na spinacza"? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shogun_zag Napisano 18 Października 2005 Share Napisano 18 Października 2005 Sądzisz że 150 metrów żyłki da się rozwinąć na raz i napiąć do strzału? Jasne, tylko nie rób tego w pokoju Ja robiłem to na polanie, nad brzegiem itp. miejscach, byleby równych i bez większych roślinek i drzewek ... szkoda czasu na rozplątywanie żyłki z drzew Jeśli chodzi o "... na spinacz" ... podklejasz na powierzchniach styku (końcach) filc, zakładasz na blank wedki w miejsce, w którym średnica spinacza (ta, w którą wchodzi sznurek od prania) pasuje do średnicy blanku i dobrze zaciśnie żyłkę, wywlekasz tyle żyłki ile potrzeba, przekładasz ja przez filc i powolutku ściągasz. Żyłka skacze jak cholera, ale właśnie o to chodzi. Najlepiej robic to "na wodzie". Stosowania tej metody tez nie polecam w pomieszczeniach mieszkalnych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomaszek Napisano 28 Października 2005 Autor Share Napisano 28 Października 2005 Hej, dzisiaj wykonałem 5 strzałów z żyłki jak polecał Zag. Zdaje się że pomogło, żyłka teraz wydaje się już nie być poskręcana. Dzięki!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shogun_zag Napisano 29 Października 2005 Share Napisano 29 Października 2005 Ciesze się, że mi zaufałeś i przekonałeś się sam o skuteczności "domowego sposobu" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomaszek Napisano 26 Lipca 2006 Autor Share Napisano 26 Lipca 2006 Temat powraca. Tyle że tym razem mam nowiutki śliczny kołowrotek i chcę przewinąć na niego tę żyłkę. Jest oczywiście znowu poskręcana czyli jednak rolka w kabłąku starego kołowrotka nie kręci się albo przynajmniej co jakis czas zawodzi. Tak więc zamierzam pozbyć sie poskręcanego początku żyłki a resztę jeszcze w miarę prostą przewinąć na nowy kołowrotek. Jak to najlepiej zrobić? Jak się zabrać? Bądą wdzięczny za jakieś rady. To co mnie przychodzi do głowy do znowu metodą "na książkę" tyle że wprost ze szpuli starego kołowrotka, ale może są lepsze sposoby? Z góry dzięki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shogun_zag Napisano 26 Lipca 2006 Share Napisano 26 Lipca 2006 A czy nie uważasz, że należałoby juz te żyłke wymienić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andi64 Napisano 26 Lipca 2006 Share Napisano 26 Lipca 2006 ja to kupuje przeważnie żyłki nawinięte na szpule takich producentów, w których jedna krawędż jest bodajże ośmiokątna, (szczerze mówiąc nigdy nie liczyłem ile ich tam jest), a zdrugiej okrągła i jak nawijam to zawsze z tej okrągłej strony i zawsze jest OK. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomaszek Napisano 27 Lipca 2006 Autor Share Napisano 27 Lipca 2006 A czy nie uważasz, że należałoby juz te żyłke wymienić Tak myślisz? Żyłka kupiona była pod koniec lata więc nie ma jeszcze nawet roku. Jak napisałem chcę wywalić początek, który pracował i uległ poskręcaniu, a resztę można chyba jeszcze użyć? Sądzisz że nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shogun_zag Napisano 27 Lipca 2006 Share Napisano 27 Lipca 2006 A czy żyłka, to az taki koszt? Jak ją stosowałem, kupowałem krążek 500 m za ok. 30-40 zł (TRITON) i na kołowrotku zmieniałem ja średnio co 1-2 miesiące, w zależności od intensywności łowienia i łowiska (przecierania na kamieniach, krzekach itp) Pamiętaj, że w zestawie nie może nawalić najmniejszy detal, od kołowrotka az do kotwiczki, poprzez linkę i krętlik. Jeden z tych elementów padnie i możesz stracić rybę życia, a tego pewnie byś sobie nie wydarował, że ze względu na zleżałą i wypaloną słońcem żyłkę .... Po takich momnentach chciałoby się wrócić czas i zapłacić nawet krotność wartości felernego elementu, czyli jak to zawsze ... mądry Polak po szkodzie Pragnę też zwrócić uwagnę na skład chemiczny wody. Jakieś 12-13 lat temu, jak cieszyło mnie latanie ze spiningiem po rzekach, dokładnie Soła, praktycznie po kazdym wędkowaniu w tej wodzie całą żyłkę można było wymienić. Dla czego? Na następny dzień nie dało się na niej węzła zaciągnąć, bo rwała sie jak nitka na długości, na jakiej pracowała w wodzie. Teraz pewnie woda jest mniej zanieczyszczona, ale podaję to jako przykład, że w większym, czy mniejszym stopniu ma to wpływ na wytrzymałość żyłki. Reasumując ... wypij 5 piw mniej i kup nową żyłkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomaszek Napisano 27 Lipca 2006 Autor Share Napisano 27 Lipca 2006 Bez sensu trochę. 80 czy 90% tej żyłki nie była nawet raz zamoczona. Nie jest stara i nie pracowała wcale. Nie jest też zleżała. Koszt jest żaden ale trochę głupio wywalać dobra żyłkę tylko dlatego że nie chciało mi się jej przewinąć z rolki starego kołowrotka. jeśli Cię to uspokoi: tak na podstawową rolkę nowego kołowrotka nawinąłem już nową, znacznie cieńszą, żyłkę. Ale mam jeszcze druga rolkę i na nią chce przewinąć żyłkę ze starego kręcioła. No to jak? Można jakoś "sprytnie" przewinąć żyłkę z rolki na rolkę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shogun_zag Napisano 27 Lipca 2006 Share Napisano 27 Lipca 2006 Bez sensu trochę. 80 czy 90% tej żyłki nie była nawet raz zamoczona. A słyszałeś o zlezałej żyłce? Zresztą ... podaj adres na PM, to Ci sprezentuję. Podaj też średnicę, kolor, firmę Mówię całkiem poważnie!!! Przestań dziadować Chyba, że chodzi Ci o sztuke, dla sztuki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomaszek Napisano 27 Lipca 2006 Autor Share Napisano 27 Lipca 2006 Piotrek - 9 miechów to zleżała żyłka? Jasne, mogę kupowac nową (albo nawet dostawać) i co tydzień - i dlatego mam wywalić starą? A więc: Czy 9-cio miesięczna żyłka - nawinięta na szpulę kołowrotka i praktycznie nie używana nadaje się do wywalenia z powodu starości lub jakiegokolwiek innego powodu? Czy też sugerujesz nawinięcie nowej bo ze szpuli na szpulę przewinąć się nie da? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rejent Napisano 27 Lipca 2006 Share Napisano 27 Lipca 2006 Ja to uważam, że trzeba było ją wymienić już na samym początku tej historii... Nie wyobrażam sobie wsiadac w samochód, czy na rower lub jakis inny środek transportu i zapieprzać gdzies na polanę, żeby wyprostować 150 m żyłki... Pewnie jeszcze jakaś za 6,50 pln. Ludzie nie róbcie jaj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomaszek Napisano 27 Lipca 2006 Autor Share Napisano 27 Lipca 2006 Co poszło nie tak? Czy teraz muszę przewinąć żyłkę np. a drugą szpulkę kołowrotka - czy też jest już do wyrzucenia i powinienem nawinąć nowąPrzeciez to było napisane w pierwszym poście tego tematu. Skoro wtedy warto było ją prostować nie rozumiem dlaczego teraz nie warto. I nie chodzi tu o 6 zł czy 60 zł, tylko o żyłkę której (dobra) szkoda mi wyrzucać nie z powodu kasy tylko z powodu tego że uważam że jest dosłownie nowa. Więc jeśli jedyne co trzeba zrobić to przejść się na polanę - podejmę "wysiłek". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kubak Napisano 26 Sierpnia 2006 Share Napisano 26 Sierpnia 2006 Mam pytanie jak wyglada metoda "na ksiazke"??czy ktos moglby jakos to opisac? sorki jesli to glupie pytanie ale niestety nie wiem jak ta metoda wyglada Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Roland Napisano 26 Sierpnia 2006 Share Napisano 26 Sierpnia 2006 Chodzi Ci chyba o nawijanie żylki na kolowrotek Jesli chcesz dobrze nawinac zylke na kolowrotek to musi ona byc napieta. Wkladasz żyłke w ksiazke tak, aby dawalo to opor, byle nie za duzy. I nawiasz na kolowrota...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.