Skocz do zawartości
tokarex pontony

rzeka Płonia


Gość feeder

Rekomendowane odpowiedzi

Chodzi mi o odcinek PZW od mostu na przestrzennej aż w górę rzeki (najlepiej do mostu kolejowego na głównym szlaku kolejowym) ... czy tam w ogóle jest szansa na klenia lub jazia ?? byłem już 3 razy ze spinem przeszedłem dużo kilometrów i jak patrze w kotyro rzeki to jest puste zero ... nie no czasem szczupaki wystrzeli spod nóg przestraszony pod drugi brzeg ... aha i koleś trafił przyłów szczupaka 2 kg ale to w lutym ... Czy łowi ktoś klenie i jazie na tej rzeczce ?? Chodzi mi o to że tak rzeczka jest śliczna ale chodzenie wiele kilometrow i walenie w studnie też nie ma sensu ... co się tam sprawdza blaszka wobek gumka ?? byłem także na odcinku SUM ... poszedłem do ujścia i co zobaczyłem ?? wielki syf dla tego już tam nie wróce .... i jeszcze jedno pytanko ... wiem że jest tu szczupak a także hmm pstrąg (widziałem zdjęcia) ale to raczej chyba przypadek ale na co jeszcze można tam polować ze spinem ?? mam nadzieję że ktoś pomoże bo naprawdę chcę tam łowić ale nie wiem czy jest sens ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

feeder, ja w zeszłym roku również podekscytowałem się Płonią, i spędziłem nad nią trochę czasu wiosną zeszłego roku, łowiąc głównie na odcinku przyujściowym, który mimo przygnębiającego syfu o którym wspominasz, daje jakąś tam namiastkę łowienia poza miastem.

Niestety, efekty mogę uznać za rozczarowujące. Owszem, można się nałowić okonków, trafiają się też średnie sztuki tego gatunku, ale mnie nie interesuje branie udziału w rzezi okonków, która się tam odbywa gdy okoń wchodzi do rzeki.

Jazia złowiłem jednego, dwudziestokilkucentymetrowego, na małą obrotówkę. Klenia tez złowiłem jednego, na malutkiego, smużącego woblerka z powierzchni. Klenika, przepraszam, a nie klenia. Kolega który łowił tam latem więcej widział stado dużych kleni, mnie się to nie przydarzyło. Na odcinku powyżej, o którym piszesz, złowiłem ku swojemu niezmiernemu zdziwieniu wymiarowego szczupaka w wodzie po kolana, i miałem wyjście wymiarowego jazia.

Podsumowując - rzeczka sprawia fajne wrażenie, jakby roiła sie od kleni i jazi. Jest blisko, można tam wyskoczyć ze spinem mając mało czasu. Ale całe otoczenie jest jednak irytujące - syf, czasem podpita miejscowa młodzież, ciekawscy spacerowicze i dzieciaki. Do tego nie udało mi się osiągnąć zakładanych wyników.

Bardzo ładny jest leśny odcinek Płoni poniżej Jezierzyc, tam jest już prawdziwa dzicz. Ale niestety rzeka też sprawia wrażenie dość wymarłej.

Chętnie wysłucham innych opinii i wrażeń.

Ja też ciągle szukam dobrego miejsca na połów kleni i jazi, "trenuję" obecnie Inę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm myślę też że przyczyną braku ryb jest to że jak spłynął do jeziora np na tarło to już nie mają drogi powrotnej w górę rzeki ... pierwsza przeszkoda to stary młyn .. moim zdaniem powinna tutaj być jakaś przepławka dla ryb (to samo tyczy się drugiej przeszkody małej elektrowni wodnej) ... jak dobrze wiemy klenie i jazie spływają do dużych zbiorników i rzek na zime i wracają do swoich rzeczek na wiosne ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak tak o tym młynie ... i właśnie widziałem że tam była ... mała ale była ... teraz to jest zniszczone i tylko został tunelik w betonie dla ryby .... Kocur ty tam łapałeś tylko na spławik ?? czy na spina też się wybierałeś??

"Jeżeli mówimy o tym młynie niedaleko dworca PKP"

a to są tam jeszcze jakieś inne młyny ??

a mam jeszcze pytanie (może się orientujesz) bo słyszałem że płonia ma swoje rozlewiska ... przeszedłem do odcinek aż do autostrady i takowych nie znalazłem ... czy dalej aż do Jezierzyc są jakieś ciekawe miejscówki godne uwagi ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

feeder, Płonie znałem bo było to lata temu od autostrady do ujścia. Znałem ją wzdłuż, wszerz i do dna tylko tak jak małolat może znać wodę nad którą spędza każdą wolną chwilę. Później nastąpiła przerwa a rzeka szczególnie taka mała zmienia się więc nie będzie to już to samo co kiedyś.

Łowiłem tam na spławik i czasami na tzw spina bo z ruchomym kołowrotkiem i bambusową wędką na wahadła. Efekty poza adrenaliną na poziomie himalajskim i przypadkowymi desperatami w postaci młodych szczupców nie były powalające.

Z ryb jakie pamiętam tam to płoć, kleń, jaź, kiełb, węgorz, szczupak i masa ale to naprawdę masa okoni. W tzw martwej odnodze siedziały karpie uciekinierzy ze stawów hodowlanych . Czasami ktoś trafił jakiegoś pstrąga lub coś podobnego z tym że o tym tylko słyszałem natomiast nigdy nie byłem tego świadkiem. Częstym przyłowem były raki. Czasami zdarzało się trafić ładne garbusy.

Woda jak pamiętam była przezroczysta do 3 m głębokości i ciężko było z rybami bo wiadomo jak bardzo są płochliwe. W sumie zawsze prawie było widać branie więc połów bez spławika był normą przy odrobinie wprawy. Taki wędrujący DS :D

W sumie tam stawiałem pierwsze kroki wędkarskie i tam uczyłem się pływać i nurkować. Latem w wakacje rzeka kąpała nas, karmiła i dawała odpoczynek skołatanym nerwom po szkolnych przebojach :mrgreen:

Edit:

Młyn na "moim" odcinku był właśnie jeden. Rozlewiska tworzyły się kiedyś na wiosnę przed samym Dąbiem i w tym miejscu tarły się szczupaki. Nie wiem jak teraz jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

martwy kanał to ta odnoga przy tych zakrętach ?? ten kanalik co odchodzi bodajże od elektrowni wodnej?? ... właśnie chcę się wybrać od strony lasu aby obłowić ten odcinek ... ujście tego kanaliku tez wygląda obiecująco .... mówisz że do 3 metrów ... są dołki cały czas ale to już na tak max 2 metry ... mi się wydaje że woda naniosła dużo piachu .... a kiedy miałeś najlepsze efekty ?? czy ten okres już jest dobry czy trzeba poczekać aż zakwitną podwodne rośliny ?? i jak to się ma do stanu wody?? ostatnio byłem to woda była wysoka ... piszesz ciekawe informacje za które dziękuje :) i wydaję mi się że może spokojnie pogadać o tej rzeczce bo masz wiedzę o niej ... no nic ja się nie będę poddawać ... mam nadzieję że już nie długo będę w tym temacie umieszczał zdjęcia złowionych rybek ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na Płoni byłem w zeszłym roku w maju i byłęm bardzo zadowolony. Nałowiłem na paproszki mase okonków i 4 szczupaczki 35-40 cm, miałem na kiju ładnego klenia, którego oszacowałem na 1-1.5 kg. Niestety poszedl w krzaczory i nie dał się wyjąć :)

Łowiłem od mostu kolejowego w Płoni/Jezierzycach (nie wiem dokładnie gdzie ;) ) idąc aż do Dąbia. Koledzy ktorzy byli ze mna tez trafili kilka niewymiarowych szczupaczkow i sporo okoni z czego jeden miał 30 cm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to że jest tam szczupal to wiem ... a ten kleń to na paprocha czy jakaś blaszka lub wobek ?? łowiłeś na boczny trok czy gumeczke miałeś na haku ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja łowiłem klenie i jazie od mostu kolejowego w dąbiu aż do młyna czy to elektrownia jest już nie wiem . Na ciąganego robaka czerwonego :) a jak mogę wrócić do płoni w okolicach ujścia to fakt robi się tam lekki syf już ale pomimo tego można jesienią trafić piękne okazy okonków :)Aha jazie i klenie widywałem jeszcze w okolicach stawów bobrowych ale nigdy nie udało mi się nic złowić z tego odcinka . Natomiast mój koleś na spining , gumki motoroil trafił piękne 40 cm okonie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stawy bobrowe ?? a w którym to miejscu (odcinek rzeki) ?? a tak jeszcze pytanie z innej beczki .. idąc w górę rzeki (to jak przypuśćmy od młyna) to zaraz przy elektrowni jest borsuczy staw ... o ile się orientuję to jest to woda PZW .. czy warto tam pomachać ?? można liczyć na jakiś ładny okaz okonia i szczupaka(o ile tam występują) ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stawy bobrowe hmm powiem krótko jak jedziesz do wielgowa przez 2 przejazdy kolejowe w dąbiu to jakieś 1,5km za przejazdami jest stawik widać go z drogi . tam raczej nic nie połowisz bo blisko drogi i ludzie siatkami przelecieli wszystko ale czasami z płoni zabłądzi kilka okoni i sytuują się blisko wału po 2 stronie ok 2m głębokości . jak staniesz na wale to widzisz rzekę płonie . po 2 stronie jest kolejny staw . dojdziesz na niego idąc w górę rzeki jakieś 600 m do mostu kolejowego przechodzisz przez most i kierujesz się teraz do ujścia i po drodze spotykasz jeszcze 2 stawy. łącznie 4 :) i po środku jest płonia i zasila wodą stawy . A bobry robią różne tamy i zapory dlatego okonki i inne rybki wpływają do tych stawów :) można dojechać jeszcze prostszą drogą ul.pomorska. przed przejazdem kolejowym skręcić w lewo i jechać prosto ok 700 m mijając ogródki działkowe po lewej jakieś złomowiska , przejeżdżamy przez przejazd kolejowy i są 2 drogi to kierujemy się tak abyśmy mieli po prawej stronie cały czas tory kolejowe to jest bodajrze droga żużlowa . i jakieś 2-3 km tą drogą i mijamy po drodzę następny przejazd , potem domek jakiś zawiadowczy iza tym domkiem jest taki wyjeżdzony kwadrat 3m na 3m tam stawiałęm auto i jest na wprost jak postawisz auto wejście w krzaki a od tego wejścia jakies 10 m już jest stawek . 2 staw w odległości jakieś 200 m a 3 ok 500 m przez krzaki :) sam przemierzałem te krzaki i uwaga na zaskrońce :) jak ktoś się boi :) mam nadzieje że dobrze wytłumaczyłem :) poprostu trzeba podjechać i znaleść samemu bo stawy sa od siebie dosłownie ok 20 m oddalone ale sa porośniete krzakami z wydeptanymi miejscami do lowienia takze życze podbojów płoni :) pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak teraz jest ale kiedyś dno bardzo się zmieniało więc sam rozumiesz że za bardzo nie jestem w stanie wytłumaczyć. Ta martwa odnoga jest albo była przed stawami patrząc w górę rzeki po prawej stronie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok dziękuje wam za informacje :) postaram się tam porządnie obłowić wszystkie miejsca ... jeżeli ktoś by w najbliższym czasie wybrał się tam na spacer ze spinem to prosił bym o umieszczenie informacji z tego dnia z nad wody :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja byłem dzisiaj na ujściowym odcinku, brak rewelacji. Jak zwykle okonie w rozmiarze mini za to w ogromnych ilościach (myślę że dobrze ponad 50-60sztuk, przez jakieś 2 godzinki). Na szczęście okoń już kończy/skończył się trzeć bo tylko 4-5 sztuk mnie "obryzgały" na biało, w zeszłym tygodniu lały jak szalone :lol: Trzeba będzie tej rzeczce poświęcić wieeele czasu, bo wydaje mi się że ma potencjał :wink: no i większa przyjemność łowienia niż na zurbanizowanych fragmentach Odry.

ps. Oczywiście żadna rybka nie straciła życia :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ja też byłem na ujściu tylko keidy to było hmmm jakoś w tamtym tygodniu to też multum okonków ... nawet nie zakładałem bocznego bo nie chciało mi się z nimi bawić ... pojechałem na jazia i kleni przeszedłem od młyna aż po ujście tyle klocków i zero kontaktu z rybą :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój kolega od wędkarskich wypraw Patryk, zresztą również haczykowiec, jakieś dwie godzinki temu łowiąc na Płoni w okolicach Przestrzennej chciał wyciągnąć zerwanego woblerka i gmerając w dnie kijem wyłowił... zwłoki :( Policja powiedziała, że to chłopak którego zaginięcie zostało zgłoszone wczoraj.

Ot taka makabryczna ciekawostka :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.