Skocz do zawartości
tokarex pontony

Jak dziś było na rybach Maj


wasyl1968

Rekomendowane odpowiedzi

Pierwszy raz piszę w tym temacie , zawsze w " Wrocławska Odra " ale po kolei , jest takie przysłowie " kto rano wstaje ten chodzi nie wyspany 😜 " ale za to uśmiechnięty 😁 , za oknem pada , szybka kawa , do piwnicy po kalosze i pałatke , nad wodą pusto , dwóch wędkarzy siedzi z spławikami , krótka bajera ( leszcz trze się na potęgę ) i do boju , nogi mi się ugięły jak do Kajtka 4 wystartował boleń , zabrakło z metr wody , mam dwa kije jeden lajtowy drugi na ciężko , rzucam raz tak raz tak , i oczywiście na lajtowy kij strzał , gorąco mi się zrobiło jak zobaczyłem tego kloca , dobrze że mam porządny podbierak z długą sztycą inaczej nie było by szansy zrobić zdjęcia , całe 76 cm. szczescia 😍 wziął na obrotowkę nr. 2 Jaxona .ps. Dzięki dla rowerzysty który akurat przejeżdżał i zrobił zdjęcie 

IMG_20200501_075120.jpg

IMG_20200501_084759.jpg

  • Dzięki! 1
  • Super 15
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Gratuluję pięknego otwarcia sezonu szczupakowo-boleniowego.  @zajac222 @wasyl1968 piękne knagi!!!

U mnie może nie z takim rozmachem ale chciałem złowić szczupaka i się udało. 3h w spodniobutach w nie do końca ciepłej wodzie. Jedno branie i jeden szczupak na mepsa3.

Niestety nie mogłem pochwalić się rodzinie bo szczupak pływa dalej :D

20200501_174546.jpg

20200501_174704.jpg

 

  • Super 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wzdręgi jak marzenie :) 

Wczoraj również na zębate się wybrałem , łowienie głównie na powierzchniowe przynęty. Niestety bezrybnie.

Jedno wyjście do poppera, zakotłowało się koło przynęty i bez kontaktu z rybą . Żaby tylko uczyłem pływać bo nie wzbudziły żadnej reakcji w wodzie :) 

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj i dziś uganiałem sie na podkrakowskiej żwirowni za zębatymi i oksami.

Na "grubo" niestety nawet dodtkniecia. Na szczeście lekki spin pozwala o tym zapomnieć. 

Wczoraj i dzis ok 12 okoni w przedziale 24 - 39 cm i przylów zębatego 57 cm.

Ponizej fotka najfajniejszej zdobyczy :-)

 

20200502_135101.jpg

  • Dzięki! 1
  • Super 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczupak 67 cm , typowy rzeczny bandzior z grubym karkiem 

Kurna przyłów a nie celowy połów ;) 

Nastawiałem się na bolenia na szybkiej i dosyć głebokiej wodzie. Siedział w dołku pod brzegiem z którego już kilka szczupaków wyciągnąłem . Zawsze się dziwię jak mi tam siądzie szczupak bo woda płynie szybko i uciąg spory. 

Przynęta to taki przydymiony, przeźroczysty 5 cm wobler z aliexpres. Takie badziewie które z wyglądu prezentuje się przyzwoicie ale nie ma kompletnie swojej pracy tylko trzeba go pobudzać szczytówką :) 

Jako danina dla rzeki przy którymś rzucie poleciał w siną dal 11 cm Tender,  taki "jarzeniasty tygrys" nawet nie rozdziewiczony na rybie .

A bolenie żerowały ale pod drugim brzegiem na głownym nurcie, dlatego rzucałem mocno i sporymi wobkami żeby tam doleciało :) 

IMG_20200502_193541.jpg

  • Dzięki! 1
  • Super 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś podobnie jak przez ostatnie dwa dni bolenie totalnie mnie olewały (pomijając wczorajszy mały incydencik). Postanowiłem więc spróbować ratować honor drugim majówkowym drapieżnikiem, czyli szczupakiem. Nie miałem szczupakowego kija, a nawet szczupakowej stalki. Wygrzebałem za to okoniowy przyponik w pudełeczku z gumkami i tak uzbrojony postanowiłem zaszaleć na lekko z jakimiś gumeczkami. O dziwo szło mi całkiem nieźle. Kilka brań nie zaciętych, bo Moderate 5-20 to nie szczupakowa pała, ale mimo wszystko listę podpisałem. Na koniec przydarzyła mi się niespodzianka w postaci... amura. "Walnął" w shad teeza centralnie końcóweczką... płetwy ogonowej Powiem Wam jedno - to co on wyprawiał na tym Dragoniku zostanie mi chyba w pamięci do końca życia :D Trudno powiedzieć w tej chwili, czy to był hol życia, ale na pewno takiej adrenaliny wędkarskiej nie miałem od lat

Wnioski - nie ma sensu cudować na majówkowych wypadach i zabierać dwa kije - na bolenia i szczupaka. Skoro Moderate poradził sobie z takim klocem to i z każdym szczupakiem sobie poradzi :)

Oczywiście rybka dalej pływa w Odrze.

1-20200503_185117.jpg

  • Lubię to 1
  • Super 15
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.Na początek kilka słów wyjaśnienia.Założyłem swoje  nowe konto z nową nazwą użytkownika.Starą nazwę

MATCH 2000 zmieniłem na JURAS 2000.Nie będę wyjaśniał dlaczego tak zrobiłem bo to nie jest ważne.

Wracając do ryb.Moja pierwsza wyprawa w tym sezonie miała miejsce dn.24.kwietnia i odbyła się na stawie komercyjnym bo chciałem złowić coś na patelnię.Złowiłem 5szt.amura,3szt.karpia i 3szt.karasia.Łowiłem na mady,gnojaki i kukurydzę.Brały na wszystko.Pozdrawiam.

 

  • Super 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, że na majówkę byłem w Sławie i nic oprócz drobej białej ryby nie byłem w stanie złowić - po powrocie do domu udałem się w poszukiwaniu naszego Wrocławskiego Szczupaka. Mimo obaw pogodowych (czy nie lunie) wybrałem się na kanały. Po 15 minutach wędkowania trafił się ładny okonek - 29 cm.

large.387034103_Oko29cm-04_05_2020.jpg.97a628b32d13bc8abe5f2d02cf4617a5.jpg

Potem nic się nie działo, więc zmieniłem wędkę i kanał , na którym oddawałem po 3-5 rzutów na miejscówce i przesuwałem się dalej. Na szczęście już na 4tej zmianie miejscówki zdecydowane branie na cannibala 10 cm - za długo nie powalczyłem bo branie przy samym brzegu. Pływa dalej.

large.766643676_Szczupak55cm23_04_2020.jpg.da7157972e27348c49894297b1e1bdb4.jpg

  • Super 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj powtórka z rozrywki. 2 wędki w łapę i o 17.30 wyjechałem z domu, mimo iż dosyć wiało i warunki nie były najfajniejsze. Najpierw zacząłem testować jerki i większe gumy, ale nic nie przynosiło rezultatu - zmieniłem przynętę na 8 cm cannibal'a i na tej samej miejscówce co ostatnio złapałem podobnego szczupaczka. Przy holu ryba wyskoczyła z wody w całości, okręciła się i wypięła, aczkolwiek okręciła przypon wokół pyska/skrzeli i udało się wycholować 😁😎 Po złapaniu szczupaka zmiana kanału i wędki - testowanie  nowego nabytu - Wędka Dragon Millenium SP ChubHunter 275cm 0,5-8g  (pogoda się uspokoiła). Niestety powrót do auta wzdłuż wody i testowanie szeregu woblerów nie przyniosło żadnego brania. Mogłem potestować coś na obrotówki czy lekkie twistery, ale pizza wjechała do domu, więc musiałem się spieszyć. 😝large.1863975340_Szczupak52cm06_05_2020.jpg.0655c71a4ccca78eec46b6ea56c004af.jpg

  • Super 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Majówka. Plan miałem taki, że zawezmę się na odrzańskie szczupaki. Niestety realizację odkładałem w czasie. Pierwszy i drugi maja na celowniku były bolenie i choć pierwszego trafił się szczupaczek z prostki na Hermesa, to przecież nie o takie łowienie chodziło.

Tak więc trzeciego maja, jak już wspomniałem - na lekko, kijem brzanowo-boleniowym zacząłem szukać szczupaków. Znalazłem ich 5. Jeden spadł, drugi był niewymiarowy, ale trzy nadawały do tego, by powiedzieć, że złowiłem szczupaka (54, 52, 58 cm) :) Plan wykonany, szczupak odfajkowany

Czwartego maja trzeba było zaistnieć w pracy i jednocześnie odetchnąć po amurze - zrobić małą pauzę na regenerację.

Piątego maja już nie wytrzymałem. Niby miałem w planie powrót do szukania jakiejś fajnej majowej rapki, ale to szczupakowanie nawet mi się spodobało, a skoro było też efektywne to czemu nie pobawić się jeszcze? Nie zmieniałem niczego w sprzęcie i dalej z Moderate i cienką plecioneczką (chyba 0,06) wyruszyłem po pracy na szczupaki. Na kiju trzy ryby i wszystkie pospadały. Tego dnia ewidentnie czułem, że nie ma z czego zacinać. Mając rybę na haku wiedziałem że jej nie dowiozę. Ryby trzymały się dopóki nie pokazały łba nad wodą, wtedy zaczynał się ten sam, chyba każdemu z Was znany scenariusz z wytrzepywaniem gumy z pyska. Trzeba było coś zmienić.

Wczoraj po pracy szybki powrót do domu i krótka rozterka - 2,40 do 40g, czy 2,70 do 35? A tam i tak wiecznie brodzę, więc krótszym będzie wygodniej. Do tego oczywiscie drugi kołowrotek z jesienną plecionką i nad wodę.

Pierwsza ryba wali pod nogami, wyskakuje i spina się. Nerw sie włącza. Zaczynam gmerać w kołowrotku, reguluję trochę za mocno, ale postanawiam nie patyczkować się z nimi. Drugi szczupak już wyjeżdża grzecznie - taki koło wymiaru. Trzeci też - ten już jest na pewno wymiarowy. Kolejny omal nie wjechał mi na buty. Tak sie rozpędził za gumą, że gdy ja już wyjąłem z wody on wciąż ją gonił i zawrócił 30cm przed woderami.

Ostatni był już fajny. Walnął na długim dystansie, dał się trochę poholować i elegancko wjechał do podbieraczka. Może byłby jeszcze jakiś, ale ten przy uwalnianiu przynęty załatwił mi palca tak jak to chyba tylko szczupak potrafi - czyli lało się z niego jak z przysłowiowego prosiaka. trzeba więc było wracać, bo dalsze wykrwawianie się nie miało sensu.

1-20200506_190713.jpg

  • Super 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A umnie sezon ciekawych przyłowów trwa w najlepsze. Dzisiaj chciałem podłubać okonie. Trafił się jeden niewiele większy od gumy, w którą udrzył. Był też byczek. Ale najlepsze na koniec. Gdy już myślałem, że trafiłem naprawdę fajnego okonia mym oczom ukazał się on:

image.thumb.png.72951d89fb31a96f721eb781d61423b6.png

Branie z opadu na kajtka 2 cale.

  • Lubię to 1
  • Super 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem dziś rano przez jakieś 2h na barkach. Początek wyśmienity. 4 rzuty i 4 okonki. Rozmiar mało zadowalający, więc zacząłem kombinować z przynętami i miejscami. Na perłowego twisterka z czerwonym brokatem uwiesił się ładny okoń, tak 25 plus, ale że się rozkojarzyłem spiął się przy brzegu. I od tego momentu przez ponad godzinę zupełnie nic. Ani jednego zagryzienia. Zmieniałem miejsca, przynęty i nic. 

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raport z 3 dni :) 

Łowienie na spina w różnych konfiguracjach, na lekko , na ciężko, na stojącej wodzie i w rzece, na szybko i na powolnie.

Kilka okoni, kilka kleni i jazik do 30 cm , sandaczyk przed wymiarem, wyjście do dużego 14 cm woblera powierzchniowego (wędka castingowa)  jakiegoś sporego szczupaka że tylko wir został na wodzie, trochę przynęt zostało w wodzie albo na gałęziach drzew wiszących nad wodą :) w sumie coś tam się działo ale spodziewałem się większych wrażeń jak na początek maja. Trafiła się jako perełka certa na małego wobka .

32 cm w wojennych barwach ;) 

Kolory świadczą o zbliżającym się tarle, chociaż wysypki jeszcze nie ma . 

IMG_20200509_200719.jpg

IMG_20200509_200749.jpg

  • Super 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to pany pogratulować  jakich kolwiek połowłów  , u mnie trzeba się przyznać porażka .  Z tym że nie ustawiałem się na drobne przynęty a selektywne większe  z myślą o grubszych rybkach . IMG_20200509_201842.thumb.jpg.17e789668cbfc754090aa44cc048c0e9.jpg    te większe to osiemnasto centymetrowe gumy , następne wszelkie blachy i obrotówki zajebarki IMG_20200510_194940.thumb.jpg.7c1a16c7f892e988901adc5b885024d8.jpg  IMG_20200510_195108.thumb.jpg.3e26cf2e041f6cc53279d0801db18402.jpg

Wielkoś tych blaszek łącznie z chwostem to 23 cm  . Ktoś z waas może pomyśli że trochę przesadzam ale tam gdzie jeżdzę po dzisiejszym dniu jestem już na 1oo%  pewien że pływają tam szczupłe zajebiaszczych rozmiarów . Około godziny 11 pokazał nam się na powierzchni leszcz w granicach 40 cm  poraniony przez szczupaka a rozstaw zębli to około 20tu centów  , trochę żałóję ze fotki nie strzeliłem dla upamiętnienia bo naprawdę byłoby co oglądać  . Napewno następnym razem na tym jeziorze  więcej czasu poświęce tymu rejonowi

  • Super 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sobotę udalo sie w końcu zmobilizować i odwiedzić podkrakowską Wisłę. Rybki niestety niezbyt chętne do wspólpracy.

Na szczęscie stary niezastapiony chrabąszcz od lipińskiego uratował wędkarski honor. Boluś w rozmiarach sportowych ale na kiju do 9gr dał trochę frajdy z holu.

 

20200509_054942~2.jpg

  • Super 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weekend spędzony z rodziną nad jeziorkiem. Dwa wypady z samego rana i jeden wieczorny dały ponad 30 okoni i kilka małych szczupaków. Większość ryb na gumy, kilka okoni na obrotówkę. Jezioro płytkie i zarośnięte więc klasyczne zwijanie przynęt było dużo bardziej skuteczne od podbijania. Większość okoni około 20cm, waliły w kajtki 2,3 i 4 cale, rozmiar i kolor gumek nie robił im w ogóle różnicy.

okon27.jpg

okon30.jpg

szczczupi51x2.jpg

szczupi51.jpg

  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.