Skocz do zawartości
tokarex pontony

Sandacze 2022


jaceen

Rekomendowane odpowiedzi

I mogło być ciekawie.

Sobota. Przed 19:00 byłem na miejskich bulwarach. O dziwo dzisiaj nikogo nad wodą nie było. Wcale się z tego powodu nie zmartwiłem;) Założyłem na początek BullTeeza Pinkheadlight 9,5 cm/6g. Nurt bardzo leniwy to z obciążeniem nie szalałem. Po kilkunastu minutach mam dziwne zachowanie linki. Prowadzę gumę dalej i ponownie coś skubnęło. Następnym razem mocniej szarpnęło i zaciąłem. Mikado się wygiął i po kilku sekundach sandacz był na brzegu. Niestety o kilka centymetrów za krótki:) Zaplanowałem, że będę obławiał krótki odcinek Odry, ale bardzo dokładnie. Wzdłuż burty, z wachlarza, podbijanie od dna, w toni i pod powierzchnią. Pierwsze branie było dokładnie o godz. 19:09. Na kolejne czekałem ponad godzinę. Przed 20:18 mam delikatne pstryknięcie przy dnie. Zaciąłem na pusto. Trzy razy prowadziłem gumę po podobnym torze i w połowie drogi jest wyraźniejszy pstryk. Udało się w tempo zaciąć. Drugi sandacz był mniejszy. To nic. I tak się ucieszyłem, bo ostatnio nie miałem z nimi w ogóle po drodze. Przynęty nie zmieniałem. Mam wiarę w tą gumę. W następnej godzinie mam jeszcze dwa skubnięcia. A na koniec został deser. Tym razem prowadzę gumiaczka jednostajnie przy burcie. Chwilę wcześniej, coś jakby zakołysało wodą. Nie miałem pewności, czy miałem złudzenie, ale dla spokoju poprowadziłem BullTeeza pod powierzchnią przez to miejsce. Co to się nie działo! Porządny strzał. Fontanna wody i z upływem czasu oceniam, że wpadłem w panikę:) Mimo że coś pod skórą czułem, to i tak mnie, ta sytuacja zaskoczyła. Sandacz szaleje, ja staram się wydostać podbierak przytroczony do plecaka i to zdecydowało, że kolczasty wykorzystał chwilę luzu i właśnie nastąpił luz:) Oczywiście luz na lince, a napięcie trzyma mnie do tej pory:) Szkoda. Nie była to dziewięćdziesiątka, ale siedemdziesiąt, a nawet lepiej mogło być. Kilka minut przed zakończeniem łowienia, byłem do 22:20, miałem jeszcze jedno pstryknięcie z opadu. I to byłoby na tyle. W końcu miałem jakieś akcje. Czasami jest tak, jak z Milikiem i Lewandowskim, obijają słupki i poprzeczki. Podobnie miałem i ja, brania były, ale trochę szczęścia zabrakło.

  • Lubię to 2
  • Super 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

W poniedziałek wybrałem się za okoniem. Po złowieniu 3 jazgarzy postanowiłem zmienić przynętę na większą 7.5cm w kolorach podobnych do  jazgarza główka 10g pierwszy rzut, 2 delikatne podbicie i jest 69cm rybka złowiona w samo południe. Był jeszcze jeden krótki i niestety nic więcej się nie wydarzyło. 

large.IMG_20221128_114333.jpg.a3cc184f6f43c049ceb6af1160b84371.jpg

  • Lubię to 1
  • Super 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydawało się mi, że Budek ma w tabeli jakiegoś sandacza. A tu patrzcie państwo, dopiero pierwszy zgłoszony.

Dzisiaj od świtu jestem na starej mecie. Białorybu zero. Nic się nie pojawiło, nie spławiło. Oczom nie wierzyłem. Jak już jestem, to porzucam. Odciąłem centymetr od głowy gumę ShadTeez Slim 10 cm i uzbroiłem w główkę 5 g. Guma lepiej wygląda i lepiej pracuje. Tak to oceniam. Obciążenie minimum, jakie jest sensowne na prawie stojącą Odrę. Gdy trafiam na wzniesienie, to opad trwa do 12 sekund. Gdy przerzucam dalej, to doliczam się 17-20 sekund w zależności od kąta rzutu. Miałem cztery brania. Wszystkie w okolicy górki. Wciąłem trzy ryby. Tradycją w tym sezonie są krótkie sandacze. To chyba mój rekordowy sezon z niewymiarowymi kolczastymi. Łowię dwa do 40 cm i jeszcze mniejszego szczupaczka. Przelotki zamarzały. W końcu przyłapało kilka zwojów na szpuli i skończyło się brodą z plecionki. To był sygnał, żeby na dzisiaj skończyć:)

TABELA

1. lechur1 92 + 72 = 164     

2. Konrado 76,5+ 72 = 148,5

3. Elast93 78,5 +0 = 78,5

4. MARCIN82 75 + 0 =75

5. jaceen 71 + 0 = 71

6. Budek 69 + 0 =69

7. tomek1 67 + 0 = 67

8. RafalWR 62 + 0 = 62

9. Marienty 61 + 0 = 61

- moczykij

- MarianoItaliano85

- suchi

- Fido Angellus

- RSM

- boseib

- SebaZG

- McGregor

- Płatek88

- Larry_blanka

- jamnick85  

  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, @Budek daje nam jeszcze fory, prawie miesiąc do łowienia więc zapewne namiesza w tabeli 😉 @lechur1 już na pewno podium zaklepał. Dzisiaj taktyka podobna, jak najdelikatniej, ale ten wschodni porywisty wiatr nie dawał za wygraną. Zimno jak cholera, co 10 rzutów przerwa na udrażnianie przelotek od lodu, dwa łyki ciepłej herbaty z termosu, na chwilę ręce w kieszeń i tak w kółko. Udało się zejść do 7,5 grama lecz bywały momenty, że dna i tak nie czułem, z plecionki balon i tak naprawdę prowadzenie na ślepo. Przynęta - hmmmm po ostatnim dniu rwania asekuracyjnie jakiś 10 letni relax w kolorze fluo, chyba 10 cm. Wytrzymałem 1,5 godziny, od tygodnia przeziębiony a w dodatku jak co roku o tej porze problem z zatokami. W ostatnich rzutach kilka odbić białorybu, a w głowie już myśli o powrocie i nagle piękne uderzenie, całe szczęście blisko brzegu w porę zacięte. Bardzo sprawna szybka sesja i jest komplet do tabeli, który założyłem sobie na samym początku. Idzie lekkie ocieplenie, może to będzie czas żeby trochę dłużej pobyć nad wodą 😃 Proszę o dopisanie do tabeli 76.  Pozdrowienia

IMG_20221202_230312~2.jpg

  • Super 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tabela po aktualizacji.

TABELA

1. lechur1 92 + 72 = 164     

2. MARCIN82 75 + 76 =151

3. Konrado 76,5+ 72 = 148,5

4. Elast93 78,5 +0 = 78,5

5. jaceen 71 + 0 = 71

6. Budek 69 + 0 =69

7. tomek1 67 + 0 = 67

8. RafalWR 62 + 0 = 62

9. Marienty 61 + 0 = 61

- moczykij

- MarianoItaliano85

- suchi

- Fido Angellus

- RSM

- boseib

- SebaZG

- McGregor

- Płatek88

- Larry_blanka

- jamnick85  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Woda we Wrocławiu schłodziła się na tyle, że każdy niewielki przymrozek, szczególnie w nocy, kończy się cienką warstwą lodu na płytkich zatokach i Kanale Miejskim. Na Zimowisku2 w piątek również ścięło kawałek zatoki. Temperatury będą spadać z dnia na dzień i trzeba wziąć to pod uwagę. Jeżeli chodzi o wyniki, to tradycyjnie u mnie same małe sandacze. Prawdę mówiąc, to nie wyprowadzi mnie z równowagi wiadomość o mega sandaczach:) W ogóle o żadnym nawet ledwo wymiarowym:))) Widocznie ten sezon ma mnie tak doświadczyć:) Przy okazji trafiają się mi pojedyncze fajne nocne okonie i wszędobylskie szczupaki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Budek napisał:

Nie będę się rozpisywał co jak na co, bo nie ma sensu trafił się i jest

A może jednak sens jest, bo nie wiem, czy można go ująć w tabeli, tego sandacza?:)))

TABELA

1. lechur1 92 + 72 = 164     

2. MARCIN82 75 + 76 =151

3. Konrado 76,5+ 72 = 148,5

4. Budek 69 + 66 =135

5. Elast93 78,5 +0 = 78,5

6. jaceen 71 + 0 = 71

7. tomek1 67 + 0 = 67

8. RafalWR 62 + 0 = 62

9. Marienty 61 + 0 = 61

- moczykij

- MarianoItaliano85

- suchi

- Fido Angellus

- RSM

- boseib

- SebaZG

- McGregor

- Płatek88

- Larry_blanka

- jamnick85  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

TABELA

1. lechur1 92 + 72 = 164     

2. MARCIN82 75 + 76 =151

3. Konrado 76,5+ 72 = 148,5

4. tomek1 67 + 69 = 136

5. Budek 69 + 66 =135

6. Elast93 78,5 +0 = 78,5

7. jaceen 71 + 0 = 71

8. RafalWR 62 + 0 = 62

9. Marienty 61 + 0 = 61

- moczykij

- MarianoItaliano85

- suchi

- Fido Angellus

- RSM

- boseib

- SebaZG

- McGregor

- Płatek88

- Larry_blanka

- jamnick85  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TABELA

1. lechur1 92 + 72 = 164     

2. MARCIN82 75 + 76 =151

3. Elast93 78,5 +72 = 150,5

4. Konrado 76,5+ 72 = 148,5

5. tomek1 67 + 69 = 136

6. Budek 69 + 66 =135

7. jaceen 71 + 0 = 71

8. RafalWR 62 + 0 = 62

9. Marienty 61 + 0 = 61

- moczykij

- MarianoItaliano85

- suchi

- Fido Angellus

- RSM

- boseib

- SebaZG

- McGregor

- Płatek88

- Larry_blanka

- jamnick85  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

Mogę już podsumować moje zmagania z sandaczami w 2022 roku. W zasadzie tu powinienem dać kropkę😑 Niestety, to była najsłabsza końcówka sezonu. Może kiedyś było gorzej, ale po tylu latach doświadczeń i znajomości wody zabrakło z mojej strony kreatywności i wynik jest, jaki jest:). Uparłem się na jedną metodę, która zresztą zawsze sprawiała mi problem i poniosłem porażkę na całej linii. W lecie odpuściłem sandacze na rzecz sumów. To był dobry ruch. Po takim doświadczeniu nie wyobrażam sobie, by zmieniać letni plan. Na jesień jednak będzie drastyczna zmiana. Mimo że ta tajemnicza ryba rozpala we mnie chęć wyjścia w ogóle nad wodę, to niestety nie po tym, co przeszedłem. Prawdopodobnie wrócę do ulubionych kleni i być może bardziej skoncentruję się na jesiennych okoniach. Trzeba się nauczyć te większe łowić w chłodniejsze miesiące.

Ponownie zagapiłem się i po opłaceniu pozwolenia na przyszły sezon zostawiłem aktualne zezwolenie skarbnikowi. Dzwoniłem do PSR i otrzymałem potwierdzenie mojego przypuszczenia, że w razie kontroli będę w konflikcie z przepisami. Nie mam już uprawnień na bieżący sezon. W mojej tabeli nic już się nie zmieni. Skończyłem z jednym jedynym wymiarowym sandaczem. Łowiłem w Odrze i tylko w granicach Wrocławia.

 

 

  • Lubię to 1
  • Sad 1
  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, jaceen napisał:

Cześć.

Mogę już podsumować moje zmagania z sandaczami w 2022 roku. W zasadzie tu powinienem dać kropkę😑 Niestety, to była najsłabsza końcówka sezonu. Może kiedyś było gorzej, ale po tylu latach doświadczeń i znajomości wody zabrakło z mojej strony kreatywności i wynik jest, jaki jest:). Uparłem się na jedną metodę, która zresztą zawsze sprawiała mi problem i poniosłem porażkę na całej linii. W lecie odpuściłem sandacze na rzecz sumów. To był dobry ruch. Po takim doświadczeniu nie wyobrażam sobie, by zmieniać letni plan. Na jesień jednak będzie drastyczna zmiana. Mimo że ta tajemnicza ryba rozpala we mnie chęć wyjścia w ogóle nad wodę, to niestety nie po tym, co przeszedłem. Prawdopodobnie wrócę do ulubionych kleni i być może bardziej skoncentruję się na jesiennych okoniach. Trzeba się nauczyć te większe łowić w chłodniejsze miesiące.

Ponownie zagapiłem się i po opłaceniu pozwolenia na przyszły sezon zostawiłem aktualne zezwolenie skarbnikowi. Dzwoniłem do PSR i otrzymałem potwierdzenie mojego przypuszczenia, że w razie kontroli będę w konflikcie z przepisami. Nie mam już uprawnień na bieżący sezon. W mojej tabeli nic już się nie zmieni. Skończyłem z jednym jedynym wymiarowym sandaczem. Łowiłem w Odrze i tylko w granicach Wrocławia.

 

 

Widzisz cóż zrobić. Trzeba żyć dalej😉, na pewno coś wymyślisz z sandaczami. Ja nie ukrywam, że trochę zmieniłem podejście, a mianowicie zaprzyjaźniam się z feederem. Nie wiem co począć. Okonie są fajne ale na daną chwilę będzie bardzo trudno je złowić, myślę że są bardzo wypchane i będą bardzo leniwe. Więc zostanie nam chlebek i korniki na kanale 😁 

Wszystkim życzę udanego Nowego Roku aby wasze pragnienia się spełniły 👍🍾

  • Dzięki! 1
  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się jeszcze nie poddaję.Wczoraj krótki wypad na zero.Dzisiaj też spróbuję,potem w piatek. W sobote jedziemy z Olkiem najpierw na szczupaki potem na okonie a pod wieczór ostatnia próba złowienia sandacza w 2023.

  • Lubię to 1
  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten sezon był pierwszym od lat gdzie znów chodziłem za sandaczem, nasza zabawa mnie zmotywowała. Przez te kilka lat wszystko sie zmieniło, i choć wiedziałem gdzie i jak można połowić to odpuściłem sobie pewne i jednak dosyć oblegane miejscówki.

Szukałem innych i jednak nie znalazłem ładnych sandaczy, musiałem na nowo kompletować sprzęt bo to, chyba jednak najważniejsza część tej zabawy. Pozwala wyłapać, że jednak coś się naszą przynętą zainteresowało i że ryba jednak jest. Pozostaje skuteczne jej sprowokowanie choć to znów baardzo trudna sprawa ;)

Wczoraj cztery godziny nad wodą, sprzęt wreszcie taki jak potrzebowałem, dwa dotknięcia, jedno sandaczowe nie poprawił, drugie i po kombinacjach fala za gumką na lekko czyli bolek, wtedy odpuściłem.

Może jeszcze ze dwa razy wyjdę, raczej na przełamaniu dnia...

  • Lubię to 1
  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowanie sezonu sandaczowego.   

Walczyłem do końca. Ostatnie 3 dni roku co dzień po 2-3h.

W sumie dwa kontakty. Oba na woblera po zmroku. Jedna duża ryba po dwóch szarpnięciach łbem spadła - nie wcięta bo myślałem, że w roślinę wjechałem :(, drugie odprowadzenie do samej powierzchni i piękne koło na wodzie. 

Końcówka roku słaba w moim wykonaniu. Najlepszy okres niestety byłem zawalony robotą.

W grudniu w moich miejscówkach ryb nie było lub nie brały :( Może pora na jakieś zmiany ;)

Po przeglądzie zdjęć w telefonie:

Podsumowanie roku to w sumie złowionych 12 wymiarowych sandaczy (57, 71, 66, 70, 69, 66, 76.5, 57, 62, 72, 51, 52) i spora ilość 30-45 cm . 

Rok wydaje się być całkiem udany biorąc po uwagę, że sporą część sezonu sandaczowego poświęciłem ganianiem za sumem. Głównie nauka bo to mój pierwszy sezon z celowym spinningiem za sumem... oj dostałem kilka razy zasłużony łomot ;)

Uznaje sezon sumowy za bardzo fartowny, bo w sumie 9 sumów miarowych udało się wyciągnąć na brzeg: 87, 92, 100, 112, 134, 170, 175, 181, 190.

  • Lubię to 4
  • Dzięki! 1
  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli Fido Angellus nie poda rozmiarów swoich sandaczy, to tabela zostanie w wersji z 21 grudnia. Tu nie musi być zdjęcia z miarką. To nie okoniowa liga:))) W każdym razie jeszcze chwilę poczekamy a dopiero wtedy zamkniemy wątek i jeszcze dorzucę kilka zdań na zakończenie.  

W dniu 1.01.2023 o 17:05, Konrado napisał:

w sumie złowionych 12 wymiarowych sandaczy (57, 71, 66, 70, 69, 66, 76.5, 57, 62, 72, 51, 52) i spora ilość 30-45 cm . 

Konrado, te dwanaście sandaczy, to od października, czy cały sezon?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, jaceen napisał:

Jeżeli Fido Angellus nie poda rozmiarów swoich sandaczy, to tabela zostanie w wersji z 21 grudnia. Tu nie musi być zdjęcia z miarką. To nie okoniowa liga:))) W każdym razie jeszcze chwilę poczekamy a dopiero wtedy zamkniemy wątek i jeszcze dorzucę kilka zdań na zakończenie.  

Konrado, te dwanaście sandaczy, to od października, czy cały sezon?

Sorrki za spóźnioną odpowiedź, sandacze nie mierzone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Fido Angellus napisał:

sandacze nie mierzone

W każdym razie wyglądają na takie, co mogłyby namieszać w górze tabeli. Z dwoma wymiarowymi i tak z automatu można by minimum na 7 pozycji ulokować, ale to chyba zbyt nisko. Fajnie, że był udział👍

Wklejam ostateczną tabelę a gratulacje lecą✈️ do lechura1👍💪🔥  Kabany niesamowite. Zresztą największy sandacz (92cm) też złowiony przez niego.

Chętnych do walki było więcej niż zwykle. Gdyby nie zatrucie Odry, to pewnie wyniki byłyby lepsze. Sporo z nas łowiło właśnie na Odrze. Dodam od siebie, że porównałem swoje wyniki z Konrado. I nasuwają się pewne wnioski na ten sezon. Nie będę już się użalał nad sobą, bo to bardziej nad rybostanem trzeba utyskiwać. Wygląda to tak, że w sezonie złowiłem 15 sumów (od 90 do 180 cm) i 1 wymiarowego sandacza. Sumów na wędce miałem jeszcze kilka a ataków nie jestem w stanie określić. Naprawdę myślę o tym, by nastawianie na sandacze mocno ograniczyć. Bez większego wysiłku i bez specjalnego nastawiania na bolenie i szczupaki, to one wypełniły mi lukę przy sandaczowaniu. Może na koniec tego roku właśnie szczupaki byśmy wzięli pod uwagę?

Dzięki wszystkim za udział i podjęcie wyzwania. To nie był łatwy rok. Zawodnikom z pudła należą się szczególne gratulacje. Na pozycjach 2, 3 i 4 były małe różnice. Między 2 i 3 miejscem niby 0,5 cm, ale...:)💪

TABELA

1. lechur1 92 + 72 = 164     

2. MARCIN82 75 + 76 =151

3. Elast93 78,5 +72 = 150,5

4. Konrado 76,5+ 72 = 148,5

5. tomek1 67 + 69 = 136

6. Budek 69 + 66 =135

7. jaceen 71 + 0 = 71

8. RafalWR 62 + 0 = 62

9. Marienty 61 + 0 = 61

- moczykij

- MarianoItaliano85

- suchi

- Fido Angellus

- RSM

- boseib

- SebaZG

- McGregor

- Płatek88

- Larry_blanka

- jamnick85  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sporo już w tym temacie napisałem, duuuużo czasu na sandacze poświęciłem, chyba znów wiem o co z nimi chodzi....

W sandaczowaniu pojawił sie jeden, wcześniej pomijalny aspekt: sumy.

Zajęły wcześniejsze stanowiska sandaczowe, przynajmniej poniżej Wrocławia bo tam najwięcej czasu spędziłem i sandacze wyniosły się na szybkie i płytkie odcinki. Ostatnie wypady znajomego łódką na Odrzańskie rewiry, pokazały suma na, uwaga, KAŻDEJ główce. Wysoka woda rozproszyła je z zimowisk i były nie aktywne ale nie wyobrażam sobie łowienia na lekko w takich warunkach. Majątek na plecionki bo  wiekszość, które było widać na echu to dwumetrowce. Wygląda na to, że i spora, dzienna aktywność, naturalnie  nocnych sandaczy, też jest wymuszona nocną aktywnością sumów, sandacz raczej nie lubi jak go co chwilę coś za ogon łapie, choć nie widziałem na sandaczach śladów pogryzienia. Za to sporo szczupaków i okoni miało ślady.

Dziękuję za zmotywowanie do zabawy, znów sandacz dal mi przyjemność szukania, kombinowania, analizowania dziesiątków szczegółów a zakończenie sezonu takie, że trudno sobie coś piękniejszego wyobrazić.

Gratuluję kolegom regularnego łowienia tych niesamowitych ryb.

Powodzenia...

 

  • Lubię to 1
  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.