pewniak Napisano 12 Maja 2012 Share Napisano 12 Maja 2012 witam, mam prośbe o pomoc. Dopiero zaczynam łowić na fedeera, uczę się tej metody i wyniki mam słabiutkie. Łowię na Odrze w okolicach Wrocławia. Chodzi mi przede wszystkim o łowienie leszczy. Będę wdzięczny gdyby ktoś odpowiedział mi na poniższe pytania, bo już sam nie wiem co robię źle: 1. w jakich miejscach siadać (na główce, na opaskach, na prostkach?) 2. jeśli na główce, to w jakim miejscu lokować zestaw (w nurcie, w warkoczu czy też w basenie między główkami) 3. ile powinno wynieść przeciętne obciążenie koszyczka, oczywiście wiem że powinno być dostosowane do nurtu, ale mimo wszystko rozbieżność jest ogromna, 4. jakiej grubości żyłki używać (głównej i przyponowej) 5. CHYBA NAJWAŻNIEJSZE - jak wyglądają brania, tzn. czy muszą to być zdecydowane mocne przygięcia szczytówki? Jak dotąd tylko z takiego brania udało mi się złowić rybę. Miałem też wiele bardzo drobnych przygięć (o 1 - 2 cm) ale nie wiem czy to były brania czy też nie. Ktoś mi mówił, że przy łowieniu na feedera trzeba czekać na naprawdę mocne zdecydowane przygięcie (takie, którego nie da się nie zauważyć ani pomylić z czymś innym) 6. co najlepiej sprawdza się na leszcze na haku? Z góry dzięki za pomoc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 13 Maja 2012 Share Napisano 13 Maja 2012 1. w jakich miejscach siadać (na główce, na opaskach, na prostkach?) Każde z wymienionych miejsc jest dobre i odwiedzane przez leszcze ,jeśli mam tak szeroki wybór zawsze wybieram główkę .Jeśli za główką jest dołek to wiem że jest leszcz ,sprawdza mi się to na 90%.Na napływie nie łowie leszczy z prostej przyczyny zawsze tam stoją drapieżniki ,owszem na za-pływie zaglądają sumy ale są tam tylko jak polują. Opaski są bardzo dobre bo mają duży potencjał pokarmowy ,ale połowy z gruntu na opasce to mordęga i duże straty sprzętowe i nie doświadczony wędkarz raczej powinien unikać takich miejsc. Prostki tak ale tylko głębokie . 2. jeśli na główce, to w jakim miejscu lokować zestaw (w nurcie, w warkoczu czy też w basenie między główkami) Najlepszy jest warkocz ,ryby mają natlenioną wodę i pożywienie . 3. ile powinno wynieść przeciętne obciążenie koszyczka, oczywiście wiem że powinno być dostosowane do nurtu, ale mimo wszystko rozbieżność jest ogromna, Obciążenie powinno być tak dobrane aby nurt nie przesuwał koszyka,najlepsze koszyki na nurt to koszyk prostokątny a ostatnio hitem dla mnie jest taki koszyk zakres obciążenia zmniejszył się o 25% 4. jakiej grubości żyłki używać (głównej i przyponowej) Trudno tak jednoznacznie doradzać ,zależy od wielkości ryb ,odległości rzutów ,ale przedział 0,22/025 to minimum , ja z racji odległości rzutów nawet do 80m i przyłowów w postaci amurów używam plecionek. 5. CHYBA NAJWAŻNIEJSZE - jak wyglądają brania, To szerokie spektrum od bardzo silnych przygięć szczytówki do bardzo delikatnych skubnięć ,tu już tylko praktyka ,najczęściej jest tak ,im większe leszcze tym delikatniejsze brania. 6. co najlepiej sprawdza się na leszcze na haku? Leszcze to wszystko żerne ryby aczkolwiek niezawodnym są białe i czerwone robaki i wszelkie kombinacje i zestawy kanapek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinryba Napisano 17 Maja 2012 Share Napisano 17 Maja 2012 witam federek to moja ulubiona metoda leszczyki i grube leszcze łapie posrodku miedzy główkami zawsze wybieram głebsze główki z dołkami na wyniki nie narzekam zyłek używam 22 a przepony 18 haczyki od 3 do 5 oczywiscie czerwony gnojak i kolorowe robaczki w nocy tylko rasówki poozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sokol9 Napisano 13 Czerwca 2012 Share Napisano 13 Czerwca 2012 Witam! Otóż łowię od zaledwie dwóch sezonów, mam bardzo małe doświadczenie, a większość mojej przygody z wędkarstwem spędziłem ze spinningiem w dłoniach. Od pewnego czasu zająłem się metodą gruntową, posiadam dwa feedery. Łowienie nimi na wodach stojących nie sprawia mi większego problemu, jednak rzeka, w moim przypadku Odra, jest tak ciężkim łowiskiem, że niestety nie mam pojęcia, gdzie szukać ryby białej. Opinia okolicznych mięsiaży raczej nie rozjaśniła mi sytuacji na Odrze. Nie mogę łowić w nurcie, gdyż mój feeder c.w. 120g niestety nie poradzi sobie z ciężarami, większymi niż 80g + zanęta. Na rysunku zaznaczyłem kilka stref, jeśli zaznaczyłem je źle, lub czegoś brakuje, to proszę mnie poprawić, oraz wskazać, gdzie warto szukać ryby, gdyż wiem, iż teoretycznie może ona być wszędzie. RYSUNEK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jacek172 Napisano 14 Czerwca 2012 Share Napisano 14 Czerwca 2012 Sokol9, do Twojego feederka śmiało podpinaj 100g koszyki, nic się z wędką nie stanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 14 Czerwca 2012 Share Napisano 14 Czerwca 2012 Sokol9, do Twojego feederka śmiało podpinaj 100g koszyki, nic się z wędką nie stanie.Rozumiem że bierzesz odpowiedzialność i zwracasz koszt nowego federa ,skoro tak pochopnie doradzasz. Na rysunku zaznaczyłem kilka stref, jeśli zaznaczyłem je źle, lub czegoś brakuje, to proszę mnie poprawićw zasadzie to typowy schemat łowiska na Odrze ale na prostych odcinkach ,na jak ,i po niżej zakrętów układ się zmienia .Na typowej klatce tam gdzie A stoją klenie jazie + szczupaki także na B , na E +BC stoi sandacz ,lub okoni jak nie ma sandacza .Na D ustawiają się leszcze +płoć +sandacze .Wszystko zależy od bardzo wielu szczegółów i to na rzece jest właśnie piękne ,ta zmienność i nie przewidywalność ,ale nie których lub bardzo wielu to doprowadza do szału i frustracji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sokol9 Napisano 15 Czerwca 2012 Share Napisano 15 Czerwca 2012 Dziękuję Panowie za odpowiedzi. Maniek, miło, że odwołałeś się do mojego 'rysunku', gdyż sporo mi to rozjaśniło Mam jeszcze kilka pytań, odnośnie feederowania na Odrze: 1. Wiem, że to temat rzeka, aczkolwiek stosuję przypony od 40 do 70cm, czy nie są za długie? 2. Sam wiążę haki, a przynajmniej staram się robić to najlepiej, jak potrafię. Kiedyś, w jakiejś literaturze wędkarskiej wyczytałem, że żyłka musi 'wychodzić z węzła' (nie wiem, jak to dobrze uzmysłowić?) po wewnętrznej stronie łopatki. Mam zawiązane haki, jednak we większości żyłka znajduje się po zewnętrznej stronie łopatki, czy ma to jakieś ogromne znaczenie? 3. Nastawiając się na leszcze, zestaw należy zarzucać na granicę nurtu i wody wolno płynącej? W miejsce, gdzie woda zawraca? Czy może w miejsca, gdzie woda prawie stoi? 4. Gdy ściągam zestaw, czuję mocny opór. Czy tak po prostu jest, gdy ściąga się zestaw ze znacznej głębokości, czy jest to efekt zbyt mokrej / zbyt mocno ubitej zanęty? Kiedyś ktoś mi zasugerował, aby po zarzucie, gdy koszyczek już opadnie na dno, lekko zaciąć, aby zanęta się wysypała. Czy jest to poprawna praktyka? Czy w ten sposób nie pozbywamy się jedynie zanęty, którą i tak woda szybko zmiecie z dna? 5. Czy ślinicie węzły? Wiem, że pytania te mógłbym zawrzeć w kilku tematach, z kilku działów, jednak myślę, że tak będzie zwięźlej, szybciej i wygodniej. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 15 Czerwca 2012 Share Napisano 15 Czerwca 2012 1. Wiem, że to temat rzeka, aczkolwiek stosuję przypony od 40 do 70cm, czy nie są za długie? Zakres zacznij od 10cm i tak co 10cm powiększaj,lub z długich można zrobić krótkie ,nie kiedy ale dość często leszcze atakują sam koszyk z zanętą warto wtedy założyć krótki przypon. Pierwsze co kombinuje[jak słabe brania] to przynętą drugie to długość przyponu. Sam wiążę haki, a przynajmniej staram się robić to najlepiej, jak potrafię. Kiedyś, w jakiejś literaturze wędkarskiej wyczytałem, że żyłka musi 'wychodzić z węzła' (nie wiem, jak to dobrze uzmysłowić?) po wewnętrznej stronie łopatki. Mam zawiązane haki, jednak we większości żyłka znajduje się po zewnętrznej stronie łopatki, czy ma to jakieś ogromne znaczenie?Wiem o co biega ,w zasadzie ma ogromne znaczenie tylko w jednym przypadku jak ryby delikatnie żerują ,trudno zaciąć ,brania niby są a ryby się nie zacinają, wtedy pierwsze co robię to sprawdzam jak jest ułożony węzeł na łopatce jak na zewnątrz to albo wymieniam albo przywiązuje od nowa poprawnie ,czyli żyłka od środka.Jak leszcze biorą łapczywie czyli normalnie to węzeł nie ma znaczenia.3. Nastawiając się na leszcze, zestaw należy zarzucać na granicę nurtu i wody wolno płynącej? W miejsce, gdzie woda zawraca? Czy może w miejsca, gdzie woda prawie stoi? Zestaw umieszczam na granicy wody płynącej lub nawet ciut na płynącą ,nurt sam ustawi zestaw ,leszcze stojąc na granicy spokojnej wody i nurtu najpierw pobierają pokarm który "ucieka" potem wraca za tym co leży na dnie.To zjawisko w zasadzie dotyczy całego przekroju dna.4. Gdy ściągam zestaw, czuję mocny opór. Czy tak po prostu jest, gdy ściąga się zestaw ze znacznej głębokości, czy jest to efekt zbyt mokrej / zbyt mocno ubitej zanęty? Kiedyś ktoś mi zasugerował, aby po zarzucie, gdy koszyczek już opadnie na dno, lekko zaciąć, aby zanęta się wysypała. Czy jest to poprawna praktyka? Czy w ten sposób nie pozbywamy się jedynie zanęty, którą i tak woda szybko zmiecie z dna? Tu może być kilka przyczyn ,owszem zanęta to pierwsza przyczyna ,powinna być tylko zwilżona ,zanęta nie może być mokra ,bo faktycznie ubijesz ją na kamieni w koszyku i nie będzie smużyć ,co w konsekwencji nie będzie nęcić ,w zasadzie musisz potrenować dodawanie wody ,nigdy nie wszystko na raz ,raczej stopniowo .Pierwsze co musisz zrobić po przyjeżdża nad wodę to rozrobić zanętę ,bo dzisiejsze zanęty posiadają różne kleje ,które potrzebują trochę czasu ,oczywiście nie zapominasz przed rozrobieniem zanęty umyć w rzece ręce.Drugą przyczyną ,powstającego oporu podczas zwijania zestawu ,może być ukształtowanie dna ,czyli tzw skarpa ,łowienie w dołkach jest skuteczne ale ma swoje minusy ;zwijany koszyk paręnaście sekund "drze" o dno ,tu im dłuższe wędzisko tym lepsze ,dlatego zawsze polecam na rzekę 4,2-4,5 m. Mam takie łowisko ,na Odrze ,jest właśnie trudne z tego względu ,na szycie zalanej główki [za za-pływem] jest dość spora jama raczej rów] ok 6m ,ale stok tej jamy bardzo szybko się podnosi na ok 2m ,przy wędzisku 3,9m nie idzie łowić bo albo ryba po zacięcie się spina albo koszyk się zaczepi o dno.Miejsce mimo swojego ukształtowania nie cieszy się "wzięciem" .Dopiero można tam powędkować jak się posiada wędzisko 4,5m lu nawe5m. A na Odrze "króluje" nie śmiertelne ,3,9m. Co do tego podciąganie koszyka to jest to zjawisko naganne ,w zasadzie na rzece nie powinno się tego robić ,zapewne wymyślili to wędkarze którzy nie potrafią prawidłowo rozrobić zanęty . 5. Czy ślinicie węzły? W zasadzie wszystkie ,jest to taki już nawyk ,bo nie wszystkie węzły wiąże się na mokro.Wiem, że pytania te mógłbym zawrzeć w kilku tematach, z kilku działów, jednak myślę, że tak będzie zwięźlej, szybciej i wygodniej. Wiem ,wiem to już taki wiek ,też kiedyś miałem 18 lat myślałem że się szybko nauczę. Nic bardziej mylnego ,cierpliwość i nauka na własnych błędach jest największą cnotą wędkarza.Nie traktuj tego bynajmniej jako przytyku . Ot wolna myśl .Zacznij od dobrze rozrobionej zanęty i krótkich przyponów i zobaczymy co dalej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.