Byłem trochę w rozdrożu. Miałem ochotę pojechać na Ślęzę, ale nie dawały mi spokoju te duże odrzańskie klenie. Animacja z satelity wskazywała na deszcz…
Czytaj więcej:Od kilku sezonów uczę się łowić sandacze. Nie będę pisał o łowieniu na woblery, czy silikonowe przynęty. O tym można zapełnić cały dysk komputera.
Czytaj więcej:Wiosna to dla spławikowca czas płoci, jazi i kleni. Choć zmienna pogoda wpływa na zmienny apetyt ryb to i tak właśnie teraz jest szczególna szansa na…
Czytaj więcej:Kilka czerwcowych dni spędzonych nad wodą i coś się udało ugrać. Spora przeplatanka aktywności. Był dzień, że praktycznie każdego woblera…
Czytaj więcej:Mogę październik już podsumować. Początek miesiąca był obiecujący- z upływem czasu efekty coraz słabsze. Chciałem zapunktować solidnymi…
Czytaj więcej:W zasadzie to była nieudana zasiadka... Wybrałem się na krótką wyprawę, żeby spróbować złowić ryby odpowiednie na żywca, bo w piątek…
Czytaj więcej:Dopływy Odry ze stanami alarmowymi, ale w takiej wodzie też trzeba się sprawdzać. Jak się będzie czekać na idealne warunki to sezon minie.
Czytaj więcej:Zima to świetny czas na wędkarskie majsterkowanie. Teraz również miłośnicy gum mogą wykonać własną przynętę w warunkach domowych. Jak to…
Czytaj więcej:Redaktor haczyk.pl Jaceen, należy do tych wędkarzy, którzy łowią skutecznie o każdej porze roku. Opisy wypraw spinningowych na klenie, jazie,
Czytaj więcej:To była kolejna 24 godzinna zasiadka w tym sezonie. Woda na której siedliśmy jest dzika i pod kątem dużych karpi nie należy do najłatwiejszych…
Czytaj więcej:Feeder to najbardziej prymitywna metoda wędkarska. Po prostu zarzucasz zestaw i czekasz. Tak przynajmniej wydaje się niektórym wędkarzom. Ci,
Czytaj więcej:Po powrocie z urlopu postanowiliśmy w piękną słoneczną niedzielę posiedzieć przy sygnalizatorach na komercji. Wybór padł na Rogów Legnicki.
Czytaj więcej:To jest ryba, którą jestem przekonany- miałem wczoraj na kiju dwa razy. Pierwsze branie po zmroku i po zacięciu wiem, że to nie jest ani sandacz…
Czytaj więcej:Sięgając pamięcią do początków mojej przygody z wędkarstwem przypominam sobie moje pierwsze wyprawy ze spławikówką... Było to parę
Czytaj więcej:Marzec tego roku odwzorował stare pogodowe porzekadło "w marcu jak w garncu". Wiosna wdarła się impetem i rozgościła za dnia, aczkolwiek nocą,
Czytaj więcej:Haczyk jest niepodważalnie jednym z najważniejszych elementów zestawu wędkarskiego. Niemal wszyscy wędkarze przywiązują do niego bardzo dużą
Czytaj więcej:W końcu jesień pokazała swoje drugie oblicze. Wiatr dudni w koronach drzew, jesienna słota za oknami. Temperatura też skoczyła kilka stopni w…
Czytaj więcej:Zimą ryby zachowują się często nieprzewidywalnie. Wydaje się, że połowy na mormyszkę, to sposób na ostrożne zimowe okonie. Tymczasem zdarza…
Czytaj więcej:Od kilku sezonów uczę się łowić sandacze. Nie będę pisał o łowieniu na woblery, czy silikonowe przynęty. O tym można zapełnić cały dysk…
Czytaj więcej:Spontaniczna akcja... Rano wybrałem się na zakończenie Ligi Ślęzy gdzie po cichu liczyłem, że namówię niezawodnego w temacie muchowania…
Czytaj więcej:Mocno się wahałem przed decyzją nabycia sprzętu muchowego. W mojej głowie był zakorzeniony wizerunek, że ta metoda jest zarezerwowana dla…
Czytaj więcej:Przewodnicywedkarscy.pl zorganizowali grupową wyprawę wędkarską do swojej bazy wędkarskiej nad rzeką Pad we Włoszech. "Oczywiście celem…
Czytaj więcej:Wcieliłem w życie to, o czym myślałem od kilku miesięcy. Kupiłem pozwolenie roczne na wędkowanie na odcinku „Tarlisk Górnej Raby”
Czytaj więcej:Nadszedł wreszcie dzień wyjazdu, na który zawsze czekam z utęsknieniem (pewnie nie tylko ja). Spotykamy się wszyscy jak co roku u kolegi Wojtka,
Czytaj więcej:Jest to akwen dzierżawiony przez PZW okręgu Toruńskiego, położony w wsi Warpalice w gminie Osiek. Powierzchnia to 7,1 ha jeziorko typu…
Czytaj więcej:Od mniej więcej roku zbierałem się w sobie do napisania artykułu na temat rolki prowadzącej żyłkę, wcześniej powstał materiał
Czytaj więcej:Kolejna szczypta wiedzy o kołowrotkach , a raczej o typowych uszkodzeniach. Jak wiadomo kołowrotki to mocne maszyny jednak nie są niezniszczalne…
Czytaj więcej:Seria pontonów Rib ZCB to propozycja zarówno dla osób chcących delektować się komfortowym i szybkim pływaniem, jak i zainteresowanych…
Czytaj więcej:Jako, że wiosną i latem ubiegłego roku miałem przyjemność testować dwa kije z serii Nano Lite Dragona (2,45 m 3-14gr oraz 2,13m 1-10gr)
Czytaj więcej:Przed pracą mini zasiadeczka, rozgrzeweczka przed jutrzejszym wędkowankiem...Raniutko w autko i w dróżkę, co by przed słoneczkiem zdążyć jakiegoś malutkiego sumiczka przygibać...A po kawie już było normalnie, myśli jakby przyśpieszyły i wszystko przestało być malutkie, jakby na końcu tunelu. Obudzony, już nad wodą, zastanawiałem się kto cały ten majdan porozkładał.
Chwilę mi zajęło dobudzenie się i uzmysłowienie sobie, iż to musiałem być ja. Nikogo innego nie widziałem. Niedziwne, ponuro, szaro a duszno i porno. Branie...
Po dłuższych oględzinach zdobyczy stwierdziłem, iż był to patyk. W zasadzie to fragment drzewa, jakby gałąź. Zaskoczony faktem, iż na wątróbkę biorą drzewa postanowiłem zmienić przynętę. Wyjąłem ukiszoną wątróbkę, taką trzydniową z czego jeden dzień na pełnym słońcu, zalaną dodatkowo śmierdzącym dipem... takim ni to owoce morza, ni bajora. Przez jeszcze lekko zaklejone oczy dopadłem szczypce do odhaczania ryb, złapałem nimi śmierdzący flak i bezdotykowo nałożyłem na haczyk. Czy obrzydliwe? Co za różnica, przecież za plecami płynie woda - wystarczy się odwinąć i prosto do spustu wczorajszą kolację pogonić.
Na szczęście udało się bez takich ekscesów. Ah! Bo zapomniałem dodać, że już raz byłem parę godzin nad wodą, jakoś w tygodniu. Miałem trzy turbo odjazdy, przy których żyłka i przelotki śpiewały pieśń pochwalną ku czci... czegoś tam. No nieważne, niczego nie udało się zaciąć. Ponoć kije sztorc i hamulce dokręcić, żeby sum się zaciął. No dobra, niech będzie po waszemu. Kije postawione na sztorc, hamulce dokręcone, "niech się zatnie", myślę.
Długo nie myślałem, choć może trwało to z dwie godziny (oczy jakoś ciągle się zaklejały), gdy prosta wędka zamieniła się w pałąk. No ale nie jedzie, bo sygnalizator milczy... Ku(*&*^! Nie włączyłem sygnalizatorów! Rzucam się na wędzisko przypominające wykres sinusa (czy tam czegoś). Adrenalina w końcu stawia mnie na nogi, oczy jakby lepiej "paczą" zaś kończyny lepiej reagują. No i jak to w każdym tanim artykule wędkarskim bywa: "potężne uderzenie, cięcie i odjazd!".
Co ja poradzę, że tak właśnie było? Niedługi hol, trzeba w końcu wyczuć sprzęt i jego możliwości. Hol... no dobra, ściągnąłem biedaka siłowo jak szmatę. Raz - z emocji, dwa - żeby nie splątać zestawów, które nurt kapryśnie ustawił jeden na drugim.
No i udało się ponowić sukces. Wymiar (75cm 3kg), nieduży, ale świadomy. Rozkosz. Jak tylko zacznę mieć większą skuteczność zacznę jedną wędkę usadzać na nieco większe sztuki. Na ten moment trochę głupio byłoby czekać dwie doby na kolosa, który by się po prostu nie zaciął... albo zerwał łączenie przyponu na lewym węźle... albo mnie wymęczył na śmierć... albo na przykład zasnąłbym podczas holu...
Dzisiaj jedna lekcja, najważniejsza... WYŚPIJ SIĘ PRZED RYBAMI!
Koleżka oczywiście pływa dalej.
Niech pływa, niech się wyśpi przed kolejnym starciem!
Madman