Miałem przyjemność wędkowania nad tym jeziorem a powyższy opis jest kiepski przede wszystkim przewaga jest tam olchy a nie sosny, co sprawia, że woda jest czysta lekko brunatna. Dużo buków sporadycznie sosna. Ryby jest sporo przepiękne płocie i okonie. Przez 10 dni łowiłem wyciągnąłem spinningiem około 20 zębaczy 40-60cm na pomarańczową 3. Na gumy miałem dwa wspaniałe brania potężnego zębacza, który miał około metra. Straciłem dwa zestawy, ale zabawa była przednia. Nie byłem przygotowany na taka rybę. Okonki brały jak oszalałe na czerwoną blaszkę dwójkę na paproszki łapały się mniejsze ryby przy srebrnej blaszce z czerwonym nadrukiem miałem całkiem spore okonie powyżej 20cm. Łowiłem z pola namiotowego, które położone jest w przepięknym miejscu, ale nie polecam go do wypoczynku. Imprezy do białego rana wędkarze nastawieni na nockę zachowujący się skandalicznie jednym słowem wolna amerykanka. Wszystkie złapane przeze mnie ryby wróciły do wody, co sprawiło mi dodatkowa frajdę gdyż widzieli to pozostali wędkarze, którzy widząc 60cm zębacza wypuszczanego do wody mieli, co wspominać przez pół nocy i tylko słyszałem ich przekleństwa kierowane w moim kierunku „to idiota taką rybę wypuścił”. A ja nastawiony na zabawę z wędką i wypoczynek z rodziną zmieniałem sobie często przynęty i próbowałem, która najlepsza. Łowiłem tylko rano od 5 do 8 i wieczorkiem od 20 dzieci miały też frajdę jak przynosiłem im zębacza do pogłaskania i wypuszczenia do wody. Byłem nastawiony na zwiedzanie, plażę a nie jak zdecydowana większość na tym polu na picie i balangi. Balangi to zmora tego miejsca przy rozmowie z miejscowymi wędkarzami dowiedziałem się jak bardzo i jak szybko postępuje degradacja tego miejsca. Wszystko niszczeje nikt niczego nie szanuje panuje wolna amerykanka. Co za problem w zorganizowaniu sobie drewna na ognisko. Piła, siekiera, las dookoła trochę pracy i już jest załatwione. Wędkarz łapie niewymiarowe okonie, które kilka minut wędrują na grilla. To samo ze szczupakiem 30 cm na grillu zwróciłem uwagę to usłyszałem, że mam się zamknąć, bo ktoś może mi spalić namiot. Toalety są na polu namiotowym, ale, po co iść 100m lepiej w krzakach nad brzegiem, a sikanie nawet na środku pola to norma i nikt z tego nie robi afery. Na brzegu syf nikt nie sprząta w wodzie można wszystko znaleźć. Zdarzają się wyjątki, ale to naprawdę wyjątki sam dwa worki śmieci zebrałem potem już sobie odpuściłem jak widziałem, co się dzieje i jakie tam panują zwyczaje.
Miejsca wspaniałe, jako baza wypadowa nad morze, do Gdańska czy do zwiedzania ziemi puckiej czy wejherowskiej. Pałac w Krokowej wspaniały za symboliczną złotówkę człowiek może zwiedzać i polecam naleśniki w tamtejszej restauracji prawdziwe dzieła sztuki. Okolica obfituje w takie miejsca pałacyk w Lisewie trochę kiczowaty, ale warto zobaczyć i samemu ocenić. Groty mechowskie, zabytkowe buki. Cmentarzysko w lesie Piaśnickim, skansen w Nadolu czy samo Wejherowo to miejsca, które warto zobaczyć.
A jezioro Dobre to dobre łowisko i bardzo wymagające chętnie tam wrócę za parę lat i zobaczymy jak tam będzie czy dewastacja tego terenu zrobi swoje czy kłusowanie i brak jakiegokolwiek nadzoru nad wędkującymi doprowadzi do zniszczenia rybostanu i zachwiania ekosystemu tego jeziora. Jedno jest pewne ja nie przyłożyłem do tego ręki i z tego jestem dumny.