marek_86

Wiesz jak mam do wyboru albo nówka bez śladów albo z wystawy, gdzie wiadomo czasami ktoś przychodzi sprawdzić czy wędka wytrzymała to wole nówkę Szczególnie, że rabatu żadnego w sklepie dać nie chcieli na niego. Ale już udało mi się zamówić w domu wedkarza razem z kręciołkiem. Jakby ktoś szukał to daje link http://www.domwedkarza.pl/wedkarstwo/feederowe/wedki/p,wedka-robinson-kinetik-feeder-3-60m-40-90g-3-2,53320.html

Ja ostatnio oglądałem trochę wędek właśnie na feedera i z kilku wybrałem Robinsona Kinetik. Masz tutaj spory wybór z CW i długością np. 3,6m z CW do 90 g. Ona jest w okolicy 150-180 zł więc bardziej dla Twojego szwagra, ale sam na nią też może zerknij bo jak dla mnie sprawia bardzo porządne wrażenie. Droższa nieco jest z Mikado Golden Bay ale bardzo delikatna. Możesz też na Mistralla zerknąć chociaż tutaj z modelami nie pomogę.

Jak myślisz o w miarę uniwersalnym sprzęcie to pomyśl o większym CW np do 120 g lub 150 g. Wtedy też bez problemu pójdziesz np. na Wisłę, Odrę itd gdzie nurt jest większy i nie będzie ściągało Ci całego zestawu. Co do płotek itd na stawkach to też może być z większym CW - tutaj różnicy bardzo dużej nie zauważysz ze względu na to, że feeder jest z reguły lekki więc dłuższe trzymanie w ręku nie powinno Cię zmęczyć. No ale z carbomaxx to najlepiej pójdź do sklepu bo jak kolega wyżej pisał są dość ciężkie. Dodatkowo przy większym obciążeniu lubią niestety się złamać - sam widziałem jak koledze pękła przy zarzucie z koszyczkiem gdzie nie było CW przekroczone.

Też mi się tak wydaje. Po ostatnich oględzinach w sklepie sam się na Robinsona zdecydowałem bo po prostu nie dość, że przystępna cenowo to sprawiała bardzo dobre wrażenie. Podejrzewam, że z zagranicznymi markami po prostu jest tak, że są one może bardziej rozreklamowane i przez to wydaje się, że jakość musi za tym stać lepsza.

Sam jestem na etapie wyboru i właściwie już decyzję podjąłem po obejrzeniu kilku tyle, że ja szukam czegoś do 200 zł. W tej cenie najlepszy wydał mi się Robinson Kinetik o dl 3,6 m. Jak ktoś ją ma to chętnie posłycham opinii jeszcze bo pewnie bliżej weekendu był zamawiał.

heh no już pominąłem to przy odpisywaniu, ale też od razu pierwsze co to mi się "węndka" rzuciła

Dzieki za pomoc. W weekend byłem w sklepie i ogladalem kilka wedek. Wiec Golden Bay lekka ale faktycznie sprawia wrazenie delikatnej. Essential Heavy akurat nie mieli takze nie mialem okazji pomacac. Fajny był kijek Mistralla z CW do 150 ale modelu nie pamietam juz. Ostatecznie padło na tego Robinsona Kinetik, który wygląda na wytrzymały, CW do 150 g, wymienne szczytówki no i ogólnie w ręce mi się dobrze trzymało. Mieli z wystawy ostatni lekko zarysowany więc w tym tygodniu będę szukał w necie gdzieś w dobrej cenie. Od razu kołowrotek może jakiś dobiorę.

Jak sprzet sie sprawdza? Mysle wlasnie o rozbudowie zestawu. Cos na spinning i feedera na rzeke Wisle.

Dokladnie jak kolega wyzej pisze, CW to ciezar wyrzutu i radzilbym ci go nie przekraczac Niektore niestety potrafia sie zlamac nawet jezeli zarzucasz z ciezarem w okolicy gornej granicy CW wiec tez trzeba uwazac.

O tym miejscu mowicie? Tam po drugiej stronie drogi jest tez jezioro chyba sw anny? Ktos tam byl?

Jak zastanawiasz się nad kręciołkiem z robinsona to mogę polecić method feeder FD 305 tylko nie wiem czy na Twoje obciążenie nie będzie za mały.

Mam z mikado golden bay wiec nieco inna niz w tytule (jest szczywniejsza) ale wedlug mnie dosc delikatna wedka. Np na nurt z koszykiem 70-80 trzeszczy przy wyrzucie tak jakby miala juz dosc i boje sie ja zlamac (kiedy mialem innego kija juz nie pamietam firmy i przy wlasnie podobnym trzasku po prostu pekla). Mam od tego sezonu robinsona kinetik 3,6 m z cw 40-90 wiec sporo mniejszym ale co dziwne nie mam w niej trzaskow z ciezarkiem 70-80 ?! Ogolnie sprawia wrazenie jakby zrobionej z lepszego tworzywa. Jak masz mozliwosc to porownaj w sklepie jakims bo cena dobra i wedlug mnie kijek tez wypada lepiej w praktyce.

nie mają strony swojej Tutaj masz namiary na nich http://bazy.ngo.pl/search/info.asp?id=177731 Tylko nie wiem czy teraz w połowie sezonu warto karte wyrabiac u nich i placic jak za cały rok. W każdym razie kartę trzeba wykupić u skrabinika, ktory mieszka przy jednym ze stawów. Za każdym razem jak byłem to mnie kontrolowali. Ogólnie znajdują się one w okolicy stacji Orlen w miejscowosci Baniocha - pomiędzy Góra Kalwaria a Piaseczno.

no wlasnie takich tez uzywalem ale mialem problem bo przy mocniejszych zarzutach i tak sie obrecalo w zylke a potem przy braniu ciezko bylo sciagac. W kazdym razie dzieki za pomoc

Ze swojej strony mogę wskazać łowisko RAK - okolice Baniochy na południe od Warszawy. Kilka stawów chyba 6-7 rozsianych od siebie w okolicy ok 3-4 km. Dość duża presja wędkarska. Płaci się nie od ryby a roczną opłatę - ok 100 zł chyba. Z tego co w wędkarskim mowili to zarybiane jest 4 razy w roku. Podobno trafiają się niezle okazy karpi, ale wiekszosc to do 2 kg mlodziaki.