Skocz do zawartości
tokarex pontony

Gotowanie kukurydzy


Arek0402

Rekomendowane odpowiedzi

Miałem się już nie wypowiadać poza tematem, ale niech będzie.

Dlaczego jadąc na dorsza nie stosuję spławikówki tylko pilker 200 gr? Dlaczego nastawiając się na suma nie zakładam jednej pinki na hak nr 22 tylko ćwierć kilo wątroby na 6/0? Dlaczego łowca metrowych szczupaków nie zakłada twisterka 3 cm tylko wobler 25 cm?

Bo każde polowanie na duże ryby ma swoje metody, sprzęt, przynęty.

Tak samo jest w przypadku polowania na duże karpie i amury.

Kolego big_tood, z tego co sam pisałeś wiem, że wróciłeś do łowienia po 20 latach przerwy. W latach osiemdziesiątych kiedy poprzednio łowiłeś przez kilka lat, karpiarstwo było w powijakach. Okazy karpi i amurów były niespodziewanym przyłowem (o ile udało się wygrać walkę przy pomocy sprzętu jaki wtedy był w użyciu). Dziś okazów łowi się setki w sezonie.

Dzieje się tak nie tylko dlatego, że nastąpił rozwój sprzętu. Nie mniej ważne jest to, że znacznemu poszerzeniu uległa wiedza o zwyczajach i zachowaniach ryb. Ta wiedza jest powszechna (choć jak widać nie u wszystkich) i nie odkrywam Ameryki. Wręcz przeciwnie cały czas mam chęć zdobywać wiedzę od bardziej doświadczonych ode mnie.

Bo nie jest wstydem przyznać się do niedostatku wiedzy- wstydem jest upierać się przy swoim zdaniu nie mając zasobu wiedzy i doświadczeń.

Na marginesie. Nęcenie dużymi ilościami zanęty nie zawsze przynosi oczekiwany skutek. Nie raz miałem przypadki, że trzy garści zanęty położonej punktowo, ale w odpowiednim miejscu np. 180 metrów od brzegu- dało lepsze efekty niż stosy zanęty.

Ale to są efekty doświadczeń, analizy sytuacji, znajomości wody itd, itp. I tak do tego trzeba podchodzić- stosujemy rozum i doświadczenia- nie zawsze "tony" zanęty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Panowie 'nęciarze' zapominacie o tym że amur niezbyt wydajnie trawi i z 500kg zjedzonej przez ww. jakieś 200kg zostaje wydalone do wody i gnije.

Karpiarstwo w ogóle ciężko porównywać do wędkarstwa, to raczej biwakowanie przy zarzuconych zestawach samozacinających.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie 'nęciarze' zapominacie o tym że amur niezbyt wydajnie trawi i z 500kg zjedzonej przez ww. jakieś 200kg zostaje wydalone do wody i gnije.

A Ty zapominasz o tym, że jeżeli zje 100 kg kukurydzy mniej, to nie będzie głodował, tylko zje w to miejsce coś innego i z równą łatwością wydali żeby gniło.

Karpiarstwo w ogóle ciężko porównywać do wędkarstwa, to raczej biwakowanie przy zarzuconych zestawach samozacinających.

Tu ciężko polemizować :roll: Równie dobrze można powiedzieć, że spinning to spacer polegający na rzucaniu i ściąganiu kawałka metalu lub plastiku, na który od czasu do czasu sama wiesza się ryba, albo że łowienie na drgająca szczytówkę to pierdzenie w stołek przy zginającej się wędce, gdzie 80% brań i tak kończy się samozacięciem.. :lol:

Łowię na co dzień praktycznie na wszystkie metody- grunt, spławik, spinning, surfcasting, kuter, lód... W różnych wydaniach i z nastawieniem na różne ryby. O żadnej metodzie nie powiem słowa z pogardą, bo każda ma swoje uroki i wymagania i każda żeby była skuteczna wymaga wiedzy i doświadczeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie SQra i Tomek odpowiedzcie sobie na pytanie czy to jest jeszcze Waszsze hobby i pasja ? Czy szalona pogoń za rybą , bo moim skromnym zdaniem nie ma to nic wspólnego z wędkowaniem.Sypiąc TONAMI zanęty (bo mówicie tu o tonach a nie kilogramach) wyżądzacie więcej szkody środowisku niż tak propagowane przez Was No Kill .

Nie trzeba byc za bardzo mądry ani inteligentny żeby do takich wniosków dojśc , oby Waszych naśladowców (tonarzy) było jak najmniej.

Rozumiem że według Ciebie wędkarstwo to tylko i wyłącznie siedzenie nad wodą z wędkami zarzuconymi na kopane robaki i miejscówką zanęconą garścią płatków owsianych :roll: Chęć złapania dużej sztuki jest już zboczeniem ? Mi osobiście przyjemność sprawia łapanie okazów w przedziale 10-20kg co akurat na Odrze wiąże się z sypaniem dużych ilości zanęty i w z wiązku z tym mam sobie odpuścić bo Ty uważasz że to jest złe ? (pomijając fakt że nie masz racji) A może mam zarzucić karpiówki sypiąc puszkę kukurydzy i czekać 3 dni na farta, albo łapać na feedera z białymi robaki i modlić się żeby wzią duży karp i nie zerwał zestawu. Jak jest tak jak napisał Tomek że wróciłeś do wędkowania po 20 latach to należało się zorientować że ta dziedzina, jak praktycznie każda dziedzina choćby sportu mocno się zmieniła i nic na to nie poradzisz. Nie zmieniło się tylko to że ma ono sprawiać przyjemność. Jednemu przyjemność sprawia obserwowanie cały dzień spławika, inny lubi ganiać po krzakach ze spiningiem a jeszcze inny woli siedzieć z tyczką i zacinać co minute stu gramowe płotki. Ja się spełniam w karpiowaniu i "polowaniu" duże okazy, mam świadomość że pływają one w mojej wodzie, wiem co musze zrobić żeby je przechytrzyć, jestem przekonany że to co robie nikomu i niczemu nie szkodzi więc to robie i dobrze się przy tym bawie - to nie jest WĘDKARSTWO ?

Czasami mi się wydaje że takie zarzuty o szkodzeniu przyrodzie itp wsuwają ludzie, którzy są zwyczajnie zazdrośni bo nie mają zapału, czasu czy pieniędzy żeby konkretnie podejść do sprawy i uzyskiwać dobre wyniki. Zabrałem kiedyś kolegę, zapalonego spiningiste na 3 dniową zasiadkę karpiową. Złapaliśmy kilka dużych ryb, on sam złapał 2 ryby powyżej 10kg (które do tej pory są jego życiówką) i po wszytskim powiedział: "kurde no fajne to jest, nie myślałem że aż tak chyba nawet bardziej mi się to podoba niż spining ale to trzeba nęcić, pływać żeby znaleźć miejsce, kombinować z tymi wszytskim przyponami, kulkami, zapachami, nie da się tego jakoś prościej ? :lol: bo mi to się tego tak nie chce" Koleś do dzisiaj łapie tylko na spining ale co się widzimy to pyta kiedy jedziemy na następną zasiadkę. Coś jest na rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

big_tood muszę przyznać ci trochę racji ale jeśli ktoś nastawia się na dużego karpia amura to musi sypać dużo kuku,kulek itp.

Jednak bez przesady bo pózniej to wszystko robi tylko syf w wodzie mogący na pewien czas spieprzyć daną miejscówkę.

Rozumiem że według Ciebie wędkarstwo to tylko i wyłącznie siedzenie nad wodą z wędkami zarzuconymi na kopane robaki i miejscówką zanęconą garścią płatków owsianych :roll:

Ja osobiście bardziej skłaniam się do takiego spojrzenia na temat wędkarstwa ale rozumiem innych w tym karpiarzy prezentujących z goła inną postawę. Każdy ma prawo łapać tak jak chce.. Byle zgodnie z regulaminem :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypowiem się po raz ostatni w tym temacie .

Panowie SQra , a szczególnie Tomek ilośc twych postów (Posty: 6210 jest imponizująca) niestey nie czynią z Ciebie guru wędkarstwa.To że powróciłem po 20 latach do mojego hobby nie czyni ze mnie jakiegoś oszołoma z 20 wieku. Pomyście rozsądnie jeżeli znajdze się ze dwudziestu takich komercyjnych wędkarzy nęcących tak ogromną ilością zanęty to zrobicie jeden WIELKI śmietnik.

Panowie naprawdę nie ma czym się chwalic że trzeba wsypac do wody tony zanęty i hektolitry dipów żeby złowic nastokilowego karpia czy amura.

To nie jest wędkarstwo to typowa komercja i szalona pogoń za rekordową rybą.

Pozdrawiam Panowie i myślę że nie jestem odosobnioy w moich spostrzeżeniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypowiem się po raz ostatni w tym temacie .

Ja również

Pomyście rozsądnie jeżeli znajdze się ze dwudziestu takich komercyjnych wędkarzy nęcących tak ogromną ilością zanęty to zrobicie jeden WIELKI śmietnik.

No właśnie z której strony bym na to nie patrzył to dochodze do wniosku że absolutnie takiej wodzie jak Odra nie ma prawa zaszkodzic taka ilość futru! Masz swoje jak to napisałeś "spostrzeżenia" i ślepo się ich trzymasz wypisując skutki które mają racje bytu w wodach stojących a nie w rzece i to tak dużej i obfitej w ryby jak Odra :roll: Konkrety poprosze a nie teksty na zasadzie WODA + 20kg KUKURYDZY = ŚMIETNIK bo to nie matematyka gdzie 2+2 jest zawsze 4

To że powróciłem po 20 latach do mojego hobby nie czyni ze mnie jakiegoś oszołoma z 20 wieku.

A jednak. I potwierdzasz to pisząc o "komercyjnych" wędkarzach, pogoni za rybą itd. Bzdury. Może i 20 lat temu wystarczył kij leszczynowy i słoik robaków ale niestety albo stety już tak nie jest. W jednym z wrocławskich kół "leśne dziadki" chciały wprowadzić zakaz połowu na kulke proteinową bo ch*j ich strzelał że oni gapią się w spławik cały dzień dla kilku płotek a my wyciągamy wielkie karpie a co gorsza wypuszczamy je spwrotem do wody. Tyyyle mięsa. Zalatujesz trochę właśnie takim dziadkiem a takim ludziom mówie stanowcze NIE :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do wszystkiego trzeba dojrzeć nawet w wędkarstwie. Idąc takim tokiem myślenia co by można było wspomnieć o wyczynowym spławiku? Rząd wędkarzy w małych odstępach, każdy po kilkanaście/dziesiąt kilogramów zanęty i wiadro robaków (teraz już mają limity ). Na sygnał każdy pakował taką mieszankę do wody i następował efekt "chodzącego" dna. Potem tylko ustawić dobrze grunt do usypanej z robali górki :lol: . Efekty to jakieś leszcze i sporo palczaków które by się udławiło dwoma ziarenkami słodkiej kuku. Jak tu porównać do stada metrowych amurów gdzie każdy sam na dobę zje co najmniej połowę wagi swojego ciała :?: W rzece dochodzą żarłoczne jazie i inne ryby. Trzeba się ogarnąć bo jak SQra pisał każdą nielubianą metodę można obluzgać. Więcej oczytania i otwartości w nowym sezonie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wiosną na płytkiej wodzie ziarnem dokarmiam łabędzie...z dna (taka mała dygresja do dyskusji) tym się mogę wyłgać ...żart, ale taka parka łabędzi to jednak potrafi wpie....ć sporo . Powodzenia na nowy sezon życzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.