
Byłem trochę w rozdrożu. Miałem ochotę pojechać na Ślęzę, ale nie dawały mi spokoju te duże odrzańskie klenie. Animacja z satelity wskazywała na deszcz…
Czytaj więcej:Od kilku sezonów uczę się łowić sandacze. Nie będę pisał o łowieniu na woblery, czy silikonowe przynęty. O tym można zapełnić cały dysk komputera.
Czytaj więcej:Wiosna to dla spławikowca czas płoci, jazi i kleni. Choć zmienna pogoda wpływa na zmienny apetyt ryb to i tak właśnie teraz jest szczególna szansa na…
Czytaj więcej:Zimna noc dała nam w kość, ale daliśmy radę. Żadnego brania. O poranku śniadaniem była gorąca grochówka, żeby odzyskać energii i…
Czytaj więcej:O największej rybie Europy marzy prawie każdy wędkarz. Regularne łowienie sumów nie jest jednak łatwe, a łowienie ryb z dwójką z przodu - to…
Czytaj więcej:Wielki sukces Piotra Wróblewskiego- członka społeczności haczyk.pl (nick Budek)! Piotr wykazał się równą, wysoką formą przez cały rok.
Czytaj więcej:Mój kolega mieszka nad małą rzeczką ''Stara Struga''. Pewnego razu zaproponował, że pokaże mi coś ciekawego. Gdy zbliżaliśmy się do…
Czytaj więcej:Tomasz Winiarski- autor artykułów i filmów wędkarskich zabiera nas na zimową wyprawę na ulubione ryby- klenie. W filmie zobaczycie wiele…
Czytaj więcej:Zima to świetny czas na wędkarskie majsterkowanie. Teraz również miłośnicy gum mogą wykonać własną przynętę w warunkach domowych. Jak to…
Czytaj więcej:Relacje znad tego jeziora przekazywane pocztą pantoflową, na początku tylko w wąskim gronie, brzmiały jak groteskowa opowieść. Zachwycały i…
Czytaj więcej:To była kolejna 24 godzinna zasiadka w tym sezonie. Woda na której siedliśmy jest dzika i pod kątem dużych karpi nie należy do najłatwiejszych…
Czytaj więcej:Noc... Cisza... Cisza w powietrzu przerażonym nagłym nadejściem chłodu. Spokój, którego prawie można dotknąć. Wszystkie problemy zostały za…
Czytaj więcej:Ten weekend postanowiliśmy z synem poświęcić na łowienie stacjonarne na metodę. Kilometry zaliczone w wzdłuż rzek i jezior Pojezierza…
Czytaj więcej:To jest ryba, którą jestem przekonany- miałem wczoraj na kiju dwa razy. Pierwsze branie po zmroku i po zacięciu wiem, że to nie jest ani sandacz…
Czytaj więcej:W końcu jesień pokazała swoje drugie oblicze. Wiatr dudni w koronach drzew, jesienna słota za oknami. Temperatura też skoczyła kilka stopni w…
Czytaj więcej:O zanętach znanego wielokrotnego mistrza świata Marcela van den Eynde słyszał niemal każdy spławikowiec. Wielu z nich uważa iż są to…
Czytaj więcej:Moje osobiste wojaże z tyczką nabierają tempa. Powszechnie uważana metoda za wyczynową, góruje podczas moich rekreacyjnych wyjazdów na ryby.
Czytaj więcej:Zima wreszcie nadeszła. Nasze wody pokrywają się coraz grubszym lodem- warto pomyśleć o łowieniu spod lodu. Pamiętajcie o bezpieczeństwie!!!
Czytaj więcej:Filmów pokazujacych połowy na kutrze jest sporo, ale z reguły mamy widok na kilku facetów którzy szarpią kijami i od czasu do czasu wyciągają
Czytaj więcej:Mocno się wahałem przed decyzją nabycia sprzętu muchowego. W mojej głowie był zakorzeniony wizerunek, że ta metoda jest zarezerwowana dla…
Czytaj więcej:Spontaniczna akcja... Rano wybrałem się na zakończenie Ligi Ślęzy gdzie po cichu liczyłem, że namówię niezawodnego w temacie muchowania…
Czytaj więcej:Pod koniec listopada wraz z Jackiem gościliśmy grupę wędkarzy, było dwóch z Polski (świeżo upieczony Mistrz świata Grzegorz Zarębski i…
Czytaj więcej:Na zdjęciu DAWID, z brzaną złowioną podczas wyprawy nad rzekę San. Zobacz pełną relację oraz inne sierpniowe relacje naszych użytkowników z…
Czytaj więcej:Jezioro Skulska Wieś położone jest na terenie gminy Skulsk w powiecie konińskim. Teren ten wchodzi w skład Pojezierza Wielkopolsko-Kujawskiego i…
Czytaj więcej:Kilka tygodni temu na naszym forum Pan Egeniusz Friede zapoczątkował temat dotyczący Muzeum Wędkarstwa w Słupsku. Pan Eugeniusz co kilka dni…
Czytaj więcej:Kiedyś, gdy byliśmy młodziutkimi adeptami wędkarstwa, prawdopodobnie ktoś, dziadek, tato, wujek, dokonał tego wyboru za nas. Ba, nawet nam ten…
Czytaj więcej:Na polski rynek wkracza nowa firma specjalizująca się w wędkarstwie karpiowym. INFINITY FISHING jest producentem wysokiej jakości produktów…
Czytaj więcej:Kolejna szczypta wiedzy o kołowrotkach , a raczej o typowych uszkodzeniach. Jak wiadomo kołowrotki to mocne maszyny jednak nie są niezniszczalne…
Czytaj więcej:Wobler z tzw. "jajem", wersja tonąca. Nie ja go wymyśliłem. Podglądałem jak inni takie robią i spodobała się mi prostota z jaką można go wykonać. Niektórzy wędkarze potrafią na takie przynęty łowić piękne ryby! Wystarczy poszukać w necie, jakie okazy kleni i jazi są nimi kuszone. Może początkującym strugaczom przyda się kilka informacji. Chcę Wam pokazać, jak w prosty sposób, dość szybko zrobić woblera, który może być wykorzystywany przez cały sezon wędkarski.
Korpusy wycinam z listewek lipowych. Można zastosować inne materiały, ale lipa ma wiele zalet. Jest miękka a zarazem na tyle twarda, że stosując wkręcane oczka nie trzeba montować pełnych stelaży. Dobrze się obrabia i jest łatwa w pozyskaniu. W praktyce, można po godzinie dłubania przynętę sprawdzić nad wodą.
I tak- listewkę dzielę nożykiem na cieńsze, takie o grubości do dwóch zapałek. Wysokość, to około 12mm.
Przycinam brzeszczotem na kawałki o długości 25-30mm. W tym przypadku, to 25-27mm.
Taki gotowy klocek dzielę kreskami na trzy równe części. Zawsze tak robię, bo pozwala to zachować proporcje i ułatwia pracę.
Wstępnie rysuję obrys woblera.
I uwypuklam kształt.
Nożykiem obcinam nadmiar.
I przecieram papierem ściernym.
W kolejności tak wyglądało.
Po zaokrągleniu krawędzi przygotowuję oczka do wkręcenia. Otwory wiercę wiertłem 0,5mm a drut jaki stosuję, to 0,6mm. Dla tych, co nie są pewni, że robienie woblerów ich pochłonie, proponuję wyszukać zastępcze materiały dostępne w domu. Moje pierwsze skrętki na oczka robiłem ze spinaczy biurowych. Są miękkie i dobrze się je kręci. Czasami przy kręceniu pęka, ale nie często. Obecnie kupuję drut w zwojach po 10m.
Robię otwory na drut.
Tylne oczko będzie wkręcone w przybliżeniu 1/3 długości. Tak wygląda po wkręceniu oczek z klejem szybkoschnącym.
Brzeszczotem nacinam miejsce na ster. Tu jest wskazana dokładność. Później jest mniej ustawiania przy wodowaniu.
Zanurzam woblera w rozrzedzonym bezbarwnym, bezzapachowym lakierze. Po kilku minutach wyciągam do wyschnięcia. W jakimś stopniu ta pierwsza warstwa lakieru zabezpieczy wobler przed "piciem" wody.
W momencie, gdy lakier dosycha wycinam ster. Materiał, to poliwęglan 0.6mm. Ster robię szerszy, po bokach o jeden milimetr.
Pozostało tylko doczepić kotwiczkę i przykleić ciężarek stabilizujący wobler. Do sprawdzania pracy zakładam haczyki dwuramienne nielutowane. Przy większej ilości testowanych przynęt są wygodne do zakładania.
Wobler został sprawdzony i uwierzcie, że ma fajną drobną pracę. Zazwyczaj doczepiam śrucinę o masie 0.3g. Ze względu, że woblery są robione ręcznie, każdy kolejny jest inny. Cieńszy, grubszy, wyższy, dłuższy, krótszy lub inny kąt mocowania steru powodują, że woblery różnią się od siebie pracą i wyglądem. W zależności od warunków sięgam po najlepiej prezentującego się w danej chwili i miejscu. Na tym zakończę i malowanie pozostawię Wam. Najczęściej u mnie kończy się na 3-4 warstwach farbek. Lakierów do paznokci doświadczeni rękodzielnicy też się nie boją. Przed ostatnią warstwą bezbarwnego lakieru wklejam ster.
Na zdjęciu są materiały i sprzęt, którego użyłem do zrobienia woblera.
Efekty
Jaceen