
Byłem trochę w rozdrożu. Miałem ochotę pojechać na Ślęzę, ale nie dawały mi spokoju te duże odrzańskie klenie. Animacja z satelity wskazywała na deszcz…
Czytaj więcej:Od kilku sezonów uczę się łowić sandacze. Nie będę pisał o łowieniu na woblery, czy silikonowe przynęty. O tym można zapełnić cały dysk komputera.
Czytaj więcej:Wiosna to dla spławikowca czas płoci, jazi i kleni. Choć zmienna pogoda wpływa na zmienny apetyt ryb to i tak właśnie teraz jest szczególna szansa na…
Czytaj więcej:W zasadzie to była nieudana zasiadka... Wybrałem się na krótką wyprawę, żeby spróbować złowić ryby odpowiednie na żywca, bo w piątek…
Czytaj więcej:Wrzesień rozpoczął się dobrze. Po ostatnich sukcesach z muchą postanowiłem wrócić do spinningu. Woda systematycznie podnosiła się, to już
Czytaj więcej:Byłem trochę w rozdrożu. Miałem ochotę pojechać na Ślęzę, ale nie dawały mi spokoju te duże odrzańskie klenie. Animacja z satelity…
Czytaj więcej:10 listopada. Nadchodzi zmierzch. Jest sens jechać na ryby? Dochodzą do mnie informacje o łowionych sandaczach, sumach i szczupakach. Na przekór…
Czytaj więcej:Jigwobbler pojawił się na naszym rynku kilkanaście lat temu, jednak nie zdobył on serc spinningistów. W wyniku kiepskiej kampanii informacyjnej…
Czytaj więcej:Przygotowanie dobrego planu na wędkowanie jest nie mniej istotne dla powodzenia zimowej wyprawy na kropki, co odpowiednie dobranie elementów…
Czytaj więcej:Wyprawy w przeważającej części nocne. Przynęty? Tu trochę poszedłem w kierunku agresywnie pracujących, dających dużo szumu, bulgotu,
Czytaj więcej:Drgająca szczytówka to niezwykle skuteczna metoda wędkowania. Jak dobrać sprzęt? Jak nęcić i łowić? Odpowiedzi na te i inne pytania o…
Czytaj więcej:Brak chęci do żerowania u drapieżników skłonił mnie do zapolowania na "grubą białą rybę". Szczęście uśmiechnęło się do mnie podczas…
Czytaj więcej:Ten weekend postanowiliśmy z synem poświęcić na łowienie stacjonarne na metodę. Kilometry zaliczone w wzdłuż rzek i jezior Pojezierza…
Czytaj więcej:17.02 odbyła się pierwsza wspólna inicjatywa Marfish.pl oraz haczyk.pl. Podczas 2 godzin audycji na żywo zostało poruszone wiele tematów…
Czytaj więcej:Marzec tego roku odwzorował stare pogodowe porzekadło "w marcu jak w garncu". Wiosna wdarła się impetem i rozgościła za dnia, aczkolwiek nocą,
Czytaj więcej:Klenia złowiłem 9 marca na rzece Nene. Nad wodę przyjechałem jak zwykle okolo 7. Było około 8 stopni, woda dość mętna, szybko przygotowałem…
Czytaj więcej:Co za dużo to niezdrowo, mówi stare porzekadło. Odnoszę się do niego ponieważ kwiecień i mijający miesiąc maj spędziłem nad kilkunastoma…
Czytaj więcej:Wiosna to dla spławikowca czas płoci, jazi i kleni. Choć zmienna pogoda wpływa na zmienny apetyt ryb to i tak właśnie teraz jest szczególna…
Czytaj więcej:Niedziela, sklepy zamknięte nudaa... Syna lenistwo ogarnia nigdzie tyłka nie chce mu się ruszyć tylko granie mu w głowie... Wyciągam imadło i…
Czytaj więcej:Z lodem nie ma żartów, piszę to jako nie wędkarz a strażak PSP, który zimą ma do czynienia z akcjami ratunkowymi wędkarzy pod którymi…
Czytaj więcej:Redaktor Jaceen to nie tylko doskonały spinningista- od jakiegoś czasu zakochał się również w muchówce. Tym razem zaprosił sympatyków…
Czytaj więcej:Zimą ryby zachowują się często nieprzewidywalnie. Wydaje się, że połowy na mormyszkę, to sposób na ostrożne zimowe okonie. Tymczasem zdarza…
Czytaj więcej:Jezioro Skulska Wieś położone jest na terenie gminy Skulsk w powiecie konińskim. Teren ten wchodzi w skład Pojezierza Wielkopolsko-Kujawskiego i…
Czytaj więcej:Na naszym forum jest już ponad 2000 tematów i dyskusji dotyczących łowisk wędkarskich. Zarówno tych ogólnodostępnych jak i komercyjnych a…
Czytaj więcej:Jacek miał okazję i przyjemność wędkować w okolicach Gran Canarii: "Dwa dni temu, z okazji urlopu, miałem okazję połowić na Atlantyku, w…
Czytaj więcej:Tym razem Romcio.fish zaprezentował na forum test wędki gruntowej - Team Dragon Silver Edition Feeder 4,2 m/do 120 g. Całość dostępna w…
Czytaj więcej:Na polski rynek wkracza nowa firma specjalizująca się w wędkarstwie karpiowym. INFINITY FISHING jest producentem wysokiej jakości produktów…
Czytaj więcej:Dzisiejszym bohaterem jest kołowrotek Shimano JDM (wew. rynek japoński) Ultegra 05'(odpowiednik europejskiego stradic'a). Fabrycznie wyposażona w…
Czytaj więcej:Wobler z tzw. "jajem", wersja tonąca. Nie ja go wymyśliłem. Podglądałem jak inni takie robią i spodobała się mi prostota z jaką można go wykonać. Niektórzy wędkarze potrafią na takie przynęty łowić piękne ryby! Wystarczy poszukać w necie, jakie okazy kleni i jazi są nimi kuszone. Może początkującym strugaczom przyda się kilka informacji. Chcę Wam pokazać, jak w prosty sposób, dość szybko zrobić woblera, który może być wykorzystywany przez cały sezon wędkarski.
Korpusy wycinam z listewek lipowych. Można zastosować inne materiały, ale lipa ma wiele zalet. Jest miękka a zarazem na tyle twarda, że stosując wkręcane oczka nie trzeba montować pełnych stelaży. Dobrze się obrabia i jest łatwa w pozyskaniu. W praktyce, można po godzinie dłubania przynętę sprawdzić nad wodą.
I tak- listewkę dzielę nożykiem na cieńsze, takie o grubości do dwóch zapałek. Wysokość, to około 12mm.
Przycinam brzeszczotem na kawałki o długości 25-30mm. W tym przypadku, to 25-27mm.
Taki gotowy klocek dzielę kreskami na trzy równe części. Zawsze tak robię, bo pozwala to zachować proporcje i ułatwia pracę.
Wstępnie rysuję obrys woblera.
I uwypuklam kształt.
Nożykiem obcinam nadmiar.
I przecieram papierem ściernym.
W kolejności tak wyglądało.
Po zaokrągleniu krawędzi przygotowuję oczka do wkręcenia. Otwory wiercę wiertłem 0,5mm a drut jaki stosuję, to 0,6mm. Dla tych, co nie są pewni, że robienie woblerów ich pochłonie, proponuję wyszukać zastępcze materiały dostępne w domu. Moje pierwsze skrętki na oczka robiłem ze spinaczy biurowych. Są miękkie i dobrze się je kręci. Czasami przy kręceniu pęka, ale nie często. Obecnie kupuję drut w zwojach po 10m.
Robię otwory na drut.
Tylne oczko będzie wkręcone w przybliżeniu 1/3 długości. Tak wygląda po wkręceniu oczek z klejem szybkoschnącym.
Brzeszczotem nacinam miejsce na ster. Tu jest wskazana dokładność. Później jest mniej ustawiania przy wodowaniu.
Zanurzam woblera w rozrzedzonym bezbarwnym, bezzapachowym lakierze. Po kilku minutach wyciągam do wyschnięcia. W jakimś stopniu ta pierwsza warstwa lakieru zabezpieczy wobler przed "piciem" wody.
W momencie, gdy lakier dosycha wycinam ster. Materiał, to poliwęglan 0.6mm. Ster robię szerszy, po bokach o jeden milimetr.
Pozostało tylko doczepić kotwiczkę i przykleić ciężarek stabilizujący wobler. Do sprawdzania pracy zakładam haczyki dwuramienne nielutowane. Przy większej ilości testowanych przynęt są wygodne do zakładania.
Wobler został sprawdzony i uwierzcie, że ma fajną drobną pracę. Zazwyczaj doczepiam śrucinę o masie 0.3g. Ze względu, że woblery są robione ręcznie, każdy kolejny jest inny. Cieńszy, grubszy, wyższy, dłuższy, krótszy lub inny kąt mocowania steru powodują, że woblery różnią się od siebie pracą i wyglądem. W zależności od warunków sięgam po najlepiej prezentującego się w danej chwili i miejscu. Na tym zakończę i malowanie pozostawię Wam. Najczęściej u mnie kończy się na 3-4 warstwach farbek. Lakierów do paznokci doświadczeni rękodzielnicy też się nie boją. Przed ostatnią warstwą bezbarwnego lakieru wklejam ster.
Na zdjęciu są materiały i sprzęt, którego użyłem do zrobienia woblera.
Efekty
Jaceen