Pod koniec Sierpnia zachęcony krótkim opisem znalezionym na stronie TEAMU CARP SELECTIONER wybrałem się na łowisko Dzibice, które karpiowi łowcy określają mianem polskiego RAINBOW.
Oto krótka relacja:
Dojazd - prosty: kierując się drogą 78 z Zawiercia na Kielce w Kroczycach odbijamy na Kostkowice - jeszcze kilka sapnięć silnika i jesteśmy na miejscu.
Wrażenia: Łowisko do szczególnie dużych nie należy. W tym rejonie dysponujemy przecież Porajem czy Przeczycami... ale... duże nie zawsze znaczy piękne. Usytuowane wśród sosnowych lasów Dzibice zachwycają swym położeniem i spokojem. Jedynie bliskie sąsiedztwo trakcji PKP od czasu do czasu zakłóca błogą ciszę nad wodą.
Rybostan: Z przeprowadzonego przeze mnie porannego zwiadu wynika, że na Dzibicach/Kostkowicach wędkarska brać zasadza się głównie na dużego karpia i równie pokaźnych rozmiarów Lina. Sam widziałem w siatce sąsiada trofeum w postaci Lina 40 cm. Obecność Szczupaka potwierdzam - gonił drobnicę aż miło. Problemem łowiska jest jego głębokość, która po gorącym lecie w wielu miejscach nie przekracza 60 cm. Jeśli wiec szykujecie się na konkretną zasiadkę polecam stronę od nasypu kolejowego tam głębokość pozwala na wyjęcie z wody solidnej sztuki.
Tyle tytułem wstępu. Proszę o wypowiedzi stałych bywalców a dokumentację foto uzupełnię po powrocie do domowego sprzętu.