Wczoraj od 7 do 11 spiningowałem na obu stawach, lecz totalnie bez brań. To łowisko jest specyficzne m.in. duża presja w sezonie letnim i wiosennym, straszne mięsiarstwo. Obecnie trochę się wędkarzy wykruszyło. Wczoraj było tylko trzech nad wodą. Krążą legendy o wielkich sumach oraz obecności szczupaka i pokaźnych sandaczach. Mój pierwszy sezon nad tą wodą - bez większych sukcesów. Woda trudna. Raczej polecałbym doświadczonym wędkarzom. Stawy podobnie jak glinianka na Pilczycach co roku zarybiana karpiem i pstrągiem tęczowym (sic). Zapytałem sprzedawcy ze sklepu wędkarskiego w Centrum Leśnica: Dlaczego zarybiacie pstrągiem tęczowym? ,,Bo tani i wędkarze mają radochę". Rasowego drapieżnika chyba jak na lekarstwo, albo już tak intensywnie nie żeruje? Ktoś może się podzieli własnymi spostrzeżeniami na ten temat?