Dziś piękna wyprawa na Prądnik. pogoda idealna, woda się gotowała. 3 brania niezacięte, 3 sztuki wyjąłem troche powyżej 25 cm. Kilka widowiskowych odprowadzeń przynęty i koncert zbierania jakiś owadów z powierzchni. Co bardzo cieszy w wodzie pełno kropkowanego nie przedszkola nawet ale żłobka. Woda troszke wyższa po ostatnich opadach i na dołkach fajnie zmącona. Nic nie urwałem, nic nie zgubiłem, rybki się pięknie zacinały ( w sensie ze nie odniosły obrażeń )