Warcianin
Użytkownik-
Liczba zawartości
103 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Informacje o profilu
-
Lokalizacja
Sieradz
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
Warcianin's Achievements
3
Reputacja
-
No i wyszło szydło z worka. Luxis masz kompleksy. Wbij sobie do głowy, że nie ty jedyny umiesz łowić ryby i przyznaj lepiej z honorem, że z Dawidem nie wiadomo, czy byś wygrał. Satysfakcjonujące i zabawne dla mnie jest to, że zdziwko cię chapsło, że ktoś a nie ty złowił taką rybę:) Jak dla mnie jak obserwuję cię tu i na innym forum jesteś zadufany w sobie i dobra nauka dla ciebie. Więcej skromności i klasy nie nadymaj się tak bo pękniesz.
-
Ja uważam, że ta interwencja jest absolutnie niezbędna i cieszę się, że w tym kierunku to zmierza. Oby tylko udało się wreszcie wywalić tych dziadów samozwańców. Trzymam kciuki!
-
Panie Piotrze z tym ścierwem się nie wygra. Jedyną realną formą zgnojenia tego dziadostwa jest ogólnopolska akcja niepłacenia składek. Proszę zmobilizować wszystkich wędkarzy, żeby od 1.01.2017 nie opłacili składek. Za tym niech pójdzie akcja medialna, żeby wyrzucić całą personalną osadę PZW, albo nie będziemy płacić. W ten sposób odetniemy temu misiu dopływ powietrza.
-
Nie no adminie mówię poważnie, proszę o usunięcie wątku. Dziś jeszcze raz wysłałem monit do ZG, to dostałem zbywającą odpowiedź, żebym sobie dzwonił do ZO Sieradz i z nimi załatwiał sprawę. Czyli jak można było łatwo się domyślić spławili mnie jak dziecko. Na prawdę to nie ma sensu to chora organizacja i nie zamierzam się wyniszczać psychicznie walcząc z wiatrakami. Dziękuję
-
Poproszę moderatora o usunięcia tego wątku. Chciałbym się wycofać, ponieważ ta akcja nie przyniesie spodziewanych skutków, tyle, że sobie pogadałem. Z PZW jeszcze nikt nie wygrał i tym bardziej ja tu nic nie wskóram. Ta instytucja długo jeszcze nie będzie gotowa na dobre zmiany. Zdałem sobie sprawę, że robię z siebie Donkiszota. Tak więc moderatorze proszę o usunięcie całego mojego wątku, dziękuję
-
Wystosowałem list do ZG PZW z apelem o ustanowienie całorocznego obrębu ochronnego dla brzany w Warcie na terenie Okręgu PZW Sieradz, który zamieszczam poniżej. Od razu też zamieszczam odpowiedź jaką otrzymałem z ul. Twardej zaraz na drugi dzień. I teraz czekam na krok ze strony Okręgu Sieradz. Chcę ratować brzanę w Warcie, z uwagi na proceder dobijania ostatnich dorosłych egzemplarzy tego wspaniałego skarbu rzeki Warty i przywrócenia jej choć w połowie, tego co utraciła. Chcę, aby wprowadzono absolutny nakaz uwalniania brzan po złowieniu. Chcę łowiska No Kill dla brzany w Warcie w obrębie całego Okręgu Sieradz. Za kilka lat gatunek ten bezpowrotnie utracimy. Szukam poparcia wśród wędkarzy z Okręgu Sieradzkiego do wdrożenia tego pomysłu w życie. Apeluję do kolegów chcących się przyłączyć do mnie i ratować brzanę w Warcie o to, żeby zgłaszali w tym wątku chęć przyłączenia się do akcji i złożenia formalnego pisma do ZG PZW i Okręgu PZW Sieradz. Nie śpimy, jest nas dużo i mamy moc. Chcemy, żeby nas usłyszano i tak się stanie. Bardzo proszę o wsparcie kolegów, którzy są w stanie zadeklarować się imiennie w piśmie skierowanym do PZW. Wędkarzy, których rozśmieszy mój pomysł i mięsiarzy nie boję się. Moje pismo do ZG PZW: Witam, jestem wędkarzem z Sieradza i piszę bezpośrednio do Zarządu Głównego, gdyż Okręg PZW Sieradz ma za nic wędkarzy i nie robi absolutnie nic w celu ochrony rybostanu w rzece Warcie. Wielokrotnie wysyłałem do PZW Sieradz monity w sprawie ochrony ryb w Warcie, ale zawsze byłem ignorowany, nawet nie odpisuje się na moje maile. Nie wiem jak to jest możliwe w XXI wieku, ale okręg PZW Sieradz ma udział w wyniszczeniu rybostanu górnej i środkowej Warty. Aktualnie rybostan rzeki Warty w okręgu Sieradzkim jest w stanie krytycznym a wiele gatunków już bezpowrotnie wyginęło. Niektóre są na granicy całkowitego wyginięcia i obecne "występują" jeszcze lokalnie w niewielkich stadach, jak właśnie Brzana, w której imieniu ja do Państwa piszę. Jestem wędkarzem z 30 letnim stażem i szczególnie na sercu leży mi uratowanie brzany z Warty przed wyginięciem. Znam w pełni tragiczną sytuację tej ryby w naszej rzece. Zam wszystkie pojedyncze stadka, które występują JESZCZE na w Warcie powyżej Jeziorska. Są miejsca, gdzie Warta nadal posiada walory naturalnie płynącego cieku i posiada jeszcze miejsca o charakterze siedlisk i tarlisk dla tego gatunku ryby. Mam wrażenie, że jestem JEDYNĄ osobą, która te ryby uwalnia po złowieniu, wszyscy wędkarze z mojego okręgu bez wyjątku odławiają te ryby dla mięsa. To już nieważne, że ja się z tym czuję jak idiota. Chodzi mi o cel wyższy, aby uratować te ryby. Los brzany w naszym okręgu jest już przesądzony, zostało jeszcze najwyżej kilka lat, aż zostaną wszystkie ryby tego gatunku wycięte. One znikają rok po roku, są po prostu odławiane dla mięsa przez wędkarzy. O to właśnie mi chodzi, aby wprowadzić całkowity zakaz zabijania brzan, co stanowi jedyny sposób na uratowanie tego gatunku. PZW Sieradz nie robi nic, aby chronić ostatnie egzemplarze, jeśli nawet występują jakieś zarybienia tym gatunkiem, to są one nieliczne i statystycznie nieistotne w sensie przetrwania gatunku. Te ryby są po prostu skazane na zagładę. Mnie nie chodzi o zakaz połowu brzany, a o bezwzględny nakaz wypuszczania każdego egzemplarza tej ryby. Niech połów tej ryby stanie się sportową sztuką i umożliwi tym ostatnim osobnikom odbywanie tarła i powiększanie populacji, a co za tym idzie przetrwanie gatunku. Brzana, obecnie jeszcze występująca, ze względu na swą coraz mniejszą liczebność, nie jest w stanie się obronić przed "mięsiarzami" i w niedługim czasie zginie. Ustanowiony okres ochronny nie uratuje brzany w Warcie. Podtrzymanie gatunku z naturalnego tarła jest niemożliwe z uwagi na to, że presja wędkarska wielokrotnie przewyższa możliwości odnowy populacji z naturalnego tarła. Łupem wędkarzy są ostatnie dorosłe osobniki, a wiec za chwilę nie będzie już mowy o żadnej ochronie, bo dojdzie do zagłady osobników zdolnych rozrodczo. Nasza rzeka stała się bardzo płytka. Miejsca, gdzie występują małe stadka brzan można policzyć na palcach w przeliczeniu na 10 km rzeki. Wszystkie stada są dokładnie widoczne ze względu na niski poziom wody oraz jej klarowność. Szacuję, że w Warcie w okręgu Sieradzkim w sumie występuje jeszcze maksymalnie 200-300 szt dorosłych osobników tej ryby. Mam na myśli ok 60 km rzeki, gdzie ta ryba jeszcze występuje. A jest już duża część rzeki, gdzie ta ryba już wymarła. Szacuję to na podstawie własnych wieloletnich obserwacji. Warta w niektórych miejscach ma nadal cechy morfologiczne krainy brzany. Warto to wykorzystać i stworzyć dla tej wspaniałej ryby obręb ochronny. Czuję się w tym zagadnieniu bardzo kompetentny i jestem pewien, że dysponują większą wiedzą i znajomością potrzeb rzeki, niż cały Okręg PZW Sieradz razem wzięty. To wielki żal, że miejsca pracy w organizacji, która ma bezwzględnie chronić rybostan rzeki są obsadzone przez ludzi niekompetentnych, a w moim przekonaniu także ludzi, którym obojętna jest rzeka Warta. To niebotyczny paradoks, którego nigdy nie zrozumiem. Na jakim poziomie mentalnym są ludzie z Okręgu PZW Sieradz, że jako przedstawiciele organizacji ochronnej nie chronią oni ichtiofauny, a na jej oczach giną kolejne gatunki ryb? Przykład brzany jest tu tylko pojedynczą kwestią. PZW Sieradz ma o wiele więcej na sumieniu. Mam nadzieję, że w powyższym opisie zdołałem umotywować bezapelacyjną potrzebę ratowania brzany w moim okręgu. W sensie metodycznym jest to idea jak najbardziej realna do urzeczywistnienia. Wystarczy tylko, że wprowadzicie Państwo stosowny przepis. A za 20 lat wędkarze sami będą was wielbić za fenomen, który uczyniliście. Bardzo proszę pokażcie oblicze organizacji godnej swej wielkości, nauczcie polskich wędkarzy nowego spojrzenia na nasze piękne hobby i wynieśmy je na wyższy poziom. Mam pytanie do Zarządu Głównego, czy jest szansa na pozytywny odzew w tej sprawie? Czy Polski Związek Wędkarski pomoże mi uratować brzanę w Warcie? Czy jednak pozostanę jedyną osobą, która chce o to walczyć? Będę oczekiwał na odpowiedź w tej sprawie, za którą z góry dziękuję Wędkarz z Sieradza Odpowiedź od ZG PZW: Zarząd Okręgu PZW w Sieradzu Szanowni Koledzy, Przesyłam poniżej list kolegi wędkarza opisujący sytuację na obwodzie rybackim będącym w Waszym użytkowaniu. Prosimy o przeanalizowanie tej sprawy i ustosunkowanie się do zawartych w liście stwierdzeń. z poważaniem ***************************** dr inż. ........ Koordynator Zespołu GRW Biuro ZG PZW ul. Twarda 42 00-831 Warszawa
-
Mam pytanie jest tu jakiś ichtiolog? Ile może mieć lat brzana 72 cm?
-
Robią wam szlabany, bo za dużo mięsa wywozicie bez opamiętania. To i tak chwała tutejszemu PZW, że tak ostro pojechał. Tak właśnie trzeba.
-
Byłem na majówce, wykupiłem 3 dniowe pozwolenia na wodę górską. Agroturystyka w Sosnowej pod Kamieńcem. Ponieważ poza jedną odpowiedzią na moje wcześniejsze zapytanie nikt mi nic nie podpowiedział pojechałem w ciemno. Woda w Kamieńcu nie nadaje się w ogóle pod metodę Bolońską. Znalazłem piękną miejscówkę pod mostem w Przyłęku i jakieś 500m w dół. Przez 5 godzin machania nie odnotowałem nawet jednego brania, w wodzie absolutny brak życia. Z mostu widziałem swoje kule zanętowe, a przy nich pustka, żadnej ryby. W ogóle przez okulary widać było, że tam nie ma w ogóle życia. Przechodzący mieszkaniec wsi powiedział, że podczas tego zatrucia 2 lata temu nie zostało nic żywego. Z tego co mówił, tam nic nie ma. Z tym się nie zgadzali wędkarze, których spotkałem później w Bartnikach, ale nie zmienia to faktu, że podczas mojej obecności w wodzie panowało absolutne bezrybie i nie było ani jednego wędkarza ( weekend majowy). Drugi dzień spinning od Bartnik w górę rzeki. Na cofce zero brań drapieżnika, a na samej rzece 7 pstrągów jednak same maluchy. Trzeci dzień bolonka na cofce Nysy. Tutaj już było lepiej. W 3 godzinki 12 ryb z czego Jazie 40 i 50 cm oraz leszcz 48 cm. Byłem zadowolony z tego wyniku biorąc pod uwagę, że w ogóle nie znam tej wody. W tym były 2 pstrągi potokowe znów niemiarowe, co dziwne wzięły na kukurydzę. Przypominają mi te pstrągi głupie ryby z hodowli karmione paszą. Ogólnie nie mam zdania na temat tej wody, ambiwalentne odczucia. Myślę jednak, że gdybym lepiej poznał tą wodę mógłbym tu fajnie połowić
-
Ryby są nieważne. Poza nami wędkarzami wszyscy mają je w dupie. Bez wątpliwości tak jest na 100%. Ptaszki w tym kraju za to są szanowane, złap wróbla i pokoloruj mu skrzydła, a będziesz w telewizji w newsach. Chory kraj bez wątpienia na 100%
-
Kilka lat temu mówisz to pewnie zanim zatruli rzekę w sierpniu 2014 roku. Ciekawe jak z rybą teraz. No nic posiedzę 4 dni to sam zobaczę, ale dzięki za odpowiedź
-
Czy nikt nic nie napisze? A może po wytruciu ryb w 2014 roku nie ma się co na ten odcinek wybierać?
-
Witam wszystkich. Chciałbym zasięgnąć informacji ponieważ wybieram się nad Nysę Kłodzką w okolice miejscowości Kamieniec Ząbkowicki na 4 dni weekendu majowego. Interesuje mnie sama rzeka w tej okolicy bez zbiorników zaporowych. Zamierzam łowić na bolonkę. Już się dowiedziałem, że do Topoli jest to woda górska i będę musiał uiścić dopłatę. Co byście mi doradzili gdzie mogę znaleźć dobre miejscówki, jaka tam jest woda w sensie uciąg, ukształtowanie dna, przejrzystość wody no i na jakie ryby można liczyć w tym okresie. Czy można w ogóle nęcić kulami, łowić na białego robaka itd? Dziękuję wszystkim za podpowiedzi
-
jak po 24 godzinach nie było żadnej zmiany, to zostawiłem ją na 48 i nic twarda jak kamień