W tym roku odwiedziłem wraz z małżonką Wodną Dolinę, Gospodarstwo Agroturystyczne Pani Anny i Pana Stanisława. Powiem krótko, urlop taki o jakim sobie marzyłem od lat. Chociaż pobyt był krótki, tylko tygodniowy, pozwolił on nam na pełny wypoczynek. Wypoczynek w warunkach komfortowych. Wszystko zapięte na przysłowiowy ostatni guzik. Czyściutko, schludnie, wygodnie. Sympatyczne podejście gospodarzy do korzystających z ośrodka bardzo przychylnie wpływa na samopoczucie wypoczywających. Teraz sprawa ważna, kuchnia pani Anny. Tego się naprawdę nie spodziewaliśmy.Wierzcie mi, ta kobieta potrafi swoimi smakołykami,smaczymi potrawami zadowolić najwybredniejsze podniebienia.Zamówiliśmy posiłki z żona na dwie osoby ale podawano nam tyle różnego rodzaju rarytasów, że i cztery osoby miałyby pełne brzuchy. W sumie żałujemy, że nie mieliśmy szans przedłużenia swojego pobytu. Ale może i lepiej, bo gdybyśmy nie mieli umiaru w pałaszowaniu potraw pani Anny, musiano by nas wyturlać na koniec za bramę. Z panem Stanisławem mniej kontaktu, człowiek zapracowany cały czas na nogach od wczesnego rana do późnej nocy. Ale krótkie rozmowy równie sympatyczne wręcz koleżeńskie.Teraz wracam do tematu, który zaciekawi wędkarzy. Nie jest tajemnicą, że jak wiesz na co, to wyciągniesz rybę zawsze. Może nie jest to wanna gdzie na 500 litrów wody wrzuca sie 50 karpi i branie za braniem. Tutaj trzeba poczekać na rybę, ale bez obaw, ta ryba jest, tylko trzeba wiedzieć na co ją podejść. W pierwszym dniu słońce, normalna patelnia, ryby chodzą po górze. Normalne na stawach niegłębokich, wynik mizerny 1 sztuka 3 godziny wędkowania ale karp spory ok 5 kg. Na drugi dzień lepiej 4 karpie. Dzień 3 zmiana pogody, zaczyna lać od rana do wieczora nad wodą jestem cały dzień wynik 25 szt. karpia. Następnych dni nie będę opisywał, bo chciałbym mieć miejsce do wędkowania. Na co łowiłem nie zdradzę, ale jest to ogólnie dostępne w każdym sklepie wędkarskim a zanęta do kupienia u p.Stanisława. Planuje jeszcze jeden przynajmniej krótki wypad w tym roku w poszerzonej grupie.Dlaczego??? dlatego, że jest tam cisza i atmosfera jakiej nie znajdziesz gdzie indziej , tam wędkarstwo jest wędkarstwem. Miejsca pod dostatkiem a przychylność gospodarzy jest wręcz rodzinna. Jeżeli ktoś potrafi docenić tak nieczęsto spotykane obecnie walory łowiska, to jest to miejsce dla niego. Cisza, cisza i jeszcze raz cisza. Nawet małżonka, która z zasady nie uczestniczy w moich wyprawach, była zadowolana jak nigdy a powiem, że z wypoczynku pod różna postacią korzystaliśmy wiele razy ale to miejsce jest naprawdę super i powiem, że przyszły urlop niezmiannie spędzimy w WODNEJ DOLINIE dzięki dbałości ze strony pani Anny oraz pana Stanisława. Dziękujemy jeszcze raz pani Annie za to, że dbała o nas przez cały pobyt. Zdecydowanie polecamy taki pobyt innym, naprawdę warto tam pojechać. Jeszcze raz serdecznie dziękujemy za mile spędzony wypoczynek. Piotr z Eweliną