galbas

Kolega mówi o pani Stanislawie Stanczyku z Kikoła. Nie tylko Jeżowiec ale i inne jeziora prondem siecmi wyłapuje co do sztuki. Każde jego jezior konczy bez ryb. Bylem światkiem jak stawiał kilometry sieci w tarło szczupaka.

Byłem tam trzykrotnie w zeszłym roku. Przereklamowane złapałem trzy karpiki po 2kg i nic więcej (oprócz ploteczek po 7cm) no i leszcza ok60cm. Fajne zadbane ale ryb jak na lekarstwo i w dodatku tak przejedzone ze trudno cokolwiek złapać. Szczególnie wiosną jak odłowi na święta karpie Malo co zostaje. Ale mila atmosfera fajny wypoczynek jak jedziesz na grila i cos złowić z rodzina