Dolnik ma lekko przydługi fakt(ale jestem kawał chłopa i nie przeszkadza mi to, ale także wole standard 2palce za łokieć), natomiast jeśli chodzi o "kluchę" to mój stary nexave wcale taki nie jest, do 40gr. Jest to parabola ale wcale nie gnie się jak przysłowiowa szmata możliwe, że te następne modele były już inne mój to dziadek pisałem wyżej, chyba jedna z pierwszych wersji. Prócz sandaczawonia, lubie używać kije paraboliczne. Powinien być dłuższy niż 2,70 ale cóż jest jaki jest(krótrzy blank koszetem dolnika). Płaciłem za niego 4,5 roku temu niecałe 200zł. Używałem do niego slammera 450 a teraz blue arca 7550 i taki kręcioł w miarę go wyważa i spining nie leci na pysk, mi osobiście po całym dniu bardziej ciąży lekki plecak niż machanie takim sprzętem.Planuje zakup jakiegoś mocniejszego avida z serii salmon&stealhead te kijaszki mają szybką akcję z ugieciem progresywnym ale mi to bardziej przypomina parabole ogólnie kijek fantastyczny.Pozdrawiam Karol