Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

sylwekt

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    9
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez sylwekt

  1. Wrzucam pierwszego w rozmiarze ligowym, taki na styk.:)

    Złapany na leżącego na dnie keitecha. Branie po kilkusekundowej przerwie od podbicia przynęty. Kolor chyba bordo, ale głowy nie dam uciąć. Oczywiście rzeka Bystrzyca.

    Jeszcze na jesieni łowiłem ich tu sporo i to całkiem przyzwoite. Największy 33cm. Potem gdzieś tak mniej więcej od połowy grudnia zaczęły znikać, a od stycznia zniknęły zupełnie i do dziś nie mogę ich odszukać na rzece. Zobaczymy co przyniosą kolejne tygodnie.

     

     

    25.JPG

    • Super 2
  2. Cześć,

    Jak można to i ja się dopiszę.

    1. jaceen ...

    2.Budek..29+30+0+0+0+0+0+0+0+0=59pkt

    3. Gryzon

    4. Marienty

    5. Booseib 28+0+0+0+0+0+0+0+0+0=28pkt

    6 Płatek88.....

    7. Michalvcf

    8. Kepes53

    9. jaroslav

    10. Don Gucak

    11.jacolan 30+25+0+0+0+0+0+0+0+0=55pkt

    12. Gu_Miś

    13. Danek....

    14. cinek146

    15. Marex

    16. sylwekt

     

     

    • Super 2
  3. Odys 80 - przecież ja nie napisałem, że nie ma zarybień na "no kill" tylko, że 10-letni operat na Bystrzycę jest tak napisany, że przy "no kill" zarybienia idą z dolnych widełek, a jak "no kill" nie będzie to jest szansa (zgodnie z zapisami operatu o zwiększonej presji wędkarskiej) , żeby zarybienia szły mniej więcej w podwojonej wielkości. Nie wiem jak jest na Bobrze, w życiu tam nie łowiłem. Ta rzeka jest w innym okręgu, pewnie tam mają inne podejście do wędkarstwa. Może też inaczej piszą takie operaty.

    Panowie kończąc wątek, bo wiem jak wyglądają takie rozmowy w internecie - wszedłem tu tylko po to, żeby wyjaśnić zawartość "podwieszonego " tu pisma i mam nadzieję, że chociaż kilku osobom udało się rozjaśnić sytuację. To był jedyny cel.

    Pozdrawiam

     

    • Słabo 2
  4. Po pierwsze nie mam absolutnie nic do spławikowców, pewnie jak większość wędkarzy zaczynałem od łowienia tą metodą.

    Po drugie - spytałem, w którym miejscu tego pisma pisze o:

    10 godzin temu, bww napisał:

    kingsajz żąda od ZO PZW Wrocław zamknięcia "otwartych" odcinków Bystrzycy poniżej zalewu Mietkowskiego

    Przecież w tym piśmie chodzi głównie o dopuszczenie zabierania ryb łososiowatych na odcinku od Kątów Wrocławskich do Marszowic. Teraz nie można tego robić.

    Wniosek o zniesienie zasady "no kill" może wydawać się zaskakujący, ale wynika on z konstrukcji operatu na Bystrzycę. Jest w nim zapis o dolnych i górnych widełkach zarybień. Zarybienia według "górnych widełek" mogą mieć miejsce jeśli m.in. na rzece będzie zwiększona presja wędkarska. Teoretycznie przy stosowaniu zasady "no kill" takiej presji nie ma, bo teoretycznie nikt tych ryb nie zabiera i dlatego obecne zarybienia prowadzone są według "widełek dolnych".

    Stąd wniosek o cofnięcie zasady "no kill" na odcinku Kąty - Marszowice. Cofnięcie powinno skutkować zgodnie z zapisami operatu zdecydowanym zwiększeniem liczby wpuszczanych ryb i możliwe, że w ostatecznym rozrachunku zyska na tym rzeka. Szczególnie jeśli część wędkarzy pomimo zgody na zabieranie ryb zwyczajnie zabierać ich nie będzie.

    Reszta pisma jest pewnie zrozumiała.

     

     

  5. Witam Panowie,

    Fajnie, że zaproszenie działa i już część osób dopisało się do nas. Więcej uczestników, większa zabawa.

    Co do faktu przypominania kto tą formę rywalizacji wymyślił to chyba akurat normalne, zwykła uczciwość. Pomysł jest naprawdę bardzo fajny i miarodajny, bo żeby te zawody wygrać trzeba zwyczajnie umieć łowić duże ryby. Bez tego się nie da. I dlatego ta zabawa wciąga. I w takim razie chwała "czterem ojcom założycielom", że na coś takiego wpadli.:)

    Myśmy to trochę zmodyfikowali, żeby trzymało w napięciu okrągły rok - nie oszukujmy się 10 największych ryb z danego gatunku trochę umiejętności wymaga. I jak ktoś np. zrobi 500pkt na kleniu czy pstrągu to dla mnie będzie guru.:)

    Nie chcieliśmy też ograniczać liczby gatunków, bo Ci co łowią na Strzegomce i Bystrzycy wiedzą, że tu naprawdę są prawie wszystkie ryby rzeczne występujące w Polsce. Z drapieżników brakuje chyba tylko łososia i głowacicy (poprawcie jak się mylę). To taka specyfika - w górze Mietków, w dole Odra - zawsze coś wejdzie.

    Mamy oczywiście sporo pomysłów "pobocznych" związanych z Ligą, ale najpierw musimy wystartować i zobaczymy co z tego w ogóle wyjdzie. Dlatego jeszcze raz zapraszamy.

    ...a Tobie Jacek pożyczę trochę "wody nizinnej" .....ale poniżej tamy w Marszowicach. Byłem pewnie z 30 razy nad Bystrzycą w tym roku i ani razu Cię nie spotkałem, a klenie pomimo niżówki brały naprawdę dobrze, zresztą na Strzegomce też.:)

    Pozdrawiam

  6. Witam Panowie,

    Zaglądam do Was z oficjalnym zaproszeniem.

    W imieniu klubu Kingfisher oraz organizatorów LIGI DORZECZA BYSTRZYCY zapraszamy uczestników LIGI ŚLĘZY do rejestrowania się i udziału również w naszych zawodach. Startujemy 1 stycznia. Wiemy, że spora część z Was łowi na Bystrzycy i Strzegomce, dobrze zna te rzeki więc tym ciekawiej będzie się z Wami zmierzyć. Im więcej wędkarzy tym fajniejsza rywalizacja, lepsza ochrona wody i większa wiedza o tym co w niej pływa. A że pływa nie jedna ładna ryba to pewnie się w trakcie roku przekonamy.:)

    Rejestracja do Ligi odbywa się na stronie kingfisherclub.pl. Tam znajdziecie również jej regulamin.

    Jeszcze raz serdecznie zapraszamy i do zobaczenia nad wodą oraz na stronach Forum Ligi Bystrzycy.

    Pozdrawiamy

    Kingfisher

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.