Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Goliat

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    364
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    25

Odpowiedzi dodane przez Goliat

  1. O widzisz te fotki bardziej przypominają już moje wspomnienia :) 3 lata temu łowiło się dosłownie w oczkach wolnych od kapusty. Może to też powód gorszych brań. Co roku robię sobie jeden weekendowy dalszy wyjazd na szczupaki. 2 ostatnie lata byłem na Żarnowcu, ale w przyszłym roku wracam na Druzno. Zdecydowanie bardziej mi się podobała ta woda, może przez to że wyniki mieliśmy naprawdę dobre :) Pozdro

    • Lubię to 1
  2. 39 minut temu, DawidSokołowski napisał:

    Dawno mnie tu nie było, bo nie dość że rzadko na rybach to i wynika słabe. Ostatnio wypad na Druzno, ale ogólnie mało polowione (jak wszyscy tego weekendu na Drużnie zresztą).

    Cztery ryby w dwa dni z czego największy 84 u kolegi. Mi też coś tam się trafiło.

    To Druzno? Wow a co się stało z całą kapustą na powierzchni? Piękne łowisko i piękne wspomnienia jednego wyjazdu :) 

  3. Ja już nie idę w tym roku. W sobotę pojechałem porzucać na starorzecza za szczupłym, 45 min po drodze w lesie i wiadro 12 l czarnych łebków. To już chyba z 8 wiadro w tym roku, wysyp jest taki jak 2 lata temu. Żona jak mnie zobaczyła znów z grzybami powiedziała że się już nie tyka :D a uwielbia grzyby :D 

  4. Witam,

    dawno nic nie pisałem. Powoli kończę sezon linowy. Jeszcze może kilka wypadów w tym roku, ale już multik i jerki czekają na swoją kolej :) W tym roku linów udało się złapać bardzo dużo, ale rozmiarowo znacznie gorszy rok od poprzednich. Nie przekroczyłem 50 cm ani razu. Poniżej kilka rybek z ostatnich wypadów. Taki 41:

    1111.thumb.jpg.ea740c615160f21fe5935561809191a1.jpg

    Ten 43 amator podjadania po zmroku

    222222.thumb.jpeg.d19f559088711d336adec161162aa38c.jpeg

    I na koniec taki koleżka z wczoraj, 47 cm, jeden z "najwyższych" linów jakie złowiłem. Serio, może zdjęcie nie pokazuje ale miał w najwyższym punkcie z 15 cm "wzrostu", kwadratowy lin :d

    3333.thumb.jpeg.54e483db59b10202ce22c85ef4c6d180.jpeg

    Co najlepsze ten wczorajszy z całkowicie nowej miejscówki, następnym razem zrobię zdjęcie tego mandżuru, przez który się tam trzeba przebijać. Pokrzywy po 2m i najgorszy na świecie dziki chmiel. Kumpel wczoraj wylądował w bobrzej dziurze "po same bile" :D

    Pozdro

    • Super 10
  5. Też mi to na minoga wygląda. 

    Co do linów zdarzyło mi się raz czy dwa, że przyłowiłem przy płociach z toni lina. Czasem widywałem nawet spławy linów. Ale raczej bym się nie nastawiał na polowanie z toni na nie. Na spina biorą wiosną jak jeszcze woda zimna. Dobre są twisterki motoroil. Brania słabe/tragiczne, ale jak masz dużo samozaparcia to da się :) 

    • Dzięki! 1
  6. W dniu 1.08.2019 o 08:15, Don Gucak napisał:

    Linów nie nęcę ino podsypuje garstkami ziarna na które łowie. Są to ziarna strączkowe (groch, łubin, ciecierzyca, bobik, soja). Nie używam żadnych dodatków (poza solą kłodawską niejodowaną, którą używam ostatnio do wszystkiego), ziarno od razu zalewam wrzątkiem i po 7-12h liny nie potrafią się mu oprzeć. Podsypując obserwuje drobnice, staram się żeby odrobina tylko spadła do dna. Lin ma sobie poszukać jedzenia, jak mu wsypiecie pół wiadra na raz to życzę powodzenia. Lepiej już chyba kupon puścić w totka ;)

    No widzisz, wg moich obserwacji zależy to tylko i wyłącznie od łowiska i populacji linów. Sposób nęcenia opisany przez Ciebie wyżej sprawdza mi się w starorzeczach, bagnach i innych tego typu MAŁYCH wodach. 

    Na większym jeziorze ze sporą populacją lina jedynym sposobem na zatrzymanie linów w łowisku jest nęcenie naprawdę dość grube zanętą sypką z ziarnami. I liny tam bardzo dobrze reagują na donęcanie. Taka taktyka daje zdecydowanie najlepsze wyniki, ale zaznaczam że jest tam tego lina naprawdę bardzo dużo.

  7. Wczoraj wieczorem linowy armagedon. Nie liczyłem już później nawet liczby niewciętych brań. Na brzegu 4 szt. w tym 2 już ładniutkie. Brań w sumie zacinanych pewnie z 25 co przy linach na wiślanych dołkach jest rzadkością. Mniejszy miał 40 cm

    Resized_20190801_183156.thumb.jpeg.a75d0b85239db0356d49b4afd0d86682.jpeg

    , a większy 46.

    Resized_20190801_183218_03.thumb.jpeg.03538dfec51a1801fa0bfbc4121f4a26.jpeg

    Przegrałem walkę z lokomotywą w zaczepie. Na przyponie 0,22 nie miałem nic do powiedzenia. Dalsze pogrubianie przyponu ograniczy brania...i jak tu nie kochać tych zielonych cwaniaków :) 

     

    • Super 14
  8. Widziałem Twoje przeróbki na crowlery na sąsiednim forum. Szacunek, nigdy nie myślałem o przerabianiu firmówek, szczególnie zmieniając w zasadzie całkowicie charakterystykę pracy wabia. Jak widać się opłaca :) I pomyśleć, że się jaram jak do jerka dołożę ogon od twistera i się woda otwiera :D 

  9. Tak przy okazji, tarło lina było 4 w tym roku jakie udało mi się zaobserwować w Dolinie Dolnej Wisły :) Wcześniej byłem świadkiem epickich godów szczupaka (żałuję że nie mam nagrań), mniej epickich wzdręgi i leszcza, teraz linki, chociaż tu było gorzej z obserwacją bo już o tej porze roku dostęp do moich dołków jest straszny i wszystko zarośnięte. 

  10. Tarło lina w końcu definitywnie zakończone. Od tygodnia brania bardzo regularne, skuteczność dramatyczna. W zeszłym roku było dokładnie to samo, do około 2 tygodni po zakończeniu tarła bardzo dużo brań i skuteczność zacięć 10%. Dopiero w późniejszym okresie brania zaczęły być pewniejsze, mam nadzieję że ten rok to potwierdzi. W ostatnim tygodniu wyholowałem koło 10 szt, ale nie było wśród nich okazów, największy miał 42 cm. Teraz się dopiero zacznie zabawa. Skoro tarło zakończone, to trzeba odpuścić wiślane dołki i zaplanować wyprawę na łódkę nad magiczne linow e jezioro :) Parę fotek. Pozdro

    111.jpg

    222.jpeg

    333.jpg

    • Super 5
  11. Witam po dłuższej przerwie.

    Na rybkach w tym roku byłem już kilka razy, wiosna to dla mnie zawsze matchówka i białoryb. Na początku kwietnia nieźle brała płoć i wzdręga. Jednak po ostatnim "linowym" sezonie byłbym sobą gdybym nie poszukał złotej rybki już teraz chociaż do okresu najlepszych brań jeszcze bardzo daleko. 

    Najpięknieszą wg mnie rybę w naszych wodach udało mi się wylądować za 3 razem, 2 pierwsze w tym jeden bardzo duży były lepsze. Ten ze zdjęcia jegomość miał 46 cm, grubas nie przejmował się wczesną porą roku i zdecydowanie pobrał typowo letnią przynętę. Będę ich szukał cały maj na zmianę ze szczupakami.

    W tym roku też byłem świadkiem tarła szczupaka, powiem wam że byłem w szoku jakie klamoty się tarły w łowisku, w którym często je łowię w trakcie sezonu. Oj czuję że będzie się działo w maju :) pozdrawiam

     

    IMG_20190428_103347.jpg

    • Super 6
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.