Witam wszystkich.
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że nie wiem czy jest to trafny dział, jeśli nie, proszę o przeniesienie.
Zacząłem wędkować rok temu. Wędkarze z innego forum, na którym zapytałem o sprzęt na spławik polecili mi wędkę Dragon Tactix Float 5-20G (4.2m) (wędka teleskopowa). Do tego kołowrotek Ryobi Virtus 2000 z 2,5kg hamulcem. No i kupiłem.
Wędzisko złowiło może 30 małych ryb (głównie karasie i kilka niewymiarowych linów) na stawie. Później zmieniałem spławik, wyważałem i szczytowka po prostu wysunęła się i odleciała. Wędka poszła na gwarancję i dostałem ją z powrotem. Od tamtej pory było (chyba) pare małych rybek, narazie się trzyma.
Po tym co jej się stało przy takich rybkach nie wiem co by było gdybym złowił lina 40cm+ (ta ryba bardzo mi się podoba i chętnie zrobił bym zasiadkę)
Nie mam kompletnie zaufania do tej wędki i strach mi z nią iść nad jezioro. Może ktoś się wypowiedzieć na temat tej wędki? Dałoby radę wyciągnąć na nią coś większego czy kupić nową?
Nie wiem na ile ten post wydaje się głupi dla bardziej zaawansowanych wędkarzy, ale mi nie jest do śmiechu.
Pozdrawiam