Skocz do zawartości
tokarex pontony

Łukasz_st

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    191
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Łukasz_st

  1. Dopiero wczoraj zawitałem pierwszy raz nad wodę w tym sezonie. Zaledwie na 4 godziny po południu, efekt to kilka płoci i wzdręg na białe robaki i karpik na kukurydzę. Sezon otwarty, czas nad wodą bezcenny a na okazy przyjdzie jeszcze czas. Może w przedświątecznym tygodniu wysupłam jeden dzień na pstrągi, bo już ręka swędzi do spinningu :)

  2. jutro już będzie kicha bo woda zaczęła walić w górę i płynie piana więc się nie zapowiada ciekawie
    Spoko Tomek, wczoraj też myślałem, że na moim Sanie ostatni dzień bo woda się podnosiła i niosła coraz więcej piany i różnego typu śmieci, nerwowo chciałem "zaliczyć" rybę i efektem był jeden spięty bolek. Dzisiaj woda była o 1,5 metra wyższa niż wczoraj, koloru brązowego, padający chwilami nawet ulewny deszcz i mój stoicki spokój i brak oczekiwań. W efekcie przez 3 godziny wyjąłem 4 bolenie w granicach 55-65cm, z zalanych traw na bezsterowca. Fotek brak bo nawet komórki nie brałem wiedząc, że przemoknę do suchej nitki, ale wypad najlepszy w tym roku. Po godzinie nie miałem co palić bo nawet papierosy przemokły w kamizelce :mrgreen: Jutro chyba nic mnie nie powstrzyma przed kolejnym wypadem.
  3. Witam kolegów

    W dniu wczorajszym podczas spaceru z psem znalazłem ciekawą miejscówkę na rzece San. Pomimo podniesionej wody, jest tam dosyć mocne spowolnienie nurtu i głębokość szacuję na 3-3,5 metra. Kilkanaście metrów od potencjalnego stanowiska, jest ujście strumienia przed samą kamienistą główką. Kusi mnie właśnie to ujście, które przy spowolnionym nurcie przed główką jest dość głębokie i moim zdaniem może zbierać się tam ryba. Wszystko rozrysowałem na załączonej grafice. Powiedzcie mi proszę czy ma to sens o tej porze na feedera? Jako skażony spinningiem do szpiku kości, nie łowię na feeder na rzece a chciałbym spróbować bo przy obecnym poziomie wody na opasce prąd ciągnie tak, że spinning nie ma sensu. Jakaś podpowiedź? Zwłaszcza kolegę Jaceen proszę o radę bo wiem, że z pickerem poluje na rzekach na klenie. Dzięki i pozdrawiam

    9ca6352c1859.jpg

  4. Zapewne w okręgu na wodach, którego chcesz wędkować, w tej chwili oprócz znaczków wklejanych do legitymacji, potrzebujesz również osobne zezwolenie na dany okręg, i sprawy mają się tak, że jeżeli okręg ma porozumienie z twoim okręgiem, wtedy nie potrzebujesz znaczka tylko samo zezwolenie z rejestrem polowow, a to powinni Ci wydać w twoim kole/okręgu. Natomiast jeżeli nie ma porozumienia między danymi okręgami, wtedy musisz w tamtym okręgu wnieść składkę uzupełniającą, dostaniesz znaczek i zezwolenie z rejestrem. W ubiegłym roku wybierałem się na tydzień na nielisz na ostatnią chwilę, więc poszperałem na stronie PZW Zamość i znalazlem numery telefonów do tamtejszej PSR, zadzwoniłem, umowiłem się na konkretny adres w nieliszu, szybka opłata i za 20minut rozłożony nad wodą siedziałem.

  5. okon, kleń, jaź - Mikado Sensei wklejka 270 cw do 15 (przeszacowany moim zdaniem do 10g) + dragon maxima 920

    szczupak, sandacz - Konger Equus Maxim + Daiwa Exceler X 4000

    bolen Equs maxim + shimano symetre 2500

    sum - wychwood agitator lure 270 do 100g + exceler x 4000

    gruncik to robinson diplomat 390 do 140g + penn captiva 6000 ll (mlynek szajs, do wymiany), drugi zestaw mikado sensei 390 do 110g + daiwa exceler plus.

    muszka - robinson santana 285 aftm 5/6 + mlynek pflueger + plus linka air cell dt

    i jakieś jaxony i inne kongery walaja sie po kątach nie używane, głównie spinningi ;)

  6. Na boleniowce mam Shimano Symetre od 4 lat, bezawaryjny. Wprawdzie kupiony w USA, ale podejrzewam, ze w polsce tez można kupić tą wersję z wysokim przełożeniem (początkowo była w polsce 5;1 czy jakos tak) pozniej widziałem 6. Ostatniego lata z powodu awarii mlynka przy feederze (penn captiva) uzywalem symetre przy koszykach 40-70g + zaneta na sanie i wiśle, ubabrany w zanecie nadal chodzi. W cenie 300zl się chyba zmieści +- ;)

  7. witam chce kupiż cos takiego

    http://allegro.pl/ponton-aqua-marina-silnik-wiosla-akum-pompka-i1650505060.html

    co wy na to??? da sie tym pływać jestem poczatkujący i bardziej chodzi o rekreacje i małe połowy działke mam nad małym jeziorkiem na mazurach a jestem zielony w tych sprawach (chodzi o lodzie) i dodam ze nie mozna tam plywac na silnikach spalinowych....

    Straszna cerata, za takie pieniadze dobrego pontonu nie kupisz, sama gwarancja mowi za siebie/ 24mce? Troche slabo, doloz troche i kup cos z Kolibri na 5 lat gwarancji i naprawde dobry ponton, albo Pro Marine. Jezeli chcesz podystkutowac to do działu "sprzet wodny" zapraszam.

  8. Znam realia pzw i wiem jaki procent pieniedzy idzie na zarybianie a jaki do kieszeni zarzadu etc. Krytykuję regulamin bo jest zły, a te zmiany +5cm i -1szt na dobę to jest kropla w morzu zmian jakie są potrzebne. Jak powiedziałem jestem za granica i umknęło mi to. Jednakowoż polskie wody są piękne i mają olbrzymi potencjał, który został zmarnowany i nadal jest marnowany. Napisalem ze potrzebne są zmiany i apeluje do ludzi o szeroko pojęty rozsądek nad wodą, nie opluwam nikogo za jednego szczupaka i sandacza wziętego w sezonie. Rozsądek i duze zmiany w regulaminie, to wszystko.

  9. p.s. w przyszłym roku startujemy z klubem miłośników pewnej pstragowej rzeczki u mnie w okolicy, inicjatywa czysto ludzka i z wysokich pobudek, nagłaśnianie problemów, zarybienia, tworzenie i pilnowanie tarlisk. Z założonymi rękami nie siedzimy po to żeby psioczyc. Zwróciłem uwagę na problemy w PZW więc nie opluwajcie mnie tylko przemyślcie te problemy, regulaminowe i zarybieniowe.

  10. ok, jestem za granica wiec przeoczylem te 5cm, które robi tak wielką różnicę, gdzie górny wymiar ochronny? gdzie limity ilościowe? 10szt w ciagu doby?? faktycznie jest lepiej!! 70szt na tydzień na osobę :evil:

    Co ja zrobilem? Co roku wraz z kolegami staramy sie przeforsowac kilka zmian podpowiadajac je ludziom którzy rozdają karty w okręgu, bo zwykły szary człowiek to sobie może wypuszczac złowione ryby i w ten sposob polepszac rybostan i za to wszystkim szacunek.

  11. Regulamin Amatorskiego Połowu Ryb jest po to, żeby równowaga w zarybieniu i prawidłowości łowienia była zachowana.

    Bzdura i utopia, RAPR to jedno wielkie nieporozumienie, mięsiarskie limity i wymiary ochronne. Dla przykładu szczupak do 45cm (gdzieniegdzie do 50cm) i 3szt dziennie!!!!!

    3 szt * 7dni w tygodniu * hipotetycznie 2kg = 42kg szczupaka skłusowane w świetle idiotycznych przepisów legalnie przez jednego wędkarza. Ok nie każdy złowi codziennie tyle, ale znam takich co potrafią i zabiorą bo regulamin pozwala.

    Teraz weź na ten przykład staw poddany sporej presji gdzie pływa dużo szczupaka, po jednym dwóch sezonach 10 osób postepujacych w mysl RAPR wyciągnie prawie tonę szczupaka z tego stawu, po czym wszyscy będą narzekac, cytuję: "kiedys to tu byla ryba, szczupaki jak noga a teraz, panie szkoda gadac".

    No to co? Zarybiamy!!!

    Kiedy slyszeliscie o jakims sensownym zarybieniu? Slyszeliscie o zarybieniu szczupakiem, sandaczem, boleniem?? Takie rzeczy to nie w polsce, u nas zarybia się karpiem, bo tanio, łatwo i przyjemnie się bedzie emerytom siedziec i dlubac te karpiki, na dodatek brak wymiaru ochronnego w rzekach no to przeciez co zarybione wczoraj, dzisiaj można smażyc w domu na patelni, a tak w ogole to i tak zarybia sie przeciez kroczkiem który juz ma wymiar wiec i na stawie na drugi dzien taka rybka jest gotowa do zabrania, a ze swiezo wpuszczona, niezdziczała to zanim się rozejdzie po zbiorniku to bierze jak głupia i wszyscy są zadowoleni. A najlepsze jest to, że karp się w polskich warunkach nie wyciera więc co wpuszczone to bedzie zjedzone, potomstwa nie spłodzi nawet jak będzie pływac kilka lat i unikac siatek, wiec za rok znowu zarybimy karpiem bo chołota z glodu pomrze.

    Zarybianie szczupakiem, sandaczem, boleniem to u nas rzadkośc jak drapacze chmur w naszych miastach, a nawet jak już jest przeprowadzane, to na odpier*ol, czy to z niewiedzy czy z lenistwa, caly narybek wypuszczony w jednym miejscu w rzece, transport w warunkach tragicznych i wszystko co tylko mozna zle zrobic a drastycznie obnizy przezywalnosc narybku.

    Wiec pytam, co to za zarybienia? dlaczego nie ma zakazu lowienia na zbiornikach z woda stojaca kilka dni po zarybieniu i calodobowej kontroli i pilnowania tej pracy? Czemu olewane sa nasze rodzime gatunki przy zarybieniach?

    To co sie dzieje w polsce jest nie do przyjęcia. Potrzebne sa zmiany w RAPR, przede wszystkim podniesienie dolnych i wprowadzenie górnych limitów ochronnych. Metrowa samica szczupaka spłodzi więcej szczupaków o lepszej puli genów niż tarlaki z hodowli, więc czemu w świetle prawa może wyladowac na czyjejs patelni?

    Kontrole kontrole kontrole, łodki, sprzęt, zmiany w przepisach i drakońskie kary odstraszą skutecznie ludzi od łamania prawa a my będziemy miec rybne wody i to do nas przyjezdzaliby ludzie na sumy i szczupaki z zagranicy a wszyscy by na tym zyskali. Rozwój turystyki wedkarskiej poszedl niewyobrazalnie do przodu, szkoda ze my strzelilismy sobie samoboja przetrzebiajac wlasne wody i teraz zamiat lowienia okazow w rodzimych wodach placimy slone pieniadze zeby zeby wyjechac do szwecji i miec realne szanse na metrowego szczupaka.

    Na koniec podam przyklad lowiska pzw zarzadzanego przez jedno z najlepszych kol wedkarskich w polsce:

    szczupak wymiar do 50 i od 80 wzwyż, okoń do 25 i od 35 wzwyż, limit 1szt na tydzień!!! kontrola 24 na dobe, ludzie z lornetkami, wchodzisz na łowisko i za 10-15 minut masz kontrole dokumentów, moze to niezbyt kameralne i mozna odniesc wrazenie ze kazdy traktowany jest jak potencjalny miesiarz, ale sami sobie na to zapracowalismy a po drugie metrówki padają na tym zbiorniku kilka kilkanaście razy w sezonie.

    Więc dopoki PZW i RAPR się nie zmieni, apeluję do wszystkich o zdrowy rozsądek, polskie wody są w bardzo złej kondycji więc nie przetrzebiajmy ich jeszcze bardziej tłumacząc ze wszystko robimy zgodnie z przepisami, bo te przepisy są po prostu tragiczne.

    Dziękuję za uwagę!

  12. Dwa baaaaardzo specyficzne wałki :cool:

    Bardzo specyficzna para :twisted:

    PET DUO

    film z imprezy Electrosonic

    a 22 stycznia zapraszamy na forty w krakowie, jakby ktoś chciał sie z nami napić i poskakać.

  13. szczerze to ogólnie zawiewa wiochą jego muza :D

    zawiewa wiochą? delikatnie powiedziane haha i jeszcze ten napis I Love Techno, żeby ten burak w ogóle wiedział co to jest techno :twisted:

  14. piranie to w polsce nie nowość, zdarzały się głównie w wiśle, a także w odrze i w zalewach, pamiętam co najmniej kilka takich nagłośnionych przypadków.

    a żeby nie było offtopa, to i ja złowiłem rzeczy typu koce (fajnie się holuje taki nasiąknięty wodą), jednak najdziwniejszy połów to był karaś, ale nie w sensie ryba tylko sposób złowienia, mianowicie przy wyrzucie zestaw się splątał i w wode poleciał koszyk z przyponem, robaczkiem i kilkoma metrami żyłki. Szybkie przezbrojenie zestawu, rzut i za kilka minut branie a w zasadzie łupnięcie, a po chwili przy brzegu pojawia się karaś zapięty na moim zerwanym zestawie i splątany ze świeżo zarzuconym nowym zestawem, karaś nieduży ale koszyk i haczyk odzyskany ;)

  15. Dobry kołowrotek lecz prawie wszystkie modele kołowrotków shimano (nie wiem co z tymi najwyższymi modelami) gdy dostana wody zaczynaja ciezko krecic . To nie jest tylko moje stwierdzenie lecz juz kilkunastu kolegow po kiju ma te same zdanie.

    Moja Symetre kilka razy już została przytopiona i kręci bez zarzutu, nie mam do niej zastrzeżeń a kupowałem ją bodaj 3 lata temu z USA, bo w polsce była po 500zł :shock:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.