W imieniu swoim jak i moich bliskich dziękuję wszystkim za jak zwykle mile spędzony czas
wszystko oprócz ryb dopisało (przynajmniej u nas) . dwa brania na 6 wędek w 3 noce to zdecydowanie za mało.
najbardziej mi żal spiętego karpia tuż przy brzegu (ładna sztuka myślę że miał ok 10kg)
przyłożyliśmy się w tym roku do łowienia ale jak widać ryby nie chciały współpracować.
Tomek jak zwykle pewnie jeździł tam i nęcił z tydzień do przodu no ale wiadomo kto ma łowić jak nie Boss.
najwięcej połapał mój młody - leszczy- zaraz obok pomostu i został na naszym stanowisku królem polowania.
ale trudno tak to jest z rybami , mimo wszystko dzięki fajnemu towarzystwu i zapoznanemu sąsiadowi z domku obok - Czarkowi czas płynął nam wesoło jego gruszkówka -pierwsza klasa
miejsce na pewno godne polecenia dla rodzin z dziećmi (kąpielisko , knajpka , fajne domki)
ryby na pewno są. może w innym terminie ,przy bardziej sprzyjających (wędkarsko) warunkach pogodowych przyjdzie nam jeszcze raz sprawdzić tę wodę.
dzięki jeszcze raz i do zobaczenia. mam nadzieję z niektórymi już we wrześniu