-
Liczba zawartości
906 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Zawartość dodana przez pagori
-
Dzisiaj dwa razy brzana i raz prawie wymiarowy sandacz.
-
Przeganiasz dziadków znad wody ?
-
W sobote byłem na dłubni w okolicach Maszkowa. Wędkować sie dało , złapałem cztery największy ok 30 cm.
-
DAWID, dzisiaj rano byłem zobaczyć jak wygląda wisła , kolor kawy z mlekiem zniechęcił mnie wiec pojechałem w inne miejsce. Ale z doświadczenia wiem że za dwa dni będzie ok , może już jutro. Najlepsze brania na wiśle są właśnie gdy woda zaczyna sie oczyszczać ale jest jeszcze lekko trącona.
-
niktważny, Prowadzisz tuż przy powierzchni , nie kupuj dwójek - szkoda kasy , nie pracują tak rewelacyjnie jak jedynki. Żyłka max 0,18 ja takiej używam najczęściej.Z tym przerzuceniem wisły to dobra metoda - musisz rzucić tak by potencjalne miejsce przebywania ryb ominąć dopiero podczas zwijania pokazać im przynęte. Często sie płoszą gdy spada im coś na łeb. Ale i bywają takie dni że biorą odrazu. Zależy od łowiska , ja największe klenie łapałem na obrotówki. Pozatym obotówkami w odpowiednim miejscu można smużyć po powierzchni , to właśnie moja metoda na duże klenie.
-
niktważny, No to jak już miejscówke masz to spróbuj na obrotówke Poniżej najlepsza obrotówka jakiej w zyciu używałem , paletka P lub paletka P-M z dowiązanym czarnym niewielkim chwostem to rewelacja na wiślane klenie. http://www.jaxon.pl/Katalog/258_184_przynety/5112_obrotowe-jaxon-lukris/Produkt/31174_lukris-mini.aspx
-
niktważny, największy jaż jakiego złapałem wypłynął z pod moich nóg , gdybym miał lepszy refleks to nie musiałbym sie z nim przeciągać tylko ciach do łapki
-
Ileż ja czasu straciłem i przynęt zerwałem by poznać jak sie do nich dobrać. Na małych rzekach trzeba być wyjątkowo ostrożnym , zdecydowanie najlepszy jest wypuszczany daleko woblerek - stajemy sie wtedy niewidzoczni.Potencjalne miejsce przebywania kleni obchodzimy łukiem i prostopadle do brzegu na paluszkach zbliżamy sie do miejsca w którym będziemy oddawać rzuty.Wobler ma drobić a szczytówka drgać.Duża rzeka to inna para kaloszy , tutaj liczy sie dystans oddanego rzutu i dlatego tutaj zawsze stosuje obrotówkę , najczęśćiej jedynkę choć na dwójkę ryby łapałem a i na trójkę te największe brały.Miejsce to takie w którym nurt zaczyna szybciej płynąć , pełne zaczepów i kamieni.A te zaczepy to istotna sprawa bo zaczepia się nie tylko nasz wabik lecz wszelkiego rodzaju trawy , szmatki i bóg wie co jeszcze a to miejsce w którym występuje kiełż - jak zaczepimy i uda sie wyciągnąć naszą przynęte warto sprwdzić co na tej kotwicy sie zaczepiło , czy materiał jest "jałowy" czy też sie może rusza .Gdy już zerwiemy kilka przynęt to wiemy że trzeba ciut wyżej prowadzić , doszedłem do tego stopnia że w lecie smużę obrotówką po powierzchni , obrotówka szaleje na powierzchni dając fale a ja te klenie wyciągam i to można powiedzieć na zawołanie.Jakie obrotówki - wszystkie , z paletką aglia jak i long , byle by niezbyt ciężkie.Miejscówki tego typu jak opisuje odwiedzają prawie wszystkie ryby , są tam brzany , leszcze które sie da też na spinning łapać choć troch inaczej , jazie , brzany i bolenie też sie udało łapać.Rzucamy ciut przesadnie- dalej , tak by trzy metry przerzucić miejsce tego właśnie przyspieszenia nurtu i prezentujemy przynęte przed nosami rybek , powoli tak by tylko pracowała -szczytówka da nam sygnał że zestaw jest napięty i to wystarczy. Najlepsza przynęta na krakowskie klenie pływające w wiśle to srebrna obrotówka z niewielkim czarnym chwostem na kotwicy - niesamowita jest lukris mini od jaxona. Dzisiaj w moim miejscu kleni nie było , za to jazie sie pojawiły- dwa złapałem
-
Zamiast kleni dzisiaj jazie sie pojawiły na mojej miejscówce. Dwa na brzego ok 45cm i ok 40cm do tego trzy okonie 15-20cm.
-
Bardzo dobre brania kleniorów dzisiaj , powoli zaczynają wychodzić na swoje letnie miejscówki.
-
Powinieneś mieć igłe i nić do zszycia wargi lub do weterynarza pojechać. Biedaczek teraz będzie seplenił
-
Odnosze wrażenie że niektórzy na tym forum to i sex z rybka przed wypuszczeniem mają
-
niktważny, gratuluje - jeszcze trzy i będziesz łapał systematycznie.Kleni w wiśle masa.Wcale sie nie zdziwie jak za niedługo pacniesz 50+
-
Byłem dwie godzinki nad wisełką , woda niska to i klenie współpracowały. Złapałem trzy w wiślanym rozmiarze king size czyli 42-45cm plus jakieś mniejsze knoty.
-
Tłumaczenie tu nic nie da jesteś mięsiarzem jak ja
-
jaceen, mogę zlokalizować konktetniej gdzie miałeś najwięcej brań. Na ostatniej fotce przy prawym brzegu jest lekkie zakole, napewno jest tam wypłycenie i właśnie tam wygrzewały sie te grubsze , nieco niżej za nim lekki warkocz - tam były drobniejsze sztuki. W lecie najlepiej będzie kilkanaście metrów w dół gdzie drzewo pochyla cie naw wodą marszcząc ją Ale efektu by niebyło bez odpowiedniego zachowania wędkarza - trzeba się dobrze starać by pozostać niezauważonym.
-
jaceen, narazie wisła nie jest dostępna w najlepszych miejscach , płynie dość szybko no i lekko trącona, większośc ryb wydłubuje z pod nawisów przy brzegach.Konkretnej sztuki jeszcze nie złapałem narazie same w wiślanym rozmiarze king size czyli 44-47 cm i mniejsze.U ciebie widze rybki dopisują W zeszłym sezonie dla odmiany rzuciłem na grunt , załozyłem na hak serce drobiowe.Udało mi sie zaciąć klenisko przegigantyczne początkowo myślałem że amur , niestety pod nogami przerwał przypon i zwiał - był spory i przeriośnięty , takiego jeszcze nie miałem na kiju choć już widziałem wygrzewające się w słoneczku.
-
niktważny, Nie jest to kawa z mlekiem ani mineralna z butelki ale wędkować sie da.Nurt troche za szybki.
-
Aktywność ryb w blasku słońca sięgła zenitu . Na małego twistera w pół godziny złapałem leszcza i jazia - obydwa w granicach 40cm
-
To miejsce jest rewirem szczupaka28 , wątpie by coś zostało dla Ciebie.
-
Nie byłem kilka dni , nie wiem jak woda teraz wygląda ale kilka udało sie wyciągnąć , miejsce niestety musisz sam wybrać. Ja wędkuje cały sezon w jednym miejscu, praktycznie na długości 100 m.
-
szczupak28, W Krakowie na ul.Ciepowniczej jest sklep z antenami tam powinni dobrać odpowiednią antenę dla twojego miejsca zamieszkania. Sklep graniczy z Wisłą więc upieczesz dwie pieczenie na jednym ogniu. Dla Ciebie najlepsza powinna być antena kierunkowa. Co do komputera to dziwię sie że płacisz za formatowanie dysku , przecież można to zrobić samemu w domu. Komputer lubi być czysty , a u ciebie na pulpicie w cholerę niepotrzebnych zapewne programów. Korzystać z komputera należy z głową , nie wrzucać wszystkiego co nam sie podoba , a jak coś potrzebne jest do danej rzeczy to po tym należy zrobić deinstalacje.Sprawdz czy nie masz np. dwóch programów antywirusowych zainstalowanych - Ma być Jeden !
-
Żegnaj Mańku !