SiSon

Witam. Stosujac sie do regulaminu, skorzystam z tego tematu do zadania pytania Mianowicie, wszyscy pytaja sie jaka zylka na ta i na ta rybe, jaki haczyk na ta i na ta rybe etc. Odpowiedzi: wielka ryba- ~gruba zyka, srednia- ~srednia zylka, male ryby- ~ciensze zylki. Jak tak czytalem, podawana srednia grubosc zylki jest ta sama, do konkretnych ryb. A nie jest przypadkiem tak ze im mniejszy splawik, ciensza zylka, przypon i oczywiscie haczyk, tym zwiekszenie prawdopodobienstwa oszukania ryby i co za tym idzie zlowienia jej? Zawsze mi sie wydawalo ze im delikatniejszy i lzejszy zestaw tym latwiej zaciac (podkreslam zaciac) rybe. Lowie na komercyjnym malym stawie, gdzie ryba chyba jest przekarmiona tymi zanentami [chyba na dzien wrzucane tam jest 50kg zanenty, a powierzchnia wody to polowa jakiegos tesco] i no wlasnie... nie mam jakis lepszych wynikow niz wedkarze, ktorzy stosuja zylke grubosci 0.30 i karpia 3kg ciagna jakby wyciagali po prostu zestaw z wody, kiedy ja (stosujac sie do swojej teori ) zylka 14 dziko walcze z jakims niewielkim karpiem, co i tak uwazam za bardziej emocjonujace i sprawiedliwsze dla ryby ;d Zatem, czy ma sens staranie sie o delikatnosc zestawow, czy "wzmocnic" go i skupic sie na lepiej dobranych zanetach i przynetach?